Miałam go nie kupować! Ale tak na mnie patrzył z braciszkiem ( o dodatku sosu czekoladowego ), że nie mogłam się powstrzymać by go nie wsadzić do załadowanego koszyka z nowościami z biebry. Czekoladowy wydał mi się całkiem zwyczajny i prosty by się na niego skusić... ale z karmelem... to już jakoś brzmiało :D
Za monte zawsze jak byłam młodsza toczyłam walki z starszym rodzeństwem, więc czemu nie dać mu szansy teraz kiedy już nie muszę się o nie lać? :)
Od internautów, stron handlowych, producenta:
U nas w biedronce od. 10-23.08.2015r. dostępne były Monte plus tylko z dwoma sosami: Karmelowym i czekoladowym. Za granicą są dostępne w czterech. Dodatkowo z sosem waniliowym i cappucino. My się możemy oblizać smakiem... choć może biedronka ściągnie jeszcze te frykasy i ponadto w innych smakach? Czas pokaże ^^
Z oryginalnej niemieckiej strony Zotta ( google tłumacz uwaga :D Niemca nigdy się nie uczyłam- możecie się śmiać :D ) :
Więcej informacji o poszczególnych smakach jest na tej niemieckiej stronie Zotta, ale to już do własnego wglądu i tłumaczenia :)
A pamięta ktoś może smak karmelowy z dzieciństwa? Bo ja nie, ale Ervisha udowodniła mi, że istniał faktycznie :)
Wrażenia smakowe:
Z wierzchu widać jasny, ładny krem koloru beżu w żółciutkowość wpadający, ( koloru skóry Azjatki xDD). Gęsty, tłusty, budyniowy w konsystencji, ale nie ciągnący czy lejący, bardziej sztywny jak ubity jogurt czy śmietana kremówka. Pachnie ładnie, mega apetycznie, biszkoptowo- karmelowo. Aksamitny, gładki błyszczący krem, pod spodem na dnie ciemniejsza warstwa czekoladowa, koloru cappuccino. Sos jakby wymieszał się ( u mnie ) z masą czekoladową. Ponadto krem trochę przywarł do wieczka niczym skóra z budyniu... brrrr... i to taka gumowa! W smaku mega aksamitny, mega słodki- za słodki dla niektórych ( nie dla mnie xD), mega śmietankowy, a nawet śmietanowy i mleczny. Ma coś z musu pozbawionego powietrza- takiego rozmieszanego, rozpowietrzonego xD Za słodki, ale pyszny! Ma posmak jak ajerkoniak xDD Czekoladowa warstwa natomiast poza kolorem różni się posmakiem kakao i orzechów laskowych. A już na samym spodzie znajduje się najrzadszy ze wszystkich warstw- sos toffi, koloru sraczkowatego znaczy ciemnego złota. Przy całości i konsystencji zimnego budyniu wydaje się za rzadki w mikroskopijnej ilości i jeszcze rozwodniony. Powinien moim zdaniem być z wierzchu polany niż na spodzie leżeć odłogiem, albo powinien opływać cały deser po ściankach. Sos jest słodki, ale nie tak słodki jak samo monte :) blady, nieapetyczny, ale przeciętny. Szczerze to rozczarowałam się trochę; sos, który miał stanowić bohatera tej nowości to jakiś żart. Pomysł fajny, ale wykonanie średnie. Wolę samo monte, które jest pyszne. Sos zbędny dodatek nic nie wnosi. Wręcz bardziej rozwadnia tą cudną konsystencje. Mówię nie.
Dostępne w opakowaniach: 120g.
Wartość odżywcza kaloryczna: ok. 180kcal/100g. ( kubeczek ok. 120g ok. 216kcal. ).
Cena: 1,99 zł.
Zakupiony: Biedronka
Strona internetowa:
http://www.monte.com/pl/ oraz http://www.zott.pl/pl/show/page/id/69
Fanpage Polski: https://www.facebook.com/MontePL
http://www.monte.com/pl/ oraz http://www.zott.pl/pl/show/page/id/69
Fanpage Polski: https://www.facebook.com/MontePL
Moja ocena: 7/10
( Za sos: 5, za Monte: 8)
Rozważenie ponownego zakupu: Raczej nie, wolę zwykłe/klasyczne i smaczne Monte. Dla mnie ten sos to zbędny dodatek; nic nowego nie wnosi WCALE :D