A oto jedne z mojej mamy ulubionych zapychaczy do pochrupania- czyli biszkopty z biedronki! przepada za nimi i zawsze kiedy bym nie rozpakowywała walizkę z domu, znajduje je ukryte w rzeczach xD jeżeli szykujecie się na recenzje jakiś niesamowitych nietypowych smaków, to się rozczarujecie, gdyż to są zwykłe, ale porządne i poprawne biszkopty, którymi lubię sobie zapchać skutecznie żołądek :) mimo, że są dwa smaki czyli z kakao i tradycyjne- nowa receptura, nie warto doszukiwać się różnic, a jeżeli już tak, to może w przyszłości uzupełnię tą notkę ;) w tej na razie skupię się na tych duo, gdyż właśnie takie upchała mi maminka do paczki na studia ostatnim razem.
Od producenta:
Brak jakichkolwiek informacji, ale dam od siebie parę odkrytych szczegółów ;)
Na temat producenta:
Dzięki połączeniu tak ważnych dla rozwoju firmy elementów jesteśmy jednym z czołowych podmiotów na rynku cukierniczym zarówno w kraju jak i za granicą. Dostarczamy naszym klientom produkty najwyższej jakości.
Nowoczesne linie produkcyjne, rozbudowany system zarządzania i kontroli jakości sprawiają, że produkty firmowane naszym logo zyskały uznanie naszych klientów


Nowa ulepszona receptura! Tradycyjne biszkopty wypiekane z najlepszej jakości składników.
Ode mnie:
Wrażenia estetyczne zewnętrzne:
Spore biszkopciki ( to co lubię więc można się wgryźć :D), większe niż w większości dostępnych na rynku gramaturach, okrągłe jasnobrązowe, ciemnobeżowe z wielką okrągłą ciemno-brązową kropą kakaową na środku. Bardziej chrupkie pod naciskiem niż miękkie.
Wrażenia estetyczne wewnętrzne:
Osobiście i całkowicie subiektywnie, baaardzo lubię takie biszkopciki do pochrupania (summa summarum); są spore więc jest w co zęby zanurzyć, łatwo się rozwalają po zamoczeniu, fajnie z mlekiem się komponują, dla babuszek idealne, ważny argument- moja mama za nimi przepada. Naprawdę nie wiem czy przez rozmiar, smak czy bajeranckość robią na nas wrażenie, ale coś mnie do nich ciągnie, że mogłabym je jeść na okrągło. A szczerze mówiąc bardzo szybko się je je, i jeszcze szybciej wyparowują wszystkie z opakowania! nie wiem czy tylko mnie to spotyka, ale prędkość w jakim czasie pochłaniam taką paczuszkę mnie przeraża, ( ale tylko czasami ;)
Niestety kakao naprawdę pożałowali i go potwornie brakuje! ( zresztą w przekroju na zdjęciu sami możecie zauważyć że też sporo tej masy to nie dali... za co jestem nie pocieszenie zła. )
Ale mimo wszystko polecam! szczególnie dzieciom niejadkom :D ( o ile nie patrzycie na skład, bo nie powiem spojrzałam... ech... i nawet znalazłam ciekawą stronę dla zainteresowanych i mamusiek xD: http://zdrowyszop.pl/bonitki-biszkopty-biedronka.html )- trzeba być niestety szczerym do końca xD
Producent: Delic-Pol S.A. - Kamyk
Dostępne w opakowaniach: ( nie dajcie się nabrać!!! kakaowe mają 150g, a tradycyjne 180g i tyle samo kosztują! miejcie się na baczności xD)
Wartość odżywcza kaloryczna: 394kcal/100g ( 3 ciasteczka ok 77kcal, to jedno ok. 26kcal).
Cena: ok.1,60zł-1,80 zł. ( Ja mam mamę sponsora więc nie wiem dokładnie xD)
Zakupiony: Biedronka
Wartość odżywcza kaloryczna: 394kcal/100g ( 3 ciasteczka ok 77kcal, to jedno ok. 26kcal).
Cena: ok.1,60zł-1,80 zł. ( Ja mam mamę sponsora więc nie wiem dokładnie xD)
Zakupiony: Biedronka
Moja ocena: 7/10
( uważam, że to jeden z kolejnych udanych produktów z biedronki m.in. dlatego, że nawet moja maminka je kupuje, pomimo podejrzanego składu xD)
Rozważenie ponownego zakupu: na szczęście i tak nie mam nic do gadania i tak je dostane i tak :D
______________________________________________________________
A zapomniałabym... miałam okazje jeść w ten sam deseń- biszkopty o smaku kakaowym, rok temu bodajże późnego września. Nie mam własnego zdjęcia, ale znalazłam zdjęcie na necie by udowodnić, że istniały takowe ;) nie pamiętam jak smakowały dokładnie, ale pamiętam, że zjadłam na spółkę z siostrą i nam naprawdę smakowały ^^ mam nadzieje, że jeszcze przy jakiejś okazji pojawią się w biedronce, i będę mogła je wtedy zrecenzować czy porównać ;)
( ale cena nie powiem, zdecydowanie wyższa :O)