niedziela, 14 czerwca 2015

38. Paprykarz z kaszą jaglaną Primavika


Znowu poległam... recenzowałam już jego siostrę typowy paprykarz wegetariański, a teraz w sklepie dorwałam... a raczej dorwało mnie to cudo w wersji z kaszą jaglaną ( za którą osobiście przepadam <3) Powtórzę luuubię paprykarze, a jeszcze takie zdrowe zredukowane o moje wyrzuty sumienia, raj ^^ 

Od producenta:

Z strony Primavika (podlinkowane):

Paprykarz z kaszą jaglaną
PIKANTNA I AROMATYCZNA PASTA NA KANAPKI

Paprykarz o wyrazistym, pikantnym smaku, otrzymany z połączenia proteiny sojowej, warzyw, koncentratu pomidorowego i kaszy jaglanej. Zawiera sporo pełnowartościowego białka , błonnika, wit. C i potasu. Kasza jaglana dostarcza witamin z grupy B, żelaza i krzemu, który znakomicie wpływa na włosy, paznokcie i dziąsła.

Idealnie komponuje się na kanapce z plasterkiem kiszonego ogórka, pomidorem lub drobno pokrojoną cebulką.


Na temat nowych opakowań: ( na zdjęciu wyżej nowe opakowania, niżej stare)

Primavika - marka produktów bezmięsnych, wolnych od cholesterolu, konserwantów, aromatów i sztucznych barwników, odświeża wizerunek opakowań wprowadzając na rynek odnowioną linię bezmięsnych pasztetów na bazie soczewicy i dań obiadowych z proteinami sojowymi.

Pasztety z soczewicy i dania obiadowe marki Primavika zyskały zupełnie nowe, atrakcyjne opakowania. Słoiki zaopatrzone zostały w nowe, przejrzyste etykiety o ciekawym kształcie i nowoczesnym projekcie graficznym. Jasna kolorystyka etykiet podkreśla naturalność i „czystość” produktu, uwypukla logotyp marki i sprawia, że są bardziej czytelne. Nowe opakowania wyróżnią produkty na półce, a subtelnie zaprezentowane na etykietach smakowite potrawy zachęcą konsumentów do kupna. Dodatkowo na etykietach pojawiły się symbole mające na celu łatwiejszą identyfikację produktu o składzie nadającym się dla wegetarian i wegan.


Ode mnie:



Wrażenia estetyczne:

W wyżej na temat nowych opakowań producent już chyba wyczerpał wszystkie idee i zasób słów ;) czy muszę coś dodawać? Opakowanie fajne, proste, rzuca się w oczy... czego chcieć więcej. Szczególnie gdy poleca je sama Primavika ^^ Wydaje mi się nieco skromniejsze od poprzedniego, ale jak kto woli :)
Wrażenia smakowe:

Szczerze... przestraszam się na początku strasznie bo myślałam że mi spleśniał xDD A to dlatego, że zobaczyłam na bardzo mocno jaskrawym pomarańczowym paprykarzu białe grudki... ale ci... już spokojnie... po paru sekundach zawieszenia, uzmysłowiłam, że to kasza :D Psikus ^^ Aczkolwiek kasza bardziej wygląda jak pęczak, albo jęczmienna niż jaglanka. Pachnie bardzo koncentratem pomidorowym i takim prawdziwym paprykarzem, już japa zaczęła mi się cieszyć :D Warzywnie, ale dominuje zapach koncentratu. I jest jak już zdawkowo powiedziałam... bardzo pomarańczowy! Nawet jaskrawy, albo po prostu radioaktywny xDD Widać kasze na pierwszy rzut oka z wierzchu, ale sprawia wrażenie małej jej ilości. Tak jakby pływała sobie w bardzo gęstym paprykarzu. Po zamieszaniu czuję, że jest gęsty w sam raz, rozwalająca się konsystencja, wilgotna... Ufff... nie jest w ogóle tłusty tak jak te zwykłe tradycyjne :D 
To spałaszowałam: koncentrat dominuje w smaku, kwaśnawy, kasza przeemięciutka ale czuć jej konsystencję, kremowa, fajny gorzkawy posmak koncentratu, na spodzie gęstszy z wierzchu bardziej wilgotny. Przyjemnie coś delikatnie piecze, ale nic nie widzę takiego w składzie co mogłoby to wywołać :D Być może to cebula :> albo proteina sojowa, o której w sumie wspominał producent xD ( brawo dla mnie za domyślność... ) Jest mniej zwarty i zbity jak pierwowzór, typowy paprykarz. Ma fajniutki słodki posmak tuż obok naturalnej kwaskowatości

Podsumowując jest milion razy lepszy od warzywnego! Zajedwabista alternatywa dla zwykłego paprykarza. Nie ma tego potwornego tłuszczu co chce zawsze nas podtopić, mięciutki, kremowy, pyszny! Lecz, doszukując się wad to: kaszy jaglanej jej posmaku nie czuć, za miękka jakby rozgotowana, że nie czuć struktury ziarenek ( dla mnie nie jest mdły bo w końcu jakiś produkt porządnie posolony :D ale większość osób twierdzi inaczej ) ( ech... i że za mało pikantny? niee.. mnie kurde jarał podniebienie...) (może dostałam jakąś faktycznie przeterminowaną partię :D to by wyjaśniało promocje xD ). Na dzisiaj to mój ideał, z przyjemnością zamieniłabym ten paprykarz za ten klasyczny, śmiało bez wyrzutów sumienia!  Świetnie smakuje na kanapce i na niej rozmięka. Muszę przyznać to moje odkrycie ubiegłego miesiąca. W sumie mogłaby kasza dawać jakiś opór, ale za to jest idealny dla dzieci, osób starszych, na pewno milion razy lepszy i zdrowszy od konserwy. ( Nie wierzę że to mówię...) Ma coś z zupy pomidorowej z ryżem, choć nie ma pomidorów xD ( I tu mój kompleks przyznaję: pomidorowa to jedna z moich ulubionych zup! ). 
Ogólnie polecam! ;) ( Również zachęcam do przyrządzenia samemu takiego cuda, większej ilości i nawet tańszej .)
Nazwa: Paprykarz z kaszą jaglanąProducent: Primavika
Skład:
Dostępne w opakowaniach: 160 g.
Wartość odżywcza kaloryczna: 180kcal/100g. ( porcja 26g. ok. 47kcal ).
Cena:
 ok. 4 zł-6zł. Ja w promocji 3 z kawałkiem. Głównie ok. 5 zł. 
Zakupiony:
 Stokrotka
Strona internetowa: http://www.primavika.pl/

Moja ocena: 9/10
(gdybym chciała być obiektywna dałabym 8,5, ale nie dam xD)

Rozważenie ponownego zakupu: gdyby nie cena mogłabym jeść go codziennie ^^ ( Ciekawe w sumie czy jakbym go podała moim męskim mięsożercom, czy by się w ogóle kapnęli... może... w końcu ich kanapki nie topiły by się od tłuszczu, nie tracąc na smaku :D )

41 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem tego paprykarza, inne dania tej firmy bardzo mi zasmakowały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja myślałam, że wegetariański jest dobry, ale ten to rarytas :D chciałabym spróbować inne ich produkty, szczęściara z Cb :)

      Usuń
  2. Kocham paprykarz, a Twoja recenzja łamie mi serce, bo przez chory żołądek nie mogę go jeść (papryka i pomidor absolutnie zabronione, bo od razu po nich boli). Co zaś tyczy się jaglanki, to wszyscy ją tak zachwalają, a ja nadal nie jadłam. Nie bardzo wiem, do czego. W zastępstwie kaszy do obiadu? Bo na desery i śniadania jem ciekawsze rzeczy od kaszy. Może coś podpowiesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olga, ja kasze jaglana gotuje normalnie jako dodatek do obiadu.

      Usuń
    2. Właśnie tak jak mówi Basia. :-) Kasza jaglana to może być taki sam dodatek do obiadu jak ryż czy inne kasze. :-) Jest bardzo dobra nawiasem mówiąc!

      Usuń
    3. och współczuję! to smutne, a jak wyparzasz pomidora to nadal masz te dolegliwości bo mojej siostrze to pomaga. Nie jadłaś? oj Olga, Olga... uwierz mi, wcale nie jest taka straszna ;) tym bardziej jest idealna dla nas kobiet, bardzo poprawia stan skóry, paznokci i włosów. Moja mama wyleczyła sobie nią żółądek! naprawdę jest niesamowita pod względem zdrowotnym ^^ A jako dodatek do obiadu to genialny pomysł ;) można dodać jakieś aromatyczne zioła ( moja ulubiona to czubrica, ładuję ją wszędzie na potęgę, a to dlatego, że zajeżdża jak jakieś mięso, już prare osób mnie pytało czemu tak pachnie xDD). Ja osobiście często jem na wytrawnie kasze jaglaną- w daniach jednogarnkowych ;) Polecam kaszę z serem żółtym ( uwaga z tym prawdziwym nie topionym to się niesamowicie ciągnie, dla niektórych może być to obrzydliwe, ale jak ktoś jada tosty, to to jest normalne zjawisko ) ugotowaną mieszam z serem. Albo z sosem pomidorowym ( koncentrat+zioła+jogurt/mąka do zagęszczenia+przyprawy albo sok warzywny/pomidorowy+przyprawy+zioła+do zagęszczenia mąka), z szynką jak gotuje to bardzo pachnie aromatycznie :D i cały mi pokój zajeżdża xD, poza tym z różnymi sosami ( z pesto i brukselką przepadam), z cebulką przyjaraną na patelni,po meksykańsku, zapiekanki z kaszy jaglanej robię nałogowo <3. A pomyśleć, że ja kiedyś nie znosiłam kasz... po prostu wściekałam się jak mama mi ją na siłę wpychała, kiedyś w gimbazie nawet się popłakałam :D ale na studiach siostra w końcu przyrządziła mi ją na SYPKO, a nie papkę, którą znałam do tamtej pory i ją pokochałam <3 konieczne jest dobre przepłukanie kaszy, bo inaczej pozostawi posmak goryczki bleee... :D Nie wolno jej też mieszać w czasie gotowania. Często jem też słodkie obiady i wtykam w nią czekoladę, czekoladki przez co obłędnie się rozpuszczają, z kakao jest dobra lub miodem polana z orzechami ;) z deserkami często po prostu ją jem, z jogurtem nie przepadam :D http://gotujmy.pl/jak-prawidlowo-gotowac-kasze-jaglana,artykuly-kulinarne-abc-artykul,10818.html- zerknij
      poza tym tu jest mnóstwo inspiracji:
      http://kaszomania.blogspot.com/2014/10/kasza-jaglana-po-meksykansku.html
      - od razu jeden z możliwych przepisów ;)
      poza tym sam wujek google zawsze nam coś poleci:
      https://www.google.pl/search?q=kasza+jaglana&espv=2&biw=1366&bih=667&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0CAYQ_AUoAWoVChMIopX4ovKPxgIVQhByCh3M6QDT#tbm=isch&q=kasza+jaglana+obiad
      Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania to wal ;) ja na 100g kaszy daję ok. 1 szklankę płynów i gotuję na malutkim ogniu, ok 20 minut, ale 10 daję na dojście w garnku, który dosłownie opatulam ręcznikiem! by doszła i smak się przegryzł ^^

      Usuń
    4. i dziękuje dziewczyny! jak zawsze można na Was polegać, mam nadzieje, że chociaż Olga spojrzy na jaglankę bardziej przychylnym okiem ;)

      Usuń
    5. To znaczy ja nie mam problemu z jaglanką, że mnie od niej odrzuca czy coś. Po prostu nie wiedziałam, czy można ją traktować tak po prostu jako kaszę. Spróbuję w pierwszej wersji samej i dam Wam znać, jak poszło :) Dziękuję za podpowiedzi!

      Usuń
    6. to przyjemność ;) nie ma za co ^^ normalnie można ją gotować i podawać u mnie w akademiku to jest jej nawał :D czekam na relację :D

      Usuń
  3. Już gdzieś pisałam, że przepadam za normalnym paprykarzem. Mój ulubiony to ten z Biedronki, ale jadam tylko czasem w górach. Kasze jaglana uwielbiam i ciekawa jestem, czy takie połączenie by mi pasowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też przepadam za paprykarzem <3 dziewczyny dziwnie na mnie patrzą na studiach, ale ja zawsze muszę mieć chociaż jeden w lodówce ^^ mój ulubiony to z dega. Mówisz z biedronki? nigdy o dziwo nie zwróciłam na niego uwagi, szczerze to nawet nie kojarzę jak wygląda... chyba muszę zrobić spacer do Biebry :) oj posmakowałby Ci, naprawdę :)

      Usuń
  4. Z miłości do kaszy jaglanej chętnie bym zakupiła zwłaszcza, że paprykarz lubię, a jestem ,,niemięsna" więc go nie jem. :-) To świetna alternatywa dla wszystkich wybrednych takich jak ja. :D Z pewnością kupię, Primavika robi kawał dobrej roboty! :D Porównanie do zupy pomidorowej z ryżem, której jestem fanką przekonało mnie zupełnie. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och Vela... to miód na moje serce :D pomidorowa z ryżem wymiata <3 jesteś wege? nie miałam pojęcia, szacun ;)

      Usuń
    2. :* Wege nie nie, ale jem tylko drób. :D No i rybki. Wegańska i wegetariańska kuchnia mi jednak mega smakuje tak czy siak. :D
      Pewnie, że wymiata! Ale mi narobiłaś apetytu, a w domu zupkę zjem dopiero za 2 tygodnie jak pojadę w odwiedziny. :D

      Usuń
    3. w odwiedziny jedynie? :D ja emigruję do domu na wakacje za ten czas ;)
      może jednak przyszła wege bo już mało Ci brakuje ;) ja osobiście nie mogłabym się wyrzec mięsa, i smakowo i zdrowotnie :D :*

      Usuń
    4. Ja samą sesję mam do 2 lipca, a potem i tak zostaje tutaj na wakacje. :D
      Nie nie, tak całkowicie wege to nie zostanę. :D Kuraki jednak lubię niestety. :P

      Usuń
    5. do 2 lipca? zdechłabym xD mam do 25 dzięki Bogu :D zostajesz? wow, ja spierdzielam tak daleko gdzie pieprz rośnie ^^ja tez niestety i nie tylko kuraki :D

      Usuń
  5. Primavika *syczenie* Paprykarza nie jadłam od dobrych paru lat, po prostu mi sie przejadł. A z powodu bojkotu P. z pewnością tego nie zakupię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj czoko jeszcze będą ronić łzy, za to jak Cię potraktowali :* ;) są jeszcze z innych firm te paprykarze, może się kiedyś skusisz ^^

      Usuń
  6. Chyba w końcu się skuszę! :) Lubię produkty tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest naprawdę baardzo smaczny, aż sama nie wierzyłam jak go jadłam, że coś takiego może być tak dobrego :D

      Usuń
  7. No i piąteczka :D Co prawda my jadłyśmy te z etykietą EKO ale pewnie jakoś znacząco się w smaku nie różnią :) Generalnie nigdy za oryginalnymi paprykarzami nie przepadałyśmy ale taką vege wersję do obiadu zawsze chętnie przygarniemy (najbardziej smakował nam w połączeniu z brokułem) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha pochwała z waszych ust to istne wyróżnienie :D EKO? ciekawe, właśnie czym się różnią... może opakowaniem? :D z brokułem? O.O dawać mi zaraz przepis! :D

      Usuń
    2. Może kiedyś porównamy to damy Ci znać :) Zwyczajnie gotujesz ale świeżego brokuła koniecznie na parze (wtedy jest słodki) i zajadasz z paprykarzem :D Zresztą wszystkie warzywa pasują do niego :)

      Usuń
    3. będę cierpliwa :D nie wiedziałam, że pasuje do warzyw :) dziękuje ^^

      Usuń
  8. Odkąd robię wege paprykarze sama to przestałam kupować, ale ten wygląda naprawdę smacznie, więc jeśli gdzieś spotkam to kupię na pewno, tym bardziej, że polecasz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eee jak robisz sama, to nie ma co się za tym oglądać :D a podałabyś linka do przepisu to sama bym się skusiła ^^

      Usuń
    2. Polecam ten z bloga Jadłonomia o nazwie paprykarz z kaszy jaglanej (linka teraz nie wkleję, bo piszę z telefonu :/)

      Usuń
    3. poszukam, dziękuje ^^ zazdroszczę, że możesz z fona, mój to taki grat, że tylko jako cegłówka może posłużyć ^^

      Usuń
    4. Tutaj jest link - http://www.jadlonomia.com/2013/04/wegetarianski-paprykarz.html
      Ja przez większą część dnia korzystam z internetu w telefonie i nie wiem co ja bym bez niego zrobiła (a internet to mi nawet chodzi szybciej niż w laptopie :P)

      Usuń
  9. Jadłam, jadłam i jest pycha, ale dla mnie trochę za mało ostre ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój musiał być z tej bardziej doprawionej partii bo mnie jarało xD

      Usuń
  10. Nie przepadam za daniami ze słoika;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do paznokci ,działam na terenie województwa śląskiego, okol Katowic ;)

      Usuń
    2. a ja wręcz przeciwnie, za dużo na nie wydaje :D oooo... kobieto mam daleko do Cb, ale jakbym była w pobliżu nie zawacham się przyjechać ;)

      Usuń
  11. Czasem mam ochotę na coś takiego. Pora wybrać się do Piotra i Pawła i wreszcie nie zapomnieć o szukaniu produktów Primaviki. :}

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam szczególnie ten z kaszą jaglaną, warzywny jest trochę mdły ;) też muszę się do PiPa wybrać po jakieś lody ^^

      Usuń
  12. Nie bardzo przepadam za tego typu jedzonkiem, ale muszę przyznać, że prezentuje się bardzo interesująco:) Zapraszam do wspólnej obserwacji, o ile spodoba Ci się u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z miłą chęcią bym spróbowała, ba jestem bardzo na niego głodna! :D Omnomnom!

    OdpowiedzUsuń