poniedziałek, 22 czerwca 2015

42. Twix cappuccino wersja limitowana ^^

Cóż... to był trudny dzień... chyba już wszystkim chwaliłam się na blogosferze jakie to niesamowite lody czekają na moje testy w zamrażarce. Czekały dzielnie ok. 4 miesiące... i niestety dzisiejszej nocy zawiodła mnie technika i większość moich kosztownych zbiorów wylądowała w koszu na śmieci... nawet się nie złościłam tylko przykro mi się zrobiło bo straciłam na nie tyle pieniędzy. A więc w wakacje szykuje się na poszukiwanie pracy! Lepsze to niż praktyki w ubiegłym roku w Domu Kultury. Wiem dramatyzuje i rodzice mieli ze mnie niezłą polewkę jak stanęłam nad koszem i zaczęłam swoją histerię ;) Wtedy myślałam, że to koniec świata i bez kija nie warto było do mnie podchodzić, ale teraz mi przeszło :D Byłam tak zdesperowana, że złapałam za aparat i zrobiłam zdjęcia tych lodów by wiedzieć jakie muszę dokupić, musiało to wyglądać komicznie :D Rodzice stwierdzili, że już totalnie mnie pokićkało i uznali, że nie jest ze mną dobrze xD Z drugiej strony z tych przyjemniejszych chwil dzisiejszego dnia, dorwałam dzisiaj w lidlu nasze ulubione lody z tygodnia amerykańskiego co prawda: o smaku sernika truskawkowego, ale zawsze coś ^^

Od producenta:

Z strony niemieckiej- przetłumaczone przez translator xD (podlinkowane):
Jeżeli ktoś zna na tyle dobrze niemiecki i go to niezwykle trapi, może wejść na oryginalną stronę :)

Edycja limitowana świętuje Premiere
Na krótką przerwę między nimi jest chyba dla większości ludzi po prostu tak: na filiżankę kawy. Budzi go na duchu i daje energię - tym bardziej, gdy jest ona cieszyła się małe przekąski. W tym roku wszyscy fani zrelaksowany przerwy kawowe mogą spodziewać się innowacji z Marsa: TWIX cappuccino obchodzi Wiosna premierę w rynku niemieckim. Chrupiące ciastko śruby spełnia klasyczne w tym Limited Edition na drobno Karmel o smaku cappuccino i pyszne czekolady. W Leh TWIX Cappuccino jest dostępna po Wielkanocy w 6Pack, strefy tętna, jak już w końcu marca, jako singiel - ale tylko na krótki czas.
Na nowym pasku Mars przynosi prawdziwy dream team razem. Kawa jest trzecim najbardziej Lieblingsgetränke1 w Niemczech i jest coraz bardziej zyskuje Beliebtheit2. On szczególnie lubi zjeść w firmie: Dla dwóch z trzech konsumentów ma ciasteczka z kawy tylko dazu3. TWIX Cappuccino łączy zarówno zupełnie nowe doświadczenie smaku i odwołań do fanów Twix i miłośników kawy. Ale nie tylko koneserzy zachwyci specjalne wydanie nowego, ale także handlu i operatorzy przechowują. "Z można osiągnąć limitowane do dodatkowych odbiorców, których nie kupi zamek w standardowej wersji, ale w tym samym czasie chwycić wiele dotychczasowych klientów i pozyskać dossier. Tak więc, Edycje limitowane udowodnić gwarancję przychodów prawdziwej ", wyjaśnia Carsten Simon, dyrektor Kategoria Mars Chocolate Niemcy. Wersje ograniczone w czasie oferują zarówno handlu i konsumentów różnorodność i innowacyjność i zapewnić średnio zwiększyć sprzedaży 75 Prozent4. Ograniczone specjalne edycje Marsie są szczególnie udane, pięć z dziesięciu najlepszych Edycje limitowane pochodzą z rodziny amerykańskiej.
Na premierze TWIX Cappuccino otrzymuje również szerokie wsparcie mediów: TWIX będzie w tym roku w sumie 43 tygodni w obecności TV i nagrał 1400000000 kontakty TV.


O kampani (podlinkowane):

Limitowane batony Mars Polska wspiera kampania w telewizji i internecie

Mars Polska wprowadził na rynek limitowaną serię produktów: Twix Cappuccino, Mars Midnight i Snickers z orzechami laskowymi. Nowe produkty są w sprzedaży od początku marca do połowy kwietnia. Poszerzenie oferty jest wspierane konkursem internetowym "Smak na tak" oraz informującym o tym spotem w telewizji. Za przygotowanie kampanii odpowiada agencja TBWA. Media kupuje MediaCom Warszawa. (AMS)

 
Ode mnie:

Wrażenia estetyczne:

Ekstra nowoczesne opakowanie w stylu twixa gdzie dominujące złoto sprawia wrażenie ekskluzywności, ale tak naprawdę się nie wysilili :P Dodali apetyczny napis Cappuccino i plakietkę wersji limitowanej ( by ponaglić nas konsumentów do jak najszybszego zakupu :D), ale nic poza tym. Ej... mogliby się postarać bardziej, np jakiś apetyczny rysunek cappuccino z obłędną pianką czy coś. Ale być może świadomie postawili na prostotę, kto wie ^^ Za to kultowy i wielgachny czerwony napis z białymi obwódkami doskonale dał mi znać, że istnieje od pierwszych chwil gdy go ujrzałam. Niczym kurtyzana pod latarnią, która zwodzi naiwnych mężczyzn. Nie ja wcale nic nie sugeruje ;)
( od razu z góry przepraszam za zdjęcia zmasakrowanego twixa, tak wiem... popełniłam dla niektórych z was niemalże świętokradztwo, ale cóż zrobić gdy twoje własne zaufane krzesło, zaatakuje twoją torbę z słodyczami? >.< )!
Wrażenia smakowe:

Aromat cappuccino? tak czuć, możecie być spokojni :D Najpierw moją uwagę zwrócił wypieczony, ale bardzo jasny wafelek, który stanowi najgrubszą warstwę w batoniku. Karmelu trochę za mało wydało mi się na oko, ale być może to dlatego, że jest najwyrazistszy w smaku i mógłby zdominować cały smak :) Ale i tak nie jest za cienki, tylko go mniej niż by się chciało :D Czekolada jasna, brązowa, jest jej cienka, ale poprawna ilość. Jak widzicie całość jest bardzo krucha i delikatna wbrew pozorom... ( no ja już to porządnie sprawdziłam, jak macie szansę obaczyć na zdjęciach :D). Za to nasz główny bohater karmel ma kolor hmmm... trudne pytanie... pomarańczowo-sraczkowe xDD Nie dosyć, że jest przeze mnie nie estetyczny, to jeszcze warstwy się chętnie rozwarstwiają jak chociaż raz się o to wcale nie proszę xDD Wafelek sam mocno chrupiący, dobrze wypieczony, suchy, bardziej ciasteczkowy niż krakersowy i przez to maślany. Karmel twardawy, gęsty gdzie ukryte jest nasz tytułowe cappuccino mmm... smaczne nie powiem :D Cudo karmel, stawiające opór i obłędnie się ciągnące, które ma charakterystyczny posmak gorzkawy kawy ( cappucino nie jestem pewna, wydaje mi się raczej inna w smaku, ale kto wie, jestem przecież amatorką ) oraz ukochanego mleka skondensowanego! Czekolada się rozpuszcza przyjemnie, łatwo w buzi, pozostawiając mleczny, słodki smak, choć nie powiem by powalała klasą. Wafelek czy ciastko, z ciągnącym karmelem to słabość, którą ciężko sobie odmówić... 
Naprawdę genialny pomysł dla kawoholików! i dla mojej ukochanej współlokatorki, ale dla takich osób jak ja, nie pałających miłością do tego napoju, jest dobry, ale wolelibyśmy sięgnąć po zwykłego klasycznego twixa... nie wspominając o białym ^^ W tym nie czuć tak intensywnie soli jak w oryginale, być może przez gorzkość kawy! A szkoda bo ją tak lubię, choć mnie tak gubi :) ale słonawą nitkę mimo wszystko czuć było... posmak kawy mi jednak nie smakuje i mnie trochę męczy przez co batonik po paru kęsach wydawał mi się mdły i mniej zasłodzający... super idea, rozwiązanie dla fanów kawy, ale dla mnie to dziwne troszkę połączenie... tu jest mocny intensywny smak kawy, który gasi naturalną rozkosz słodyczy, dałabym 6, ale wszyscy moi znajomi, którzy dopalają się kawą są urzeczeni :) 
Ogólnie fajna nowa wariacja na temat twixa, rozbudzająca zmysły i odkrywająca nowe nietypowe smaki. Dla mnie najfajniej to się tylko żuło to cudo :D ale dla nich to nowy fenomen na skalę światową xD być może faktycznie... ale ja pozostanę przy bezpieczniejszym dla mnie klasyku ^^
Nazwa: Twix Cappuccino Limited Edition- ciasteczka i karmel o smaku cappucino oblane mleczną czek
Producent: Mars Polska sp.z o.o.
Skład:








Dostępne w opakowaniach: całość ( dwa batoniki)-46g, jeden-23g.
Wartość odżywcza kaloryczna: 494kcal/100g. (jeden batonik ok.114 kcal, cały ok. 228kcal ).
Cena: 1,49zł.
Zakupiony:
 Żabka
Strona internetowa: https://www.twix.com

Moja ocena: 7/10

Rozważenie ponownego zakupu: a wspominałam, że nie jestem fanką kawy? :D jej fanatycy, jestem pewna nie poprzestaną na jednym :)

58 komentarzy:

  1. "pomarańczowo-sraczkowe" - dobra jesteś ;D
    Jak ja dawno jadłam tradycyjnego Twixa... Nawet nie pamietam czy mi smakował ale pewnie nie za bardzo bo nie lubię ani karmelu ani mleka skondensowanego :) Z kawy to lubię tylko zapach, cukierki kawowe również lubiłam ale przypuszczam ze Twix byłby dla mnie za słodki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no fakt... słownictwo to mam z dupy :D ale to dlatego, że mam takich wspaniałych kolegów z kierunku, z którymi spędzam prawie całe dnie na uczelni :) na początku nie mogłam ich słuchać i byłam czerwona jak cegła gdy cokolwiek mówili, teraz przejełam trochę z tego stylu życia ;)
      nic nie tracisz na serio :) ale Twix taki zwykły to bym Ci z przyjemnością postawiła! :) raz na jakiś czas należy się coś słodkiego ^^

      Usuń
    2. Mi to nie przeszkadza :) Piszesz na luzie przez co miło i lekko czyta się taką recenzję :)

      Dziekuję - wprawdzie nie przepadam za słodyczami i ich nie jem (czasami zjem domowy sernik lub inne ciasto) ale z chęcią bym się poczęstowała i spróbowała ;)

      Jeśli chodzi o ciecierzycę to nie trzeba jej gotować 2 godzin :) Moczymy ją przez noc, potem gotujemy w świezej wodzie 50-60 minut ;)

      Usuń
    3. och dziękuje, a ja byłam przekonana, że topornie to bardzo miłe ^^ nie silę się na poetyckość bo po prostu to mnie męczy :)

      to dobrze, że nie jesz, bardzo się to chwali, bo słodycze to ulepka tłuszczy i cukru :) Gdybym miała taką silną wolę jak ty też bym zrezygnowała :)

      hahaha dzięki, ja zawsze 2 godziny gotowałam nie ma to jak gruntowne wykształcenie :D musiałam Cię rozśmieszyć ^^

      Usuń
    4. Do usług :) tylko jak się ciecierzycę gotuje to bez przykrycia i trzeba zbierać tą pianę by potem nie mieć wzdęć i wiatrów ;P

      NIe jem bo nie lubię :) wolę owoce, masło orzechowe (oczywiście domowe) :) czasem zjem gorzką czekoladę minimum 85% kakao :) Jak dostarczasz sobie mikroelementów z warzyw, owoców, zróżnicowanej diety (kakao też jest ważne i orzechy) to tak do słodkiego nie ciągnie :)

      Może kiedyś spotkamy się w Zamościu co? ;) Możesz polecić tam jakieś fajne atrakcje? A z jakiego miasta Ty pochodzisz? :) A i pierogi polecam - od kiedy 5 lat temu po raz pierwszy spróbowałam ich w szpitalu od razu je polubiłam :) Potem zaczęła robić je moja mama - nawet nie musiałam ją o to prosić :)

      Usuń
    5. O.O pierwszy raz słyszę o tym! gdybym wiedziała uniknęłabym tyle wstydliwych sytuacji :D dziękuje xD ta piana myślałam, że to skutek uboczny jak przy gotowaniu kaszy jaglanej :)

      i tak gratlujuję, niestety mnie żadna dieta nawet wysoko proteinowa nie zaspokoiła by ochoty na słodkości :D

      W Zamoścu jest multum atrakcji! Zoo wspominam niesamowicie przyjemnie :) Park miejski jest uroczy <3, Dorożki też są super, ale drogie :D Mają fajne kino, ale zawsze do kina można iść do siebie ^^ Muzea, wystawy jeżeli lubisz takie rzeczy ^^ Fontanna na Rynku Wodnym, Punkt Widokowy na dzwonnicy katedry, pływalnia, i mnóstwo innych atrakcji o których nie mam pojęcia ^^ lubię też tamtejszy Kaufland :D Ja jestem z Skarżyska-Kamiennej pod Kielcami w Świętokrzyskim, takie upadłe przemysłowe miasto w którym jest największe bezrobocie, przynajmniej było xDD na serio takie dobre!? *___* zmolestuje o nie moją mamę! sama bym zrobiła, ale jeszcze nigdy mi nie wyszły :D

      Usuń
    6. Nie masz za co przepraszać - po prostu nie wiedziałaś ;) Ja wszystko przeczytałam z jednego bloga :) W tej pianie z ciecierzycy znajdują się właśnie te substancje odpowiedzialne za wzdęcia ;) A i po ugotowaniu i ostudzeniu taką cieciorkę spokojnie możesz zamrozić ;) Ja gotuje całe opakowanie i nadmiar mrożę - potem jak mam ochotę to tylko wyjmuję ;)

      Wiesz co do słodyczy to wydaje mi się, że to kwestia odzwyczajenia ale też czasu - na prawdę inne produkty potrafią zaspokoić ochote na słodkie ;) NIe lubię słodyczy ale to nie jest tak, że ich w ogóle nie jem - kawałkiem domowego sernika, drożdżowki nie pogardzę , jak pójdę w gości to też się poczęstuję a jak zganiam się przez pół dnia po mieście i to jeszcze w upał to mam ochotę na loda.)

      W parku jest pięknie - z mamą przesiedziałyśmy tam kilka godzin. Chcialabym aby w moim mieście był taki park.. no niestety nie ma :( Zoo nie popieram i raczej tam nie pójdę. A taką fontannę wybudowali u nas w mieście - nie podoba mi się ale widzialam :) A byłaś moze w podziemiach - z mamą zastanawiamy się czy warto ;)
      A pierogi przepyszne - jedne z najlepszych :)

      Usuń
    7. hahaha jeden komentarz, a ja się tyle mądrości od Cb dowiedziałąm w zamian! to z zamrażaniem to genialny pomysł! z fasolą też chętnie spróbuje :D gdybym zawsze musiała przepraszać za głupotę pewnie nigdy bym nie skończyłą ludzi przepraszać :D

      to dobrze, że masz zdrowe podejście do tego, bo ja mam skłonności do przesadzania, albo jestem na jednej skrajnej skronie, albo na drugiej, rzadko po środku :D

      u mnie też nie ma, a tam jest jak w jakieś bajce braci Grim, pamiętam jak kaczki karmiłam :) U mnie park przypomina sodome i gomore xDD siedlisko gimbazów :D nie byłam w podziemiach i nie mam pojęcia jak tam jest, szczerze to tyle wiem o Zamościu a tu cały czas coś mnie zaskakuje :D a o pierogach nie zapomnę! <3

      Usuń
    8. To nie jest głupota, tylko niewiedza :) Uczymy się przez całe życie :) Fasolę również można zamrażać.. tak samo chleb, bułki :) Ja zawsze piekę więcej, mrożę a potem jak mam ochote to 2-3 godziny wcześniej wyjmuję i rozmrażam w temp. pokojowej - takie pieczywo a zwłaszcza bułeczki smakuje jak dopiero co upieczone ;)

      Wydaje mi się że to kwestia przyzwyczajenia :) Od cukru czy słodkiego też można się odzwyczaić... Zauważyłam też że jak jesz owoców do oporu to tak nie ciągnie do słodkiego :)

      U mnie park też smętny :( Nie chce się siedzieć... a to jak określiłaś ten w Zamościu porównując go do Bajki braci Grimm jest trafne ;) Tam to pewnie nie jedna dziewczyna chciałaby wziąć ślub :)

      Usuń
    9. pieczywo fakt, zamrażam nałogowo, ale rośliny strączkowe to naprawdę bym się bała :D
      ślub, całą pewnie komunie wyprawić by się tam chciało :)

      Usuń
    10. Nie ma czego się bać na prawdę :) Wiele osób mrozi fasolę i ciecierzycę :)

      Usuń
    11. :* spróbuję w takim razie ^^

      Usuń
    12. Tutaj nie może nic nie wyjsć - bez obaw :) I zachęcam do pieczenia chleba bo taki domowy jest najlepszy :) ale uważaj pieczenie uzaleznia :)

      Usuń
    13. hahaha wezmę twoje rady do serca :D

      Usuń
  2. Wyobraziłam sobie sytuację w której musiałabym wywalić do kosza długo wypatrywane lody... rodzice by chyba musieliby wezwać weterynarza, bo wścieklizny bym dostała z pewnością ;D
    O Twixie jak może pamiętasz pisałam. Dobre, smaczne, ale za mało kawowe dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha ( mało się przez Cb nie popułam xDD), Jak dzisiaj powiedziałam rodzicom jakie współczucie ofiarowała mi to mało się nie udusili ze śmiechu =.=... co za wsparcie z ich strony xDD co do lodów odkupiłam dzisiaj 1/3 ale zawsze coś :) pamiętam, pamiętam :D

      Usuń
    2. ofiarowała mi blogosfera*

      Usuń
  3. Wow, ja by się chyba tak wkurzyła, że dym by mi uszami wylatywał :P Współczuję.
    Co do Twix'a to już go jadłam i muszę przyznać, że smakuje mi dużo bardziej niż klasyk ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż uszami!? :D dobrze, że mnie krew nie zaczęła lecieć z nosa :P dziękuje to miłe, że tu doznałam większego współczucia niż od moich rodziców, którzy mało się dzisiaj nie udusili ze śmiechu jak im powiedziałam z jakim współćzuciem spotkałam się na blogosferze :D

      Usuń
  4. Hehehehehe coś w sam raz dla mnie. :D Ja to jestem kawoholiczką o czym wiesz już więc jeżeli mogę poza formą ciekłą przyjmować kawę też w batonikach to jestem jak najbardziej za. :D ZWŁASZCZA, że może i same batony jem baaardzo rzadko to jednak Twix to mój ulubiony. :-) Chociaż i tak jestem pewna, że NIC absolutnie NIC nie pobije Twixa White. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj wiem wiem Veluś, ty i ta twoja kawa, swoją drogą liczę na jakąś recenzje na twoim blogu z rankingiem najlepszych kaw :D to by był coś ^^ Twix twoim ulubionym? naprawdę? myślałam że kit-katy nie wiem co mi się popierdzieliło :D bo wiem że z wafelków to princessa... ale twix? :D mojego brata to też ulubiony batonik, zawsze kupuje tylko jego :D a Twix White... tęsknie <3

      Usuń
    2. Kiedy będę miała już wreszcie wolne to będą i recenzje. :-) Może i kaw, kto wie kto wie? Jednak to super pomysł! :D W końcu w tym temacie to jestem prawdziwą znawczynią! :D
      Taaak, chyba Twix ale kocham też Kit katy i 3bity czyli wszystkie, które mają w sobie jakiś chrupek - ciastko lub wafelek haha. :D
      Twix White mi się niedługo będzie śnił po nocach. :D

      Usuń
    3. no właśnie! a ja swego czasu szukałam dobrej kawy, i na taką trafiłam, że się tak zraziłam, że teraz mnie odrzuca, a taki ranking to byłoby coś ^^ Znawczyni :D
      Masz gust bardzo dobry, za twixem nie szaleje, ale za to za Kit katami i 2bitami i owszem <3 kocham wszelkie lody, kremy, z ciasteczkami <3 a za samymi nie przepadam tak choć kocham chrupać, bo jestem nałogowym chrupaczem :D
      Mam nadzieje, że wróci :>

      Usuń
  5. Chyba płakałybyśmy nad tymi zmarnowanymi zapasami, popadłybyśmy w depresję jak nic... Aż nam się gorąco zrobiło jak to czytałyśmy :P
    A tego nowego Twixa nawet nie mamy zamiaru próbować, bo wszelkie kawowe smaki są nie dla nas :) Marzy nam się Twix z masłem orzechowym xD
    A co do lodów, to sernikowe nam nie smakowały... naszym zdaniem zbyt mocno proszkowe w smaku i strukturze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha nie no, dziękuje za wsparcie, tu doznałam większego współczucia na blogosferze niż od moich rodziców, którzy mało się dzisiaj nie udusili ze śmiechu jak im powiedziałam z jakim o tym :D gorąco to mi się zrobiło jak je zobaczyłam w koszu :P
      nie próbujcie, bo szczerze nie warto jak nie lubicie kawy :) mi nie podszedł u raczej go już nie kupię :)
      ale z masłem orzechowym to by było coś *___*
      kurde! nabrałam się, ej ale moze jednak te lody bd mi smakować bo ja nie jestem wymagającym konsumentem :D

      Usuń
  6. Dla mnie i szata graficzna super (w recenzji CzekoWafla narzekałaś, że umieścili niepotrzebnie wafelka, tu narzekasz, że nie ma filiżanki z pianką - zdecyduj się, kobieto!) i smak, co pewnie pamiętasz z mojej recenzji. O niebo lepszy od klasyka (dla porównania jadłam nawet dwa równocześnie).

    Co do lodów - jak ja żałuję, że to przeczytałam... Teraz mi się przyśni. Zresztą nie raz już mi się śniło, że lodówka się psuje, prąd wysiada, cokolwiek. Tobie popłynęło kilka lodów, ja zakupy robię sama, za własne pieniądze, a w zamrażarce mam ponad 50 lodów (tak, wiem, przesadziłam z zakupami...), mrożone warzywa, mięso, kluski... wszystko, co tylko możliwe. Kilkugodzinna przerwa w zasilaniu jest moim najgorszym koszmarem. Aż mnie zaczął boleć ze stresu brzuch. Przysięgam, że żałuję, że to przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ajaj Olga! Opanuj się xDD Ja jestem zdecydowana ( przynajmniej w tej sprawie). Słuchaj w tamtym to było masło maślane! nie dosyć, że opakowanie imitowało wafelka to na wierzchu jeszcze był namalowany! po jakiego!? ja się pytam :) a ten twix po prostu dał dupy, żadnego receptora na opakowaniu, który pobudził by mój zmysł smaku :D
      Po drugie, co z tego, że DLA CIEBIE ten batonik jest o niebo lepszy od klasyka, skoro DLA MNIE jest o piekło gorszy :D dla mnie był mdły i się męczyłam gdy go jadłam, ta goryczka kawy mnie dobiła! nie będę przecież udawać, że mi smakował! bo był bardzo średni dla mnie i pewnie nie tylko dla mnie, bo takich osób które nie przepadają za posmakiem kawy jest wiele ( ja moja siostra, mama, brat. Za to mój tato to pewnie byłby zachwycony ), ale jest też druga połowa, która przepada za kawą i ten batonik DLA NICH będzie ideałem :D

      Och przepraszam :* gdybym wiedziała to bym zataiła ten fakt :D nie trap się kochana!
      Jak dzisiaj powiedziałam rodzicom jakie współczucie ofiarowała mi blogosfera to mało się nie udusili ze śmiechu =.=... co za wsparcie z ich strony xDD Oj masz ty wyobraźnie ogromną! nie martw się nigdy Cię to nie spotka :) a jeżeli jakimś cudem tak to już dzisiaj załatw od sąsiada na wszelki wypadek agregat :D a jak nie ma to Ci pożyczę, a twój brzuszek niech odpuści sobie bóle bo szkoda tak kochanego brzuszka! :D tyle rzeczy dla Ciebie przejadł ^^

      Usuń
    2. Łe tam, moje zdanie i tak jest bardziej mojsze niż Twojsze, więc Twix Cappuccino jest lepszy od klasyka :D

      Usuń
    3. pierdzielisz takie głupoty, że zaczynam się zastanawiać nad poziomem twojej indolencji intelektualnej, a że to syf to sam świat oceni :D

      Usuń
  7. Ja bojkotuję tego Twixa ze względu na brak kawy w składzie! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żartujesz!? chociaż ty jedna zauważyłaś :/

      Usuń
  8. wszystko świetnie opisane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serio? dziękuje to jeden z najmilszych komplementów jaki dostałam ^^

      Usuń
  9. Boże, chyba bym się załamała jakby mi teraz lodówka siadła, szczególnie, że mam w niej teraz 7 opakowań ciasteczkowych lodów z Lidla (kocham je!).
    Jeśli to dla Ciebie zbyt traumatyczne, to nie odpowiadaj, ale ciekawa jestem jakie lody się zmarnowały w tak okrutny sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie dobre? ciasteczkowe a jakie to cuda? to te amerykańskie może? ;)
      już przebolałam, ale wcześniej nie było mi tak wesoło xDD
      nie no co ty z chęcią Ci powiem: limited version magnuma: creme brulee, tiramisu, strawberry white, big milki 3 rodzaje nowości z biebry, obywda smaki lody łaciate, w kubełku toffi lemur i cinnamon girafe, takie pandy różowe z ice mastry i lody tartufo... chyba tyle... jedyne jakie przeżyły to te ciasteczkowe amerykańskie z lidla bo były zmrożone na kość xDD

      Usuń
  10. Jedne z niewielu batoników które jak dla mnie da się zjeść...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedne z niewielu? to ty mało w życiu przejadłeś :D

      Usuń
  11. Jak czytałam wstęp, to aż mi się smutno zrobiło z powodu Twojej straty, musiałaś przeżyć grozę :( Ja pamiętam jak kiedys moja mama wyjmowała cos z zamrażarki w kuchni w piwnicy i wyjęła przy tym pudło moich mini magnumów (ze 4 tam zostały), bo były na wierzchu i potem zapomniała je ulokować w zamrażarce spowrotem i tak się roztapiały... tez mi wtedy było smutno jak mi oznajmiła ten fakt (jakoś je znalazła potem z całkowicie roztopionym środkiem, który z czekolady nie wypłynął i je zjadła ;p), ale na drugi dzień kupiła mi takie same :p

    A co do Twixa to wersja kawowa do mnie nie przemawia bo nie lubię aromatu kawy w slodyczach za bardzo, a z twixów najbardziej lubię white, choć i klasyczna wersja mi smakuje; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach... masz wspaniałą mamusię :D moi to się pokładali ze śmiechu, bezserca istoty :) w sumie i się nie dziwie bo to musiało wyglądać komicznie, ale nie oni za to wszystko wymulili pieniądze xD dziękuje za współczucie :* Jak dzisiaj powiedziałam rodzicom jakie współczucie ofiarowała mi blogosfera to mało się jeszcze nie udusili ze śmiechu... zero empatii xDD

      to przybij piątkę bo mam podobne zdanie w sprawie twixów :)

      Usuń
    2. Na mamę (na tatę zresztą też :p) narzekać nie mogę ;p Dziś specjalnie tata pojechał po bób, czereśnie i truskawki dla mnie bo nie miałam gdzie kupić :p
      Choć często śmieją się z moich wymysłów, a wewnętrznie pewnie jeszcze częściej :p

      Usuń
    3. aniołowie w ludzkiej postaci, swoją drogą nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam bób :)

      Usuń
  12. Twix stworzony z myślą o mnie. Jestem pewna, że skradłby moje serce. Przykro mi z powodu Twojej straty :( WIEM CO CZUJESZ ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz? a co się stało? podziel się to Ci ulży, mi to pomogło :D ;) ha widzisz wysłuchali twoje modły ^^

      Usuń
    2. Ja ogólnie przestałam lody kupować, bo co sobie kupię wiadereczko i się nimi delektuje to i tak trafi się jakaś pora, że mi się troche roztopią i połowa idzie do wywalenia bo wywołuje ekscesy żołądkowe ;f
      Więc pitole takie układy, kupuje po jednej gałce xD
      Innymi super przygodami jest otworzenie opakowania ciastek i zapomnienie o nich, albo uznanie, że eeee jednak nie miałam na nie ochoty - łapią wilgoć i potem ich nie ruszę, więc wywalam całe opakowanie. Yh ;f

      Usuń
    3. o to Ci bardzo współczuje, to musi być bardzo trudne, patrzeć jak cały czas idą w błoto, a nie myślałaś by kupić taką gałkę do lodów i wsiąść sobie ile się chce a resztę zostawić na później albo dla bliskich? :)
      hahaha pitolić można wszystko, ale można też sb jakoś zawsze życie ułatwić :D hahaha ze mnie sie śmieją bo ja niektóre ciastka herbatniki specjalnie zostawiam otwarte bo lubię ten posmak wilgoci... ale lepiej tego nie czytaj bo to potwierdza, że jestem dziwna :D

      Usuń
    4. xDDDD tak to bardzo trudne, zapisałam się już na terapię hahaha xDDD
      nie no chodzi o to, że jak leżą w zamrażarce to chyba przez to że jest otwierana/zamykana tak się po trochu roztapiają. NIE WIEM KURDE MOŻE TO JAKIEŚ GOBLINY PODSTĘPNE :f
      ....... JESTEŚ DZIWNAAAAA :DDDDD

      Usuń
    5. podaj mi swego terapeute bo mój już nie jest mi w stanie pomóc, potrzebuje czegoś mocniejszego :D Hahahaha może i gobliny nie zdziwiło by mnie już chyba nic w świecie, odkąd zobaczyłam swoją kumpelkę maczającą kiełbasę i parówki w nutelli :D zryła mi tak psychikę, że już tak przeoranej nic nie może zniszczyć :D tak... niestety... jestem dziwna i biję się przez to w pierś :D

      Usuń
  13. Ja za to jestem fanką kawy, ale Twixów nie, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha fenomen, ale jak to się mówi, wyjątek potwierdza regułę :D

      Usuń
  14. Dobry ten batonik raz spróbowałam i wystarczy:) . Chciała bym cię widzieć jak wyrzucasz te lody:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację w zupełności wystarczy :D no co ty, mnie w zyciu byś nie zobaczyła w takim stanie, ja pewnie próbowałabym je jeszcze ratować, reanimować :D ale jak rano przyszłam do kuchni, pierwsze co zobaczyłam to nażarty kosz od mojej góry lodów xDD

      Usuń
  15. Co do tych straconych produktów - chyba coś mnie minęło, prawda?! :)

    Sam Twix mi bardzo przypasował, BARDZO. No ale ze mnie kawosz nie z tej ziemi! :) Z resztą, pisałam o tym batoniku :
    http://slodkieabstrakcje.blogspot.com/2015/05/mars-twix-cappuccino.html
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. straconych? jakich straconych kochana! nie ogarniam już sama ;)
      kawosz znamienity, a ze mnie beksa z pluszem aktiv o tak :D

      Usuń
  16. Mam nadzieję, że będzie więcej takich smakowitych limitowanek w naszym kraju ;) chciałabym żeby wprowadzili smak peanut butter <3 kupiłabym od razu całe pudełko na zapas ;)

    a tak w ogóle... mogłabym zrobić Ci nagłówek na bloga? lubię robić takie rzeczy, a już nie mam komu hahaha :) ostatnio robiłam Veli, zerknij sobie, może Ci się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja drugie pudło bym wyniosła ze sklepu :D :) z masłem orzechowym to byłoby coś *___*

    och jaka miła propozycja! :D było swego czasu, że chciałam na jakimś blogu zamawiać nagłowek i do tego zakładki, ale wstydziłam się jakiś profesjonalnych blogów :D Teraz już przebolałam i znalazłam obrazek który w miarę mi odpowiada, bo lubię takie żywe kolory ^^
    Ale byłabym przeuszczęśliwiona gdybyś coś na tym tle zdziałała dla mnie :) http://www19.zippyshare.com/v/a7NB5t9g/file.html- jeżeli byłabyś zainteresowana ^^ oczywiście czarne tło możesz przedłużyć i na nim głównie zadziałać, ale chciałabym by góra pozostała bo poprawia mi humor :D z góry dziękuje za zainteresowanie :*

    OdpowiedzUsuń
  18. ,,Rozważenie ponownego zakupu: a wspominałam, że nie jestem fanką kawy? :D jej fanatycy, jestem pewna nie poprzestaną na jednym :)" Serio...? Poprzestałam na jednym, i to dosłownie, paluszku. Jak mogli tak spartaczyć dobre Cappucino? W sumie Twix'y i tak mogłyby dla mnie nie istnieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz wiele osób je sobie chwali więc szanuję ich profesjonalne zdanie :P A twixy bardzo lubię :D

      Usuń