piątek, 26 czerwca 2015

44. KOALA LAND- z kremem czekoladowym od Wedla


Dziękuje za trzymanie kciuków na egzaminie, tak jak już pisałam musieliście mocno zaciskać nie tylko kciuki, ale i pięści bo podziałało oraz tym razem nie wylądowałam za drzwiami :D 
Po drugie ten post jest specjalnie dla naszej ukochanej Natalki z ,,Rankiem wszystko lepsze", która ma słabość do ciasteczek ,,a'la poduszeczek z obrazkami" ;) Kiedy mi o tym wspomniała zrozumiałam, że muszę dla niej zrecenzować ten ,,nietypowy" produkt z Wedla ;)
Czemu nie typowy? Czy wiedzieliście, że azjatycki koncern Lotte wykupiło Wedla w tym fabrykę i prawo do znaku firmowego? Ja osobiście nie, więc jak to przeczytałam to kopara mi opadła. Zagłębiając się w tą sprawę odnalazłam ciekawą stronę na fb, która mi wszystko rozjaśniła, ale to w ,,Od producenta". W każdym razie ten produkt jest bezpośrednio przejęty z Japonii i Korei gdzie te ciastka robią furorę i są dla tamtejszych ludzi jak dla nas ( nasze? jeszcze nasze?) Ptasie mleczko... Są nawet na Wikipedii! Żaden fan Japonii nie przejdzie obok nich obojętnie, więc nie miałam wyboru i je wzięłam :) 
Po ostatnie: założyłam fanpage na fb! nie miałam najmniejszej ochoty ani chęci, straciłam prawie cały dzień, ale w końcu się udało :) (poluuuubi mnie ktoś :3? czuję się trochę głupio taka nielubiana przez nikogo, za każdy like będę niezmiernie wdzięczna T.T ) Pasek prawa strona, zapraszam i proszę^^ fanpage

Od internautów, stron handlowych, producenta:

Brak informacji na temat produktu od producenta Wedla, za to mam równie interesujące informacje z innej strony:

Prywatna strona na facebooku ,,Chcemy LOTTE w Polsce":

Strona ,,Chcemy LOTTE w Polsce” powstała 24 września 2011 roku, choć pomysł całej akcji zrodził się po szeroko omawianym w mediach przejęciu Cadbury przez Kraft (obecnie Mondelez) i zmuszeniu przez Unie Europejska Kraft'a do sprzedaży Wedla (przejecie Wedla w Polsce przez Kraft spowodowałoby monopolizacje rynku słodyczy w Polsce) i rumuńskiego producenta czekolady Kandia Dulce (dziś Kandia Dulce razem z czekoladami Heidi należy do Kex Confectionery). W konsekwencji Wedla przejęła firma niebędąca na naszym polskim (czy europejskim) rynku; firma LOTTE, w 2010 roku. Chcemy by LOTTE (jak i Wedel), w przyszłości stał się; tak bardzo częścią Polaków, tak jak LOTTE jest częścią codzienności Japończyków czy Koreańczyków. Wierzymy że LOTTE, ze swoimi produktami i usługami oraz rozwiązaniami obecnymi na koreańskim czy japońskim rynku, ma szanse podbić serca wszystkich Polaków.
KONTAKT: e-mail: chcemytegowpolsce@gmail.com
tumblr: http://chcemylotte.tumblr.com/

O LOTTE:
LOTTE zostało założone w 1948 roku w Japonii przez Takeo Shigemitsu[jap.] lub Shin Kyuk-ho[kor.], Koreańczyka mieszkającego przez większość swojego dzieciństwa w Japonii. Tam zakłada LOTTE, które po 2 latach zaczyna produkować pierwsze gumy do żucia, obecnie gumy LOTTE to 14% światowego rynku, zaraz po Mondelez i Wrigley(Mars). W 1964 roku, LOTTE zaczyna produkcje czekolady, wypuszcza na rynek czekoladę; ,,Ghana". Obecnie czekolada ,,Ghana” to sztandarowy produkt firmy. W 1983 wypuszcza na rynek koreański i japoński ciastka ,,ChocoPie". Obecne w sklepach od Rosji po Indonezję. A rok później słynne ciastka koala: ,,Koala's March". W miedzy czasie LOTTE otwiera fast-foody (LOTTERIA, 1972), hotele (LOTTE HOTEL,1979), wprowadza na koreański rynek napoje (LOTTE CHILSUNG, 1974) czy

przetworzone jedzenie (LOTTE HAM&MILK->LOTTE FOODS, 1978). Dziś LOTTE to międzynarodowa firma działająca w rożnych sektorach; od handlu po finanse do turystyki. LOTTE jest liderem na rynku japońskim oraz koreańskim. Firma jest obecna w krajach ASEAN+3, USA, Brazylii, Rosji, Indiach, Pakistanie[KOLSON], Kazachstanie[RAKHAT] i Belgii [GUYLIAN]. Można się zastanawiać, czy niepodobnego dalszego rozwoju firmy, nie dokonał by sam Jan Wedel, gdyby nie przymusowe upaństwowienie firmy w okresie powojennym...

Na temat samego produktu ze strony, który okazało się jest pierwszym produktem w Polsce: (czyżby zapowiedź, że nie ostatni? :D)


W ofercie Wedla pojawił się pierwszy produkt LOTTE! Są to ciasteczka w kształcie koala z nadzieniem czekoladowym - KOALA LAND (w Japonii KOALA'S MARCH). Czy to początek wielkiej ekspansji LOTTE na Polskę :D???



Koniecznie obejrzyjcie sobie inne produkty z tej serii ----->Chcemy Lotte w Polsce

A tu reklama promująca te produkty ( oryginalna azjatycka ):


Ode mnie:




Wrażenia estetyczne:

Opakowanie fajne w pudełeczku :) Tylko na 45g. Troszkę za dużo :D Ale grunt robić wrażenie :D Stylówa iście japońska, ale już wiemy dlaczego ^^ Opakowanie rodem przejęte z Japonii, jedynie spolszczone częściowo na potrzebę Polskiego rynku ^^ Żywe, barwne, cieszące dziecięce oczy :) Śmieszne koale w otoczeniu zieleni i mnóstwa ciasteczek w ich kształcie. Ogólnie sprawia opakowanie wrażenie trochę tandetnego, ale logo Wedla trochę zobowiązuje, nawet jeżeli zmieniło ,,sponsora" :D Mimo wszystko uważam je za urocze <3 W środku większe błyszczące opakowanie foliowe, w kratkę srebno-brązową z licznymi główkami przesłodkich koali :> Czego chcieć więcej? Produkt sprawia wrażenie niezwykle dopracowanego, a jednak...
Wrażenia smakowe:

( Będzie krótko! Postaram się :D ) Ciasteczka- poduszeczki bladziutkie koloru jasnego beżu, czy ecri. Krem w środku mdły, brązowy. Na każdym ciastku narysowana śliczna panda ciemniejszym brązowym kolorem. Są różne wzroki :) Bardzo chrupiące, przypominają mi w strukturze takie ciasteczka-herbatniki, albo krakersy :). Ani słone ani słodkie, bez żadnego zapachu. Czekolada smakowo przypomina mi krem kakaowy w ciastkach hitach, zbita, gęsta, bardziej kakaowa niż czekoladowa, a raczej czekoladowopodobna czy pochodna, ogólnie bardzo sztuczne i tłuste w smaku. Krakerso-ciastko ani słodkie ani słone- bez smaku wyraźniejszego! Powiedziałabym nawet, że to takie mini hity xDD Jeżeli ktoś lubi ciastka hity to ten produkt jest dla niego, ale ja niestety nie przepadam więc... trudno mi ocenić ;) Za mało zdecydowanie kremu w środku kremu, bardziej napowietrzone powietrzem i luki są w tych ciasteczkach nawet.  Fajne do pochrupania, ale zdecydowanie za mało ich. Nie powiem żebym była zachwycona smakiem... Sztuczny smak zdominował przyjemność konsumpcji. Średnio mi podeszły, za mało słodkie nawet dla dzieci, masa czekoladowo-podobna... nie to jednak nie moja japońska bajka :) 

Nazwa: KOALA LAND- ciasteczka z kremem czekoladowym
Producent: Wedel
Skład:

Dostępne w opakowaniach: 41g oraz w mini opakowaniach- folijkach 15g.
Wartość odżywcza kaloryczna: 503kcal/100g. ( porcja 1/2 opakowania 20,5g. ok. 103kcal, całe ok.206kcal.).
Cena: 1,59 zł.
Zakupiony:
 Stokrotka
Strona internetowa: http://www.wedel.pl

Moja ocena: 4/10

Rozważenie ponownego zakupu: Inne smaki, a i owszem bo są niezwykle urocze. Ale ten sam raczej już nie... chyba, że komuś dla śmiechu bym podarowała. Na przegryzkę wolę inne słodkości :)

50 komentarzy:

  1. Takie rzeczy w Stokrotce?! Mam ją pod nosem, a nie widziałam :(

    Muszę poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to było na dziale żywności przecenionej, nietypowej po którą raczej nikt nie sięga ;) u mnie spora jest ta stokrotka w centrum handlowym i na takie rzeczy znalazło się miejsce ^^
      ale koniecznie sprawdź być może i w twojej się znajdzie :)

      Usuń
  2. Jadłam je chyba z rok temu, kupiłam malutką paczuszkę w Carrefour :) Wyglądają naprawdę uroczo, ale rzeczywiście smakują beznadziejnie :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja krew! :D to tak jak z wieloma ludźmi, są niezwykle piękni, ale nic poza tym :)

      Usuń
  3. Hohoho! Polska jaka nowoczesna!

    Spróbuję ich, oczywiście. Przeglądając TasteTasty zawsze chciałam je dorwać i pożreć. Nie wiem dlaczego, przecież to nic nadzwyczajnego! :) Jeżeli są miniHIT'ami, czuję się kupiona.

    Tylko te koale, ja nie mogę na nie patrzeć! Wyglądają jak mój wykładowca :(
    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozśmieszyłaś mnie z tą nowoczesnością, pewnie brak tu sarkazmu, ale on sam się sili na usta :D

      TasteTasty? nigdy nie byłam na tej stronie! muszę koniecznie obloookać :D Znając twoje wyrafinowane podniebienie, wątpie czy Ci posmakują, ale spróbuj zawsze jakieś nowe doświadczenie, choć kto wie może jeszcze będzie ich zalew :D

      hahaha.... rozwaliłaś mnie! nie możesz patrzeć, a ja piszę, że są urocze :D musisz mi zawsze w szyki wejść? :) ciekawych masz wykładowców w takim razie :) ciekawe co wykłada ^^ Sztukę kamuflażu? :)

      Usuń
  4. Ojeju dziękuję za recenzję :* Boże, są CUDOWNE! MUUUUUUUUSZĘ JE MIEĆ :D
    Tylko jest mały problem, bo u mnie nie ma tego sklepu, buuu :< A jakie są jeszcze inne smaki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma za co, dla takich ludzi jak ty to przyjemność :* Cudowne no... znalazłabym pare innych przymiotników :D Są ponoć w Carrefurze :) Jest jeszcze truskawkowy smak, ale poza tym wychodzą inne ,,sezonowe" czy ,,świąteczne" lub wersje limitowane pooglądaj: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.461786350571006.1073741826.169731759776468&type=3- ale to dotyczy niestety ta oferta kraje azjatyckie głównie, obawiam się, że w Pl bd dostępne tylko te dwa smaki :( No chyba, że będzie ich zalew i staną się hitem :D wszystko przed nami ^^

      Usuń
    2. Oby stały się hitem. Te ciastka są po prostu przeurocze! Eh, Carrefura też nie mam :c Fajne by były z masłem orzechowym *o*

      Usuń
    3. och podnieciłaś moją wyobraźnię! a kysz :D Jeszcze bd hitem zobaczysz! za ... 50 lat :) nie no może nie 50 ^^

      Usuń
  5. Fajnie się prezentują, szkoda że w smaku są średnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tak jak z ludźmi, marzę czasami by z kimś pogadać, zaprzyjaźnić się, a jak dochodzi co do czego okazuje się, że te osoby są zazwyczaj trochę ,,płytkie" :D

      Usuń
  6. Ja wiem, że Wedel nie jest polski, bo należy do LOTTE. SKĄDINĄD śmieszy mnie - jak zawsze w takich przypadkach - górnolotne uzasadnianie, dlaczego to Polacy powinni łączyć się smakami z Japończykami, dzielić rynek itd, bo tak naprawdę chodzi o KASĘ, a tego już nikt nie napisze, bo by źle wyglądało ;)

    Mi się poduszeczki nie podobają, za bardzo przypominają mi płatki-poduszki do mleka, których nienawidzę. Poza tym jakoś nie zwróciłam na nie uwagi i nie wiedziałam, że Wedel ma w ofercie takie rzeczy. I tak nie kupię (może te mniejsze? ale raczej niee, poza tym nie mam Stokrotki, a takiego średniaka szukać mi się nie chce), więc informacja nieprzydatna (recenzja oczywiście to co innego).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA nie wiedziałam, ba nie miałam pojęcia! zawsze myślałam, że to nasza rodzima marka... wstyd mi teraz :> xDD Ale to prawda, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze :) Wiesz każdy ma jakieś zboczenia... niech robią co chcą, ba jeżeli bd więcej japońskich produktów w Polsce to ja nie mam nic przeciwko, ba jestem nawet za xDD

      Lubię twoją szczerość, dziękuje ^^ I dziękuje Olu za polubienie na facebooku niezmiernie się ucieszyłam z twoich prywatnych zdjęć, tylko szkoda, że ani nie mogę polubić ani skomentować tylko na fanpage ;)

      Usuń
    2. Aaaaa, już wiem! Bo ja swoje prywatne konto mam poblokowane dla nieznajomych. Zaproś mnie do znajomych swoim :)

      Usuń
    3. żebyś zobaczyła moją straszną osobowość i twarz, och nie! :D

      Usuń
  7. Nawet nie wiedziałam, że takie coś istnieje. :D Jak przeczytałam, że zbliżone smakowo do hitów to fakt - serce zabiło mi trochę mocniej. :D Jednaaaak... są urocze ale czuje, że przeciętne w smaku, a zwyklaków nie lubię. :D One wyglądają jak płatki do mleka, może to byłoby dla nich dobre rozwiązanie, utopić je w mleku? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurde wiesz utopiłabym je, ale 45 g było tylko w paczuszce :) jeżeli uda mi się kupić drugą paczkę to właśnie tak zrobię :D z mlekiem mnóstwo produktów smakuje pysznie <3 nawet te przeciętniaki, a z jogurtem, serkiem homogenizowanym czy wiejskim to odjazd :D

      Usuń
  8. Opakowanie znam, jadłam wersję prosto z Japonii :D http://posypanacukrem.blogspot.com/2014/01/koala-no-machi-mochi-chocolat-guma-hi.html
    Może to zależy od kraju produkcji ale mi tamte koale bardzo smakowały. A zresztą wersję wedlowską też jadłam, tylko taką malutką, smaku nie pamieam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wchodzę i naprawiam błąd! przepraszam nie miałam pojęcia, że jadłaś! ;) już skomentuję i przeczytam ^^

      Usuń
  9. Ja od dawna wiem, że Wedel należy już do Japończyków i to już kupę lat... być moze dlatego jakosć ich produktow spadła i to znacząco :( Heh bracia Wedel pewnie w grobie się przewracają :(

    Jesli chodzi o sam produkt to zniechęciłaś mnie dwoma słowami "czekoladowopodobna" oraz "sztuczny". A same ciasteczka przypominają mi płatki śniadaniowe podusie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i wcale im się nie dziwie, mnie też zamurowało :( Co do Lotte i Wedla- nie miałam pojęcia! Jak słowo daje, wmurowało mnie jak wczoraj to przeczytałam, a dowiedziałam się z świetnej strony na fb https://www.facebook.com/pages/Chcemy-LOTTE-w-Polsce/169731759776468?sk=info&tab=page_info.

      Bo cudownie wyglądają! ale smak... ciężko mi komentować. Być może oryginały w Japoni, czy Korei są milion razy lepsze, ale te Wedlowskie, naprawdę średnie :/

      Usuń
    2. W ogole od kiedy Wedel nie jest polski to te produkty na prawdę spadły na jakości i smaku. Zdziwiłam się, że czeko wafel jest na prawdę smaczny i zjadliwy, ponieważ czekolady są mdłe i przesłodzone (moja ukochana truskawkowa - smak dzieciństwa obecnie jest niezjadliwa) a gorzkie to nie gorzkie, tylko deserowe (za słodkie).
      Ale tak jest nie tylko z Wedel - Prince Polo a także Grześki również nie smakują tak jak sprzed lat, kiedy byłam dzieckiem... Gdyby tak popatrzeć i się zastanowić to nie było to aż tak dawno temu. W tym roku skończę 23 lata a gorszą jakość zauważyłam jak miałam 16 (może jakość spadła i wcześniej tylko tego nie pamiętam).

      A wiedziałas, że między innymi Wawel, Tymbark, Saga, Amino, Pysio, Pudliszki, Winiary również nie są już Polskie?

      Jeśli chodzi o masło z nerkowców to jest drogie bo orzechy nerkowca są dość drogie - jednak zawsze można zrobić je samemu ;) Wyjdzie taniej ;)

      Wiesz mnie również tatar zachwycił smakiem - uwielbiam zarówno
      suszone pomidory jak i domowe kiszone ogórki dlatego to "rarytas"
      stworzony dla mnie :) Jeśli lubisz suszone pomidory (polecam z
      Biedry) to i Tobie powinno posmakować :) Tatar jest dość wyraźny w
      smaku - jeśli Ci to przeszkadza zawsze możesz złagodzić jego smak
      zagryzając jakąś sałatką i dobrej jakości pieczywem ;)

      Dlaczego mam się gniewać? Będzie mi bardzo miło, że mój blog zyskał
      kolejnego czytelnika - to prawdziwa radość i szczęście :)
      Polubiłaś mnie czy mojego bloga? ;) Twój blog jest również ciekawy -
      mam nadzieję, że będziesz go rozwijać i pracować nad nim aby był
      jeszcze lepszy (z czasem możesz popracować nad szablonem by blog był
      bardziej przejrzysty). Poza tym wydajesz mi się miłą, uprzejmą i
      ciepłą osóbką ;)

      Ps. I taka mała prośba - mogłabyś odpisywać zarówno u siebie jak i u mnie na blogu? Nie chodzi mi o komentarze ale tak po prostu będę na 100% wiedziała, że coś mi odpisałaś (nie przeoczę). Tak w ogóle to według mnie dobrze by było gdybyś odpisywała tak każdemu zwłaszcza jeśli ktoś Ciebie o coś zapyta ;) To tylko moja taka mała sugestia ;)

      Usuń
    3. wooooo.... ale się rozpisałaś :D ale to dobrze, lubię konkretnych ludzi ^^

      Zupełnie się zgadzam z Tb i tą tendencją spadkową produktów. Mnie to osobiście dobija, bo naprawdę staliśmy na bardzo wysokim poziomie, i się po prostu kolokwialnie ,,stoczyliśmy się" :(

      Spostrzegawcza jesteś i byłaś :) Ja wieku 16 lat nie wiem czy odróżniałam gorzką czekoladę od mlecznej xD nie no zbijam się, ale nie stać mnie było na jakieś głębsze refleksje na ten temat ;)

      Co do marek rzekomo polskich... przyznaję bez bicia... nie miałam pojęcia! :O

      Fakt zrobiłabym, ale orzechy drożej jeszcze niestety by mnie wyszły i nie mam odpowiedniego do tego sprzętu ech... i leniwa jakaś się stałam! to fakt :D

      Tatar na pewno zrobię i skorzystam nawet z tych pomidorków z biebry, nie miałam pojęcia, że mają takie dobre :) Ja lubię mocne smaki więc sądzę, że nie miałabym większych trudności go zjeść solo ^^ pare razy jadłam suszone pomidory w życiu, ale jak już je jadłam to byłam oczarowana... pieczeń mięsna z ich dodatkiem cudo! :D

      hahaha miło jest być dla kogoś radością i szczęściem nie powiem :) wiesz różne osoby zastrzegają sobie rzeczy do różnych rzeczy więc wolę uprzejmie spytać czy przeprosić :)
      Ciebie i przez to Twojego bloga, trudno oddzielać jedno od drugiego przyznaję :D Tak będę pracować, tyle, że nie za bardzo wiem jak :) Mimo, że jestem tu od kwietnia ciężko mi cokolwiek zmienić... przestawiam czasami czcionkę z 5 razy, a i tak jest taka jaka nie powinna być! czasami już po prostu ręce mi opadają... Z szablonem co mi proponujesz? Co rozumiesz przez przejrzysty? jestem otwarta na sugestie :) a najwyżej uzasadnię czemu coś zrobiłam, a nie inaczej ^^

      Dziękuje staram się tak żyć by nikogo nikomu nie sprawić dotkliwej przykrości i każdy czuł się warty i godny mojego szacunku ;)

      Ty też jesteś niezwykle ciekawą osobą, pełną empatii, towarzyską i pomocną w zanadrzu, dziękuje :)

      Dziękuje zapamiętam sugestie bo jest bardzo cenna! i postaram się tak robić, przepraszam jeżeli sprawiłam Ci trudność, ale nie miałam pojęcia, że Ci robię pod górkę, naprawdę! zdziwiłam się nawet, że odpisujesz mi bezpośrednio na moje komentarze na moim blogu :)
      Ech taka mało domyślna jestem :D wybacz :*

      Usuń
    4. Zazwyczaj tyle piszę ;) Nawet wypracowania pisałam na 2-4 strony A4
      :) Ale talentu do pisania nie mam

      No niestety... pamiętam, że jako dziecko bardzo lubilam herbatniki maltanki... zajadałam się nimi z apetytem. Niestety od dłuższego czasu są w polewie czekoladopodobnej a nie czekoladzie :( A Prince Polo klasyczne lub orzechowe??? Było pyszne - teraz nie jest tragiczne ale to nie to samo... moja mama i siostra mówią, ze to co innego.

      Masło zawsze wyjdzie - to tylko zmielone orzeszki :) Trzeba mieć
      dobry blender ;)

      Ja suszone pomidory po odsączeniu jem sucho jako przekąskę - słoik zjadam za słoikiem ;)

      Jesteś miła wiesz? :) Nie wiem czego tu można się czepiać i co mieć
      za złe.. Dla mnie dodanie do obserwowanych, ulubionych czy linków to
      wyróżnienie ;) Czyli ja i blog to jedność? :) Ciekawe stwierdzenie ;)

      Niestety ja nie znam się zupełnie na grafice komputerowj :( Może
      ogłoś się na blogu? Spytaj czy ktoś Ci pomoże zaprojektować szablon
      itp - wierzę, że ktoś zię zgłosi ;) A z tą przejrzystością tu wydaje
      mi się, że lepiej byłoby gdyby szablon był biały lub beżowy a czcionka
      czarna i większa :)

      To miłe co o mnie sądzisz :) Jesteś drugą osobą, która mi to pisze i
      to tylko po blogu - dziękuję. Rzadko słysze takie słowa a czasami na
      prawdę podnoszą na duchu

      Usuń
    5. to jesteś bardzo w takim razie serdeczna, że potrafisz tyle poświęcić tekstu dla jednej osoby ^^
      maltanki faktycznie zajadałam się nimi tak samo, ale do dziś to robię, faktycznie słodycze spadły na jakości, ale nic na to nie poradzę, niestety :(

      blenderu niestety dobrego nie mam na razie więc muszę zapomnieć :)

      Hahaha solo ze słoika, no ciekawie robisz ^^

      Jedność to słowo o dużej wadze, ale w sensie pozytywnym miałam na myśl. Widać, że wkładasz w niego ogrom serca, dlatego to napisałam ^^

      Nie, nie potrzeba. Proponowała mi już jedna osoba zmiany, ale nie za bardzo się zgodziłam, więc zrezygnowała :)
      Nie obraź się, ale nie lubię takiej prostoty, stoicyzmu tudzież skromności. Prawda byłoby przejrzyściej, ale ja już źle bym się czuła. Bo nie było w tym blogu mnie :)

      Prawdę trzeba mówić ludziom! Każdy na nią zasługuje ^^

      Usuń
    6. Serdeczna bo dużo dla kogoś pisze?? Nie wydaje mi się ;) Według mnie to nie ma żadnego związku :)

      Ja tam nie narzekam bo nie lubię słodyczy - wolę owoce a od czasu do czasu domowy wypiek (sernikiem nigdy nie pogardzę albo kruchym z wiśniami) ;)

      Blendera :) Niedawno były w Lidlu :) Polecam ten 600W ja własnie mam z Lidla - kupowałam 3 lata temu i działa ;)

      Zalezy mi na blogu - szkoda, że nie ma wielu czytelników i nie umiem robić ładnych zdjęć :(

      Dlaczego mam się gniewać? Pytałaś co bym zaproponowała to Ci powiedziałam a że nie spodobała Ci się moja propozycja to nic złego :) A myślałaś może o takiej formie szablonu jak na testujemyjedzenie.pl albo Madame Vella? Mam na myśli wygląd - to, ze nie widać całych notek bo kolor można sobie zmienić na inny ;)

      Mam ogromny problem z przeglądaniem Twojego bloga - pewnie to wina 15-letniego komputera i faktu że od dawna nie był formatowany dysk ale strasznie mi się muli i wiesza :(

      Usuń
    7. dla mnie jak najbardziej ma! bo każdy ma jakąś wlasną definicje serdeczności! I w moim przypadku oznacza kogoś kto jest otwarty na innych chociażby kogoś słabo znał i potrafi poświęcić mu czas i swoją energię, a przy tym być niezwykle czarującym, pomocnym i miłym. To jest własnie moja definicja :) I czy się komuś podoba czy nie, to już jego problem :)

      Ja miałam trzy... i wszystkie zakatowałam, teraz mam taki średni i wiem i czuję , że nie da rady :D

      Przestań na pewno masz wiele czytelników, którzy się nie ujawniają bo ja swego czasu przed założeniem bloga śledziłam twojego bloga i mnóstwo innych ale nigdy nie miałam motywacji jako anonim napisać jakiegokolwiek komentarza! mówię prawdę :) A zdjęcia to kwestia wprawy i doświadczenia, jeszcze się nauczysz, ja też robię potworne, ale nie tracę nadzieji, przede mną i Tb jeszcze całe życie! :)
      Masz rację to fajne rozwiązanie, nie zastanawiałam się nad tym ale to byłoby zdecydowanie lepsze od moich tasiemczych notek! Tylko z kolorem nie zrozumiałam co masz na myśli, bo taki trailer notek tak rozumiem i chciałabym tak zrobić, ale kolor ? :D

      O przykro mi bardzo! nie chciałabym nikomu utrudniać przez formę mojego bloga by się tak męczył przy przeglądaniu, mam nadzieje, że nie masz jakiś gorszych przykrości z tego powodu.

      Usuń
  10. Nawet nie wiedziałam o ich istnieniu. ;D Ale uroczo wyglądają <3 ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda są przesłodziutkie z wyglądu :3 że tak powiem naprawdę kawaii! :D

      Usuń
  11. Nie widziałam ich jeszcze w sklepie wokół siebie, ale Twoja recenzja mnie zniechęciła. Za hitami jakoś nie szaleje więc pewnie i przy nich się nie zachwycę.
    Że Wedel przechodzi z rąk do rąk też wiedziałam, bo ich produkty raz są smaczne a raz ich jakość leci na łeb na szyję.
    Może jak będę miała strasznego bóla to po nie sięgnę ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy wiedzieli o tym oprócz mnie :D ludzie i nikt mi nie powiedział!? no wiecie co :)
      nie sięgaj naprawdę nie warto, no chyba żeby się pośmiać :)
      Średnie są naprawdę, szału nie robią ^^

      Usuń
  12. Szkoda, że smak nie do końca Ci przypasował, bo są urocze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wygląd to nie wszystko kochana! :) a słodziutkie są :3

      Usuń
  13. Kolejna fajna recenzja. Ja nie lubię takich produktów.

    Ps. polecam justować tekst, będzie czytelniej i schludniej :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i dobrze, trochę sobie zdrowia oszczędzisz ^^ dziękuje to miłe ;)

      P.S- postaram się zapamiętam i wdrożyć, dzięki :)

      Usuń
  14. Dla mnie nawet z wyglądu się nie podobają, więc sumując fakty (Wedel, niska ocena) tym bardziej nie mam zamiaru próbować.

    OdpowiedzUsuń
  15. My też mamy słabość do takich mini uroczych słodkości i nie tylko :D Szkoda, że nigdzie Stokrotki nie mamy w pobliżu to byśmy chociaż z ciekawości je sobie kupiły i spróbowały :D

    Widzimy, że z kontem na google sobie świetnie poradziłaś bez nas :) Zdolniacha :P W takim razie my mamy do Ciebie pytanie. Jak zrobiłaś tą wizytówkę Twojego konta na FB "Facebook polubisz? ^^"? Bo to nam nie chce wyjść :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, jako fanka Japonii byłam zobowiązana do ich zakupu, zresztą cena była taka niska jak na azjatyckie doznania, że musiałam je kupić :) ale w smaku nie są za dobre, więc nie wiele tracicie ^^

      Eee tam po prostu jestem uparta :P xDD posiedziałam poczytałam na necie i się udało ^^
      Mnie też nie wychodziło dopóki nie wkleiłam tego drugiego kodu do html... zróbcie według tej instrukcji: http://blogopasja.blogspot.com/2015/06/blogspot-facebook-jak-dodac-strona-fanpage-na-bloga.html- na bank wam wyjdzie, skoro mi się udało, to najlepsza rekomendacja :)

      Usuń
    2. A bo my robiłyśmy tym starym systemem dlatego nie wychodziło :) A tyle się filmików na yt naoglądałyśmy i nic :P
      A jeżeli chodzi o zblogowanych to tutaj też jest to obrazowo wytłumaczone :) http://www.blokotek.pl/2014/11/jak-dodac-widzet-zblogowanipl-na-bloga.html

      Usuń
    3. tak to jest jak technika idzie z duchem postępu, a my nie nadążamy za nowinkami :P dziękuuuje ^^ jak bd miała chwilę wolnego czasu, to zabiorę się za to :)

      Usuń
  16. Nie wiedziałam, że takie coś w ogóle istnieje, ale po Twojej recenzji już wiem, że kupować nie warto, choć muszę przyznać, że ciasteczka wyglądają bardzo sympatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wygląd to nie wszystko kochana xDD hahaha nie no żartuje :D

      Usuń
  17. Myślałam,że okażą się lepsze,a tu taka klapa .. ;3

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie po prostu obłędnie pyszne <3 Kruche, czuć że wysokiej jakości! Mniam xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mwahahaha znawca! No w końcu ktoś się poznał :D

      Usuń