poniedziałek, 14 września 2015

87. Pretzel Chips z solą morską, nowość od Felixa :)


Niektórym się już chwaliłam, że byłam w ubiegłym tygodniu na mszy o uzdrowienie, a raczej na rekolekcjach, które trwały 3 dni codziennie od godziny 17. Trzeciego dnia jest zawsze było najbardziej hardcorowo bo są odmawiane modlitwy i egzorcyzmy. Wszystko szło gładko, do momentu jak ksiądz wymówił słowa modlitwy :D Tak się kobieta zaczęła drzeć paranienormalnie, że wszystkich obudziła co przysypiali ( w tym mnie niestety ) i postawiła nas na równe nogi :) Mnie osobiście sparaliżowało, choć zastanawiałam się nad ucieczką xD. Ale później było jeszcze lepiej; śmiechy jak w jakimś horrorze, płacz dziecka jakby je zażynali, jakieś fuchania... Ale to i tak nic przy tych mszach w Częstochowie :) Polecam każdemu, naprawdę! Brak wam adrenaliny? Za mało wierzycie? Częstochowa zaprasza :D Może napiszę kiedyś o tym post bo jest o czym opowiadać ^^ ( Teraz się śmieję i zgrywam bohatera, ale tamtej nocy nie spałam prawie wcale :D ).

Wspominałam wam już, że Felix poszerzył swoją ofertę o ,,uzdrowione" i ,,odchudzone" produkty, w tym POPCORNERS, które jakiś czas temu recenzowałam na blogu :)
Te precelki kupiłam razem z popcornem, ale je pozostawiłam na później twierdząc: że to co najlepsze to zjem na końcu xDD Ha.... jakaż ja naiwna znowu byłam xDD Zapraszam na recenzję :)

Wygląd kontra rzeczywistość:

Wrażenia smakowe:

Krakersiki są ładnie wypieczone, pomarańczowo-złote, o niechlujnym kształcie precelków. Są pomarańczowe tam gdzie są bardziej dopieczone, a zaś gdzie nie, to żółciutkowato- brzoskwiniowe. Ale co najbardziej mnie oczarowało? Zdecydowanie to jest to, że wydaje mi się jakby się do mnie uśmiechały te pryszczate precelki ( albo wołały przerażone :O )
Czemu pryszczate? Bo na ich wierzchu pełno jest popękanych dziurek, większych i mniejszych... Chociaż nie... poczekajcie xDD AAAaaa... teraz kumam xDD Bo to chyba sól tak się wytrąciła te kominy/bąbelki... Kurde, sama już nie wiem xD Jak je sobie nałożyłam to względnie nie pachniały,  ale jak się wyniuchałam w opakowanie to dają solą ;) W strukturze: piękne, gładkie, błyszczące, nierówne, solą grubo posypane ( ale ona tak jakby wtopiła się w te precelki ). Nie są raczej tłuste, ( ale też nie pozbawione wszelakiego tłuszczu, bo go czuć trochę). Jak się je to uderza: chrupkość i cienkość, jakby miały dwie cienkie warstwy, a w środku były puste!!! Mocno wysuszone, nie ma mowy o trzeszczeniu, one mocno chrupią od tej dziury... Nie wszystkie, ale większość. Słoność zależy od miejsca xDD: Mocno słone, gdzie nie gdzie, a gdzie indziej naprawdę mało. Miałam cały czas przeświadczenie jakby brakowało masy w środku, albo ona po prostu tak się rozwarstwiła na dwie cienkie połowy, że pozostała tylko skorupka do jedzenia bez wnętrza... Skorupka idealne określenie na ten twór <3 Krakersiki poza tym: twardawe, nie gładkie, trochę jak chrust, za suche, stają w gardle, nie smakują jak zwykłe precelki, ale są mega chrupkie i odchudzone ( a wiec jest ,,coś" jednak na plus xD) Czy idzie się tym najeść? Raczej... nie xDD
Nie urzekły mnie. Brakuje mi słodkiego naturalnego posmaku. Pewnie to jakiś dobry zamiennik dla klasycznych i tłustych precelków, ale ja wcale bym ich na te nie wymieniła. Nie ma szaleństwa. Szczerze to się trochę rozczarowałam bo bardzo na nie liczyłam... jedynie to mi się ich uroczy wygląd spodobał i chrupkość. Popcornersy z Felka tak, ale te precelki... raczej nie :/

Nazwa: PRETZEL CHIPS z solą morską, nowość! Tylko 4% tłuszczu- Pieczone precelki pszenne, solone.
Marka: Intersnack Poland Sp. z o.o.- Niedźwiedź, Słomniki
Producent: Felix
Skład:

Dostępne w opakowaniach: 60g.
Wartość odżywcza kaloryczna: ok. 376kcal/100g. ( całe opakowanie ok. 60g ok. 224kcal. ).
Cena: około 3 zł.
Zakupiony: Kaufland




Moja ocena: 6,5/10
( Ja dałam 6, ale siostra przeprawiła xDD)

Rozważenie ponownego zakupu: Będę szczera, wolę kupić zwykłe precelki :D

39 komentarzy:

  1. Egzorcyzmy? O nieeee, ja się nie nadaję :D Chyba nie spałabym cały tydzień, bo moja wyobraźnia nie zna granic :D Ale przeżycie na całe życie! Może się kiedyś skuszę na takie obcowanie z innymi w kościele :D

    Co do tych precelków, to swojego czasu mnie kusiły, ale nie mogłam ich nigdzie znaleźć i odpuściłam. Teraz już nie kuszą...nie ma to jak klasyczne precelki z Lajkonika! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha też się bałam i powiedziałam mamie, że nigdy mnie nie zaciągnie na taką msze xDD W gimnazjum miałam okres buntu i trochę słuchało się czarnej muzyki i oglądało różne nieodpowiednie filmy :) Ale ona powiedziała, że tylko raz mnie prosi o to i, że później da mi spokój. No i poszłam. A od tamtej pory nic już nie było dla mnie takie samo xDD

      Precelki z Lajkonika, oj wiem :)

      Usuń
  2. Z zaskoczenia to pewnie bym się w pierwszym momencie wystraszyła, że co się dzieje, ale potem wszystko bym sobie racjonalnie poukładała w głowie. Bo nie wierzę w opętania, ale wierzę w choroby psychiczne i manipulacje ludźmi.
    A zresztą, co ja ci będę gadać. Ty masz swoją wiarę, a ja mam swoją. Nie ma co się przekonywać w tym zakresie. Trzeba się nawzajem szanować :)
    Aaa., pre4celki. Odchudzone, nooo nie powiem, kuszą. Ale z drugiej strony mam swoje porządne precle i ich się trzymam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ale z ciekawości to Cię zapraszam mimo wszystko na taką mszę do Częstochowy, byś swoim racjonalnym okiem rzuciła całe zmanipulowane otoczenie :D

      Dobrze jest mieć takie sprawdzone produkty ^^

      Usuń
  3. O nie, jak patrze na te preclopodobne cosie, to tez wole kupic zwykle precle ,nawet z konsekwencjami ,,kalorii,, ;D I jak tak patrze na te otwarte w agonii i strachu buzki, to predzej bym sie poplakala niz je zjadla ;)

    Co do egzorcyzmow-to mozna sobie o tak o przyjsc, myslisz, ze w koazdym Kosciele sa takie rekolekcje? Ja to i tak jestem za duza histeryczka,ale dobrze wiedziec poprostu. Napisz o tym raz posta, bo chociaz chetnie bym poczytala ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha święte rzeczy piszesz :D i mądre ^^

      Oczywiście nie w każdym, ale w większych miastach, albo w parafiach, o które o to walczą są :) A na egzorcyzmy niechcący raz trafiłam u siebie w kościele jak wracałam z targu z siostrą. Zdawałam sobie sprawę, że mamy jednego egzorcyste, ale że on normalnie pozostawia kościół otwarty i w nim... prowadzi te sesje... to na zawał mało nie zeszłyśmy z siostrą xDD Ale egzorcysty już nie ma, bo ludzie skargę wnieśli i go biskup przeniósł... pozdro dla parafian :/

      Usuń
  4. Kurcze zawsze chciałam zobaczyć takie egzorcyzmy na własne oczy, bo jestem wielkim niedowiarkiem, niestety w moich okolicach nie ma takiego hardcoru :D.
    A te precelki wyglądają dość nietypowo, może z ciekawości bym wypróbowała, choć nie przepadam za preclami i paluszkami tak ogólnie, wolę chipsy :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Częstochowy naprawdę jakbyś chciała, mogłabym Cię zabrać :D Ale ostrzegam raczej oparcia byś we mnie nie miała ^^ Tchórz ze mnie, ale jak zdębieje ze strachu to z miejsca nie ruszę się :)
      O chipsach nie wspominaj mam do nich słabość, a staram się ich nie jeść xDD

      Usuń
  5. Hm.. wiesz ja stres i ciężkie przeżycia mam na codzień i nie wiem, czy potrzebne mi takie o których piszesz.. przerażają mnie egzorcyzmy wrzucane na youtube a to to już na prawdę byłby dla mnie szok (tak myślę). Boję się tych złych mocy.

    Co do precelków to kuszą ale dla mnie na pewno byłyby przesolone bo nie solę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skłamałabym jakbym powiedziała, że ja nie xDD Najgorzej, że człowiek w takich sytuacjach z adrenaliną nie myśli racjonalnie :) Bałam się osobiście, że ten zły przeniknie we mnie, a przecież ksiądz mówił, żebyśmy się nie bali, ale wyobraźnia niestety jest silniejsza...

      Wszystko dla Ciebie za słodkie i słone, a idz mi xDD

      Usuń
    2. Wiesz ja też bym tego się bała, ale masz rację - czasem mózg, umysł mówią co innego

      Ja od kilku lat nie solę to jak ma nie być za słone :P

      Z bułką tartą :) Tak jak fasolkę :) Ludzie tak jedzą ;)

      Ze skeczem nie :) ale masz rację skecz jest boski :)

      Usuń
  6. byłam na modlitwach o wylanie Ducha Świętego i mam mieszane uczucia, w dużej mierze być może działa tam siła sugestii i "chcenie" żeby coś się wydarzyło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są prowokatorzy, ich zawsze pełno :D Nie wiem czy chcenie może wpłynąć na to, że ktoś rzuca krzesłami, krzyczy jakby popielniczką go podpalali, i tak potwornie rżnął przekleństwami :) ( To nic, przy mszach w Częstochowie, więc zapraszam :) Zresztą jak byłam w gimnazjum wcale nie chciałam na żadne takie msze chodzić, wręcz się zapierałam, ale jak coś kiedyś zobaczyłam za kulis niechcący to zmieniłam zdanie xDD

      Usuń
  7. Cieszę się z tej recenzji, bo wreszcie jakiś produkt, który nie ściska mi tyłka i nie goni do sklepu. Słony świat słodyczy pozostaje mi obojętny, sporadycznie sięgnę po solone Lay's z pieca lub wspomniane już Lajkoniki bez soli

    Jeśli Felix Cię zawiódł, spróbuj Talarków z Lajkonika. Z Twojej recenzji wynika, że są podobne, tylko Talarki lepsze (na urodzinach kolegi w liceum skitrałam i wpieprzyłam całą miskę, dwa przesypane opakowania, jakieś pół kilo? :D).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha szkoda twojego tyłeczka! :D Ja niestety nie jestem wcale odporna :)

      O matko! Talarków tak długo nie jadłam, może ostatnio w gimnazjum... i skoro wpieprzyłaś w siebie pół kg to coś musi w nich być :D I powinnam je odświeżyć, dzięki! Dodam tą informację do swojej bazy danych xDD

      Usuń
  8. Nam jakoś te precle z wyglądu już nie podchodzą :P Takie jakieś... niewydarzone :P Ale z drugiej strony jakby je nieco pokruszyć o dodać na przykład do mieszanki musli? Nawet fajnie mogłoby to się zgrać :)

    Co do egzorcyzmów to słyszałyśmy kiedyś, że w 90% przypadków to wszystko jest ustawione. Także miałybyśmy w trakcie dylemat czy nie przypadkiem jesteśmy wpuszczane w maliny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny pomysł :D Trza wypróbować, chociaż może nie bo smaku lepiej nie powtarzać :)

      Jeżeli to jest ustawione, to niech mnie piorun trzaśnie, naprawdę! Byłam znienacka przy tym i wam słowo honoru daję, że w życiu czegoś tak ustawić to by się nie dało. Te msze jeszcze może tak... ale same egzorcyzmy... w życiu... Księdza u nas wywalili z parafii bo robił to bez zgody biskupa. Nie wszystko co nie wytłumaczalne i nieprawdopodobne to jakaś ustawka. Ale szanuję wasze zdanie :)

      Usuń
    2. To nie nasze zdanie tylko tak słyszałyśmy :) Osobiście jesteśmy wierzące ale wiemy, że ludzie są wstanie zrobić różne przekręty. W egzorcyzmy wierzymy jak najbardziej ale niektóre mogą być tylko pod publiczkę i takiego oszustwa się obawiamy ;) Jeżeli byłyby odprawiane w naszej parafii to wiadomo, że sprawa ma się inaczej i człowiek bardziej to przeżywa.

      Usuń
  9. Ja kocham wszelakie chrupki, paluszki, precelki, wafelki więc jak dowiedziałam się o tych to ich z miejsca zapragnęłam. :D Liczyłam na fajniejszy efekt, a te wydają się takie puste i suche w środku. :< To już chyba wolę te popcornowe. :D Muszę zakupić sobie je do pracy, aby mieć co chrupać! :D A Ty zakup wreszcie te paluszki junior dla dzieci! :D Musisz ich spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jadłam te paluszki od juniora, nad morzem w liceum jadłam je z siostrą na kilogramy kochana :) Ale smaku już nie pamiętam, jedynie co to pamiętam, jak je szamałyśmy w samochodzie, na plaży, w sklepie :) Może kupię by odświeżyć smak :) Za to dostałam nie dawno safarii z tego samego wydania, oj będzie się działo ^^

      Usuń
  10. lubie takie przekąski, właściwe to uwielbiam, te jeszcze takie fajne cieniutkie :) ale skoro mówisz, że ze smakiem cienko to nie wiem nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, ale zawiodłam się na nich niestety :<

      Usuń
  11. Właśnie idę na podobną mszę w piątek u siebie w Rzeszowie.Trwa ona 3h od 18-21 i bardzo jestem ciekawa jak na niej będzie. Muszę kilka rzeczy sobie uświadomić bo niestety mam problemy z wiarą ;< ale będzie dobrze :) Dzisiaj zastanawiałam się czy nie pojechać do Częstochowej ale to niestety daleko. Bardzo chętnie przeczytałabym Twój post o takiej tematyce!

    Luubię takie nowości ALE od felikx'a najbardziej lubię orzeszki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ^^ Warto pójść zobaczyć :) Nie wiem jak jest tam u Was w Rzeszowie, ale nie wszystkie msze są jakieś hardcorowe więc nie ma się czego bać :D Ja byłam na takich mszach wiele razy, ale tylko na trzech próbowałam spiepr*ać xDD No, ale te w Częstochowie to niestety ryją psychikę :< Przynajmniej te młodzieżowe co byłam... Nie wiem czy pisać, bo nie chce nikogo urazić, kto nie wierzy. (Albo po prostu boję się hejtów, że sobie wymyśliłam, albo co gorsza zostałam zmanipulowana.) Za słabą mam psychikę by komuś coś udowadniać. Sama ich rozumiem po części, bo nie byłam święta... ba... miałam ciemny okres w swoim życiu. Ale na własnej skórze przekonałam się, że jednak nie wszystko da się wytłumaczyć w racjonalny sposób.

      Ojej orzeszki od Felka ostatnio jadłam... w gimnazjum... masz rację były najlepsze ^^

      Usuń
  12. Jestem pełna podziwu dla Twojej wiary i współczuję przeżyć, ale nie powiem ciekawa jestem jak to wyglądała z perspektywy obecnych xD Skojarzyły mi się z paluszkami, które jem.. prawie nie te buźki mnie nie ciągną i puste w środku... Takie produkty od Felix'a, aż dziwne, jeszcze nie tak dawno tylko orzeszki xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój tato powiedział mi po mszy, że też chciał spieprz*ć xDD Mój brat powiedział bym dała mu spokój :) A w kościele był jeden wielki szmer i o dziwo jak zaczęło się dziać, to Ci ludzie co byli na chórze, śmiesznie jak na jakimś przedstawieniu zaczęli się wychylać za barierki pod chór skąd odgłosy dochodziły xDD A dzieci to już w ogóle :) Nie ma co podziwiać naprawdę, bo tchórz ze mnie jakich mało :D
      Orzeszki mieli dobre z tego co pamiętam ^^ Ale te precle... to masakra :)

      Usuń
  13. Ja mam do kościoła trochę nie po drodze ostatnimi czasy, ale na taką mszę to bym w sumie chętnie poszła ;p

    A precelki w ogóle mnie nie przekonują, widzę w nich przytłaczającą słoność, a słone przekąski to mogą dla mnie w ogóle nie istnieć (pisałam Ci chyba kiedyś, że jak już jem paluszki to z sezamem lub z makiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odważna jesteś, ja się zawsze zapierałam nogami i rękami :)

      Tak pisałaś, pamiętam :) W takim razie stanowczo Ci odradzam, wracaj do swoich pyszności, które przede mną ukrywasz :D

      Usuń
    2. Lubię takie mroczne, lekko magiczne przygody :p

      Usuń
    3. och szalona jesteś i niemożliwa! :D

      Usuń
  14. Te precelki to dla mnie totalne przekombinowanie. Wolę chipsy :D.

    Obawiam się, że to ja mogłabym zacząć wrzeszczeć na takiej mszy :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, tobie to nawet tych dwóch egzorcystów co tam było, to by nie wiele Ci pomogli xDD

      Usuń
    2. Jak ktoś nie chce przyjąć pomocy, to na siłę się nie pomaga ;) :D

      Usuń
    3. oj wiem, wiem... ale należę do takiego typu osób, co dosłownie potrafiłoby innych zagłaskać na śmierć xDD :)

      Usuń
  15. jak bylam mala naczytalam sie o egzorcyzmach.. wtedy z siostra cioteczna spalysmy przy zapalonym swietle kilka nocy xd

    a te preclo krakersy dziwne sa xD wyobrazilam sobie slonia ktory chcial podniesc precla a ciagle go miazdyl xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uch... doskonale Cię rozumiem... jak człowiek czyta to jeszcze jakoś się trzyma, ale jak przeżyje obok to traci zdrowe zmysły xDD

      Hahaha a ten słoń to ja, co nie? :D

      Usuń
  16. Nie jadłam, ale wyglądają fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szczerze? Ja je bardzo lubię xD Ideałami nie są, bo dla mnie najlepiej by było jakby były mega spalone a nie takie bladziochy (uwielbiam spalone paluszki, precelki a zawsze jest ich tak mało w paczuszce :( ) ale i tak lubię się nimi zajadać ^_^
    ACZKOLWIEK nie wiem co wolę - te czy standardowe precelki... Ja lubię wszystko chyba xD

    OdpowiedzUsuń