Miałam nie kupować czekoladowych mikołaji, jedynie przyjąć w prezencie jeżeli w takowym bym je otrzymała (no może oprócz Kinder bo jeżeli i tak kupuje kinder jajka to można zaprzestać na jakiś czas i w związku z tym zaoszczędzić na coś większego). W zupełności zakładałam, że wystarczy mi świetny ranking/zestawienie tych czekoladowych figurek na blogu ,,wygrywam z anoreksją" <----polecam!
Ale niestety serce nie sługa i jak zobaczyłam w Aldi przecenionego merci Mikołaja z 8,99 na 4,99 zł... wsadziłam go do koszyka z zakupami taty, obok perliczki, którą na drugi dzień sam mnie faszerował. W sumie mikołaj stanowił dobre dopełnienie owego ptaszyska (które niepotrzebnie wygooglałam sobie przed konsumpcją...) gdyż on w porównaniu do ptaka był całkiem pusty. O dziwo dałam radę i zjadłam grzecznie nawet dokładkę owego drobiu, ale żyłam z świadomością... że to była transakcja wiązana. Ja dam się nafaszerować, a papo da mi mikołaja= a to wyjaśnia dlaczego nie pisnęłam ani słówkiem. Warto było? Czy zasłużył na 1 miejsce wśród mikołajowych figurek? Zapraszam do recenzji ^^
Ale niestety serce nie sługa i jak zobaczyłam w Aldi przecenionego merci Mikołaja z 8,99 na 4,99 zł... wsadziłam go do koszyka z zakupami taty, obok perliczki, którą na drugi dzień sam mnie faszerował. W sumie mikołaj stanowił dobre dopełnienie owego ptaszyska (które niepotrzebnie wygooglałam sobie przed konsumpcją...) gdyż on w porównaniu do ptaka był całkiem pusty. O dziwo dałam radę i zjadłam grzecznie nawet dokładkę owego drobiu, ale żyłam z świadomością... że to była transakcja wiązana. Ja dam się nafaszerować, a papo da mi mikołaja= a to wyjaśnia dlaczego nie pisnęłam ani słówkiem. Warto było? Czy zasłużył na 1 miejsce wśród mikołajowych figurek? Zapraszam do recenzji ^^
Oprócz mikołaji na święta pod szyldem Merci , wypuszczone również zostały 4 smaki pralin! A dokładniej merci Świąteczne Praliny (Mleczna/ Pralinowa/ Ciemna/ Nugatowa) przy czym są to całe torebki 120g wypełnione czekoladowymi bombkami w 3 wariantach: pełnomlecznym, nugatowym oraz miks smaków. Nie kupowałam ich, ale koleżanka dała mi po jednym smaku z owej mieszanki. Niestety najciekawsze nugatowe akurat wyjadła :< Miałam ich nie recenzować, (ba postawiłam je obok figurki by zdjęcie było ładniejsze, a zjadłam je kiedy indziej). Lecz pomyślałam po jakimś czasie: a co mi tam. Zrecenzuje to co mam, a może za jakiś ruski rok uda mi się wszystkie smaki z całą paczką :) Tym bardziej, że szczerze ze słodyczy najwięcej jem właśnie: cukierków, pralin, czekoladek, a po blogu wcale tego nie widać (nie recenzuje ich po prostu). Więc wybaczcie za jakikolwiek brak informacji na temat tych pralinek, ale ich wcale nie miało tutaj być. Też nie mogę przeboleć, że wstawiam recenzję taką okrojoną, ale muszę walczyć ze swoim komfortem psychicznym, który złośliwie mi każe robić wszystko od ,,a" do ,,z" z kreseczką :) Już mam w zapasach podobną recenzję czekolady i jej pralinek, ale to kiedyś. Mam nadzieje, że Was nie zanudziłam ^^ A dygresje o perliczce mi wybaczycie :D
Wygląd kontra rzeczywistość:
Wrażenia smakowe:
merci Świąteczne Praliny: Mleczna/Pralinowa/Ciemna
A więc przejdę do smaku: Mleczna rozpuszcza się natychmiast, kremowo, błotkowo, a śliskość fajnie prześlizguje się na języku. Podoba mi się bardzo, że nie robi się jeden gęsty mulasty sajgon czy błoto w momencie kiedy wkładamy kuleczkę do buzi tylko dookoła czekoladki robi się owy maziowaty krem. Jest bardzo mleczna, słodka (ale nie za słodka), kremowa, aksamitna, śliska....
ale nie tak mulasta jak milka. Ma coś w sobie z sztuczności... taki posmak lekkiej i dziwnej słodyczy, (nie wiem jak to zdefiniować... jak w herbacie posmak wody... przenika, a nie da się go wyłapać). Wszystko wydaje się okej, a jednak czuć coś więcej niż tylko czekoladę. Ale sama nie zgadnę co to takiego. Nie mam się co doszukiwać pierdół. (Może to charakterystyczny posmak dla Merci? Tak jak dla Wedla- Wedlowski, Wawela- Wawelski, a dla Milki- Alpejski? :D). Zdawkowo jest miękka,
kremowa, nie za słodka (choć może skromnie przekracza pewną granicę). Naprawdę supcio! Gdybym miała ją osobno ocenić dałabym jej z 5-.
Pralinki polecam i czatuję na kolejną ich odsłonę :D Szczególnie smak nugatowy :3
Nazwa: Mercy-
Czekolada mleczna (figurka mikołaja z mlecznej czekolady)
Marka: Merci/Storck
Producent: Storck
Sp. z o.o.
Wartość odżywcza kaloryczna: ok.
581kcal/100g. (cały Mikołaj ok. 120g. ok. 698kcal).
Cena: około
4,99 zł. (Promocja po świętach- wcześniej 8,99zł).
Zakupiony: Aldi



Mikołaja bym nie chciała (choć za to 4,99 też bym brała :D), ale te kulki to moje marzenie! Jeszcze bardziej podobają mi się te w kształcie serca, ale cena...masakra! U mnie w PiP 19 zł!
OdpowiedzUsuńwidziałam, mogę tylko na razie o nich pomarzyć, nawet po terminie mogłabym je kupić jeżeliby były tańsze ^^
UsuńPrzeciez receznja super, co z tego, ze akurat nugatowej nie ma? :) Now mialas na to wplywu! :)
OdpowiedzUsuńA teraz czuje, ze ten przeslodzony mikolaj by mi rowniez posmakowal :)
oj nie mów tak bo wiele jej brakuje, ale to bardzo pokrzepiające jak ktoś docenia Twoje wysiłki. Dziękuję za to :* :) Jak dorwę paczuszkę taniej to wyślę Ci po każdym smaku :D
UsuńRecenzja wyszła Ci super - nie odczułam braku opinii na temat tej jednej pralinki :) Całość jest rewelacyjna ;)
OdpowiedzUsuńMoże to śmieszne ale mikołaja nigdy nie widziałam o oczy, pralinki kiedyś śmignęły mi przed oczami, ale nie przypominam sobie bym widziała mikołaja ;) Po Twojej opinii przypuszczam, ze byłabym zasłodzona ;P
aż cieplej na sercu choć wiem ile jej brakuje do bycia super, ale dziękuję! To mega pokrzepiające :)
UsuńPadłabyś na szok cukrowy :)
A według mnie jest super i już :) Nawet nie waż się myśleć inaczej - chociaż znając juz Ciebie, wiem, że wymagasz od siebie jak najwięcej :) Jednak warto uwierzyć we własne siły, możliwości - docenić swoją pracę :) Inni doceniają, więc Ty też to zrób :)
UsuńE tam - zaraz padła :P Skąd wiesz? Może mam za niski cukier i taki "szok" by mi się przydał? :P Tak czy owak z chęcią bym spróbowała ;)
Gorzka od Wedla :P Ona ma tylko 64% miazgi kakaowej - tak na prawdę nie jest gorzka tylko deserowa :) Przecież wiesz, że ja gustuje już w 80% :D
I dobrze, że nie jadłaś jedynej - zraziłabyś się :P
A to nie pamiętam :P
A ja nie mam - mi kapusta, groch, fasola niestraszne :D
No niestety :( Koleżanka próbowała ale powiedziała, że ciężko go ogarnąć :(
na mikołaja raczej bym się nie skusiła, ale na praliny już owszem. Największym urokiem Merci, jak dla mnie, jest właśnie nadzienie. Tylko ta cena... Jestem w stanie zapłacić więcej za nietypowy produkt ze świetnym składem, ale jak wiem, że cena produktu jest powodowana głównie popularnością i marketingiem, to coś we mnie protestuje.
OdpowiedzUsuńrozumiem Cię doskonale dlatego mam granicę magicznych 5 złoty :D A to prawda... reklama odwala połowę roboty.
UsuńCo do Mikołaja to zgadzam się w 100% :) Też w nim czuję tą karmelowość i taką samą tłustość, a i przesłodzony jest w pyszny sposób :) Kulki merci też bardzo lubię (nugatowe właśnie najbardziej, nic dziwnego że koleżanka wyjadła :D), no i oczywiście czekoladki :)
OdpowiedzUsuńA co do tego szantażu taty, to moja mama z kolei kiedyś żartowała, że jak zjem kurczaka, to mi da 100 zł :D
Aniu okryłaś me serce ogromną radością <3 Dziękuję! :* :) Ty szczęściaro jadłaś te kuleczki... poczytaj tylko ile osób chciałoby je mieć, a ze względu na cenę mogą tylko pomarzyć... nie ja wcale się do nich nie zaliczam xDD
UsuńHahaha ja na Twoim miejscu wp*eprzałabym go aż uszy by mi chodziły, ale podziwiam Cię za Twoją wiarę w to co robisz :) Trzymaj tak dalej!
Dzięki Tobie mogłam skonfrontować moją opinię z Twoją, więc to ja Ci dziękuję :) Kuleczki jadłam ostatni raz ze 2 lata temu i pamiętam że były bardzo dobre :)
UsuńJa negocjowałam - mama chyba na 500zł się zgodziła, ale nie zjadłam, i tak pewnie nic by mi nie zapłaciła :D Wtedy jeszcze nie miałam takiej wiary, nie jadłam mięsa bardziej ze względów zdrowotnych - dopiero od jakiegoś czasu nie chcę się odżywiać kosztem zwierząt, a to, że mięso jest szkodliwe nie jest już dla mnie tak ważne, bo mało co jest obecnie zdrowe... :)
ty!? To ja dziękuję! Gdybyś się nie zgodziła mogłabym pomarzyć o kinder <3 A tak zabiorę jeszcze do domu, dam mikołajowi kinder jajko XXL i zanim się nacieszą sobą- to zjem <3 Oczywiście wspaniałomyślnie z siostrą po pół (odpali mi pół jajka, które dostała, ale i tak będę walczyć o większą część mikołaja xD)
UsuńBrawa, ukłon w Twoją stronę :)
To siostra się ucieszy :) Ja dałam Magdzie tylko kawałek Mikiego od Ciebie - nie jestem chyba tak dobrą siostrą jak Ty :D
Usuńhahaha jeszcze wszystko przede mną, boję się, że skończy się jak zawsze, że ja większość zjem, a ona tylko spyta: niby tyle było?
Usuń:D
Próbowałam te czekoladki, ale w wersji serduszkowej *.*
OdpowiedzUsuńA mikołaja od merci to bym z ogromną chęcią porwała <3
ty szczęściaro *__*
UsuńJa porwałam go do ostatniego tanga w jego życiu :D
O jak widzę tą jasną mleczną czekoladę to już wiem że Mikołaj by mi posmakował, z tych tradycyjnych czekoladek Merci zawsze wybieram te z jasną czekoladą :).
OdpowiedzUsuńgood choice! <3
UsuńW moim Aldi też był ten przeceniony mikołaj, ale się nie skusiłam, bo za dużo już nakupowałam ;< Może za rok...
OdpowiedzUsuńza rok wezmę z Tb! <3 A co kupiłaś? Pochwal się <3
UsuńUlala, nie pamiętam już dokładnie, na pewno marcepan z nugatem, na którego polowałam :) a i jeszcze na pewno żelki o smaku ponczu, będą do kompletu z tymi jabłkowymi co były przed świętami u mnie :)
Usuńekstra, ty to zawsze coś wypatrzysz :)
UsuńW Carrefourze też patrzyłyśmy na tego Mikołaja ale niestety przeceny sie nie dopatrzyłyśmy. Nas też takie figurki nie kręcą ale w formie prezentu przyjmiemy zawsze z ochotą (byleby nie były czekoladopodobne) :P Kuleczek też nie jadłyśmy nigdy i tak jak Ty najbardziej liczyłybyśmy na nugatową, bo to ten smak jakie pierwszy wyjadamy z bombonierki :P Póki co i figurka i kuleczki zostają naszym słodkim marzeniem ;)
OdpowiedzUsuńPrzybijcie pionkę bo mam podobne :) Ponoc te czekoladki, szczególnie w kształcie serduszek są drogie bardzo... więc poczekam na promocje :D Co do mikołaja jeszcze będziecie miały nie raz okazję! Zobaczycie :)
UsuńSzczególnie w sklepach z niemiecką żywnością te kuleczki czy serduszka często są dostępne :) Była na nie promocja przed świętami ale słodyczy to już miałyśmy tony w szafce, więc się nie skusiłyśmy :P
Usuńoj wierzę Wam, nie dosyć, że same macie sporo cukru to jeszcze po szafkach poupychane :3
UsuńO nie! Ale mi narobiłaś ochoty na takiego Mikołaja! Teraz nie będę mogła myśleć o niczym innym, a wyobraźnia będzie mi cały czas podpowiadała jak wspaniale musi smakować :(
OdpowiedzUsuńnie martw się, mógłby być dla Ciebie za słodki i mogłabyś nim pluć :) ADHD po nim gwarantowane :D
Usuńoooo pralinki bym chętnie kupiła!
OdpowiedzUsuńmikołaj hmm wolałabym jakby miał wariant czekoladki kawowej (biały z wierzchu, w środku ciemny) :)
ale masz bujną wyobraźnię kobietko! Ale to dobrze, brakuje takich kreatywnych ludzi jak ty :D
UsuńMikołaj mikołajem, ale te praliny ! No podziel się :D
OdpowiedzUsuńpodzieliłabym się, ale miałam sama 3 i zniknęły :O
UsuńAż mi się zachciało zjeść takiego mikołaja.
OdpowiedzUsuńa ja miałam ochotę go rozebrać :D
UsuńMikołaj jak mikołaj, chyba tylko prawdziwy jest mnie w stanie zadowolić :D
OdpowiedzUsuńAle praliny, boniu jak ja kocham takie slodycze, mniaaam :)
Ej, czytam przeliczka i się zastanawiam co to, czytam, że ptak i perliczka? Chyba tak, ja takiego drobiu drobnego nie jadam :D ale aż taka była niezjadliwa?
mwahahaha wiesz jak to dwuznacznie zabrzmiało? Aż cegłę spaliłam :D
UsuńBoniu? Ooo tak miło mnie jeszcze nikt nie nazwał xDD ( dobra wiem od Boziu, ale urocze to określenie :3)
Hahahaha faktycznie źle napisałam! Dzięki już poprawiam by nikt nie przeklinał :D Nie była smaczna i smakowała nawet jak kurczak, ale nie moje klimaty... jednak wolałabym kurkę <3
O te praliny są świetne! :D
OdpowiedzUsuńzgadzam się :3
UsuńCzekoladki Merci są pyszne, Mikołaj pewnie też :)
OdpowiedzUsuńoj skłamałabym jakbym zaprzeczyła :)
Usuńwygląda pysznie, nigdzie nie widziałam takich mikołajów od Merci ;/
OdpowiedzUsuńnadrobisz jeszcze zobaczysz :)
UsuńNie widziałam takich u mnie, ale jako, że zwykłe Merci w ogóle mnie nie ciągną, to i w tych nie widzę nic ciekawego. Jak ludziom zwykłe się ponudzili, to wymyślają a to kulki, a to serca.
OdpowiedzUsuńChociaż trzeba przyznać, że na niezłą cenę trafiłaś.
chociaż tyle pozytywów z Twojej strony :) A ja widzę w nich tyle ciekawego, niż wzięte wszystkie ciemne czekolady razem wzięte :D
UsuńNie przepadam za formą w jakiej są świąteczne mikołaje (puste w środku) i pralin też nie jestem fanką, ale.. Miło widzieć u ciebie tak wysokie oceny, chyba ostatnio nie miałaś tyle szczęścia :D (mam w pamięci te nieszczęsne kanapko-pierniki i Matlikeksy)
OdpowiedzUsuńEj te kanapkopierniki były całkiem dobre :D Ale miło, że pamiętasz ^^ Dzięki :)
UsuńA wiesz że prawie się na nie skusiłam ostatnio.. Były po 50gr skubane..xD
Usuńooo kurde, a to dziodygi jedne! :D
UsuńWidzę wysokie noty za styl. One nie zawierają cukru, czy po prostu go ucięłaś? :D
OdpowiedzUsuńNo ba? Za głupią mnie masz? Oczywiście, że bez cukru! Samo zdrowie :D
UsuńPopatrz, a ja dzisiaj zrobiłem 11 lodów bez cukru. Może nawet napiszę recenzję. He, he. :D
Usuńwiesz... nie chce nic sugerować, ale ja bałabym się porno szerzyć... za to można iść do pierdla :D
UsuńNo, no, ciekawe. A kto ostatnio napisał, w poprzedniej recenzji: ,,że już w gardle mi staje"? Kto jak kto, ale Ty mnie nie pouczaj. :D
Usuńmwahahaha długo szukałeś? Ufff... przynajmniej wiem, że ta recenzja jest czysta :D Pfff... nawet dziewice mają coś do powiedzenia! ;)
UsuńAkurat pamiętałem, ale wolałem nie odnieść się do tego komentarza. :D
UsuńA kogo masz na myśli, mówiąc dziewice? Czyżby siebie? :)
haha przynajmniej zachowałeś kulturę :D Bardzo nie ładnie zadawać takie pytania kobiecie tak jak o wagę i wiek... Powiem ogólnikowo, ponoć dziewice nie istnieją po 20 w XXI w. a jeżeli tak to są albo homoseksualne, albo są potwornie brzydkie lub grube. Jeżeli tak to mnie spalą na stosie jako czarownicę ;)
UsuńSama to zasugerowałaś, pytanie było insynuacyjne i nie musisz odpowiadać. A o wagę i wiek przecież nie pytałem. :D
UsuńPodobno wierzących na stosie nie palą. :D
bo kobiety mają za długi język, a faceci łapią je za słówka ;D Ja się czegoś nie dopatrzę przez pół dnia, to zaraz jakiś kolega tylko zerknie i wie co jest grane :) I dobrze, że nie pytałeś bo spadłabym z krzesła obrotowego :D Tak? Hahaha oby ^^
UsuńA o wagę nie muszę pytać, bo przypomniało mi się, jak mówiłaś, że trafiasz na samych ,,przypałów", więc musisz być kremowo-apetyczna ze słodkim musem owocowym w środku. To dobre, bo nie każdym może sobie na przebieranie pozwolić. :)
Usuńrozśmieszyłeś mnie i za bardzo przywiązujesz wagę do słów :D Hahaha tłusta babeczka to jeszcze może bym się zgodziła xDD Powiem Ci tak i zapamiętaj sobie raz na całe życie: Każda potwora, znajdzie swojego amatora! :D
UsuńJedna pralinka w tą czy tą stronę, wiem jak taka różnica potrafi denerwować, ale uwierz, czytający jej nie odczuwa :)
OdpowiedzUsuńA ja stwierdziłam, że nie będę pana kupować, szkoda, szkoda, bo jak pewnie się spodziewasz, jak dla mnie brzmi przepysznie, lepszy niż Milka, bardziej mleczny, mulisty, błotnisty, pychota :DD
ojej dziękuję, pokrzepiłaś mnie :)
UsuńHahaha oj kupisz jeszcze jak nie teraz to na święta za rok <3 Czekam na recenzje! <3 Nie daj się prosić Panu Mikołajowi ^^
Mmmm pychotka :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się <3
UsuńOd nich lubię te ich klasyczne czekoladki, mają smaczną czekoladę, więc idąc za tropem, mikołaja też bym wzięła.
OdpowiedzUsuńdobry tok rozumowania :)
Usuń"postawiłam je obok figurki by zdjęcie było ładniejsze, a zjadłam je kiedy indziej"... czyli tylko ja widzę tam MIKOŁAJA I JEGO JAJA? :D Tak czy inaczej, właściciela jaj bym zjadła, jaj już nie (je zostawiłabym veli, ona kocha cuksy). Dla każdego coś miłego. Obłędna mleczność? Yes, please!
OdpowiedzUsuńmwahahaha- Odkryłaś moją mroczną tajemnicę, cóż przed Tobą nic się nie ukryje! ;) najlepsze zostawiłaś dla Eweliny :D
UsuńDawno już nie jadłam niczego spod szyldu Merci. Przed świętami dostałam klasyczny zestaw pralinek Merci i w sumie cieszę się, że sobie je odświeżę. Zabiorę w góry :D.
OdpowiedzUsuńo matko no to mam przerąbane :D
UsuńPiękny ten Mikołaj:)i ten uroczy worek:) . Pralinki też warte uwagi,tylko ja do almy mam daleko:(
OdpowiedzUsuńja też dlatego dobrze mieć kochane duszyczki wokół siebie :)
Usuń