wtorek, 2 lutego 2016

163. Belriso czekolada oraz Belriso choco wiśnia od Zott


Jadłam Belriso wieki temu, ale będąc ostatnio w Kaufie pomyślałam, że warto byłoby odświeżyć sobie ich smaki i porównać (takie porażające podobieństwo), szczególnie, że jest na nie teraz promocja, która kusi. I nie tylko ona! Nasza droga znawczyni Vela największa fanka wszystkich pochodnych Riso też robi swoją reklamę :D Kupiłam je dla siebie, ale jak niektórzy wiedzą... każdy laptop bez ładowarki nie jest stabilnie emocjonalny i wszystkie recenzje pożarł... będą z powrotem, ale dopiero w czwartek kiedy owa ładowarka przyjdzie z allegro pocztą. Więc co mi pozostało? Dobrze, że praktycznie codziennie coś jem słodkiego więc przyrządzenie recenzji z tego co mam nie było trudne. Pomyślałam więc, lepszy rydz niż nic i je końcem końców to je właśnie zrecenzowałam. I wiecie co? Nie żałuję! Byłam średnio do nich nastawiona pod kątem (znikomych) wspomnień i innych recenzji na necie, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły! A te ogromniachne kubeczki tak mnie uradowały, że nic nie musiałam dojadać :D Szczerze nigdy nie rozumiałam na Belriso najazdu, tym bardziej, że za każdym razem to właśnie ono MI smakowało bardziej. Zawsze komentarze typu: Riso lepsze, Riso to i tamto... aż nosem mi wychodzą, kiedy mi naprawdę bardziej smakuje Belriso, być może dlatego, że jest takie słodkie. Ale słowo daję, Riso mogłoby dla mnie nie istnieć przy Belriso. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że za chwilę poleje się fala złośliwości, no ale cóż, ja swoich kubków nie oszukam by sprawić komuś przyjemność. Proszę o uszanowanie czyjegoś smaku i preferencji :D Podkreślam, że to subiektywna opinia, więc nikomu nie będę narzucać swojej interpretacji, ale proszę o to w zamian. Zresztą kto wie, czy już za 7 lat nie zostanę aktywną działaczką na rzecz Riso? Jeszcze wszystko przede mną :D

Zdurniałabym jakbym wypisała wszystkie smaki Belriso jakie były dostępne, ale m.in:
- cynamon
- czekolada
- karmel
- malina
- pieczone jabłko
- truskawka
- wanilia
- wiśnia
- naturalny
- light truskawka
light wanilia
oraz choco wiśnia

Wygląd kontra wygląd xD:


Wrażenia smakowe:

czekolada
Po otwarciu wieczek prezentuje się całkiem pokaźna zawartość; pierwszy w kolorze żółciutkowo-kremowym kolorze ecru, natomiast drugi w kolorze kakao dla dzieci. Są gładkie, jeden się nie błyszczy, drugi za to dosyć skromnie.
Pierwszy czekoladowy pachnie obłędnie słodko czekoladowym sosem, ale rozcieńczanym w wodzie. Przypomina mi szczerze bardzo te sosy czekoladowe do gofrów. Zapach zdominowany przez sos, a w nim mocne kakao. Ogólnie ulepkowo-słodko! Może lekko nutę mleczności czuć w tle, (ale prędzej to zapach ze śniadania, które jadłam parę godzin wcześniej :D).
Choco daje znacznie mniej, słabo, lekko kwaśnawie, wiśniowo, ale kurde kakao nie czuje. Chyba, że te o niższej zawartości i to w ilości setnej tysięcznych zera. Znikomo słodko, a nawet wcale… a może to tylko ja tak słodko pachnę?... albo może po prostu zapach przez dziurkę wywietrzał, którą zrobiłam mu dzień wcześniej na wieczku :) (Nie pytajcie czemu).


Czekoladowy ma z wierzchu sporo tego zimnego budyniu, ciągnącego się trochę, choć widać lekkie ,,zawirowania'' na powierzchni (pod spodem) w postaci ukrywającego się ryżu (jakby pryszcze chciały się wydostać). W smaku jest obłędnie mleczny słodki, a przez tą słodkość wydawał mi się nawet waniliowy! Pyszny! Warstwy budyniu solo jest mało bo już pod spodem czai się coraz większa ilość ryżu dobrze przemieszanego z owym budyniowym nadzieniem. Ooo... mamy tutaj odczynienia z NIE rozgotowanym i całkiem sprężystym ryżem al dente (wow... to rzadkość). Ta mleczna warstwa jest rozkoszna, ryż genialny, ale dla nie przyzwyczajonych może być surowawy i mączny (mojej mamie by nie podszedł). Im niżej to tym coraz gęściej i smaczniej. Zapadłam się gdzieś w tej cukrowej mleczności, którą mogłam się delektować dłużej niż zawsze (ba 20g więcej :). Na spodzie natomiast już czaiła się spora dawka sosu, ciemnego-brązowego i błyszczącego się. Sos wydaje się rzadki, a wcale taki nie jest (przynajmniej w takim stopniu). Lekko się trzęsie budyniowo, jak galaretka. Jest niezwykle gładki, lecz nie rozlewa się. Jest bardzo słodki, ale kakaem. Smakuje jak naprawdę porządny sos czekoladowy. Naprawdę nie mam się co do czego przyczepić. No może dla wielu z Was będzie za słodki, ale mnie sobie ową cukrowością przekupił. Po rozmieszaniu nadal był mocno kakaowy, słodki, ryż fajnie twardawo się gryzło, ale giętko… prostota, a taka smaczna! Nie żałuję wcale, że go kupiłam! W końcu coś słodkiego na moim poziomie! A wydawał mi się kiedyś mniej słodki... muszę dorwać inne smaki i to sprawdzić :)

choco wiśnia
Robi wrażenie nie powiem. Też ma sporo budyniowej wierzchniej warstwy...  Kurcze mole (aż się zatrzymałam nabierając sporą łyżeczkę do buzi- koniecznością namyślenia się). Ma subtelny smak kakao, mniej słodki, ale jakby lekko deserowy… Słodki, ale mniej nachalnie... Dziwne uczucie jeść coś tak czekoladowego, (gdzie do końca to nie jest czekoladą, a tak smakuje…- na plus zdecydowanie). W strukturze jest mega gęsty od ryżu, aż nabity. Jest twardawy, sprężysty, miękki, ale mącznością. Jak niedogotowany makaron w środku. (Ja często jadłam gorszy ryż na stołówce u mnie na Uczelni więc mi smakował). Zresztą to rzadkość, że nie była to ryżowa ciapka tylko faktycznie ryż z budyniem.
Sos jest; ciemny, gładki, błyszczący, w kolorze sinej herbaty wiśniowej albo konfitury. Taki również nieco zżelkowany, ale rzadki. O ja cię! Ma genialnie wiśniowy smak i nawet skórki z wiśni. Stanęło mi naprawdę dzieciństwo w oczach próbując go. Czuć lekką fermentacje jak w alkoholu i nutę orzeźwienia. Jest słodki, ale czuć również posmak naturalności. Przypomina mi totalnie  smakowo nadzienie wiśni w czekoladzie. A te kawałki wiśni... pyszne. Całość jak się patrzy… magia… Jak czeko-wiśnia albo wiśnie w czekoladzie. Myślałam, że jedzony na warstwy jest smaczny, ale wymieszany duet to niebo! A ja nawet nie przepadam za wiśniami w deserach :D Niesamowite. Ma silny, nie stłamszony smak wiśni mocno wybijający się jak w alkoholu...  a tutaj dodatkowo łącząc się z posmakiem kakao. Naprawdę słowo daję ja nigdy wiśni tudzież śliwek w czekoladzie nie znosiłam, lecz teraz nabrałam ochoty na to połączenie jak nigdy! Albo dojrzałam, albo sfiksowałam przez tą sesję! I w tym smaku nie mam się co do czego przyczepić, ale tamten chyba bardziej mi smakował przez ową słodycz, ale już sama nie wiem :D


Radziłabym Wam przejść się do kaufa i samemu spróbować co i jak :D Ale naprawdę polecam cukrocholikom takim jak ja!

Nazwa: 
czekolada- Deser mleczny z ryżem i sosem czekoladowym.
choco wiśnia- Deser mleczny o smaku czekoladowym z ryżem i sosem wiśniowym.
Marka: Belriso/Zott
Producent: Zott Polska Sp. z o.o. - Opole
Skład:
Masa netto: 200g. (180g+20g gratis)
Wartość odżywcza kaloryczna: 
c: ok. 124kcal/100g. (kubeczek ok. 200g. ok. 258kcal).
w: ok. 129kcal/100g. (deser ok. 200g. ok. 248kcal).
Cena: około 1,39 zł.
Zakupiony: Kaufcio


W skali miau: 5+ 

Rozważenie ponownego zakupu: Znacznie częściej jak Riso :D (na razie)

73 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. aż sama się zdziwiłam, że tak mi posmakowały ;)

      Usuń
  2. Bo to Riso jest lepsze, a nie! ;) Te jadłam, ale czekoladowy to dla mnie porażka. Ten sos mi wcale czekoladą nie smakuje, a bardziej jak źle rozrobione kakao :< Co do wersji wiśniowej to mi nawet smakowała, ale zerknęłam na skład i nie jest wege...teraz jej nie tykam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a idź nie znasz się xDD
      ja nie miałam takich odczuć dzięki bogu :)

      Ach wytrwała w postanowieniach jak zawsze :D

      Usuń
  3. Hi, Sorry! I see your comment on my blog~ And I want to say sorry with you. Cause I just back on my school vacation. And I hope you understand me. Follow you now on GFC #56 and G+.

    Kisses,
    Official Seol

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. of course not! Nothing happened, thank you very much :)

      Hugs
      Strangeszpilka :D

      Usuń
  4. Moja mama, wielki fanatyk riso uważa, że te są zdecydowanie lepsze :D Ja chyba też tak uważam, choć za mało ich zjadłam w życiu, a Twój smak i preferencje bardzo szanuję :)
    Moja mama najbardziej lubi karmelowe, z czekoladą nie jadła i twierdzi, że nie lubi, z wiśniami chyba też nie jadła...

    Jak czytam recenzję to czuję, że je lubię (choć pewnie by były dla mnie za słodkie skoro to Twój poziom cukrowości :D), ale jak bym miała kupić, to wybrałabym zwykłą wanilię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szanuję i dziękuję, że o tym piszesz :D Mnie po prostu wkurza, jak ktoś nie uznaje innych gustów i swoje zdanie nakłada mimo wszystko :) Mi sie wydaje, że tak mi smakują przez tę ową słodkość... ech los cukrocholika :)

      wiesz... ja nawet nie zwróciłam na to uwagi, ale mama jak próbowała powiedziała, że to sam cukier :D Szanuję jej zdanie xDD

      Usuń
    2. No właśnie moja mama lubi cukier :D
      Muszę kiedyś porównać waniliowe tych 2 firm, bo mi się zawsze wydawało, że Riso są słodsze :D

      Usuń
    3. a wszyscy w komentarzach piszą, że Riso jest słodsze. Ja nie wiem :) W każdym razie spróbuj nie waniliowe tylko naturalne, to coś odpowiedniejszego dla Ciebie :* :)

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Szpilcia chyba się machnęłaś bo z tego co wyczytałam to ludzie piszą, ze Riso jest mniej słodkie :P
      I powiedz mi kto nie uznaje innych gustów? To normalne, że jednemu smakuje co innego a drugiemu jeszcze co innego. Nie rozumiem o co tu się spierać i o co kogoś czepiać.... Wydaje mi się, że te osoby mają jakiś problem :P

      PS Odpisałam u siebie na Twój komentarz bo tutaj nie chcę Ci bloga zaśmiecać ♥

      Usuń
    6. Moja mama zrobi test - kupi waniliowe Riso i Belriso i zobaczy które jest słodsze wg.niej :D Belriso ma więcej cukru, więc powinno być słodsze... :D

      Usuń
    7. miałam na myśli Belriso, ale już mi się procesor przegrzał, tak machnęłam się choć wcześniej cały czas pisałam dobrze :D Na pewno Belriso jest słodsze jestem pewna na 99,9(9)%, ale dziękuję Twojej mamci jest przekochana! Przekaż jej to :)

      Usuń
  5. Hah, widzisz, tez kocham slodkie, a jednak u mnje wygrywa Riso. I nie mowie tego w zlym kontekscie, poprostu jakos bardziej :)Teraz zajadam sie ten do podgrzania, a jablkowa strucla, ktorej recenzje juz robilas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale Twoje zdanie rozumiem! Bo ty nikomu nie narzucasz Swojej opinii i to mi się podoba! No co... mamy sobie strzelić w głowę, że każdej smakuje co innego? :D Nie lubię tylko jak ktoś mi coś narzuca, od Ciebie jeszcze nigdy tego nie doznałam :)

      Usuń
    2. Oj, przesadzasz :p ja zadnym przeciez aniolkiem nie jestem xd. Ale milo jest to slyszec ‹3 a w zasadzie czytac ‹33

      Usuń
    3. jeśli nie jesteś to zwątpiłam w ludzki gatunek :)

      Usuń
    4. No, to powoli zacznij :)

      Usuń
    5. To okrutne! :O... Tak sobie myślałam, że powinnaś założyć bloga! Raz w tygodniu na jedną notkę znalazłabyś czas, a ja w końcu z innymi blogowiczami poznalibyśmy Cię bliżej! Nie nalegam, ale miałabyś nasze wsparcie :) O wszystkim mogłabyś pisać, albo o kulinariach, lub ciekawych miejscach, jedzeniu, albo po wszystkim po trochu! Pomyśl o tym proszę :D

      Usuń
    6. Myślałam! :D wiesz, Ze nawet moj nauczyciel mine dzisiaj o to spytal I powoedzial, Ze powinnam zalozyc? ;D gprzej jakby zaczął go czytac xd. Ja niesety nie mam inwencji twórczej, jakos pisać tak ladnie nie umiem. No i czas :( Jedna notka to przeciez za malo w tygodniu, tak to nikt by nie wchodzil... Dziekuje ci, ze we mnie wierzysz ;D popracuje nad tym, jutro jest jedyny dzien, kiedy nie mam zajec dodatkowych, mkze cos wykombinuje... Ale kompletnie nie mam pomyslu na nazwe, jakies sugestie? Ktoś,coś?xd

      Usuń
    7. A widzisz! Nie rezygnuj z marzeń! Hahaha widzisz, że wszystkie znaki na ziemi i na niebie Ci to sugerują :) Ty nie masz inwencji, nie rozśmieszaj mnie! Lepszego przykładu braku inwencji ode mnie to nie ma, więc się nie zrażaj! :) Jak nikt by nie wchodził! Nie rozśmieszaj mnie! U mnie masz zagwarantowaną ciepłą posadę w pasku po prawej, plus we wstępie lokowanie Twojej strony :) A jak się dziewczyny dowiedzą! Najlepszą nazwę to ty nosisz w swoim sercu moja cukrowa Słowianeczko ^.^ Jakby co słuszę pomocą w obsłudze bloggera, pytaj o co chcesz! :D

      Usuń
    8. No, pomoc w zalozeniu to chyba by mi sie przydala :) A nazwa mi sie akurat podoba ;D zobacze dzis jak wroce do domu, jak juz wszystko szkolne ogarne, jak sie za to zabrac :) a replay wcale robic mi nie musisz :*

      Usuń
    9. W takim razie tylko powodzenia ;)

      Usuń
    10. Panie I panowie, Zuzia zalozyla marną imitację bloga! :)

      Usuń
    11. Oto on :) http://let-it-sweet.blogspot.com/

      Usuń
    12. mwahahaha już wbijam <3

      Usuń
  6. Bardzo cieszę się, że na blogu pojawiła się kolejna recenzja no ale szpilcia w miarę możliwości miałaś wypoczywać :P Nie przemęczaj się zbytnio i dochodź do siebie bo jak sama pisałaś u Ani mama prawie Ciebie nie poznała ^_^

    Belriso... jadłam wieki temu i to właśnie wersję z sosem czekoladowym (chocolate) :P Nie pamiętam dlaczego je kupiłam ale pamiętam, że uznałam go za smaczny, lecz nie powalający (chyba dlatego, że skojarzył mi się z monte:P) i że nawet nie poczułam jego na żołądku :P Te 150g to dla mnie było nic i nim się na dobre w nim rozsmakowałam to się już skończyło :P Jak tak patrzę na obie wersję to choco z wyglądu przypomina mi czekoladowy krem na kanapki aż wierzyć się nie chce, że praktycznie nie czuć w nim zapachu kakao, czekolady. Teraz z pewnością na moje kubki smakowe byłby za słodki ale ten drugi opisałaś tak wspaniale, że aż kusi by spróbować (wydało mi się, że jest mniej słodki) :P

    PS Tak mi się wydaje, że jadłam właśnie Belriso - ono było przed Riso tak? ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przemęczam się, nie traktujcie mnie jak dziecko :) W domu mam błogo, cicho, spokojnie, jedzonka pod dostatkiem, ciepło i multum miłości. Fakt jak wróciłam z sesji mama bo obejrzeniu mnie krzyknęła na mnie: Coś ty z sobą zrobiłam. Oczywiście zaprzeczyłam, ale w domu mam sporo wielkich luster i trochę zbladłam ;) Ale to kwestia czasu, jak ukochany tłuszczyk wróci na swoje miejsce :D

      tak, mniej słodki, ale i tak padłabyś od nadmiaru cukru, skoro nawet dla mojej mamy było za słodkie :)

      P.S- na odwrót, Riso było pierwszym takim deserem w Europie, a Zott dopiero gdzieś w latach 90 się narodził :)

      Usuń
    2. Wiem, że jesteś dużą dziewczynką ale czasem przez studia zapominasz aby dbać o siebie i trzeba Tobie o tym przypomnieć ;) Nie gniewaj się to z troski :) Oj tam zaraz tłuszczyk - mięśnie :D

      Mówisz, ze padłabym???? No to nieciekawie ;P Ale na spadek cukru jak znalazł :D Albo na wycieczkę w góry by mieć zastrzyk energii :D

      Dziękuję za wyjaśnienie :) Jakiś deserek ryżowy jadłam ale na prawdę nie pamiętam, który... Kupowałam w Kaufie na promocji - z tego co pamiętam to ryż nie był rozlazły :P
      ..............

      W takim razie ja też jestem półgłówkiem, półgłówkami sa osoby, które znają się na kodach HTLM i większość użytkowników bloxa bo sobie z nim nie radzi :P

      Mój tato to zmarzluch - jemu praktycznie cały czas jest zimno... On pali w mieszkaniu a my z mamą wietrzymy :P

      W takim razie zapraszam do Hrubka :D Albo wyślę priorytetem to na następny dzień dojdzie, tylko nie wiem w jakim stanie i czy w zjadliwym ;P

      Dziękuję za przepisy ♥

      Usuń
  7. Jak byś tego Belriso nie wychwalała, to nadal jest ryż z czekoladą, czyli połączenie zupełnie nie moje ;> Ja uważam że Riso jest lepsze, ponieważ jest mniej przesłodzone i bardziej śmietankowe. I co ty na to? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie jest mdłe i nie doprawione, zgadzam się mniej śmietankowe, ale bardziej za to mleczne- to ja właśnie na to :D Hahaha fakt, ale prawda jest niezmienna, że to nadal ryż z czekoladowym sosem :D
      Nie lubisz czekolady z ryżem? Ja często na pierwszym roku jadłam ryż z kinderkami, albo kinder niespodzianką :)

      Usuń
    2. No właśnie jakoś nie, ryż to klasa sama w sobie :) W ogóle mam problem z czym go łączyć, toteż najczęścieh po prostu posypuję curry i zjadam xD Także ryż z Kinderkami to dla mnie zbytni odjazd ;>

      Usuń
    3. ja tam kocham, lekko solą, lekko słodzidłem i do tego kinderki, kocham :) Ale z curry też spróbuję :)

      Usuń
  8. Kurczę, a ja takich Belriso, Riso itp. nadal nie spróbowałam, bo nigdy nie ma okazji. :D Ale kurka, jak za każdym razem widzę, że Ci smakują to mam ochotę wyjąć w tym momencie pudełeczko ze zdjęcia i spróbować. :D Tylko ten poziom cukrowości mógłby być dla mnie nie do przejścia. > . <

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się tego obawiam :D Lepiej nie jedz i oszczędź sobie cukrowego szoku :D

      Usuń
  9. Belriso dka mnie jest nieco za słodkie, więc pewnie dlatego wolałam Riso. Ale znając twoją cukrolubność rozumiem czemu bardziej ci ta marka pasuje. Nikogo przekonywać nie będę kubki smakowe są jak opinia i ekhm miejsce pod plecami, każdy ma swoje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha uwielbiam Cię :) ale muszę przystopować z cukrem i solą bo nie wyrobię, kurcze, ale tak ciężko!

      Usuń
  10. Mmm ... uwielbiam :D szczególnie o smaku cynamonowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. looks yummy!
    www.tomntins.com

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie na blogu była tylko czoko wiśnia, choć jadłam oba. Nadal nie mam ochoty na ryż na mleku, więc nie będę się wyżywać na biednym Belriso :) Wspomnę tylko, że chyba "najbardziej ostatnio" szamałam wanilię i mi nie smakowała, sos był jakiś taki... no, nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesteś kochana, oszczędziłaś mnie, dzień dobroci dla potworków? :D

      Usuń
    2. Nie, tylko dla szpilek. Po potworkach jadę ostro :P

      Usuń
    3. och moja tyś <3 :D To za pewne ze względu na ten kij! Dziękuję xDD

      Usuń
  13. E tam nie znasz się :P Idź wyjdź z blogosfery za tą recenzję :P
    A prawda jest taka, że choć Riso wolimy bardziej niż Belriso to do tego pierwszego też mamy dużo zastrzeżeń. Jednak porównując to sam ryż od Mullera po prostu bardziej nam smakuje :) Ale czeko-wiśnię też jadłyśmy i była całkiem, całkiem i fajnie by było gdyby jednak Riso też wydało takie połączenie smakowe, bo uwielbiamy wiśnie zatopione w czekoladzie (a szczególnie lody o tym smaku) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mwahahaha jak dobrze, że zwierzęta i ryby głosu nie mają :P
      A prawda taka, że choć ironia to mi po prostu Belriso bardziej smakuje i mam więcej zastrzeżeń do Riso. Po prostu w Riso nie mam tej ciągoty żeby i więcej i więcej tego zjeść :D Dobrze, że są jeszcze tak kochane i niewinne osoby jak Vela, która umie się wczuć w zdanie innych i nie zachowuje się jak totalitarny wódz xDD

      Usuń
    2. A no bez przesady, naprawdę bierzesz do siebie zdania innych? :) Przecież wiadomo, że każdemu smakuje co innego i wręcz fajnie jest usłyszeć sprzeczną recenzję na dany produkt, bo to dopiero nas uświadamia jak ludzie mają szalone kubki smakowe :D

      Usuń
    3. Ja szczegolnie przyznaje ;) zrozumialam, ze to ironia tym bardziej ze czesto jedna osoba identycznie pisze, ale jak ja juz probuje to kazdy mysli ze ja go sarkastycznie wysmiewam xD chcialam brnac dalej w to ironie, ale niestety nie zostane w tym mistrzem jak widze :D w takim razie wybaczcie :D :* wiecie ze za Wami szaleje :)

      Usuń
    4. Nie, nie, my lubimy tą naszą grę słów :D Absolutnie nie chciałyśmy żebyś to tak odebrała :D
      Raczej pytałyśmy się o to czy bierzesz do siebie zdania innych, w różnych skrajnych recenzjach, którzy niekoniecznie posługują się ironią. Wiemy, że ludzie potrafią być czasem naprawdę nieprzyjemni kiedy ich zdanie niekoniecznie pokrywa się z autorem bloga. Co prawda nie miałyśmy takich ostrych konfrontacji u nas ale nie raz na blogach widzimy takie dziwne wręcz dyskusje. Dlatego chciałyśmy wiedzieć czy masz podobne sytuacje :)

      Usuń
    5. mam... i nie powiem to mnie boli, bo każdy ma inny gust i to szanuję, ale jak ktoś nie chce mnie nawet wysłuchać i podsumowuje: Nie znasz się, to bardzo przykre :< Ja od około 4 lat testuje wszelkie jedzenie... nie jestem znawcą, ale to przykre jak ktoś ma Twoje zdanie w d :< Na szczęście blog już nauczył mnie trochę dystansu :)

      Usuń
    6. Zawsze zastanawiałyśmy się dlaczego akurat u nas nie spotykamy się z tak ostrymi komentarzami ale to pewnie dlatego, że my testujemy produkty, które większość osób wcześniej na oczy nie widziała.

      Usuń
    7. zazdroszczę Wam naprawdę :)

      Usuń
  14. Hahaha, Vela znawczyni Riso! :D Kocham Cię za to, ale co prawda to prawda... to miano mi się należy biorąc pod uwagę ile kubeczków tego ryżyku już przez całe swoje życie wyjadłam haha! :D Oni chyba głównie utrzymują się z mojego biednego portfela. :D Wszystkie warianty Riso i (prawie wszystkie) Belriso są mi znane stąd też mogę porównać obu producentów. Jak wiesz, moje serce jest bardziej przy Riso, co dziwi mnie ogromnie, bo ja podobnie jak Ty zawsze wole te SŁODSZE, a u zdecydowanie wygrywa Belriso. Niemniej wolę Riso z prostej przyczyny - bardziej mają wyrazisty smak, który pasuje do napisu na opakowaniu. W Belriso natomiast mam ten problem, że dla mnie wszystkie smakują niemalże identycznie. Mają użyty ten sam słodzik, który wyczuwam w każdym kubeczku i zdecydowanie mi on przytłacza smak. Nie czuję więc wanilii, czy maliny, a ten syrop wyłącznie. Niemniej próbowałam ostatnio Belriso w wersji hot cynamon i pieczone jabłko i muszę przyznać, że nie wiem czy nie smakowało mi bardziej niż w wariancie Mullera. :D Co dziwne właśnie zdałam sobie sprawę, że nie jadłam Belriso w wersji Choco! Jak to możliwe?! Riso czekoladowe - wanilia i kokos były fajne to teraz muszę KONIECZNIE spróbować tej wisienki! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kocham Cię normalnie! Bo dokładnie rozgryzłaś system. Nie dosyć, że wytłumaczyłaś swoje zdanie jak chłopu na granicy, to jeszcze mnie zrozumiałaś i wsparłaś. Normalnie kocham Cię :) Zawsze się powołuję na twój autorytet w tej sprawie! :D I masz rację pewnie ze względu na ten uzależniający cukier aż tak mi smakuje :) Ty jako jedyna przekonałaś mnie właśnie bym dała szansę jeszcze Riso smakowym (kiedyś bardzo dawno je jadłam). Muszę koniecznie zwrócić na to uwagę - na ten wyrazisty smak :) Ale ostatni smakowy jaki jadłam przed tymi hot to była dwa razy pistacja i mnie troszkę rozczarował. Ale teraz wiem, że dam mu kolejną szansę! Dziękuję kochaniutka :* :) Cieszę się, że Ci jednak bardziej posmakowało w tej drugiej wersji, co uskrzydla mnie pod sufit :D
      Spróbuj, a potem możesz mnie zhejtować ślicznotko! :* :)

      Usuń
  15. o matko taka wysoka ocena? muszę kiedyś kupić :)

    Jak idzie pisanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moją oceną kochana się nie sugeruj, naprawdę :) Wiele innych osób inaczej je oceniło, nie chcę byś się mną sugerowała...

      Nawet nic mi nie mówisz... siedzę i wyję... Mam nadzieje, że u Cb lepiej ^^

      Usuń
    2. dzisiaj zepsulam klawisz tab i nie umiem robic akapitów.. mam 1/3 pracy juz, albo raczej tylko ;p

      Usuń
    3. Jestes mistrzem, mi jak krew z nosa idzie i jeszcze pradu nie mam ;( pisze z telefonu =.=

      Usuń
  16. Uwielbiam Belriso a najbardziej pistacjowe chociaż te wisniowe które było w poście to jadłam i mi bardzo smakowało. Całkiem smaczne było, ale chętnie skusiłabym się na czekoladowe :) I na inne smaki jest ich tyle że jest w czym wybierać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie masz na myśli Riso kochana :* :) Hahaha oj jest w czym :)

      Usuń
  17. Mmmm! Pamiętam jak w liceum miałam na nie fazę i dzień bez belriso był dniem straconym xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w gimnazjum miałam faze na aktivie, w liceum na nic szczególnie, a na studiach teraz na serki Tutti z biebry <3

      Usuń
  18. mówiłam Ci już, że nie lubię deserów mleczno-ryżowych, ale te dwa smaki myślę, że mogłyby mnie podejść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. urocza jesteś :D Ja niestety mam do nich słabość, zresztą do wszystkich mlecznych deserów :)

      Usuń
    2. a taki domowy ryż na mleku lubisz?

      Usuń
    3. no ba, wpierdzielam aż mi się uszy trzęsą :)

      Usuń
  19. Zdaje się, że czekoladowy jadłem z tej firmy. Z tego, co pamiętam, to smakował mi, chociaż najbardziej cenię karmelowe oraz waniliowe.
    Jak to fajne, że w sosie wiśniowym dodawane są czerwone robaczki. Mniam, na zdrowie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robaczki!? I to te czerwone!? To są moje ulubione! Wiesz w końcu... białko na kości i miesnie,(te sprawy) pychota! Dziekuje :P

      Usuń
  20. Ja testuję Belriso już od kilku dni i powiem szczerze- smaczne! Nie zawsze smakują mi jogurty, ale Belriso, to numer jeden deserów! Wszystkie smaki OK!

    OdpowiedzUsuń
  21. Zapomniałam dodać: #przyjemniejzbelriso

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam Belriso, i na ciepło odkąd dowiedziałam się, że są, i na zimno, ogólnie wszystkie smaki mi pasują, chociaż najmniej te kakaowe - ale pewnie dlatego ze ogólnie nie przepadam za kakaowo - czekoladowymi smakami deserów, słodyczy.
    #przyjemniejzbelriso

    OdpowiedzUsuń