czwartek, 7 maja 2015

23. Krem mleczny z drażetkami Jolly Choc z lidla

Obiecałam, że go zrecenzuje, odkąd założyłam tego bloga, ale zawsze coś szło nie tak. Mam za dużo produktów nabiałowych do streszczenia i chyba teraz co drugą notkę będę musiała z nimi uciekać >.<... krem przez jakiś miesiąc wsiąkł w domu i już miałam oskarżyć znowu brata o uprowadzenie, ale dzięki Bogu nie dostał się w jego ręce ;D ( przynajmniej ten produkt, tym razem... Bo przyzwyczaiłam się do takich akcji: zjadł mi ostatnio na święta majowe lody z algidy toffi lemur =.=... -pójdę się postrzelić-... tak jak sowę oreo w święta i gigant kinder niespodziankę na wielkanoc... na prawdę dzięki braciszku, bez Ciebie moje życie byłoby takie nudne :D wszystko muszę przed tb chować jak przed małym dzieckiem xD). W każdym razie tyle rzeczy zebrało mi się do recenzji, że gdzieś w starych czeluściach znalazłam dopiero ten opis. Przepadam za kremami, a zwłaszcza za tymi z lidla, więc zabrałam się do tego z przyjemnością :)
P.S- siostra w końcu dorwała się do kremu orzechowego z tej serii co je recenzowałam i już go mam w łapach- muahahaha xD i jeżeli dobrze pójdzie, to go może zrecenzuje w czerwcu :) najpierw się nim naciesze ^^ choć siostry pandzie już mnie, co nie co nastraszyły, nie powiem ;)

Od producenta:

( Z gazetki)
Pyszne połączenie kremu z chrupiącymi, kolorowymi drażetkami, smakuje wyśmienicie zarówno jako dodatek do kanapek i deserów, jak i samodzielnie. Dostępne w dwóch smakach: kakaowym z ciemną czekoladą, mlecznym z białą czekoladą. 

Ode mnie:

 









Wrażenia estetyczne:


Opakowanie kolorowe, rzucające się w oczy. Niebieski plus biel plus pomarańcz- krzyczy... weź mnie :D Nie no szczerze, takie zestawienie kolorów na mnie nie działa, ale jednak trzeba przyznać, rzuca się w oczy i od razu zastanawia: ooo a co to? xDD przejrzyste, czytelne opakowanie, z widokiem zawartości i szczegółową relacją czym możemy się zatruć... moje oczy są zadowolone, przynajmniej się nie zanudziły ;) już przy pierwszym starciu widzę nieścisłość! gdyż w reklamie w gazetce pisze, że to krem mleczny z białą czekoladą ( nie wspomniane nic o drażach), a na opakowaniu mamy przeciwną informację, że faktycznie krem mleczny, ale z kakaowymi drażami. Nie podoba mi się ta nie konsekwentność... nie można robić ludzi w bambuko... albo jest się zimnym albo ciepłym, nic ponad to :/ Po otworzeniu wieczka... oczka to zaczęły mi się tak mienić... tyle kolorowych draży *.* niestety jeżeli spojrzycie na drugie zdjęcie, po zanurkowaniu łyżeczką i zdrapaniu połowy wierzchniej warstwy z drażami, okazało się, że ich w całym kremie w niższej wewnętrznej warstwie, jest dosłownie parę! żart... czy to niby celowy zabieg naładować na krem zewnątrz draży, żeby najeść się na początku i potem krem dopiero spróbować? śmiech na sali... no cóż... drażetek multum na wiechu, na spód nie dotarły... kolor kremu nie do końca biały taki trochę szarawy, żółtawy--- ale ogólnie białawy. Ale nie doszukując się dziury w całym, draże nie za duże, mniejsze niż zwykle są, kolorowe, urocze. Zapach średni... mleczno-proszkowy. A więc pozostaje spróbować to cudo! 
Wrażenia smakowe:

Kremik bardzo kremowy, ciągnący, bardzo słodki, mleczny, trochę proszkowy, sztucznawy w smaku ( ale białej czekolady to raczej nie czuję chyba, że tylko jej słodkość bo kremik- trochę za słodki jak i białe czekolady), draże fajnie chrupią, malutkie, ale smak... ... ...  kakaowe... albo kakaowo-czekoladowo-podobne-podrabiane-sztuczne...  gorsze niż jakiekolwiek jakie jadłam do tej pory, okropna cukrowa na nich posypka, odstręczająca... ble... ( nie wierzę, że to piszę). 
Draże naprawdę super pomysł... jeszcze urzekająco chrupkie na przełamanie gładkości kremu... ale ich wykonanie... na prawdę szkoda i jest mi przykro... bo to mógł być genialny produkt! naprawdę! rewelacyjna chrupkość, ale smak: obrzydliwie sztucznie czekoladowe.

Ogólnie krem ekstra smakuje na bułce, waflach, bo sam jest bardzo słodki, a jako dodatek świetnie wręcz idealnie wkomponowuje się z niesłodkim. Konsystencja kremu taka jak lubię czyli: banalnie się rozsmarowuje, trzeba tylko wcześniej wyjąć na dosłownie 2 minuty i pozostawić w temperaturze pokojowej i jest zmienia się w lepki, gęsty, kremik. Poza tym mimo że draże smakiem nie powalają to wyglądają ślicznie, dodają fajny chrupiący akcent.
Kremik pozostawia lekki posmak mleka w proszku, no i niestety za dużo nie da się zjeść bo może zamulić, ale to dla niektórych może akurat dobrze ;)
Osobiście bardzo polubiłam ten krem, ale dla osób wrażliwych to może być za mocny szok, i może im nie podejść. Ja lubię wszystko co za słodkie i przez to nie umiem za bardzo się obiektywnie wypowiedzieć, ( mam zaburzone receptory smaku xD) ale w każdym razie, bardzo się starałam ^^ Kremowi wiele brakuje, skład jest TRAGICZNY, ale sama się z nim zaprzyjaźniłam i nie potrafię powiedzieć, że mi nie posmakował, bo nie mogłam przestać go wyjadać łyżeczką ze słoika ;) --- ten gościu odzwierciedla to co kryje moja dusza xDD- https://www.youtube.com/watch?v=lF8AnN69Ol8

Nazwa: Jolly Choc krem mleczny (z białą czekoladą)- a może jednak nie xDD z kakaowymi drażami
Producent: Mister CHOC
Skład: 

Dostępne w opakowaniach: 200g.
Wartość odżywcza kaloryczna:
 548kcal/100g ( łyżeczka ok. 10g- ok. 55kcal)
Cena:
 6,99zł
Zakupiony:
 Lidl

Moja ocena: 7,5/10 
(naprawdę chciałabym dać wyższą ocenę, ale te draże zepsuły to i owo...)

Rozważenie ponownego zakupu: szczerze? nawet nie będę stawiać oporów :D przecież ja kocham te kremy z lidla i nie umiem im nie wybaczać, mimo, że potrafią mnie tak rozczarowywać :D

Szczerze... słyszałam, że jego braciszek o smaku kakaowym to jakaś masakra ( potworność, tragizm itd, itp), a ten mleczny jest nawet zachwalany. Trochę żałuje, że nie kupiłam tego drugiego, bo jestem bardzo zaintrygowana czy ten drugi miałby posmak ciemnej czekolady ( tak jak pisze w gazetce, że z dodatkiem czekolad), czy to bujda jak w przypadku białej czekolady w tym kremie... może jeszcze będę miała kiedyś okazję to sprawdzić... a może ktoś z Was już to rozstrzygnął? ;)

36 komentarzy:

  1. Mnie nie kuszą kiedyś kupiłam ich kremy o smaku kokosa czy kawy i dla mnie za słodkie ,ale w taki sposób jakbym jadła cukier łyżeczką a tego nie lubię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie jak się czasami prze dobrzy to nie zawsze pomaga... ale producenci stwierdzili inaczej ;) ja nie mam limitu słodkości więc nie miałam takiego problemu, ale ja należę do mniejszości ^^

      Usuń
  2. Powiem tak, stoi u mnie w domu. Zaglądałam.. Nie wygląda i nie pachnie to ładnie. Szczerze? Wcale mnie nie kusi! A fue.

    A poza tym, wydaje mi się że takie kremy są właśnie "na coś" także.. No :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,na coś" na co? powiedz bo umrę z ciekawości :D na boczki? na podniesienie stężenia cukru we krwi? :)
      możesz mi podesłać ten słoik, chętnie go spożytkuje ;)

      Usuń
    2. Na pieczywko i tym podobne cuda! :)

      Prześlę, obiecuję! :) Chyba że Brat wciągnie ;)

      Usuń
    3. aaa bracia to w ogóle taki gatunek szkodliwy... rozumiem :D
      ooo dziękuję, już się nie mogę doczekać kochana ;)

      Usuń
  3. Kremy nie moja bajka, ALE udało bam się podłączyć do jednej bazy, tak jak chciałaś. Obie mamy produkt z drażami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha, a no fakt i tu mnie masz :D ale coś mi się wydaje, że twój produkt, a mój to dwie różne ligi ;)

      Usuń
  4. Ja bardzo bardzo baaardzo chciałam go kupić, bo z czekolad najbardziej chyba lubię właśnie białą stąd wydawał się idealny dla mnie. Te cukiereczki dodatkowo kuszą bo zawsze to jakiś ciekawy dodatek podkręcający teoretycznie smak. :D Szkoda, że te są okropne i trafili nimi jak kulą w płot ech... Nie kupiłam bo nie miałabym z czym tego zjeść, a jakbym miała wiosłować łyżeczką w słoiku to by mi rok zajęło zanim bym dotarła do dna. :D Tak więc kupić nie kupiłam ale gdybym miała spróbować od kogoś to leciałabym jak torpeda po łyżeczkę aż bym się pewnie pozabijała po drodze.:D Kusi mnie też krem z Lidla o smaku białej czekolady ale taki z tygodnia Deluxe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słyszałam o nim i żałuje, że się tym nie zainteresowałam :( hahaha szkoda, że nie pozostało nic z tego kremu, bo chętnie bym Cię poczęstowała i nawet łyżeczkę bym Ci pożyczyła ;) nie kupuj, naprawdę lepiej kup za to coś co wyjdzie Ci na zdrowie, tym bardziej, że ten krem nie da Ci roku na jego zjedzenie :D tak jak już mówiłam sto razy: genialny pomysł, ale liche wykonanie ^^

      Usuń
    2. Szkoda bo to naprawdę mogło się udać! Słodki krem i cukierki? No błagam, przecież to brzmi fantastycznie... Haha mogłabyś mi dać jedną łyżeczkę jak to ja zawsze mówię ,,na spróbowanie" :D Jutro planuję odwiedzić Lidla to może znajdę coś ciekawego

      Usuń
    3. ooo to koniecznie od razu się podziel zakupami :D od tak ,,na spróbowanie" :D liczę jutro na relacje ^^

      Usuń
    4. Pochwalę się pochwalę. :D Wyślę Ci trochę gołębiem. :* O ile tam wreszcie dojadę bo na jutro zapowiada mi się tyle nauki i rzeczy związanych z uczelnią, że aż nie wiem od czego zacząć. <3

      Usuń
    5. dziękuuuuje :* a gołąb to od Noego poproszę, słyszałam, że najlepszy i najwytrwalszy :D ja też mam tyle roboty i sama już nie wiem za co się brać... ech życie studenta ;)

      Usuń
    6. Hahahaha, gołąb od Noego. <3 Zabieram się właśnie za zamówienia publiczne, a tak mi się nie chce. :<

      Usuń
    7. ale ja w Cb wierzę! kto jak nie ty! :D :*

      Usuń
  5. Ja ich nawet nie widziałam jak to możliwe :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha być może bardzo im zależało by zostać niezauważonymi ;)

      Usuń
  6. Nawet nie planowałam tego kremu kupować. Jakoś brzmiał dla mnie zbyt chemicznie i sztucznie, a draże nie pasowały mi do kremu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie genialny pomysł, czegoś chrupkiego w gładkim kremie, ale wykonanie pozostawia wiele do życzenia...draży rzecz jasna :)

      Usuń
  7. Poważnie zastanawiałam się nad zakupem, ale robię przerwę od takich kremów. ;) Jedyne co, to nie odmówię sobie masła orzechowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i bardzo dobrze, bo ono jest najzdrowsze i nie warto się faszerować takimi zapychaczami jak wstawiam ^^

      Usuń
  8. Niestety ten krem do mnie nie przemawia :/ Osobiście akceptuję tylko Nutellę, jest chyba najlepsza. No i te draże...Nie, to nie dla mnie :c

    http://poranny-talerz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też lubię nutellę, ale mi się szczerze troooszkę przejadła :> ale fakt nutella to królowa wszystkich kremów i tak na pewno pozostanie jeszcze długo :D

      Usuń
  9. Bez przesady, że skład aż taki tragiczny jak na krem. Większość składu zajmują naturalne barwniki drażetek.

    Produkt zupełnie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem ale dwutlenek tytanu, czy guma guar to tak łatwo przez organizm nie przechodzą, więc lepiej nie karmić tym dzieci ;)

      bo ten produkt jest zarezerwowany dla mnie! :D

      Usuń
  10. O w końcu jest i recenzja :D Niby chciałyśmy go kupić ale fakt, że do teraz w naszym Lidlu jest ich jeszcze całkiem sporo i to po przecenie świadczy, że niekoniecznie ludziom przypadły do gustu... Jednak się nie zdecydujemy.
    Swoją drogą fajnego masz brata, zawsze o Tobie myśli, dlatego je za Ciebie te wszystkie chemiczne paskudztwa żebyś nie odjechała xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha no wiecie co!? pojechałyście mi równo xDD faktycznie on się tak martwi, abym to za dużo chemii nie zjadła i poświęca swój biedny żółądek na trawienie takich szkodliwych chemikaliów xDD w końcu oczy dzięki wam mi się otworzyły :D
      kremów wam nie polecam, naprawdę znacie się na rzeczy, były by dla was za sztuczne i za słodkie, nawet nie umiałabym się potem wam wytłumaczyć ;)

      Usuń
  11. ale smaka mi narobiłaś, jednak niestety nie kupię go uczulenie na składniki ech... ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo współczuje, alergia to jedna z najwredniejszych dolegliwości, która łapie człowieka :( ale widzę, że zdrowy tryb życia prowadzisz i wierzę, że zrobisz jakiś smaczny, zdrowszy zamiennik i jeszcze podasz nam przepis ;)

      Usuń
  12. U mnie w Lidlu jest ich masa, nawet przecenili (2.99 chyba). Kupiłam, ale pewnie sobie trochę postoi zanim się za niego wezmę, bo słodkie kremy jadam tylko jako dodatek do naleśników i placków a coś ostatnio nie chce mi się ich robić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo widzę, że taki sam leniuszek z Cb jak i ze mnie ;) 2.99? O.O... szacun, znowu przepłaciłam... ech... a warto czasami zaczekać ^^ jeżeli nadejdzie twój dzień na plackowanie i go spróbujesz, koniecznie napisz mi co o nim myślisz, i co mi wygarniesz za moją recenzję ;)

      Usuń
  13. Ja kocham wszelkie kremy i te oczywiście też kupiłam - oba rodzaje! Teraz mam otworzonych 6 innych więc te jeszcze trochę poczekają, ale już wiem, że będą mi smakować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 6 innych *___* Natalie, a można Cię zaadoptować? :D

      Usuń
  14. bardzo smakował mi ten krem ;) ostatnio zdobyłam go na przecenie za 4.99 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4,99!? pozazdrościć, jak zawsze przepłaciłam :D cieszę się, że Ci smakował, bo mi też ^^

      Usuń