czwartek, 28 maja 2015

33. Kinder Bueno Dark z Ferrero


Kinder, kinder, kinder <3 moje najukochańsze od maciupeńkiego szkraba słodycze... kinderki, jajka niespodzianki, kinder bueno... spazmów dostawałam niemalże je widząc obojętnie gdzie i kiedy :D i może dostaje nadal? ^^ nie potrafię być obiektywna gdy je jem... dla mnie to mój ideał i przy nim milka mogłaby przestać istnieć... posmak, który zawsze mi pozostawia i wznieca we mnie coraz większe pragnienia, uzależniając mnie od siebie, chcę tylko więcej i więcej :3 Widocznie wersja smakowa: mleczna i biała to było za mało więc
widząc wersję dark... (mimo, że nie lubię ciemnej czekolady) oszalałam, niczym małe dziecko... obawiam się, że teraz przy moim stanie... cokolwiek zawierałoby nazwę kinder, nawet podeszwa od buta... by mnie zachwyciła... :> jest gorzej ze mną niż myślałam xD
Oryginalna receptura, nie podrabialna oraz wysoka jakość marki Ferrero to istny geniusz.

Od producenta:

Kinder Bueno Dark to pyszny batonik z lekkim orzechowym nadzieniem w kruchym wafelku oblanym delikatną czekoladą deserową.
W jednym opakowaniu znajdują się 2 oddzielnie zapakowane batoniki.
Pozwól się uwieść Kinder Bueno...


Dużo można by było napisać o Ferrero, dlatego odsyłam do ich strony internetowej: http://www.ferrero.pl/ oraz najwierniejszego źródła informacji czyli wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kinder_Bueno

Ode mnie:


Wrażenia estetyczne:

Opakowanie jest estetyczne, praktyczne oraz nawet z naszym, polskim akcentem (zbijam się) w czerwono-białych barwach narodowych :) Subtelny i elegancki produkt składa się z dwóch pojedynczych części zapakowanych w dodatkowe, oddzielające obydwa batoniki folijki, gdzie obydwa podzielone są po cztery kosteczki.

Jakiekolwiek podane informacje są czytelne oraz w miarę wyczerpujące. I na szczęście jak to rzadko bywa batoniki rzeczywiście wyglądają prawie tak jak na reklamie! Funkcjonalne opakowanie umożliwia nam pozostawienie sb na później kosteczek lub całego jednego batonika albo po prostu podzielenie się z najbliższą osobą oraz jedzenie go na raty jeżeli ktoś się powstrzyma <3 ful wypas :D

 Wrażenia smakowe:

Kinder bueno..... głęboki obłędny zapach gorzkiej czekolady i świeżego wafelka oraz piękny, brązowy, głęboki kolor... wszystko cuuudownie i cieniutkio oblane deserową czekoladą, arcydzieło sztuki... że tak powiem :D Rozkosz która dosłownie rozpływa się w ustach już przy pierwszym kęsie... ale po kolej... wafelek koloru beżowego, zmysłowego w kierunku lekkiego pomarańczu... w gramaturze delikatny, chrupiący cieniutki, ma coś z opłatka. Krem w środku bardzo aksamitny, kremowy, ala bardzo jasny beż. Pachnie orzechowo mlecznie... kremikowo... W smaku obłędnie orzechowy-laskowy, do tego mleczny zarazem... gęsty, lepki, za słodki dla jednych, dla mnie idealny. W połączeniu z chrupiącym wafelkiem oblanym prawdziwą gorzką czekoladą, która ma charakterystyczną cierpkość, gorzkość!--- raj... Na usta przez cały czas ciśneło mi się: wow. Oryginalny i charakterystyczny smak receptury Kinder, nie do podrobienia... ta słodycz kremu w środku w połączeniu z gorzką czekoladą... ekstra... nie lubię gorzkiej czekolady, ale to połączenie jest niebiańskie! Wyważony smak, który tworzy spójną całość gdzie nic nie dominuje, nie zabija smaku innego składnika. Posmak orzechów laskowych na języku.
Z wierzchu ciemna czekolada, ale prawdziwa deserowa, nie odpada w czasie pałaszowania, bez sztucznego aromatu tylko fajna, lekka czekolada mniej słodsza od normalnej. Z pewnością wielu klientom będzie zdecydowanie bardziej smakowała niż klasyczna mleczna wersja, bo ten duet idealnie współgra i nie zamula człowieka.

Dlatego gorąco polecam wszystkim tym, których pozostałe dwa smaki przyprawiają o mdłości. To jasne że, całość nadal jest słodka, ale deserowa czekolada ciekawie łamię te słodycz :)

Tradycyjne nadzienie kinder otulone warstwą gorzkiej czekolady... o rzesz w mordę to musi być takie dobre!? 
Nic dodać, nic ująć. Bardzo słodki, ale nie słodko-mdlący jak tradycyjny.
Niestety jedyna wada to cena, która zgniata...no cóż... za wysoką jakość marki Ferrero trza płacić... za największy atut batonika xD 
Obawiam się i nie tylko ja, że nazwa: wersja limitowana to groźba szybkiego ich zniknięcia z półek... oby nie :O
Naprawdę muszę wam jeszcze je zachwalać i polecać byście się skusili? :D
Nazwa: Kinder Bueno Dark
Producent: Ferrero
Skład:
Dostępne w opakowaniach: 43g.
Wartość odżywcza kaloryczna: 566kcal/100g. ( pojedynczy batonik ok. 121kcal, całość 242kcal).
Cena:
 ok. 2,20zł,
Zakupiony:
 Auchan
Strona internetowa: http://www.ferrero.pl/produkty/batoniki-kinder/kinder-bueno-dark/

Moja ocena: 10/10
( pierwsza dziesiątka, ale zasłużona... miałam dać 9,5... ale nie mogłam :)

Rozważenie ponownego zakupu: lecę po zapasy... i radziłabym Wam również :D

52 komentarze:

  1. Ja preferuję wersję białą; normalniej nie lubię, a ta... nie ciekawi mnie jakoś szalenie, ale nie ukrywam, że leży sobie w szufladzie i czeka na test.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha to od razu daj mi koniecznie znać jak zrecenzujesz! :D jestem bardzo ciekawa ,,obiektywnej" opinii :) mnie na nią nie stać bo mam słabość niesamowitą do kinder... potworną wręcz ;) aż trudno mi uwierzyć że ktoś jej nie lubi, ale jak to bywa w życiu... każdy człowiek jest inny, a przez to piękny inaczej ^^

      Usuń
  2. One wśród moich znajomych zawsze były bardzo modne. :D Wszystkie moje koleżanki zwłaszcza w gimnazjum się nimi zajadały. Ja zresztą też. :D Chociaż uważam ten batonik za coś fantastycznego to szczerze mówiąc jem go baaaardzo rzadko. Nie wiem właściwie dlaczego. Obie wersje uwielbiam jednak jak już mam kupić batonik to prędzej bym chyba zjadła Twixa, 3bita czy Kitkata. Dziwna sprawa. :D Ciekawi mnie wersja dark, bo chociaż za ciemną nie przepadam to jednak to może być świetne połączenie zważywszy na meeega słodką zawartość. :D Po tej recenzji z pewnością kupię. :-)
    Zresztą bardzo się cieszę, że w ogóle dałaś tu coś nowego! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. udało się i też bardzo się cieszę, wzięłam laptopa na wykłady i zamiast notować, to pisałam dla was recenzje :* strasznie wyrzuty mną targały, a zresztą mam tyle rzeczy do zrecenzowania, że aż serce mi ściska jak widze jak inni wstawiają te nowości, posty, a ja pozostawiłam to same sb :)
      hahaha masz całkowitą racje... bo ja sama , sb po niego bym nie sięgneła, gdybym chciała coś zjeść... może dlatego, że nie najje się nim człek jak tymi innymi :)
      a ten naprawdę polecam... Co ty też nie lubisz ciemniej!? Vela ty mój łobuzie! :* :D

      Usuń
    2. HAHAHA ja na wykładach zawsze odpisuje na komentarze. :D Nic mi nie mów, bo mój nowy post się tworzy i tworzy i nie mam czasu go dopracować co mnie boli ogromnie. :< Nie lubię ciemnej. Czekolada to słodycz i ma być SŁODKA! :D

      Usuń
    3. jest słodka ale gorzka, myślisz, że inaczej przeszłaby mi przez gardło? :D a ja miałam wyrzuty, że nie szanuje wykładowcy, ty jesteś lepsza zdecydowanie ^^ wiem jak z postami... jeżeli dodam coś w przyszłym tygodniu to będzie cud, jutro mam całodniową wycieczkę do Warszawy obowiązkową w ramach zaliczenia od 4.45 rano do następnego dnia prawdopodobnie 1,2 ( tak przewidywany jest powrót) :<

      Usuń
  3. Z najpopularniejszych batonów to największą słabość mamy do Bounty i właśnie do Kinder Bueno :D Biała wersja była maksymalnie słodka a mleczna do tej pory była w sam raz, bo nie miałyśmy porównania. Teraz wersja dark podbiła nasze serduszka i nawet w smaku dzięki tej czekoladzie przypomina nam naszego ulubionego wafelka Grześka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wasz komentarz to melodia dla moich uszu <3 Bounty lubię i nawet tą wersję z gorzką czekoladą co jest w biebrze :)

      Usuń
  4. Kurde, a ja kupiłam tylko 1 ! :D Zwykłego nie lubię, ale białe jest cudne. Ciekawe czy to mnie zauroczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam z niecierpliwością na recenzje! koniecznie daj mi znać największej kinderchocolitce :D nie lubisz zwykłego... popłakałabym się, ale chociaż białe lubisz to przeżyję :)

      Usuń
  5. Mwahahaha, no widzisz, czyżby pierwszy krok w stronę polubienia ciemniejszej strony czekolady? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mówię nie kochana :D w niektórych połączeniach jest bombowa :D

      Usuń
    2. możemy negocjować :D

      Usuń
  6. Mam :D I nawet nie wiesz jak się cieszę, że to tak dobrze smakuje. Z resztą jak mogłoby źle smakować, toż to Kinder Bueno :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha no to pogłaskałaś moje ego nie powiem :D czekam na recenzje z niecierpliwością! :)

      Usuń
  7. Cieszę się, że czeka na mnie w szafce ! :) Och ach, nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och ach... naprawdę słodziutka... Ciebie nie da się nie lubieć! :D

      Usuń
  8. Aleś rozwaliła to biedne Bueno :P Ja też je jadłam i jestem zachwycona, ale nie mogę się zebrać do napisania recenzji, więc będzie pewnie za miesiąc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha wiem syfara ze mnie niesamowita... pewnie razi to twoje pedantyczne poczucie piękna :D moje razi to co dopiero innych, zapomniałam o tym przeprosić w notce ^^ co do rozwalania... fakt to moje zboczenie i każdy słodycz i żarcie rozbieram na czynniki pierwsze :) ooo jak się cieszę, że Ci smakowało :3 ty i jeszcze 2 blogi budzicie we mnie ogromny respekt i twoja aprobata to miód na moje uszy ^^ ech... też mam tak z recenzjami... tyle mi zalega... i nie mam czasu kiedy to ogarnąć... przygniata mnie to :/

      Usuń
  9. Ode mnie dostaje równie wysoką notę! Uwielbiam to kinder bueno! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łiiiiiiiiiiiiiiii ^^ no to się nazywa radocha :* :D

      Usuń
  10. Lubiłam i wersję klasyczną, i białą. Takiej też bym spróbowała chętnie, gdybym tylko jadła słodycze. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie martw się tak w gruncie to kupa chemii kochana, dobrze, że sb tego oszczędzasz :) podziwiam samozaparcie ^^

      Usuń
  11. Skoro 10/10 to warto spróbować;))

    OdpowiedzUsuń
  12. Zwykłe i białe uwielbiam (zwykłe to jeden ze smaków mojego dzieciństwa :P), a to ciemne najwyższy czas spróbować, tym bardziej, że ciemne czekolady to moje ulubione, ale nigdy ich nie lubiłam w polewach, bo wydawały mi się takie sztuczne i nieczekoladowe, a tu chyba będzie inaczej ;) Pod czas jutrzejszych zakupów kupię na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo to i mój smak z dzieciństwa, ale taki luksusowy i niecodzienny od święta :P tu jest inaczej przynajmniej dla mnie przeciętnego konsumenta :) polecam i się nie zastanawiaj jeżeli normalne Ci smakują to ten tym bardziej skoro lubisz ciemną :)

      Usuń
    2. Kupiłam dzisiaj i czeka na jutrzejszą degustację ;) W sumie to mogłam zjeść dzisiaj, ale zapomniałam o nim i teraz jak do Ciebie zajrzałam to mi się przypomniało, a jestem za bardzo najedzona, żeby docenić teraz jego smak :P

      Usuń
    3. hahaha to dobrze, że umiesz się wsłuchiwać w organizm bo ja swojego wstyd przyznać... w ogóle nie szanuje... mimo, że czasami jestem głodna, choćbym nie wiem jak była głodna, a muszę coś dokończyć to już brzuch będzie grał koncert :D a jak jestem przejedzona i muszę dojeść porcje, choćbym miała się skręcać muszę ją dojeść... a więc... oto tak szanuje mój brzuszek xD czekam z niecierpliwością na twoją opinię! troszkę się teraz cykam bo tak wychwaliłam, ale mam nadzieje, że nie zjedziesz mnie tak mocno :>

      Usuń
    4. Ja to rzadko kiedy czuję głód (musiałabym bardzo długo nie jeść), więc i rzadko jem z tego powodu, raczej wtedy kiedy akurat mam czas, ale nie lubię jeść jak jestem pełna :P
      A Kinder bueno mnie nie zawiodło :) Czekolada smakowała naturalnie gorzko, a środek był taki jak być powinien - kremowy i taki kinder buenowy :)

      Usuń
    5. na serio? nie lubisz jeść jak jesteś pełna? ze mną jest gorzej, ja mam skłonność do przejadania, wstyd :( a często niestety jestem głodna, ale tłumaczę to sb dobrym metabolizmem :P
      nie zawiodło!? o boże... jak zajedwabiście :D dziękuje, wiele dla mnie znaczy twoja opinia :)

      Usuń
    6. Nie lubię czuć się przejedzona, ale często nachodzi mnie na coś bliżej nieokreślonego ;p
      Ja Tobie dziękuję, bo dzięki Twojej notce go kupiłam ;)

      Usuń
    7. bliżej nieokreślonego, fajna nazwa :P :D ale i tak zazdroszczę :_

      nie ma co dziękować, ale bardzo cieszę się, że nawet takiej osobie jak tobie posmakował ^^

      Usuń
    8. A co to ja jestem za osoba ;p? Myślisz że jestem tak wybredna, żeby gardzić kinder bueno ;p??

      Usuń
    9. A co to ja jestem za osoba ;p? Myślisz że jestem tak wybredna, żeby gardzić kinder bueno ;p??

      Usuń
    10. nie wiem, ale cieszę się jak najbardziej że nie :* :)

      Usuń
  13. Przyznam, że jeszcze nie próbowałam. Może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obyś kiedyś się skusiła za nim ucieknie ze sklepów ;)

      Usuń
  14. Jeszcze w tej polewie nie jadłam:(,czytałam na innym blogu,że pytasz o dobra gorzką czekoladę więc i ja Ci polecam dla z Lidla z karmelem pyszna ja ją jadłam cała ciąże gdy mi magnezu brakowało . Miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to spróbuj jak będziesz miała okazje polecam ^^ oooo to dziękuje Ci bardzo, już słyszałam wiele o tej czekoladzie, a nawet niedawno o niej czytałam ;) bardzo to miłe i jestem Ci wdzięczna bo właśnie powinnam jeść gorzką i lekarz mi zalecił, ale mi tak ciężko się przemóc xD skoro jest taka dobra muszę koniecznie ją kupić jak bd w lidlu, to będie chyba pierwsza gorzka czekolada jaką kupię z własnej woli :D ale skoro jadłaś ją w ciąży i urodził Ci się taki śliczny synek, to warto ;* Dziękuje i nawzajem życzę przyjemnego weekendu ^^

      Usuń
  15. jeju ale mi narobiłas ochoty na to, mmm :D
    zapraszam do mnie a jesli się spodoba to zachęcam do obserwacji :Dhttp://bbypattie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham bueno, nieważne jakie :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta ciemna czekolada troche mnie odrzuca, bo moją ulubioną wersją Kinder Bueno jest to w białej czekoladzie.... no ale jak tak wszyscy zachwalają to chyba jednak dam mu szansę :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie przepadam za ciemną, ale nie było go tak dużo by zdominował smak tego cuda więc naprawdę warto spróbować, albo po prostu nie patrzeć na niego by się potem nie mordować :D

      Usuń
  18. Musze go kupić powtórnie, muszę.
    Akurat dzisiaj opublikowałam o nim notkę jak i Country i Pingui malinowe.
    Widzę, ze się idealnie zgadzamy.

    OdpowiedzUsuń