poniedziałek, 20 lipca 2015

56. Batoniki z twarożku w czekoladzie o smaku waniliowym i suszonej śliwki od VILVI

Upały, burze, upały, burze... idzie zwariować =.=... za to jutro jadę do Krakowa ^^ Co prawda to służbowy wyjazd papy, ale nadarzyła się pierwszy raz okazja, że ani jego współpracownik nie może jechać, ani mój brat mi się nie wpierdzieli bo jedzie odwieźć moją mamuś do neurologa :D Jak tylko usłyszałam jak się użalał nad swoim losem, to aż krzyknęłam: Nie martw się! Ja z Tb pojadę! - Hahaha jego poker face był bezcenny :D Wydaje mi się, że nawet próbował mnie zniechęcić, ale udawałam ślepą i głuchą :) ( A jak trza sobie radzić ). Za to dzisiaj nawet zaczęłam grać  ( po tylu aktorskich zapewnieniach i kiedy był pewny ), że jednak nie chce mi się jechać... i wiecie co? Zaproponował mi McDonald :D No skoro postawi mi nowego McFlurry Twixa i parę precli krakowskich, pytam się czemu nie? :) 
Ostatnio popularne jogurty z tej firmy jadłam około dwa lata temu, przekupiona przez uroczego kotka na opakowaniu^^ ( Czarne przywodzą pecha? Też mi coś... :) Ponadto skusił mnie wtedy nietypowy smak ,,agrestowy", który musiałam mieć! Zaimponowały mi tym, że są takie urocze, naturalne, z uroczym kociakiem i są Z LITWY :) Szkoda tylko, że tak mało póki co jest ich produktów w ofercie ( ale to cały czas się zmienia ). Jeżeli ktoś jest bardziej zainteresowany ich produktami, polecam Polskiego Fanpage :) Oryginalnej Litewskiej strony... nie, no chyba, że znacie ten język :P O batonikach nie miałam pojęcia, że istnieją dopóki siostra nie wyrosła przede mną z nimi na rękach :D Radochy nie było końca bo lubię Magiję i Pinasy <3 Nawet Pokusa mi smakowała :> ( choć nie urzekła xD). Są trzy dostępne smaki, ale tylko te dwa udało się dorwać... trzeci makowy to kwestia czasu kiedy będzie mój mwahahaha ^^

Od internautów, stron handlowych, producenta:


Batonik z twarożku VILVI to doskonała zdrowa przekąska dla dzieci, wyprodukowana z naturalnego twarogu oraz pokryta chrupiącą polewą czekoladową. Można go jeść na śniadanie, w formie deseru lub lekkiej przekąski w ciągu dnia. Produkt należy przechowywać w ladzie chłodniczej. Oferowany jest w trzech smakach: z wanilią, makiem i suszonymi śliwkami.

Z gazetki Żabki:

Batonik z twarożku VILVI, został wyprodukowany z naturalnego twarogu i pokryty chrupiącą polewą czekoladową. Nie zawiera konserwantów. Dla dzieci stanowi doskonałą alternatywę, dla kalorycznych słodyczy, a dorośli będą chętnie delektować się tym do kawy lub herbaty.

No ja już dosyć tych literek, teraz czas na Reklamę :)



Jako ciekawostkę dodam, że na Litwie w ich oryginalnym zasobie jest 6 smaków tych batoników: waniliowy, suszonej śliwki, makowy, agrestowy, wiśniowy oraz jagodowy.

Wygląd kontra rzeczywistość:


Wrażenia smakowe:

Pierwsze co, to ciemna czekolada dała się we znaki: rozpadała/rozdzielała się od batona, przez co ogólnie łatwo było odkleić te dwie warstwy. Zarówno obydwa batony są bardzo delikatne, kruszą się jak twaróg i przyklejają do noża przy krojeniu ( jakby nie były pierwszej świeżości xD ). Nasze oko głównie zajmuje wszechpotężny twaróg... o nieee! znaczy ,,twarożek" :D Bardzo serowy zapach, prawdziwego twarogu. W waniliowym mało czuć wanilii pomimo zapowiadanego smaku, ale nooo czuć ;). Również pachnie delikatnie polewą czekoladową, niestety jej sztuczną słodyczą. Batonik rozmiękły, czekolada jakby rozwodniona :/ Waniliowy różni się od śliwkowego, że on jest mocniej żółtawy, a w śliwkowym ta biel wchodzi w jaśniejszy beż gdzie ,,niegdzie" widać drobne plamki brązowe? W każdym razie ciemne. Zapewne tytułowa, czająca się śliwka ;)
Waniliowy: czekolada rozmiękła, sztuczna, margarynowata. Odpada od rozwalającego się twarogu. Twaróg lepki, jak nadzienie do pierogów, słodki, kleisty, są grudki :/ Fakt drobniutko przy sobie, jedna obok drugiej, ale to niezbyt apetyczne... W smaku... ciężki, syty, ale rozwalający się jednocześnie. Obleśnie słodki, sztuczny. W środku o dziwo twarożek jest przeciwieństwem czekolady. Mimo, że tłusty jest jakby suchy,  troszkę mdły, słodziutki, i jak już wspomniałam średnio przemielony. Jeżeli ktoś nie lubi twarogu to miałby niezły problem ( np. mój brat ). Na plus to, że jest waniliowy naprawdę w smaku, nie za słodki. Czekolada łatwo się rozpuszcza, ale sztuczna. Ogólnie tłuściutki, jak się je mięciutki gdzie czekolada rozpuszcza się na podniebieniu pozostawiając *zdrobinowaty twaróg. Gdyby polewa była lepsza i twaróg były przemielony lepiej bym go oceniła. Ale pojechali sb z jakością :( Albo lubią taką konsystencję xD *kocham moje neologizmy!
Suszona Śliwka: Polewa taka sama jak u poprzednika. W smaku twarożku naprawdę czuć smak tych suszonych owoców, ale połączenie śliwki, twarogu i sztucznej polewy to dla mnie za dużo... coś obrzydliwego, za mocny posmak śliwek, który przytłoczył mnie. Są drobniutkie kropeczki-kawałeczki śliwki. Ten twaróg przypomina mi taki, który postał parę dni w lodówce bo jest taki klejący :/ W dodatku niezmielony dokładnie... Pachnie bardziej suszonymi śliwkami jak świeżymi. Bardzo intensywne, wcale ich nie pożałowali. Powtórzę, twaróg jest jak nadzienie do pierogów ruskich: tak wygląda i jest również takiej konsystencji... tyle że słodkie :O Rozwalająca się struktura, bardzo miękka, rozpływa się w ustach pozostawiając twaróg i jego intensywny smak w połączeniu ze śliwkami... Na plus naprawdę intensywny smak ( choć nie moje gusta), ale za jakość batoników... takie oceny, a nie inne... Do Pinasów i Magiji to im niestety daleko. Nawet Pokusa wydaje mi się znacznie bardziej kusząca niż te... Mimo wszystko jeszcze wierzę w VILVO i się jeszcze nie zrażam. Czekam na kolejne produkty! :)
Nazwa:  Batonik z twarożku w czekoladzie z wanilią/suszonymi śliwkami 
Producent: AB Kelmės pieninė
Marka produktu: VILVI
Skład:

Dostępne w opakowaniach: 40g.
Wartość odżywcza kaloryczna:  W: 370kcal/100g ( czyli jeden ok.40g to 148kcal), 
S Ś: 370kcal/100g ( czyli jeden batonik ok. 40g to ok. 144kcal).
Cena: 1,69zł.
Zakupiony: Alma,     ( Był w Żabce po 1,49 )
Strona internetowa: 
Oryginalna Litewska stronahttp://www.vilkyskiu.lt/en/

Moja ocena: 

Waniliowy- 3,5/10 


Suszona śliwka- 3/10


Rozważenie ponownego zakupu: No nie!!!... ale makowy jeszcze na pewno kupię z ciekawości ^.^ I inne produkty w sumie też... xD Ale z czystej ciekawości :D

46 komentarzy:

  1. Jakoś mnie do nich nie ciągnie... Kiedyś jadłam podobnie wyglądające batoniki, jeśli się nie mylę firmy Jogo i drugie jakieś słowackie i były całkiem ok, ale tak żeby samemu kupować to nie (tamte tata przywiózł z jakichś targów). Co innego jakby Kinder wyprodukowało podobne - kinder czekokada oblewająca kinder twarożek - to by była magia :p

    I życzę Ci udanej wycieczki :) Bardzo lubię Kraków i tamtejsze precle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah z tym kinder to wypłynełaś na głębokie wody *___* wiesz jak mnie przekupić! :D A takie słowackie to z chęcią też bym spróbowała, tym bardziej że nigdy o nich nie słyszałam :)

      Dziękuje, fajnie było ;) Ale Maca nie zaliczyliśmy bo nawigacja zrobiła nas w bambuko... za to nazarłam się i nakupiłam precli, nawet już je pozamrażałam :)

      Usuń
    2. Ja też zawsze mrożę kilka precli z Krakowa :)

      Usuń
  2. Nie jadłam batoników twarogowych z tej firmy, ale już wiem, że na pewno ich nie kupię :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie śliczne opakowanie a taki brzydalkowaty środek.. :(
    Szkoda, że są niesmaczne. Już dawno nie jadłam twarogowego batonika :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepsze są zdecydowanie z Pinasa albo Magiji, jeśli masz ochotę, to skuś się na te ^^ A opakowanie cudne <3

      Usuń
    2. Chyba skuszę.. Nie ma to tamto ;)

      Usuń
    3. na własne ryzyko, ale na twoim miejscu spróbowałabym najpierw tych lepszych, żeby się nie zrazić... potem nie narzekaj :D

      Usuń
  4. Twarogowe batoniki to raczej nie moja działka. Nawet słynnego Pinasa nie zdołałam przełknąć. Dla mnie jedyną rzeczą zachęcającą do kupna tych batonów to kot na opakowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha kot mnie właśnie najbardziej skusił ^^ A Pinas bardzo mi smakował, ale ten czekoladowy <3

      Usuń
  5. Pierwszy raz widzę batoniki z serem, mimo wszystko spróbowałabym ich z czystej ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wybacz, ze taka nie kumata jestem i gubię wątek ;) Mnie tam one nie zachwycają :) Słodszy jest wiewiór z Madagaskaru :P

    A to takiego psikusa Ci zrobił :) Moze będziesz miała nauczkę by pamiętać i się nie śpieszyć ? ;)

    A może to owsiki a nie motorek? ;P Nie no żart.. Nie gniewaj się;)

    Ale teraz wieś nie wygląda jak wieś.. Mi wieś kojarzy się z zielenią, krówkami na łące itp. A teraz to na wsi szaro, buro, śmierdzi opryskami, nikt praktycznie nie hoduje krówek na mleko... przynajmniej tak jest w Czerniczynie.. W górach to jest pięknie :)

    Nie dziękuj :) A tak z innej beczki to ja wczoraj od 13 do 21.30 z 30 minutową przerwą czytałam książki.. Przeczytałam "Złodziejkę książek" i "Kwiaty na poddaszu" a dzisiaj będę recenzję pisać ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przepraszaj kochana, ja wcale nie jestem lepsza, ale zawsze czytam swój ostatni komentarz i twój by się odnieść :)

      Dzisiaj zapomniałam telefonu z auta, myślisz, że się zmienię ? :D

      hahaha nie żartuj nawet z robakami błagam! Zaraził się jeden członek mojej rodziny z publicznej toalety ( Lambrią ) i cała rodzina cierpiała w tym ja... nigdy więcej! Już wolę w lesie się odlać xDD Ale to było jeszcze w gimbazie, więc to motorek xDD

      Wiem jak jest na wsi bo co roku wyjeżdząm na wakacje do rodziny, gdzie wieś to kawałek prostej drogii :D Ale za to tam teraz sklep delikatesy otworzyli i samochód z pieczywem jeździ więc jest fajnie ;) A krów prawda, teraz prawie żadna rodzina nie ma :/ Tylko świnki...

      Oszalałaś z 30 minutową przerwą? :O Ja bym padła i oszalała! A ja byłam dumna, że codziennie po 2 godziny czytam książkę/książki ;)
      Pisz pisz bd miała co czytać :D

      Usuń
    2. No i ja zacznę ;)

      Ludzie się zmieniają :)

      Ja mialam gorsze pasożyty i nie wiem od kogo złapałam.. najgorzej ze to potem odbiło się na moim zdrowiu :( No ale na szczęście to było dawno i już jest dobrze ;)

      Ja to marzę o takiej prawdziwej wsi :) Szkoda, ze takich już niewiele :(

      No na prawdę ;) Ja od małego czytałam.. Kilka razy wygrywałam konkurs na czytelnika roku (po 190 książek na rok).. ale potem miałam długą przerwę bo brak weny.. nie mogłam się wciągnąć w żadną fabułe. Na szczęście wena mi wróciła ;) Dzisiaj męczyłam kolejną książkę... męczyłam bo jakoś nie szło mi czytanie... no ale ją wymęczyłam i zdecydowanie mogę odradzić...

      Wyślij mi precla :D Ja dzisiaj po raz pierwszy w życiu zjadłam croisanta maślanego bo w Kaufie była podwójna promocja :) W ulotce była cena 0,69zł a dodatkowo promocja na wypieki 20% taniej i kupiłam za 0,55zł ;) Smaczny ale jednak wolę te drożdżowe maślane :)

      To chyba czeski deser ;) Takie batoniki twarogowe :) Po raz pierwszy usłyszałam o nich w Ugotowanych ;)

      Usuń
    3. Fantastyczna książka, pokazująca siłę i miłość przekraczającą granicę... i to jeszcze zdolność do jej okazania pomimo nierodzinnych więzów :) Okładka magiczna ^^ Ale raczej jej nie przeczytam, za ciężka dla mnie taka tematyka :D Choć mi się podoba ;)
      Olga nasza poleciła mi parę fajnych tytułów i jestem w trakcie ich poszukiwań ^^ -
      http://livingonmyown.pl/2015/07/19/odnalezienie-rubinu/#comment-9135 - w komentarzach.

      ech... to widzę, że nie tylko ja, potwornie współczuje, bo skoro moja rodzina tak się przemordowała z takimi to co dopiero ty :* Naprawdę współczuje, ale cieszę się, że już jest dobrze ;)

      To prawda... i coraz mniej takich wsi... ludzie uciekają z niej... w mieście liczą na lepsze życie. Powiedzmy sb szczerze, rolnictwo to jedna z największych harówek w dzisiejszych czasach :(

      To gratuluję takiej miłości do książek, bo mi ciężko się czyta, chyba że trafię na prawdę w swój gust to niby już nie mogę, a nie mogę się oderwać :) Ale zawsze byłam toporna do czytania :D A nagród gratuluje, pięknie ;)

      Och ile razy je jadłam, ale w życiu nie równam się z tatem i moim bratem zawsze kupują przynajmniej po dwa xDD Ale w sumie to samo powierze Ale smaczne xDD Skłamałabym jakbym powiedziała, że nie lubię ;) Też byłam w kaufie bo słyszałam o tej promocji, kupiłam dwa bochenki i trzy bułki. Zgadnij dla kogo chleb, a dla kogo bułeczki ^^

      Czeski? Nie miałam pojęcia, te są z Litwy ;) A ugotowanych chociaż 2 razy w tygodniu oglądam, bo lubię :D

      A mam pytanie bo mojej mamie opowiadałam o Tb która mieszkała na wsi pod Hrubieszowem, czy macie już żniwa i czy macie duże pole? Jak nie możesz odpowiedzieć, nic się nie dzieje ;)

      Usuń
    4. Książka wciąga :) A jakie książki Ty lubisz? Co do książek z linku które podałaś kilka czytałam ale mi się nie spodobały :) Jeśli chcesz to podam Ci namiary na fajne kanały na youtube o książkach :)

      Oj tam.. takie zycie.. nie każdy ma możliwość chodzenia do pracy z walizeczką ;P
      Niektórzy uciekają na wieś ale taką prawdziwą bo prawdziwa wieś jest piękna :) A górnik to gorsza harówka.

      Bo to tak jest - musisz trafić na dobrą książkę :) ja teraz zarezerwowałam 4 i czekam :) Dziś robię przerwę od czytania a jutro pójdę do drugiej biblioteki po jakąś książkę.... jeden tytuł wpadł mi w oko ale nie pamiętam jaki :) Pamiętam tylko w którym miejscu książka leżała na półce ;)

      Mi tam te croissanty smakują ale mnie zemdliło od tego masła ;P bo one wyraźnie maślane i delikatnie słodkie... ja już tą słodycz bym sobie podarowała ;)
      Dla Ciebie oczywiście bułki :) A które kupiłaś? I nie skusiłaś się na croissanta?:) Ja tam nie lubię bułek z odpieku ale przyznać muszę że niektóre maja lepszy skład od niejednej bułki z piekarni. A dziś np. widziałam w Stokrotce grahamki z pewnej piekarni.. był tam skład a tam mąka pszenna 500, woda, drożdże, cukier, sól, mieszanka ziarnista piekarnicza... no a mąki graham nie ma.. nawet mąki pełnoziarnistej nie ma... no a buła oczywiście ogromna :P

      Pomyliłam się.. to deser węgierski
      http://ugotowani.tvn.pl/przepisy,950,n/zoldbableves-langos-z-leczo-i-turo-rudi-czyli-wieczor-wegierski-anny,37855.html
      :)

      Twoja mama może mieszkała w Teptiukowie albo Świerszczowie ?:) Mamy kilka pól bo mama rolnik i tato rolnik.. nie wiem dokładnie ile mamy hektarów ale częśc też posprzedawaliśmy :) A pól nie mamy ani w Teptiukowie ani w Świerszczowie :) Co do żniw to jeszcze nie jest czas na żniwa :) A co Twoja mama się o to pytała? ;)

      Usuń
    5. Ja? Hahaha o banalnej fabule, dla młodzieży, s-f oraz fantastyke ;) Komediowe też lubię, różne ale najczęściej takie nie przygnębiające ;) Jestem niezbyt wysublimowanym czytelnikiem :D Ale lubię jeszcze tj. Buszujący w zbożu czy Mały Książe, które otwierają mi oczy na pewne sprawy ^^ Mitologie lubię i o religiach świata. Podaj z chęcią obejrzę :D

      Ale górników mało w Pl ;( To nawet pracą nie nazywam tylko harówką...

      Hahaha wzrokowcem jesteś, ale pasję to ty masz ;) Ja jutro idę do pracy ech... przynajmniej troszkę pieniążków wpadnie ;)

      O teraz dałaś mi do myślenia ileż bułek grahamek musiałam w ten sposób kupić :D Kupiłam cebulową, fitness i bagietke- jedne z moich ulubionych ;) ( ale w sumie to się zmienia za każdym razem xDD) Szczerze, crossainta nie zauważyłam jak słowo daje i wyleciał mi z głowy :D Jedynie na ciastko z jabłkiem spojrzałam, ale ostatecznie wziełam siostrze wafle ryżowe ^^

      Ooo tyle razy miałam przepisy z ugotowanych znaleźć! Dzięki wyręczyłaś mnie :D Węgierski czy czeski, grunt, że nie Litewski ^^ dzięki

      Nie troszkę dalej, kojarzysz może Ślipcze? :D Wątpie, ale uwierz mi... pewnie 99% ludzi w Polsce nie wie, że istnieje :D Hahaha moja mama to taka ciekawska jest wszystkiego co dotyczy jej terenów, wszystkie moje koleżanki ze studiów musiała poznać bliżej z Lubelskiego i nie chciała mi wydarować :) Robiła śledztwo xDD Pytała się z skąd dokładnie jesteś, co robisz, ile masz lat, czym się interesujesz czy znasz moją ciocię ( powiedziałam jej, że to że jest dyrektorką na jakiejś wsi to nie znaczy, że całe lubelskie ją zna xDD), czy masz rodzenstwo itd itp Uwierz mi gdybym czasami chciała odpowiedzieć jej na wszystkie pytania jak gdzieś wychodzę, to nigdzie bym nie wyszła :D

      Usuń
  7. Jeśli chodzi o wyjazd lepszy taki niż żaden - przynajmniej nie będziesz siedzieć w domu i zobaczysz trochę Krakowa :)

    A odnośnie batoników.. Mimo iż lubię twarożek to takie batoniki mnie nie kuszą.. a ta sztuczna czekolada jeszcze bardziej zniechęca... A te batoniki to coś takiego jak Túró Rudi ale jestem pewna że oryginał smakuje o niebo lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, to samo powiedziała moja mama że trochę świata i ludzi zobaczę :D

      No w Macu niestety nie byliśmy bo nawigacja nas w bambuko zrobiła, ale za to precli nakupiłam tyle i się najadłam i jeszcze pozamrażałam na jakiś inny czas ^^

      Túró Rudi!? Pierwsze słyszę :O Aż wygoogluje :D

      Usuń
  8. Ja się pytam CZEMU w Polsce są tylko 3 smaki?! I to te słabsze?! :<
    Jadłam, ale dla mnie 8/10, bo uwielbiam te twarogowe cuda <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie niezmielona papka :/ Wolę Pinasy czekoladowe, a Magija to Magia ^.~ Słabsze? O chciałabym w takim razie spróbować te lepsze ;D

      Usuń
    2. Ja też chciałabym tamtych spróbować :D Magiję kocham, a o Pinasach nic mi nie mów! Chyba już 4 razy kupowałam i za każdym razem miałam pleśń. Raz mi wybuchł jeden w lodówce, następnemu odpadła czekolada, a tam pleśń, a jeszcze jednego sobie jadłam i na samym koniuszku zobaczyła pleśń! Fuj :(

      Usuń
    3. Co ty masz za syf w swojej biedronce! Ja tyle razy je kupowałam i nigdy czegoś takiego nie miałam :D Ja bym poszła z paragonem i zwróciłą. Ale naprawdę są pyszne, ten czekoladowy. Wybuchł? Wow jesteś hardcorem :D

      Usuń
  9. Kurcze, ja kocham batony twarogowe, więc i na te mocno liczę. Kupię je, bo nie wierzę, że są tak złe. U mnie inne firmy dostały po 5 i 4 chi, w zależności od smaku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też baaardzo lubię, ale te przy tamtych to... przepaść :(

      Usuń
  10. uwielbiam sliwkowym ,amkowy i czekoladowy <3 sa pyszne a jestem ciakawa wisniowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jadłaś może pinasy i magiję? To dopiero obłęd <3

      Usuń
  11. Tych akurat nie jadłam, ani nie widziałam ich nigdzie. Jeśli smakują tak jak te z Biedry, to sa dobre. Przynajmniej kawałek kakaowego zdążyłam spróbować. ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie smakują jak te z biebry Pinasy napisałam, że się do nich nie umywają i do Magiji xDD Bo tamte bardzo lubię, ba lubię... więcej :D A kakaowy Pinas jest dla mnie przepyszny, kup jeszcze ^^

      Usuń
  12. Ciekawa jestem tych twarogowych batoników, ale już wiem, że na pewno nie tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha mądra dziewczynka :D Naprawdę pyszne są jak ktoś lubi twaróg lub sernik... a te kakaowe pinas i magija cuuudo ^^

      Usuń
  13. O nie! Ostatnio na naszym wypadzie do Wrocławia odwiedziłyśmy Mc, bo koleżanka chciała kawy, więc skoro było gorąco i miało się ochotę na lody to kupiłyśmy sobie na spółkę McFlurry KitKat i matko jedyna jakie to było przerażająco słodkie! Normalnie myślałyśmy, że jakiś wstrząsów dostaniemy xD
    A batoniki twarogowe bardzo lubimy :D I te co w Biedrze można kupić lubimy od czasu do czasu sobie kupić. Choć małe, to delikatny twarożek rozpływający się w ustach trafia w nasz gust :D Z tej firmy to chyba jadłyśmy wersję makową i też nam smakowała choć maku mogłoby być znacznie więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! :D Wiem, że są mulaste i słodkie, ale dlatego takie dobre, głównie też to dużą rolę sos odgrywa :) A na spółkę wzięłyście? Hahaha naprawdę jesteście jeszcze bardziej dziwne ode mnie :D
      Ja też lubię, ale chyba pomyliłyście batony może tym z magiji, bo tu twarożku delikatnego raczej nie zaznacie, raczej zgrudowany :) Ale fakt rozpływał się :D Na maowy bd się czaić ^^ Może jak mi się uda to zrobię porównanie z magiją makową ^

      Usuń
  14. Czyli batoniki do duszy... Nigdy mnie nie ciekawiły takie słodkości, choć kocham twaróg - może i dobrze ;).

    McFlurry z Twixem? O kurczę, chyba muszę się zatrzymać w trasie w Maku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi dla tych McFlurry jedynie warto! :D Zawsze jeśli coś biorę to, właśnie te lody ^^

      Inne twarogowe... przepadam, ale tych dobrych firm :D

      Usuń
    2. Ja w Maku jadam tylko lody i pijam tylko kawę ;)

      Usuń
    3. Hahaha to się uzupełniamy, ja biorę lody a moja siostra kawę :D

      Usuń
  15. Dooobra, przez tą obronę nie mam się jak rozpisać, bo siedzę w książkach do tego stopnia, że robię przerwy tylko na jedzenie i łazienkę. :D Jednak zrobię wyjątek i zostawię krótki i ubogi ale komentarz jest. :* Jadłam jadłam! Ja kupiłam wersję waniliową i... jak kocham twaróg, serki, serniki itd tak on był słaby. :< Nie wiem, może oczekiwałam po prostu większego wow, sama nie wiem... aczkolwiek czekolada była kiepska, a samo nadzienie też jakoś mnie nie porwało. Muszę spróbowac za to Magiji i Pinasa, bo wyczytałam tu, że są lepsze od tego. Za to Vilvi ma meeega jogurty, jabłko z płatkami owsianymi i wanilia z lnem to niebo. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, wiem jak ciężko jest wygospodarować czas, na cokowiek innego jak nauka i to jeszcze na OBRONE pali w rękach, więc tym bardziej to doceniam i dziękuje ^^ :* Będzie dobrze kochana, zdolniacha z Cb ;)
      Sama się bardzo rozczrowałam bo liczyłam na tego kociaczka, cieszę się, że masz podobne zdanie. Musisz, oj musisz :* Śliczną dodałaś poza tym fotę na instagrama :D Jeszcze w windzie, nie bałaś się skubana xDD
      Z jogurtów jadłam agrest ale i widzę, że koniecznie mszę to nadrobić, a ta wanilia i to z lnem intryguje, nie widziałam jej! A na taki smak nie spojrzałabym obojętnie ;)

      Usuń
  16. Cześć kochana nie myśl,że zapomniałam o tobie:),ale byłam bez laptopa 3.5tyg z Jasiem na wakacjach:) . Takie twarogowe batoniki uwielbiam a te z biedronki szczególnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo skarbie! hahaha... a skąd wiedziałaś, że o Tb myślałam, genialna jesteś :D Dzisiaj nawet byłam w Lidlu i kupiłam z myślą o Tb tą deserową z karmelem ^^ Wytrzymałaś taki długi czas bez laptopa i internetu? Wow... pięknie ;) Mam nadzieje, że wypoczeliście, ty i twoje maleństwo ;) Z biebry Pinas czekoladowy mnie osłabia, choćbym nie wiem jak się opierała on woła do mnie xDD

      Usuń
    2. I ja wczoraj kupiłam tę czekoladę jak w promocji to co nie brać:) . Da się wytrzymać bez internetu serio serio dziecko na wsi nie pozwoli na siedzenie w domu przed kompem:) . Za to nosiłam ze sobą wszędzie książkę Ojciec Eliasz czas apokalipsy świetna książka polecam trochę gruba,ale szybko się czyta:). Ja teraz jestem w domu sama bez Jasia on został z dziadkami ja przyjechałam do męża na 3dni i razem pojedziemy po dziecko,ale laptop już zabieram bo wcześniej mąż potrzebował go bo pracuje na nim czasem.

      Usuń
    3. Ja też kupiłam taniej ;) Hahaha a to na wsi byliscie, to na epwno sie nie nudziliście! Mnie rodzice co roku zabierają do tej pory na wieś i jak szalałam tak szaleje :D OOO nie czytałam, ale brzmi obiecująco, poszukam ^^ Ja za to jeżeli chodzi o jakąś książke religijną którą czyta się jednym tchem i jest napisana łatwym językiem to polecam z czystym sumieniem ,,Moc uwielbienia" :D
      OOo zostawiłaś go z samymi dziadkami? hahaha rozpieszczą go jak nie wiem co ^^ Tym bardziej że widziałam zdjęcia i jest uroczy :3 Ech praca nie wybiera, ja jadę do siostry ok 6. na 3 dni do akademika a potem przyjeżdzają rodzice i wynajmują na ok.2,3 dni lokum i wracamy razem :)

      Usuń
  17. Też uwielbiam doczepiać się do rodziców jak gdzieś sobie jadą, lubię z nimi podróżować ^^ Margarynowatej czekolady nie znoszę, a fe ;f Batoniki ogólnie też jakoś szczególnie nie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nas wierne córeczki nie tak łatwo zbyć :D

      Usuń