Corny... dostałam od mojej siostry z misją porównania... Czy aby Brownie jest brownie, czy może jednak to ta sama masa co w Cornach MilkCocoa... lubię takie zlecenia :D Powiedziała, że jak tylko je zobaczyła pomyślała o mnie <3 No to co? Nie mogę jej zawieść! :D
Notkę natomiast mimo wszystko dedykuje ukochanej ( sławnej, jaśniejącej Klarze- tak miałam na łacinie rodowód tego imienia :D), która wyczerpująco i super zrecenzowała Corny Big Brownie oraz, która potrafi mnie rozśmieszyć nawet kiedy próbuję być poważna ;) Dziękuję. I zachęcam dzisiaj, a nawet jutro xD wszystkich do złożenia jej życzeń gdyż ma imieniny! ^^ Sto lat!
Dedykowałabym coś kiedyś mojej siostrze, ale nie czyta moich notek choć jest ich głównym sponsorem, więc nawet by tego nie przeczytała ^^ Wystarczą jej zdjęcia i ocena, cieszę się w sumie, że tylko to, bo gdyby czytała całe to bym ze wstydu się spaliła ;) Choć ona jedyna na świecie zna o mnie tak kompromitujące fakty, że lepiej żeby nigdy nie ujrzały światła dziennego ^^
Byłam w biebrze... ileż nowości, szok... oczoplazmów dostałam! Nakupiłam jak głupia, choć i tak skusiłam się tylko na parę rzeczy wyselekcjonowanych. A teraz żałuje bo one są a) dostępne tylko w biebrze b) przez jakiś czas. Brak słów... ( kupiłam herbatniki i ciastka od Kubusia, Monte z sosem toffi, Tutti batoniki twarogowe tylko 2 smaki z 3, płatki misiaki z mlekołaków... a większość nowości i tak pozostała w sklepie... a przecież mam tyle rzeczy to przetestowania w domu... całe 4 szafki! Czy ja kiedykolwiek to zrecenzuje!? W takich chwilach łapie mnie beznadzieja...)
Od internautów, stron handlowych, producenta:
Fragment artykułu ze strony wiadomości handlowe: ( Na temat różnych nowości )
MilkCocoa:
Ze strony Informacjehandlowe:
Ta apetyczna kompozycja uzupełniona została dodatkiem miodu, który słynie z prozdrowotnych właściwości, poprawiając pracę układu krwionośnego i nerwowego. Wybierając ten właśnie smakołyk, jako uzupełnienie zabieranego np. do szkoły śniadania, dostarczymy naszemu dziecku dużej dawki czystego błonnika. Zadba on o właściwy przebieg procesów trawiennych, wspomagając usuwanie toksyn oraz sprawiając, że organizm dzieci wchłaniać będzie ze spożywanych pokarmów tylko to, co najlepsze.
Receptura batonów Corny z warstwą mlecznego nadzienia sprawia, że zarówno przywołają one uśmiech na twarzy naszego malca, jak i nasycą jego żołądek dużą dawką energii. Baton Corny Milk dostępny jest także w wersji czekoladowej. Corny Milk & Cocoa zaspokoi apetyt prawdziwych łasuchów, a także, za sprawą dodatku czystego kakao, uzupełni ich codzienną dietę o żelazo i magnez oraz dostarczy wielu cennych witamin i minerałów.
Batony zbożowe w unikatowej formie kanapki z mlecznym nadzieniem to doskonała propozycja nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych łasuchów. Pożywne połączenie ziaren zbóż, mleka i miodu stanie się ciekawą alternatywą dla ciężkich batonów czekoladowych.
Corny Milk oraz Corny Milk & Cocoa to spełnienie marzeń wszystkich rozsmakowanych w łakociach maluchów, a także ich rodziców, którzy za sprawą ulubionej, zbożowo-mlecznej kanapki skomponują pełnowartościowe drugie śniadanie.
Ze strony IndexFood:
Już dziś zamień nudne drugie śniadanie do szkoły, pracy czy w podróży na mleczną kanapkę zbożową z miodem Corny Milk lub z dodatkiem kakao Milk & Cocoa.
Ze strony dlahandlu:
Batony zbożowe w unikatowej formie kanapki z mlecznym nadzieniem.
Corny Milk to wyjątkowo harmonijne połączenie dwóch najcenniejszych dla organizmu naszych pociech składników – pełnych energii ziaren zbóż oraz bogatego w białko i wapń mleka. Baton Corny Milk dostępny jest także w wersji czekoladowej. Corny Milk & Cocoa zaspokoi apetyt prawdziwych łasuchów, a także, za sprawą dodatku czystego kakao, uzupełni ich codzienną dietę o żelazo i magnez oraz dostarczy wielu cennych witamin i minerałów.
Ze strony hurt&detal:
Przez żołądek do zdrowia
To, co i w jaki sposób jemy, w dużej mierze wpływa na nasze samopoczucie, nastrój, energię, a przede wszystkim zdrowie – również w dłuższej perspektywie. Nigdy nie jest za wcześnie na wdrożenie określonych zasad do codziennego menu, nigdy też nie jest za późno, aby swoje dotychczasowe przyzwyczajenia zmienić. Mowa tu zarówno o rozmiarach porcji, regularności i szybkości konsumowania posiłków, jak i o tym, co jemy lub co serwujemy naszym dzieciom. Podstawową zasadą zdrowego odżywiania jest spożywanie niewielkich porcji co 3-4 godziny – wiedzą o tym niemal wszyscy, jednak ze względu na coraz bardziej zabiegany styl życia wielu osobom trudno zastosować to w praktyce. Szczególnie cierpi na tym głęboko zakorzenione w polskiej tradycji drugie śniadanie. Dzieci nie do końca rozumieją, dlaczego jest ono tak istotne, przez co wybierają raczej mało wartościowe, za to tłuste i kaloryczne produkty, takie jak chipsy czy słodkie batony czekoladowe. Także dorośli popełniają niemałe grzeszki w tym zakresie – najczęściej zrzucając winę na brak czasu i zabiegany tryb życia. Rozwiązanie stanowi przekąska, która zadowoli gusta młodych smakoszy, ale także wpasuje się w oczekiwania starszych odbiorców. Corny Milk & Cocoa, tegoroczna nowość na rynku, to pyszny baton zbożowy, w unikatowej formie kanapki z mlecznym nadzieniem. Wysoką jakość pełnowartościowych składników i ich walory odżywcze na pewno docenią rodzice tym bardziej, iż skład produktu pozbawiony jest sztucznych dodatków i konserwantów. Najmłodsi z kolei będą rozkoszować się smakiem mleka i kakao, dostarczając jednocześnie organizmowi energii, naturalnego błonnika, wysokiej jakości pełnowartościowych zbóż oraz wapnia – tak ważnego w okresie wzrostu. Optymalna gramatura (30 g) jest idealnie dostosowana do potrzeb dzieci, natomiast forma przekąski pozwoli sięgnąć po nią w niemal każdym miejscu i sytuacji – nawet, gdy na posiłek mamy bardzo mało czasu.
Porcja energii pod ręką
Dobrze skomponowane drugie śniadanie zapewnia organizmowi, bez względu na wiek, stosowną porcję składników pokarmowych i zastrzyk energii potrzebnej do prawidłowego funkcjonowania. Dzięki temu możliwe jest utrzymanie właściwego poziomu koncentracji i wydajności, co jest szczególnie ważne w szkolnej ławie. Dzieci z pewnością będą zadowolone, gdy znajdą go w szkolnym plecaku czy w kieszeni podczas szaleństw poza domem w gronie rówieśników. Dodatkowa porcja wapnia, tak istotnego dla młodego organizmu w okresie wzrostu, jeszcze bardziej podnosi walory odżywcze nowej propozycji marki Corny. Dzięki temu Baton Corny Milk & Cocoa staje się niezastąpionym towarzyszem pieszych czy rowerowych wycieczek i spacerów. Nie zajmując dużo miejsca w plecaku, może sprawdzić się wtedy, kiedy najbardziej potrzebna jest organizmowi dodatkowa porcja energii.
Drobne przekąski między posiłkami powinny być dobrze przemyślane i zaplanowane w taki sposób, aby stanowiły korzystne uzupełnienie naszej diety. Szczególnie istotne jest to w przypadku najmłodszych smakoszy. Nowy batonik zbożowy Corny Milk & Cocoa w formie mlecznej kanapki to doskonała w smaku, pełnowartościowa i zdrowa przekąska, która powinna znaleźć się zarówno w tornistrze ucznia, jak i w torebce czy teczce jego rodziców.
BIG:
Ze strony IndexFood:
Ze strony Oferty-Sklepów:
Corny Big to batony zbożowe, które łączą w sobie lekkość i pełnię smaku. Teraz nie musisz już iść na żaden kompromis wybierając pożywną przekąskę na drugie śniadanie w szkole czy w pracy, przysmak do schrupania w podróży lub po prostu pełnowartościową alternatywę dla słodkich batonów czekoladowych. Wypróbuj nowy, unikatowy, intensywnie czekoladowy smak Corny Big brownie i ciesz się przyjemnością bez wyrzeczeń!
Ze strony cytrynowo na temat batonów Big: ( nie możliwością jest skopiowanie treści )
Oryginalne opisy z czeskiej strony Corn na temat m.in: Corny Big, Corny Milk, Corny Nuts, Corny Multipack oraz nowości Corny Fruit.
Długo zastanawiałam się czym się różnią i w końcu to rozumiem :) A co mi tam! Podzielę się z Wami :D Co mnie zdziwiło na pierwszy rzut oka? Że wersja kakaowa jest znacznie ciemniejsza od Big Brownie... no nieźle... :) A mi właśnie wydawało się, że gorzka czekolada, z której głównie składa się to ciasto, nadałaby jej ciemnej barwy. A już po mieszance kakao-mlecznej w drugim batonie w ogóle się nie spodziewałam tak ciemnej barwy. Może pomyliłam produkty? nie? Mimo wszystko (w tym pewnych uprzedzeń), są podobne w strukturze, ale jednak całkowicie różne: corny Big faktycznie jest wielki,a mały składa się z dwóch warstw połączonych kremem niczym na kształt kanapki. Chociaż obydwa złożone są z tych samych, błyszczących chrupek zbożowych, to Brownie został jeszcze urozmaicony o prażone płatki pszenne i porządną warstwę czekolady po bokach (do połowy wysokości) i na spodzie. Ona sama mleczna czekolada jest całkiem ładna, porządna, nie ma prześwitów. Różnią się znacznie kolorem kulek zbożowych: w brownie są zwykłe brązowe... w małym są bardzo ciemne brązowe.
Corny Big Brownie: Jak już pisałam w Bigu znajdują się pojedyncze ziarna płatków w całym batonie, kuleczki są drobniutkie, malutkie, tycie tycie... ale jednocześnie są one zwarte, zbite, przyległe do siebie. Czekolada naprawdę niezła wizualnie.
Corny Big Brownie: Jak już pisałam w Bigu znajdują się pojedyncze ziarna płatków w całym batonie, kuleczki są drobniutkie, malutkie, tycie tycie... ale jednocześnie są one zwarte, zbite, przyległe do siebie. Czekolada naprawdę niezła wizualnie.
Duży pachnie zwykłym chamskim kakao, ale wcale nie ładnie wręcz przytłaczająco... jakoś ulepowo syropem... brrr.... Czekolada słodka, ale nie za słodka, łatwo się rozpuszcza, mleczna, zwykla... ujęłabym poprawna. Chrupeczki-kuleczki nie są twarde jedynie zbite, połączone miękkim syropem. Baton nie jest taki ścisły/gęsty/zwięzły na jaki wygląda, jest miękki i chrupiący. Chrupiący owszem, ale nie świeżością tylko spróchniałością... Płatki twarde,ciężkie. Pomiędzy kuleczkami ciągnie się syrop jak karmel podobnie, ale zdecydowanie mniej i sztucznie; pozostawia siateczki, niteczki za sobą, jest po prostu lepki. Miękki baton, lecz stawia opór przy jedzeniu więc da się odczuć, że się je, gryzie, trza włożyć trochę wysiłku bo płatki skutecznie utrudniają... więc co się z tym wiąże? Idzie się najeść od tego mielenia. W smaku kakaowy, słodki, daje w zapachu jak i smaku bardzo sztucznym syropem; ma dziwny posmak nienaturalności, ale nie tak mocny jak w niektórych słodyczach.
Ogólnie za słodki, szczeka boli trochę przy końcu... sztuczny, plastikowaty, kulki mało świeże, szczerze, nie smakuje mi i w dodatku śmierdzi, a do ideału ze zdjęcia z opakowania mu daleko!... ale podwyższyłabym za ocenę, za wielkość, kakaowatość, zdrowość rzekomą. Ale nie! Nie dam się, obok prawdziwego brownie to nawet nie stał i na oczy nie widział więc jednak pozostawię ocenę taką, a nie inną.
Ogólnie za słodki, szczeka boli trochę przy końcu... sztuczny, plastikowaty, kulki mało świeże, szczerze, nie smakuje mi i w dodatku śmierdzi, a do ideału ze zdjęcia z opakowania mu daleko!... ale podwyższyłabym za ocenę, za wielkość, kakaowatość, zdrowość rzekomą. Ale nie! Nie dam się, obok prawdziwego brownie to nawet nie stał i na oczy nie widział więc jednak pozostawię ocenę taką, a nie inną.
MilkCocoa: Pachnie podobnie jak poprzedni yyych... dla mnie brzydko coś jak karob ( nie znoszę go!) Śmierdzi. Banalnie łatwo rozdziela się masę mleczną od kromeczek, ona sama; biała, bardzo aksamitna, mocno mleczna, miękka i tłusta. Nadzienie naprawdę dobre- choć za słodkie pewnie dla was ;) . Krem ma lekką, leciutką ledwo wyczuwalną nutę goryczki. Wiecie co mi przypomina w smaku? Taką samą aksamitną masę do przekładania tortów, smakuje totalnie jak w torcie! Niemalże to samo ( choć pewnie za rzadko je jem, może stąd ta fascynacja xD ), również taka konsystencja mało zbita.
Wydaje mi się, że jest mniej syropu niż w poprzednim, kulki aż odpadają, miększe, zdecydowanie mniej słodkie i bardziej kakaowe! Pyszniejszy ten smak? No ba! Mocno kakaowe, posmak goryczki- ale z naturalnego kakao.
Podsumowując delikatniejszy, świeższy, chrupszy, tłustszy, wilgotniejszy, łatwo rozdzielić miękkie kulki=dobry batonik ^^, nie umordował mnie tak jak Biguś... Poza tym na plus rozpływający się kremik- łagodny śmietankowy, który pływa w buzi... Smaczny bardzo, ale ja osobiście do wnętrza dałabym go więcej i to zdecydowanie! Bo mimo wszystko przytłaczają chrupki... ale bardzo smaczny...
Aha, a może po prostu posmakował mi tak po tamtym! :D Dwie inne skrajności! Że też mogą się tak różnić! Ten to poezja przy poprzednim- nie jest tak słodki, chrupki noo... mają sztuczny posmak, ale miększe, chrupsze... i w ogóle ta masa mleczna bardzo smaczna jak domowa. No ten Milk to mogę kupować, a co! :D
P.S- Do końca mam wrażenie nieodparte, że mleczna kanapka była bardziej brownie jak produkt tak zatytułowany... takie dwa w jednym... a poprzedni to porażka...
Wydaje mi się, że jest mniej syropu niż w poprzednim, kulki aż odpadają, miększe, zdecydowanie mniej słodkie i bardziej kakaowe! Pyszniejszy ten smak? No ba! Mocno kakaowe, posmak goryczki- ale z naturalnego kakao.
Podsumowując delikatniejszy, świeższy, chrupszy, tłustszy, wilgotniejszy, łatwo rozdzielić miękkie kulki=dobry batonik ^^, nie umordował mnie tak jak Biguś... Poza tym na plus rozpływający się kremik- łagodny śmietankowy, który pływa w buzi... Smaczny bardzo, ale ja osobiście do wnętrza dałabym go więcej i to zdecydowanie! Bo mimo wszystko przytłaczają chrupki... ale bardzo smaczny...
Aha, a może po prostu posmakował mi tak po tamtym! :D Dwie inne skrajności! Że też mogą się tak różnić! Ten to poezja przy poprzednim- nie jest tak słodki, chrupki noo... mają sztuczny posmak, ale miększe, chrupsze... i w ogóle ta masa mleczna bardzo smaczna jak domowa. No ten Milk to mogę kupować, a co! :D
P.S- Do końca mam wrażenie nieodparte, że mleczna kanapka była bardziej brownie jak produkt tak zatytułowany... takie dwa w jednym... a poprzedni to porażka...
Nazwa:
BIG: Corny BIG BROWNIE
MilkCocoa: Corny MilkCocoa+Calcium
Marka: Hero, Corny
BIG: Corny BIG BROWNIE
MilkCocoa: Corny MilkCocoa+Calcium
Marka: Hero, Corny
Producent: Hero Polska Sp. z o.o. - Warszawa
Skład:
Skład:
Dostępne w opakowaniach:
BIG: 50g.MilkCocoa: 30g.
Wartość odżywcza kaloryczna:
BIG: ok. 418kcal/100g. (batonik ok.50g ok. 209kcal.).
MilkCocoa: ok. 457kcal/100g. (kanapka zbożowa ok. 30g ok. 138kcal.).
Zakupiony i cena:
BIG: ok. 418kcal/100g. (batonik ok.50g ok. 209kcal.).
Zakupiony i cena:
dostałam obydwa :) Ale orientacyjnie (cena rekomendowana):
BIG: ok.2,19-2,60zł.
MilkCocoa: ok. 1,69 zł.
Brak strony Corna, ale jest strona koncernu i jego produktów, w tym właśnie i tych zbożowych batoników : http://hero-group.ch/cereal-bars/#brand-corny
BIG: ok.2,19-2,60zł.
MilkCocoa: ok. 1,69 zł.
Brak strony Corna, ale jest strona koncernu i jego produktów, w tym właśnie i tych zbożowych batoników : http://hero-group.ch/cereal-bars/#brand-corny
Fanpage: https://www.facebook.com/CornyPolska
Moja ocena:
BIG: 5,5/10
MilkCocoa: 7/10
Rozważenie ponownego zakupu: Brownie nie! Ale drugi, jeszcze się skuszę ;) Na pewno inne smaki wezmę pod obiektyw, albo z nazwą limted edition... ale to kiedyś xD
Ja jadłam tą mleczną kanapkę w obu wersjach i jestem wręcz zakochana :D Yum! Ale do dużych mam ostatnio uprzedzenie...nie smakują mi za bardzo, a małe wersje biją je na łeb i szyję.
OdpowiedzUsuńHahaha mistrzu widzę znasz się na rzeczy! :D Ja nie jadłam jeszcze w wersji klasycznej kanapki i już żałuję! :)
Usuńpodejrzewam, że bardzo dobre aż ślinka leci
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, że nawet nie przeczytałeś :D
UsuńNo, kochana, widzę, że wrzucamy do koszyka podobne produkty... jadłaś już "sosowe" monte? U mnie pojutrze recenzja się pojawi,ale już teraz cię uprzedzam - nie pokładaj w nim wielkich nadziei
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie kochana! Miałam dzisiaj testować do batoników Tutti ( które okazały się zwykłymi pinasami tylko w nowym opakowaniu =.=) i szczerze właśnie bardzo na niego liczyłam xDD Jak zjem dzisiaj to recenzja pojawi się góra w przyszłym tygodniu... jak przyspieszę to xDD No takie wtyki to ja lubię ;)
UsuńW takim razie i ja muszę iść do Biedry :)
OdpowiedzUsuńZa batonami corny nie przepadam - są dla mnie za słodkie i mulące. Te wyglądają ciekawie ale jak piszesz że bardzo słodkie to też raczej nie kupię. Chociaż smaki ciekawe ;)
Nie kupuj chyba, że planujesz skok cukru we krwi :D Byłam wczoraj na badaniu, dzisiaj wyniki... boję się xDD
UsuńDo biebry koniecznie ;)
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok ;);)
Usuńdziękuję, ale znowu są jakieś jaja z tymi badaniami... jutro muszę znowu jechać... brak słów :)
UsuńJa też miałam kilka sytuacji...
UsuńMam nadzieję, że teraz już wszystko wyjdzie dobrze :)
Fajnie, że podjęłaś się tego zadania ;) ja stwierdziłam,z e nie będę już takich batonów opisywać, bo właściwie one wszystkie są do siebie podobne.
OdpowiedzUsuńa jednak dla mnie różnią się bardzo :) Ale coś w tym jest i masz rację, zwykle jak kupuje jakiś produkt to kupuje dwa smaki, trzy jak już mi zasmakują, a całą serię z ciekawości :D Ale kiedyś kupowałam po jednym smaku ^^
UsuńAaaaaaaaaa!! Jej :* Cudna niespodzianka z samego rana! I jaki stary wpis. Banan na mej twarzy! Dziękuję :* A co do imienia.. Coś w nim jest ;) ;D
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym tego z jasnej barwy masą :> Z czystej ciekawości :)
Ten z masą niezły, ale chciałabym spróbować w wersji naturalnej ^^ Też z czystej ciekawości :>
UsuńImie nie wątpiłam od samego początku! Cuuudne- sławne i błyszczące, czego chcieć więcej!? :D Staranny? A mnie już gały wychodziły jak go pisałam! Za dużo informacji naraz dostało się do mojej łepetyny xDD Nmzc na mnie zawsze możesz liczyć :* :)
Teraz jestem już totalnie wzruszona dedykiem
Usuń:* <3
Moooooja :* <3
UsuńUwielbiam Twoje wpisy <3
OdpowiedzUsuńod uwielbienia do nienawiści cienka linia :D
UsuńCzesto je kupujeale tego smaku nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam żadnego z nich, może się skuszę na tego drugiego :)
OdpowiedzUsuńCZekam na recenzję batoników tutti :) DLaczego kupiłaś dwa? Gdybyś kupiła trzy to byś zapłaciła taniej - jeden batonik chyba po 0,60zł :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę takich płatkowych, kulkowych batoników.. jadłam kiedyś te z Biedry - sztuczne, że szok. Czuć chemię - normalnie tablica mendelejewa i to jeszcze reklamują jako zdrową przekąskę lub śniadanie dla dzieci.. Rzenujące a nie śmieszne... Nie ciągnie mnie do tego..
bo kupiłam 4 bo razy dwa dla siostry i skapowałam się, że prawdopodobnie to są te same batoniki co pinasy bo tylko opakowanie zmieniły! Bo producent jest ten sam :/ Znowu się nabrałam xDD
UsuńZ biebry to najgorsze jakie jadłam! No to żesz faktycznie mogła się zrazić, wcale Ci się nie dziwie, ja jadłam pare dobrych więc ich nie skreślam ;)
A to taki myk :) nie wiem czy to te same bo tamtych nie jadłam :P
UsuńA gdzie jedziesz????
To nieekonomiczne ;) Wiele osób mrozi.. na prawdę nie rozumiem Twojej mamy. Mrożenie to nic złego :)
Nie masz za co przepraszać ;) Ja też czasami tak mam, ze od razu nie łapię a moja mama to już w ogóle :) Tłumacze jej coś kilkanaście razy (jeśli chodzi o komputer) a ona i tak zapomina :P
Na prawdę pisałaś? Widzisz nie tylko Ty zapomniałaś jak osoba z którą rozmawiasz ma na imię :) Ja jestem Beata - miło mi Aga (mogę tak do Ciebie pisać, czy jednak wolisz Agnieszka?) ;)
Można też zmienić ustawienia instagrama by wyglądał tak jak wcześniej i był bardziej czytelny.. ale nie wiem jak to zrobić ;/
nie przetłumaczę jej :( Mówi, że Gesslerowa mówi, że to zło i koniec. I jeszcze czytała w tych swoich książkach o zdrowiu , więc nie mogę nic zrobić.
UsuńMoja nawet nie chce się nauczyć obsługiwać, raz kiedyś do kursu musiała to siadałam z nią codziennie i ją tłumczyłam... na nic ech...
Beatka, pisałam nawet że od słowa ,,szczęśliwa" kurcze naprawdę jestem przemęczona :) Miło mi Beatko :* Oczywiście, Aga, gaga, niesia jak chcesz :)
Szczerze też nie mam pojęcia jak i w dodatku nawet nie zauważyłam różnicy... sama nie wiem ręce już mi opadają...
jadę do siostry do Gdyni :) Może w końcu wypocznę, ale nie wiem jak z blogowaniem...
A Co Gesslerowa to wyrocznia?? W programach o zdrowiu mówią, że można mrozić.. ale rozumiem, że każdy ma swoje poglądy :)
UsuńA moja to by siedziała cały dzień przy kompie - to kwiaty to wiadomosci :P
Wolę jednak Beata :) Masz prawo - upały, praca... nic dziwnego, że jesteś zmęczona
Popatrz np. na ten http://www.intagme.com/sylwiafojcik/1049346587672786192_658360076/ instagram - widzisz tutaj zdjęcia nie są na cały ekran :)
Mam nadzieje, że to Ci sie uda ;) Miłego wypoczynku :)
Nie przetłumaczę mamusi... zresztą czyta swoje książki i nimi się podpiera...
UsuńMoja unika kompa jak tylko się da.
Przepraszam Beato, że zdrobniłam po prostu czasami chce lepiej, a robię gorzej...
Wyskakuje mi błąd jak wrzucam tą stronę... jestem jakimś beztalenciem.
Dziękuje. obym wypoczęła...
Akurat takich nie lubię, ale jakoś przypomniał mi się Knopers, jego jadłam kiedyś niemal codziennie, aż mi się znudził. ;)
OdpowiedzUsuńteż jadłaś knopersy na kg ^___^!? też miałam tą fazę, więc wiem przez co przechodziłaś xDD
UsuńOja!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te batony, ale kupuję je rzadko bo wiadomo mają w cholerę kalorii, ale to nie zmienia faktu iż są pyszniutkie *_*
http://buteleczka-szczescia.blogspot.com/
kalorii aż tyle? No chyba nie? :> Chociaż zależy z jakiej miary na nie patrzysz :D Dla mnie zwykły batonik ma ok. 250kcal, a wafelek ok.200 więc to nie dawka taka straszna ;)
UsuńAle zrobiłaś mi smaka! :C
OdpowiedzUsuńBlog z bajkowymi i fantasy sesjami zdjęciowymi.
Nowa sesja zdjęciowa pt. ''Sugar skull'':
http://moooneykills.blogspot.com/2015/08/sugar-skull.html
Ja to ogólnie nie przepadam za takimi batonikami stanowiącymi zlepek chrupek. Jakoś takie są dla mnie zazwyczaj rozmiękłe i zupełnie bez smaku... Chociaż w gimnazju absolutnie zajadałam się batonikami ,,fitness" :D Uwielbiałam je jak chyba każda nastolatka sądząc, że będę dzięki niemu fit haha. :D Te jednak bardzo mnie interesują, bo słyszałam dużo dobrego na ich temat! Poza tym wyglądają naprawdę, naprawdę smakowicie. :-) Mają też sporo fajnych wariantów smakowych. Najbardziej przemawia do mnie ta wersja ,,kanapkowa" z mlecznym nadzieniem. *_* Cieszę się, że tak Ci smakowała, muszę zatem zdecydowanie ją kupić!
OdpowiedzUsuńWersję kanapkową to i ja muszę kupić, ale klasyczną ^___^ Big mnie rozczarował ;( Hahaha ja się też kiedyś zajadałam bo myślałam, że schudnę od nich w gimbazie... masakra teraz się z tego śmieję :D Ja lubię batoniki zbożowe i to bardzo, ale zależy ogromnie z jakiej firmy i jaki smak :)
UsuńA czym różni się kanapkowa zwykła od tej? :D Tylko rozmiarem czy coś jeszcze?
UsuńHaha czyli widzę, że wszystkie byłyśmy nieświadome. :D
Ja takich ulepków zbożowym nie lubię, ale kto wie, może spróbuję tych i się przekonam? :-) Co dziwne ciastka takie z kolei lubię. Dziwne :D Może baton odbieram jako baton i te chrupki mi nie pasują... XD
Że nie ma dodatku kakao ^^ Wydaje mi się, że kiedyś kupiłam ją w rossmanie i ją w końcu jadłam, ale nie pamiętam jak smakowała... więc tak jakbym nie jadła na to wychodzi xDD
UsuńHahaha Vela każda osoba jest inna! Każdemu smakuje co innego, ja przepadam za Tb taka jaka jestes ^^
Dzisiaj specjalnie szukałam ich w Carrefour i była tylko wersja big, łełe. Innej nie mogę znaleźć! Za to widziałam też te fajne corny free takie małe, chyba zakupię! :-)
UsuńPomyśl nad tym w każdym razie ;) Big to zło! :D
UsuńTrudno mi cokolwiek rzec o Corny Brownie, bo nie jadłam, ale ten drugi kiedyś kupiłam (łącznie z wersją jasną) i bardzo mi smakował. Pamiętam nawet, że jadłam go w wakacje, w podobny upał. Krem wylatywał na wszystkie strony, bo zupełnie się rozpuścił :D
OdpowiedzUsuńCo do Biedronki, ja nie kupiłam nic z tych nowości. Przejdę się dziś rzucić okiem na Mlekołaki, ale nie wiem, czy wezmę. Monte, ciastka, batony - tego na bank nie. Poczekam na Twoją recenzję ]:->
Właśnie żałuję że nie kupiłam wersji naturalnej. Bo ta kakaowa wymiata... i jest bardziej brownie od Corny Big Brownie o tej nazwie xDD
UsuńNie kupuj bo ja teraz żałuję, bo te tutti batoniki to te same co pinasy bo opakowanie zmienili a producent jest ten sam!!! Sprawdź sama ;) A reszta jest dostepna tylko w biedronce i przez jakiś czas, a później ani słychu ani widu... Monte chmurna już mi napisała, że wydałam pieniądze w błoto... Jedynie czego na razie nie żałuję to mlekołaki bo bardzo lubię ich płatki... ale za pewne różnią się jedynie misiaczym kształtem... ech... są dwie wersje: jasna i kakaowa. To jedynie mogę Ci polecić jak na razie,,,
Teraz widać jakie nam kity producenci próbują wcisnąć :P
OdpowiedzUsuńTo mówisz, że kanapeczkę warto spróbować :) Widziałyśmy parę razy je w Rossmanie ale różne smaki i nie raz na ciekawiły, ale zawsze ćwiczyłyśmy na nich silną wolę. Po Twojej recenzji wnioskujemy, że niepotrzebnie xD
Siostra sponsor bloga? A przynajmniej sama próbuje tego co Ci kupuje do recenzji? :P
Siostra zawsze mówi, że jej nie potrzeba tego i nie ma takiej miłości do żąrcia jak ja, przynajmniej takiego :) Ale prosi mnie czasami bym jej coś pozostawiła, ale najczęściej sama mi pozostawia, z czego bardzo się cieszę :D Najczęściej jak jest ze mną bierzemy wszystko na spółkę czym wzbudzamy kontrowersje xDD
UsuńBigi omijajcie szerokim łukiem bo już trzecia osoba napisała, ze to chała xDD Za to corny milk wszyscy chwalą, dziwne nie? :D
A no tak, czyli kontrowersji ciąg dalszy :P A my nadal uważamy, że bliska miłość siostrzana jest urocza i życzymy tego każdemu rodzeństwu :)
UsuńI tak bym spróbowała, bo w końcu niemieckie, dobre słodycze (pisałam kiedyś) i limitowana edycja. Teraz pełno robią produktów o smaków deserów. ;-;
OdpowiedzUsuńale zazwyczaj nie udanych... ile produktów o smaku tiramisu, brownie, panna coty jadłam... a wszystko pseudo :< A niemieckie fakt... przodują :)
UsuńOjeeej zapomniałam napisać! Kiedy jakaś recenzja tych ciastek od Kubusia? Nie mogę się doczekać! Zarówno ciastek jak i herbatników, ale chyba ciastek nawet bardziej. <3 Jakbyś je otworzyła to poproszę o zdjęcie na IG. :*
OdpowiedzUsuńOjoj dopiero pewnie za 2 tygodnie bo wyjeżdżam :( Szczerze to nawet planowałam później ale postaram się wcześniej jak wrócę ^^ Jak chcesz zrobię nawet teraz zdjęcie i Ci podeślę tylko powiedz mi na co mam Ci wysłać :D
Usuńweź wstaw kochana na IG najlepiej jak możesz? :D <3333
Usuńjak mi się uda wstawię w czwartek, jutro jestem w robocie i u lekarza w kielcach niestety...
UsuńPewnie kochana, a czemu lekarz, co się dzieje!? Opowiadaj mi szybciutko, bo się martwię!
Usuńnie wiem czy powinnam, zaraz ktoś przeczyta... powiem, że to są konsekwencje nieodpowiedzialnego zachowania, ale to raczej ,,kontrola" u pani endokrynolog. Nie martw się, wstawię w czwartek :)
UsuńNie strasz mnie......
Usuń:(
UsuńKurczę, wyglądają smakowicie, ale raczej się nie skuszę, mam uraz od spróbowania mini-mini gryza Corny Big;a koksowego - czyli ulubionego batona mojej Mamy… Nie powinnam się może tak zamykać, na inne smaki, ale … póki co… nie są mi pisane, nie tworzyłabym z nimi dobrego, kochającego związku.
OdpowiedzUsuńnic się nie dzieje! Rozumiem Cię, trzymaj się kochana :* :) Jeszcze mnie rozśmieszyłaś co nie miara :D You make my day! Udany związek, teraz nie wiem czy próbować kokosowy czy nie! Zaintrygowałaś mnie ;)
UsuńMojej mamie smakują. Ja jestem ta anty kokosowa, więc jeżeli ktoś go lubi, to może zasmakuje.:D
UsuńTa zwykła wersja jest cudowna:) od roku pani mi ja przywozi z Niemiec do sklepu:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOstatnio wyszło, że takie zlepki nie są chyba dla mnie, ale przyznam, ten z kremem jest co najmniej interesujący ^^
OdpowiedzUsuńchyba tylko dwa razy w zyciu jadlam Corny orzechowy i jeszcze jakis ale z tego co pamietam bylam strasznie nimi zawiedziona :O
OdpowiedzUsuńCzasami zdarza mi się zjeść tego batona, ale raczej nie jem ich często. Bardziej wolę sprawdzone brownie https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/desery-i-przekaski/jak-upiec-idealne-brownie/ gdzie faktycznie czuć prawdziwą i pyszną czekoladę.
OdpowiedzUsuń