Pytałyście mnie przy okazji ostatniej recenzji tego lidlowskiego serka waniliowego od Pilosa, (który mnie zauroczył nie tylko szatą graficzną), czy są inne smaki, a więc odpowiem wam (w końcu): są :D Z tą misją udałam się dwa miesiące temu do naszego poczciwego lidla :D Jakaż byłam przeszczęśliwa gdy moim oczom ukazały się w prześlicznych opakowaniach inne ciekawe smaki, a w nich między innymi: brzoskwiniowy, truskawkowy, straciatella itp, itd. Wzięłam dwa najładniejsze- przekonana o ich pyszności... czy aby słusznie? ;)
Ech... no i skończyły się wakacje nad morzem :( A szkoda bo były zarąb*ste ^^ I w we wtorek zostałam brutalnie porzucona w swoim mieście studenckim jako pomoc do warsztatów. Z podniecenia takiej sraczki dostałam, że się przez dwa dni nie mogłam pozbierać xDD Czemu niby zgodziłam się na posadę opiekunki gimbazów na warsztatach? Mam za to praktyki... Zresztą całe wakacje w domu siedziałam i muszę wychodzić do ludzi bo zdziczeje :D Użalam się, ale na prawdę młodzież była przednia :) Bałam się, że ze swoim stosunkiem pozwolę sobie wejść na głowę, ale dałam radę ^^ Nawet nie macie pojęcia jak chciałam wejść na strony,blogi które kocham i odwiedzam, ale codziennie chodziłam spać po 2 w nocy, a o 6 wstawałam ( tak tak... obchody o godzinie 24, zaganianie bandy urwisów o godzinie 1 do pokoi- bezcenne ;). Ledwo żyję po tych dniach i ledwo cokolwiek kontaktuje co się do mnie mówi, ale postaram się w najbliższym czasie nadrobić zaległości na blogach. Jeżeli nie podołam wybaczcie, jestem tylko człowiekiem :* :)
Od producenta:
Niestety brak znowu jakichkolwiek informacji,danych na temat produktów od Pilosa ( w ogóle produktach lidlowskich) więc zamieszam skopiowany artykuł, który już zamieszczałam przy poprzednim smaku serka. Jest on na temat markowych firm, producentów, którzy pracują dla sieci m.in. lidla:
*Nabiał i mięso w Lidlu w większości robią polskie firmy. Jeżeli jesteście miłośnikami marki Pikok (wędliny) czy Pilos (nabiał), możecie być zaskoczeni, jak wielu polskich producentów pracuje dla tej marki. Anna Biskup przedstawicielka Lidla podkreśla, że obok firm lokalnych są to także najbardziej znani polscy producenci.
Nabiał np. robi dla Lidla Bakoma, OSM Łowicz, ale także SM Jana lub OSM Kalisz, ryby i przetwory rybne: Lisner, ale także Contimax S.A, słodycze produkuje ZPC Otmuchów, mięso i wyroby mięsne dostarczają Animex i ZPM Kania, przyprawy Prymat, przetwory owocowo-warzywne np. Rolnik. - Jakość surowców, a także proces produkcji jest taki sam jak w przypadku produktów oferowanych pod znanymi markami. To oznacza, że mleko Pilos 3,2 proc. robione dla Lidla przez OSM Łowicz jest dokładnie takim samym mlekiem jak mleko Łowickie z tej samej mleczarni - zapewnia Anna Biskup.
Ceny się jednak różnią:
Mleko Pilos (UHT 3,2 procent, 1l) kosztuje w Lidlu 1,95 zł.
Łowickie (UHT 3,2 procent, 1l), które stoi tuż obok - 2,45 zł (po przecenie 2,29 zł.)
*Nabiał i mięso w Lidlu w większości robią polskie firmy. Jeżeli jesteście miłośnikami marki Pikok (wędliny) czy Pilos (nabiał), możecie być zaskoczeni, jak wielu polskich producentów pracuje dla tej marki. Anna Biskup przedstawicielka Lidla podkreśla, że obok firm lokalnych są to także najbardziej znani polscy producenci.
Nabiał np. robi dla Lidla Bakoma, OSM Łowicz, ale także SM Jana lub OSM Kalisz, ryby i przetwory rybne: Lisner, ale także Contimax S.A, słodycze produkuje ZPC Otmuchów, mięso i wyroby mięsne dostarczają Animex i ZPM Kania, przyprawy Prymat, przetwory owocowo-warzywne np. Rolnik. - Jakość surowców, a także proces produkcji jest taki sam jak w przypadku produktów oferowanych pod znanymi markami. To oznacza, że mleko Pilos 3,2 proc. robione dla Lidla przez OSM Łowicz jest dokładnie takim samym mlekiem jak mleko Łowickie z tej samej mleczarni - zapewnia Anna Biskup.
Ceny się jednak różnią:
Mleko Pilos (UHT 3,2 procent, 1l) kosztuje w Lidlu 1,95 zł.
Łowickie (UHT 3,2 procent, 1l), które stoi tuż obok - 2,45 zł (po przecenie 2,29 zł.)
*wow
serkiem homogenizowanym, twarożkiem, brzoskwinką i kwaskowo troszeczkę. Wody podeszło ciut ciut, a długo biedaczek stał w lodówce xD Kolor kremowy wchodzący w lekko żółtą-brzoskwiniową barwę. W konsystencji aksamitny, gładki, ale owoców brak ( przynajmniej z wyglądu) :< Za to zwarty, bardzo gęsty, wręcz łychostajny jak lubię :D Pozostawia wgłębienia w takim kształcie w jakim ,,dobierasz się do nadzienia", bardziej konsystencji stała jak płynna xDD W smaku słodki, ale nie za słodki, kwaskowaty, brzoskwiniowy przy tym, niezwykle kremowy... Brzoskwiniowo-mleczny, nie za słodki idealny! Delektuje się jego konsystencją jak jakimś kremem: gęsty, pysznie się rozpływa w ustach. Niestety owoce zwracam honor... jest z 5 kostek drobnych brzoskwini- ale to nadal za mało >.< Giętkie i świeże kawałki.
Ogólnie wspaniała konsystencja, tłusty, pyszny porządny serek ,ale zdecydowanie za mało owoców, troszkę wody, mógłby być trochę bardziej brzoskwiniowy, a nie serkowy. Jestem mega z niego zadowolona bo przypomina mi serki z dzieciństwa, które kiedyś się zajadało....
Serek truskawkowy: ładny jasny różowy, nie oddadzą jego koloru zdjęcia, trochę siny ale jak każdy serek.
Pachnie ekstra twarogowo-truskawkowo, nie przerysowanie tylko naturalnie choć słodko. W konsystencji ideał... jak każdy serek z tej serii... powtórzę: zwarty, zbity... łyżeczkę jak się zanurzy stoi na baczność... Stały, mega gęsty, kremowy. Widać gdzie niegdzie ziarenka truskawki. Nie jest rozwodniony- żadnej wody, prościutki w linii prostej jak od linijki, a jakoś specjalnie go nie szanowałam ;)...
W smaku: tłusty, śmietanowy, aksamitny, słodki, ale idealnie- nie za słodki, twarogowy, gęsty, truskawkowy mało kawałków owoców ale są, ziarenka fajnie pstrykają, gęsty i pyszny. Jest sycący i nie żałuje jego żadnej kalorii. Każda łyżeczka przyprawia mnie o uśmiech na buzi i wspomnienia. Taki serki jadałam jak byłam mała... przykleja się do łyżeczki, nie odpada, tłusty, mega gęsty niemalże stały... prawdziwy serek homogenizowany. Zdaję sobie sprawę, że skład nie jest idealny, ale smak mojego dzieciństwa został odtworzony. Fakt, faktem jest gorszy trochę gorszy od waniliowego, może przez to, że wanilia po prostu nie ma owoców, a w tym jest ich po prostu bardzo mało. Tylko nie chcę tu jakiejś gafy strzelić, bo nie wiem ile taki serek powinien ich mieć, i czy w ogóle, ale przydałoby się parę porządnych kawałków owoca jak dawniej w jogobeli, a nie dwa, trzy jak tutaj. Jak nie były wymagane te owoce to zwracam honor lidlowi i chylę czoła :D Polecam szczerze jako dodatek do czegokolwiek: bułki, naleśników czy do smarowania czego dusza zapragnie. Bardzo sycący- o ile ktoś woli gęstsze serki homogenizowane, to w tym przypadku się nie zawiedzie, o nie ;) Naprawdę te serki stawiam na piedestale i od dzisiaj są jednymi z moich ulubieńców ^^
Dostępne w opakowaniach: 150g.
Wartość odżywcza kaloryczna: 132kcal/100g ( cały serek ok. 198kcal).
Cena: 1,09zł
Zakupiony: Lidl
Cena: 1,09zł
Zakupiony: Lidl
Moja ocena:
brzoskwiniowy-7,5/10
truskawkowy- 8/10
brzoskwiniowy-7,5/10
truskawkowy- 8/10
Rozważenie ponownego zakupu: A ile jest warte odtworzenie smaków mojego dzieciństwa? 1,09zł? Bezcen, dlatego na pewno jeszcze nie raz się na niego skuszę ^^ Być może właśnie na te smaki, które bezczelnie pominęłam :D
Super, że się pojawiłą ta recenzja, bo poluję na te serki! Kupię je jak tylko skończę testowanie homogenizowanych od Danona. :-) Testowałam już toffi, wanilię, kokos i kawę, zostały mi warianty owocowe - truskawka, malina i brzoskwinia. :D Czekolada jakoś mnie nie kręci, ale pewnie też zjem. :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś, bo tęskniłam za Tobą ogromnie! Cieszę się, że wypad się udał mimo, że nie pospałaś sobie za bardzo. :D Jak się czujesz, bo pisałaś na fb, że miałaś żołądkowe problemy? :<
We wstępie napisałam :D Ale tobie z przyjemnością powtórzę, czułam się potwornie bo jeszcze nie dosyć, że mnie przeczyściło to okres dostałam w ten sam dzień... ale dzisiaj jak już się wyspałam, najadłam to jest lepiej, dziękuję :* Ja bym się niczym nie chwaliła, to siostra taka opiekunka jest moja :) Dziękuję, ja też się potwornie stęskniłam za tobą moja bratnia duszyczko :* :)
UsuńHahaha moja testerka wspaniała! Wstawiłabyś coś kiedyś, albo zrecenzowała :* :) Ja jeszcze lubię tak serki tutti, lubisz je? :D
Taaak wiem, że pisałaś w notce, ale chciałam ,,osobiście" zapytać, bo się martwiłam. :* Biedna... ale cieszę się, że jest lepiej!
UsuńKiedyś coś zrecenzuję, na pewno. :-)
Serki tutti uwielbiam! A ostatnio dorwałam smak cytryna-ciasteczka, który był w jednej jedynej biedronce na 10 innych obok. Jest taki genialny w smaku! Jak gdzieś znajdziesz to bierz zdecydowanie. :-) Teraz poluję jeszcze na kawowy, ale on też jest tylko w jednej biedronce na milion dosłownie. :<
awwww dziękuję takie to miłe! :* Nie mogę się doczekać ^^
Usuńjadłam oczywiście wszystkie smaki! Ale gdzieś rok temu, więc z przyjemnością go jeszcze kupię ^^ Co do tutti przez 3 miesiące jadłam codziennie 1 :D Więc chyba rozumiesz jak je lubię :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się Cieszę, że Cię widze :) Tęskniłam za Tobą - na prawde mi Ciebie brakowało - taka dobra duszyczka z Ciebie :) To świetnie, że wakacje były udane - tak ma być :) Z tym wychodzeniem do ludzi to masz rację - nie powinno siedzieć się w domu bo człowiek i źle się czuje (psychicznie) - fajnie że sobie poradziłaś.. Zresztą to było pewne ;)
Co do serków to super, że przypominały Ci smak dzieciństwa ;)
wiesz co? Wycałowałabym Cię teraz niczym ciocia klocia za to co napisałaś! :D Oj daj policzka ^^ Taka dobra nie jestem, ale bardzo bym chciała :) Pewnie nie było bo jestem trochę wyobcowana i poważna więc zanim się rozkręcę bywa ciężko ech... ale staram się ^^
Usuńale dziękuje Ci za tak pozytywne i miłe słowa :) :* Ty tęskniłaś, to wyobraź sobie jak ja usychałam moja droga Beato! :D
Wycałowała? O rany jak miło :) Wiesz mi każdy zawsze mówił, że jestem za poważna jak na swój wiek i to mówią mi od dawna ;) Na pewno byśmy się dogadały :) Usychałaś z tęsknoty??? Za kim za blogiem i mamą? ;)
UsuńNo masz "policzka" i dawaj tego buziaka :)
hahaha no właśnie nie wiem dlaczego w środku jestem takim dzieciakiem a w życiu na prawdę jestem bardzo poważna i spięta :D normalnie jakby ktoś mi kij od szczotki do tyłka wsadził :) Dogadałybyśmy się, masz rację :) Za wszystkimi i rodzinką i blogiem i Tb... Żyłam jak w amoku :) Buzzziaczki :*:*:*
UsuńA teraz odpowiedź na Twój komentarz a właściwie komentarze :)
OdpowiedzUsuńCo oglądałaś? :) Nie nie oglądałam - może fragment :)
Może być i tak :) Chociaż taka fotorelacja (nawet kilka zdjęć) byłaby ciekawym i miłym urozmaiceniem bloga ;)
Domowy chlebuś zawsze najlepszy :)
Wiesz od kilku lat moje urodziny to przede wszystkim moje łzy.. :( Wiec wiesz...
Niestety na razie nie zapowiada się żadna wycieczka :(
Porywaj, porywaj :)
Szkoda, jest trochę zboczony, ale śmieszny ^^
UsuńOj tak, ale za mało zdjęć zrobiłam :( Bo mi się rozładował w najlepszym momencie.... a szkoda... bo chciałam!
łzy? Nie mów tak! To najpiękniejszy dzien w całym życiu twoich rodziców, nie możesz tak mówić...
Jeszcze będą wycieczki! Zobaczysz, może kiedyś razem się wybierzemy :D
Ten film o którym pisałaś jest zboczony? ;)
UsuńJeśli mało to nie będzie problemu, które wrzucić na bloga lub instagrama Poza tym pewnie i tak nie miałaś czasu pstrykać fot :)
Może tak było jak się urodziłam ale z wiekiem... szkoda gadać.. urodziny od kilku lat są związane z moim smutkiem i przykrościami ze strony rodziny (młodszej siostry, mamy...)
Z Tobą nawet na koniec świata i jeszcze dalej :)
tak zboczony, ale śmieszny :D Nie można mieć wszystkiego naraz xDD
UsuńMiałam czas i pstrykałam, ale zawsze jak najbardziej był mi potrzebny do sfotografowania czegoś ekstra to albo go zapomniałam albo pożyczyłam mamie bo przyjechała w ndz do Gdyni ^^
Przykrości ze strony najbliższych? oooo... bardzo mi przykro, nie martw się jeszcze będziesz je świętować z należytym szacunkiem! Zobaczysz ^^
hahaha do kosmosu a co! :D
Ale to chyba dobrze? Nie można być bez przerwy ani poważnym ani luzakiem - Ty to masz wypośrodkowane ;)
UsuńZboczony bo sex? :P
Szkoda.... jakby nie było fotografie to pamiątka ;)
Nie wiem kiedy to nastanie i nawet o tym nie myślę...
A jest coś za kosmosem? :)
Wiesz mam trzy nowości - będzie recenzja ;)
Nie jadłam tych serków, ale średnio lubię nabiał tego typu :)
OdpowiedzUsuńa polecam :D
UsuńNie jadłam ich, ale widzę, ze nie mogą być takie złe.Jak dla mnie smakowe serki homogenizawane są strasznie słodkie, ale je lubiłam.
OdpowiedzUsuńza słodkie? O matko naprawdę muszę mieć zepsute kubki smakowe :D
UsuńNiee... dla mnie nawet wyglądają brzydko. :P Chociaż w sumie... w ogóle mało rzeczy tego typu (serki, jogurty) jem.
OdpowiedzUsuńdla mnie wyglądają lepiej jak większość rzeczy dostępnych na naszym rynku :) A szkoda, bo jogurty każdy powinien jeść ze względu zdrowotnych ( flora bakteryjna) :)
UsuńBoże ta konsystencja *o* Kocham takie meeega gęste i kremowe! Muszę je kupić, już, zaraz, teraz :D
OdpowiedzUsuńwitaj w klubie: Lubię się zaklejać łychostajnymi produktami :D Weś wanilię wydaje mi się, że jest najlepsza :D Oby nie wydały Ci się za tłuste :3
UsuńA nie, nie, brzoskwinia zawsze na szarym końcu rankingu jeżeli chodzi o wszelki nabiał (ale słodycze zresztą też), truskawki też jakoś szczególnie nie ubóstwiamy ale lepszy serek/jogurt niż lody truskawkowe :P Przez trzy lata miałyśmy Lidl pod nosem, bo był na przeciwko naszej uczelni ale teraz to będzie kiepsko, bo nigdzie w okolicy naszego nowego lokum nie widziałyśmy Lidla ani Biedry... Albo jesteśmy ślepe albo faktycznie będzie kiepsko z dostawą naszych ulubieńców z tych marketów :/
OdpowiedzUsuńWitamy z powrotem i cieszymy się, że zdrówko już dopisuje :) :*****
o rajusiu dziękuję słodziutkie, dawajcie pyska! :******* :) a jakie słodziutkie jesteście :D Współczuje, może jeszcze poszukajcie, i upewnijcie się z lokalizacją :* :) Też nie przepadam za brzoskwiniowymi, ale produktami truskawkowymi już i owszem :D
UsuńNie przepadam za takimi deserkami :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że ci smakowały i przypomniały smak dzieciństwa ale ja mam do tych konkretnie serków uraz. Kombinowanie jak koń pod górkę żeby wyłożyć całą nową dostawę i tak żeby te starsze były na wierzchu potrafi zniechęcić do produktu. Chyba tylko lidlowskie kefiry wzbudzają moją większa nienawiść.
OdpowiedzUsuńoch takie machlojstwa? toż to zbrodnia! Gdybym wiedziała, nie zachwalałabym je tak! Pewnie sama nie raz dałam się nabrać... ech....
UsuńTo teraz należy Ci się porządna regeneracja :)
OdpowiedzUsuńA co do tych serków to smaki trochę nie w moim guście, ale konsystencja mi się podoba ;) A jak chcesz dokładnie sprawdzić kto produkuje ten serek, to poszukaj kodu, który powinien być na opakowaniu w internecie - każda mleczarnia ma swój kod i oznacza swoje wyroby, też te produkowane pod inną marką.
spałam dzisiaj do 9! od 2 w nocy! A taka padnięta byłam, że raczej kłaść spać się nie kładłam tylko padłam i zdechłam na łóżku xDD Patrz nie miałam pojęcia, słyszałam coś o tym w Wiem co jem ale nigdy poza tym nie sprawdzałam! Dziękuję! Tak zrobię :*
UsuńNie dziwię Ci się :) 7h spania po takim umęczeniu to niby nie dużo, ale z pewnością Twój organizm trochę się zregenerował (ja na codzień śpię ok 5h, więc 7 to dla mnie dużo)
UsuńA tak poza tym to baaaaaaaardzo się cieszę, że wróciłaś ;)
Ale jaja! Mam tak samo! W końcu ktoś taki jak ja <3 dla mnie 7h to mega, bo śpie po góra 6 h inni się ze mnie śmieją, ale mnie więcej nie potrzeba, nie mam pojęcia czemu :D
UsuńAwwww.... dziękuję też się cieszę, że w końcu będę mogła z Tobą się podroczyć kochana :D
To my się droczymy :P? A myślałam, że prowadzimy konstruktywne dyskusje :P
Usuńdla mnie okropne są te owoce w serkach zawsze BLE i na "-"
OdpowiedzUsuńjak zobaczylam wbita lyzeczka w serek od razu pomyslalam "mrozilabym" :D tak jak danonki <3
kurde! nie pomyślałam o tym! Genialny pomysł, dziękuję :* :)
Usuńdaj znac czy zmakuje jak duzy lod danonek :D
Usuńhahaha nie ma sprawy, masz to jak w banku xDD
UsuńAaaach jak się cieszę że jesteś, jak tęskniłam Wariateczko! :) Cieszę się że zregenerowałaś się u Sis i że ciekawie, inaczej spędziłaś czas! :) I raduje się me serce .. Że jesteś :)
OdpowiedzUsuńCo do serka, za brzoskwiniowymi nie przepadam ale truskawkowego z chęcią bym spróbowała. Boję się jednak, że tak jak mój śniadaniowy homogenizowany z Lidla będą trącać tłustą śmietana :/
no są troszke tłustawe... więc jak nie lubisz takich rzeczy to spierdzielaj przed nimi :D Ja wystarczy, że coś tłustego zjem i zaraz w dupie mi się przewraca :)
UsuńJa wariatka? Też coś! Ja w prawdziwym życiu jestem bardzo poważna! Słowo daję! :D Moje serce się raduje, że cieszysz się moją nic nie wartą obecnością, dziękuję :* Cieszę się, że Ci na mnie zależy jestem Ci niesamowicie wdzięczna, dowartościowujesz mnie ^^
W takim razie - dziękuję postoję ;)
UsuńZnajdę Cię i nakopię za takie gadanie ;)
<3
no to będzie rzeź :D <3
UsuńFajne. Ostatnio mam ochotę na serki zamiast jogurtów, także idę i biorę. :>
OdpowiedzUsuńTeraz mnie boli serduszko, Szpileczko kochana, bo ja Ci już w poprzednim wpisie napomknęłam, że są jeszcze inne smaki. :teatralnie łapie się za głowę i mdleje:
OdpowiedzUsuńCo do praktyk. Ja bym się nie bała zostać z dziećmi z podstawówki, to na pewno. Gimbaza... ojj,nie wiem, bo to okropny wiek. Liceum i wyżej - w życiu. A już najgorszy koszmar to mieć praktyki ze studentami na doktoracie. Dlatego prędzej podcięłabym sobie żyły flamastrem, niż poszła na doktorat.
na serio!? Ojej przepraszam! Bo ja nie zrozumiałam słowo Ci daję! Bo napisałaś czy są inne smaki i myślałam, że to pytanie, wybacz! Ja w ogóle życia nie ogarniam. Nie mdlej błagam bo Ci zrobię usta usta a tego nie chcesz uwierz mi ^^
UsuńHahahaha nie miałam pojęcia że doktornci tacy uciążliwi! Warte zapamiętania, dziękuję! A metodę z flamastrem przetestuje! Ja co najwyżej włosami się tnę ^^
wygląda dobrze, co nie zawsze się zdarza po otwarciu takiego produktu, no i cena bardzo przystępna
OdpowiedzUsuńJak fajnie, że już jesteś ;) Wszystko co dobre szybko się kończy, dobrze że sobie odpoczęłaś i miło spędziłaś ten czas ;) Podziwiam za pilnowanie, po prostu chylę czoła ;)
OdpowiedzUsuńAkurat te smaki serków nie bardzo mnie ciekawią, ale na waniliowy czy straciatella jak najbardziej bym się skusiła. Ta konsystencja, jego gęstość jest mega ^^
nie ma co podziwiać, naprawdę! bardziej sama się nastraszyłam przed tymi warsztatami jak było naprawdę ^^
Usuńjeżeli lubisz łychostajne i tłuste serki, to coś dla Ciebie ^^
Fajnym doświadczeniem mogło być pilnowanie gimnazjalistów. Ja kilka lat temu miałam taką opiekunkę, która się na mnie wydzierała i mi groziła za to np. że nie mogłam zasnąć. Od tamtej pory na żadne tego typu rzeczy się już nie pisałam. Trauma z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńCo ten serek to mógłby mi smakować, wydaje się być taaaki gęsty <3 Pycha!
nie jestem takim hardcorem :D nie krzyczałam na nikogo mogę się pochwalić ^^ Przytulilabym cie raczej i powiedziala, ze mam podobnie ^^
UsuńA ja z nich zrezygnowałam na rzecz amerykańskiej jogobelli...
OdpowiedzUsuńoch nieeeeeeeeeee! :D
UsuńJa bardzo lubię nabiał z Lidla :) te serki pewnie jadłam:)
OdpowiedzUsuńznasz się ^^
Usuń