Wielkanocne jajeczka o tej porze? A co!? Nie miło powspominać? :) Zresztą od 3 lat co roku te frykasy są dostępne w biebrze o tej samej porze roku :D Zdaję sobię sprawę, że pojawiły się na prawie każdym blogu na blogosferze, ale na moim nie, a polowałam na nie co roku :D W 2013r. dowiedziałam się po ofercie i nie zdążyłam, w 2014r. siostra mi kupiła, ale ktoś jej zjadł, w 2015r. dopilnowałam wszystkiego i w końcu dostałam od siostry całe opakowanie bez żadnych ubytków xDD Recenzowałam je jeszcze w kwietniu, ale jakoś zawsze w końcu pisałam o czym innym i odwlekałam ich dopracowani. Ale teraz to ta chwila! Czuję to :D ( Tak jestem dziwna... )
Upały jak w piekarniku... zdycham... w takim tempie pozostanie po mnie jedynie kałuża tłuszczu...
Od internautów, stron handlowych, producenta:
Z niemieckiej strony Milka:
Uwaga tłumaczenie w pełni robocze i nieprofesjonalne, jeżeli posługujecie się biegle językiem niemieckim nie czytajcie xDD
Milka Löffel-Ei oferuje niezapomnianą przyjemność: Cztery pisanki z delikatnej mlecznej czekolady. Milka Alpejska jest wypełniona pysznym nadzieniem kremu kakaowego, od którego zaczynają się błyszczeć oczy nie tylko dzieciom.
Ze Polskiej strony Milka- CIEKAWOSTKI:
Milka jest promowana w różnych środkach przekazu jednak to cytat z reklamy telewizyjnej Milki „A świstak siedzi i zawija w sreberka” wszedł do języka potocznego.
W roku 1995 w Bawarii zorganizowano konkurs, w trakcie którego 40 tys. dzieci poproszono o narysowanie krowy. Okazało się, że co trzecie dziecko pomalowało swoją krowę na fioletowo.
Począwszy od 1973 roku fioletowa krowa Milka zagrała główną rolę w około 110 reklamach telewizyjnych, stając się niemal kultowym symbolem.
Od początku lat 90. na opakowaniach znajduje się ta sama krowa – rasy Simmenthaler, widoczna z lewego boku, z lekko pochyloną głową.
Na jej ciele widnieją łaty i charakterystyczny napis Milka.
W 1998 roku powstała największa czekolada Milka na świecie. Miała 4,8 m długości i 2,25 m szerokości.
Począwszy od chwili wyprodukowania pierwszej czekolady Milka w roku 1901, aż do początku roku 2003 w samych tylko Niemczech spożyto ponad 2 miliony ton czekolady Milka. Gdybyśmy ułożyli obok siebie wszystkie te 100-gramowe tabliczki czekolady, to powstałaby czekoladowa ścieżka o długości 3.208.500 kilometrów, którą można by opasać kulę ziemską aż 80 razy. Stworzona w ten sposób czekoladowa ścieżka ważyłaby tyle, co 6,9 mln krów!
Począwszy od chwili wyprodukowania pierwszej czekolady Milka w roku 1901, aż do początku roku 2003 w samych tylko Niemczech spożyto ponad 2 miliony ton czekolady Milka. Gdybyśmy ułożyli obok siebie wszystkie te 100-gramowe tabliczki czekolady, to powstałaby czekoladowa ścieżka o długości 3.208.500 kilometrów, którą można by opasać kulę ziemską aż 80 razy. Stworzona w ten sposób czekoladowa ścieżka ważyłaby tyle, co 6,9 mln krów!
Milka ma swoich zwolenników nie tylko w Polsce, Niemczech, Austrii czy Szwajcarii. Najdelikatniejsza czekolada Milka ma obecnie wielbicieli na całym świecie: od Europy po Australię i od Stanów Zjednoczonych aż po Amerykę Południową.
Ze strony Wikipedia na temat Milki:
Milka – istniejąca od 1901 r. marka czekolady cukiernika Philippe Sucharda. Jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych marek wyrobów czekoladowych w Europie, należy do koncernu Mondelēz.
Nazwa powstała od kombinacji słów Milch i Kakao ((niem.) mleko i kakao).
Czekolada produkowana jest w zakładach: Lörrach (Niemcy), Bludenz (Austria), Belgrad (Serbia), Svoge (Bułgaria),Bratysława (Słowacja), Braszów (Rumunia), Paraná (Brazylia), Jankowice (Polska) i Trostianeć (Ukraina).
Logo firmy przedstawia fioletowo-białą krowę rasy simentalskiej na tle Alp.
Jedną z najlepiej rozpoznawalnych twarzy reklamowych marki jest niemiecki skoczek narciarski – Martin Schmitt.
Poza jajkami z nadzieniem kakaowym (za granicą) dostępne są jeszcze o smaku: waniliowym i orzechowym. Różne są także szaty graficzne tych opakowań jednakże smak i fiolet jest jeden i ten sam.
Reklama zagraniczna:
Jedno niesamowicie oryginalne opakowanie składa się z 4 jajeczek owiniętych w urocze kolorowe sreberka i dwóch uroczych milkowych łyżeczek <3 ( do mojej kolekcji). Jajka posiadają bardzo grubą warstwę czekoladowej skorupki, skrywającej we wnętrzu, znacznie słodszy od samej czekolady mus/krem. Te cuda tak zostały tak zaprojektowane, aby pokrywka/oddzielona zygzakowata część od jajka została najpierw zjedzona/ ściągnięta by dorwać się do wnętrza czy nadzienia. Cała słodkość pachnie charakterystycznie milkowo ( nie muszę chyba się rozwijać więcej na ten temat chociaż w trzech słowach: ulepkowo, słodko, mlecznie itp, itd.).Delikatna rozpuszczająca się czekolada dosłownie w dłoniach. W smaku przy tym nadzieniu wydaje się niemalże deserowa ( oczywiście żartuje z tą deserowatością ) smakuje jak każda typowa mleczna czekolada od milki! Naprawdę delikatna, miękka, łatwa do rozpuszczania i gryzienia mimo bardzo grubej warstwy ( wręcz kilkakrotnie grubsza skorupka niż w kinder jajku ), super rozpływa się w ustach :3 W środku natomiast skrywa się prawdziwy kremowy, piankowy, mus czekoladowy. Struktura jak najbardziej poezja... napowietrzony, lekki, subtelny i tłuściutki... ale za chwilę bo spróbowaniu doznałam szoku cukrowego xD Za słodkie to mało powiedziane...nigdy nie jadłam czegoś tak przeraźliwie słodkiego wręcz odrażającego, a zarazem pociągającego. Szybko przyzwyczajam się do słodyczy więc mus naprawdę czekoladowy uznałam za przepyszny, pomimo tej mega słodyczy nie zdominowała ona całego smaku. Mocno kakaowo-czekoladowe, ale jajeczka są słodsze od czystego cukru czy miodu! Ogólnie pyszne milkowe jajeczka zdecydowanie za słodkie ( ale to mus tu jest zacukrzony, a nie czekolada), ale typowo milkowe i poza tym bardzo udane. Produkty milki nigdy nie będą moimi ulubionymi, bo serce zaprzedałam Kinder, ale naprawdę bardzo ją lubię mimo wszystko nie wyobrażam sobie rynku bez jej typowych zasłodkich frykasów :) ( Szczególnie, że nieustannie się doskonalą i wprowadzają nowe produkty nie poprzestając na laurach. ) Jajeczka mimo, że mdłe i zamulały nie mogłam przestać jeść. Jakiś uzależniaczy dodali czy cuś :D
Fanom ekstremalnych słodkości takim jak ja ( czyli łasuchom ), jak najbardziej polecam ^^ Ale normalnym ludzikom coś mi się wydaje, że przełyk wypali, bo słodkość aż tu pali ( ktoś nawet coś w ten deseń pisał w jakiejś recenzji, ale nie mam pojęcia w kogo, jak to teraz czyta ta osoba niech się przyzna xD).
P.S- do czego wykorzystałyście przepiękne tekturowe, fioletowe, milkowe opakowanie? ^^
Fanom ekstremalnych słodkości takim jak ja ( czyli łasuchom ), jak najbardziej polecam ^^ Ale normalnym ludzikom coś mi się wydaje, że przełyk wypali, bo słodkość aż tu pali ( ktoś nawet coś w ten deseń pisał w jakiejś recenzji, ale nie mam pojęcia w kogo, jak to teraz czyta ta osoba niech się przyzna xD).
P.S- do czego wykorzystałyście przepiękne tekturowe, fioletowe, milkowe opakowanie? ^^
Nazwa: Loffel Ei Kakaocreme- Czekoladki mleczne z mleka alpejskiego w kształcie jajeczek wypełnione nadzieniem kakaowym.
Marka: Milka
Marka: Milka
Producent: Mondelez Polska sp. z o.o.
Dostępne w opakowaniach: 136g (4 x 34g)
Wartość odżywcza kaloryczna: ok. 570kcal/100g. ( jedno jajeczko ok. 34g ok. 194kcal. ).
Cena: 9.99zł
Zakupiony: Biedronka
Moja ocena: 8/10
Rozważenie ponownego zakupu: Inne smaki z przyjemnością... ale ten pomimo, że był smaczny, to zapamiętywalny do końca życia. ( No dobra... nie mogę powiedzieć, że za drogi na jednoporcjową przyjemność gdyż za jajeczko wychodzi 2,50zł., a za Kinder jajko ok.3 zł :), nie wliczając opakowania i dwóch łyżeczek .) Na pewno jakbym dostała w prezencie nie zawahałabym się zjeść całe opakowanie i z nikim się nie podzielić :D ( Nie praktykujcie tego w domu! ).
Jadłam w marcu, te i waniliowe. Te drugie były dla mnie 11/10. :D Pychotka, bardzo słodka, ale mimo wszystko prze-py-szne! Następnym razem muszę zrobić większy zapas, no i wziąć jeszcze orzechowe! (orzeszki <3)
OdpowiedzUsuńOjoj jeszcze lepsze!? O matko to już nie mogę się doczekać, o orzechowych to nawet nie chcę myśleć bo bym zwariowała :)
UsuńHah, ja tak samo.: D A kurczę mam naprawdę niski poziom tolerancji cukru, te jajeczka (chociaż wszyscy piszą o tej słodyczy) są dla mnie genialne. > .<
Usuńznasz się na rzeczy kochana! ;D
UsuńTeż jadłam to jajeczko i zgadzam się z każdym słowem. :D Jest to niezwykle, przeraźliwie słodkie, ale jakże smaczne, oj baaardzo. Żałuję bardzo, że nie udało mi się dorwać wersji z białym nadzieniem, bo to podobno jest najlepsze z tego co czytałam i się dowiadywałam. Miałam możliwość zakupienia wersji waniliowej, ale w zawrotnej cenie 16 zł... podziękowałam. :D Kupię jednak przy najbliższych świętach haha. To, że jest to ogromnie słodkie to mnie akurat nie dziwi - przecież to Milka. Jej produkty charakteryzują się dwoma cechami - są do bólu poprawne, przewidywalne, nie ma w nich jakiegoś zbytniego szaleństwa co do smaków oraz są mega słodkie. :D Znów to jednak muszę powtórzyć: ale jakie smaczne!
OdpowiedzUsuńCzekam na wielkanoc w takim razie i na ten wspaniały smak waniliowy :) Mi też się nie udało... i żałuje, baaardzo! :D 16zł!? wow... lepiej poczekac na kolejne święta :D powtórzymy razem tą słodycz :)
UsuńFuj,ledwo zjadłyśmy po jednym a resztę rozdałyśmy dzieciakom xD Czekolada Milki jak zawsze mimo, że mega słodka to dobra jakościowo i to był jeden element tego jajeczka jaki dało się zjeść :P Środek był dal nas wręcz ohydny, właśnie ta tłustość i przecukrzenie przeszkadzało nam najbardziej. Oblepiało buzię a na języku pozostawała tłusta warstwa, która ostatecznie zdecydowała o tym, że nie będziemy się tym katować.... :P
OdpowiedzUsuńSzacun, że to zjadłaś :D
Szacun? Dla mnie to była czysta przyjemność :D Nie katujcie się nigdy więcej jeżeli to nie jest konieczne, i tak jesteście za słodkie <3
UsuńA Ty nam słodzisz jeszcze bardziej :P
Usuńbo boję się, że przestaniecie :P a ja bym tego nie zniosła <3
UsuńKocham te łyżeczki! Śniadania, jogurty i wszelkie serki jem tylko nimi :D
OdpowiedzUsuńJajeczka dobre, nawet bardzo, ale poziom słodyczy...ekhem, mnie przerasta :P
hahaha bo może człowiek im więcej waży to jego tolerancja na cukier jest większa? <3 wiem geniusz :D Łyżeczki są magiczne ^^
UsuńTo chyba o przełyku u paru osób czytałaś :D Mnie palił ale nie tylko mnie. Ale ty serio masz wysoką odporność na cukier, skoro ta słodycz ci nie przeszkadzała.
OdpowiedzUsuńCo nie zmienia tego, że jak się pojawi wersja orzechowa to i tak kupię. Nie uczę się na błędach, o nie.
Hahahaha masz to samo co ja :D Ciekawość to moja słabość ^^
UsuńA waniliową muszę mieć ^^ Faktycznie teraz sprawdzałam nie jedna osoba pisała o tym żrącym przełyku! :D Natalia nawet porównała ją do chili ^^ Szczerze to mało co jest dla mnie za słodkie mam spaczony smak :/
Milka to moja ulubiona marka czekoladkowa, uwielbiam tą mleczną intensywną słodycz, jajeczek jeszcze nie jadłam, ale podejrzewam że by mi przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńoj mogłyby być dla kogoś tak delikatnego jak ty za mocne... one są jak chili w słodkości, tak je porównała NAtalia z rankiem wszystko lepsze :)
UsuńMilka... cudo cudo cudo .
OdpowiedzUsuńAle bym zjadła takie coś *.*
uwierz mi zmuliłoby Cię z słodkości ;)
UsuńUwielbiam i również kupiłam na święta. Miała być recenzja ale usunęłam zdjęcia. Z resztą po co dodawać coś kilka miesięcy później? ;___; Cóż, teraz widzę, ze ktoś tak robi. Bez sensu ale jak uważasz.
OdpowiedzUsuńWersja z poprzedniego roku była smaczniejsza - ten krem w powyższych był o wiele za słodki, a i tak już miałam wysoki poziom cukru w organizmie.
Rozumiem Cię z tymi zdjęciami. Jeżeli Ci to się nie podoba to nie czytaj i nie wchodź ja Ci nie każę, zresztą wytłumaczyłam we wstępie dlaczego :P Zresztą ten produkt wraca co roku i jest dostępny za granicą częściej niż u nas. Zresztą co Ci będę tłumaczyć. Nie chcesz, nie czytaj! Dla mnie ma sens.
UsuńNie jadłam tych z poprzedniego roku niestety,,,
Ta recenzja powinna być pisana z myślą o mnie, w końcu tak kocham Milkę! A w tym wydaniu.. Hohoho.. Myślę że umarłabym przy kosztowaniu :)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie.. Zbyt slodkie ? :>
zbyt słodkie, milka obala system :D Ale i tak zjadłam za dużo ^^ nie chciałam a nie mogłam przestać :) Gdybym wiedziała, dedykowałabym ją Tobie xDD
UsuńNastępnym razem :*
UsuńŁasuchu :3
łasuszek ze mnie, ale wasz hihi :3 Oj ja znajdę już dla Ciebie recenzję :D
UsuńMilka? Ja podziękuję - czekolady z Milki to dla mnie ulepek cukru :P
OdpowiedzUsuńdla mnie pyszny, czekoladowy, ulepek cukru :D
UsuńDlaczego inne smaki nie są u nas dostępne, aaaa będę beczeć ;( Jako dziecko kupowałam je na bazarku!
OdpowiedzUsuńKakaowych nigdy nie jadłam ale jeśli są tak masakrycznie słodkie to produkt zdecydowanie dla mnie <3
hahaha chyba jesteś pierwszą osobą, która to pisze <3 Oprócz mnie rzecz jasna xDD
UsuńNa bazarku? Jak byłaś dzieckiem!? szczęściara!
Nie wiem czy ten mus wewnętrzny by mi smakował, skoro jest taki słodki, ale czekoladę milkową bardzo lubię, no i całe te jajeczka jak dla mnie wyglądają smakowicie :) Jak w przyszłym roku będę w Biedronce, to na pewno kupię, chociażby dla ozdoby pokoju (ja tak wszystko gromadzę, a jem jak się kończy termin ważności - teraz na konsumpcję oczekują 2 zajączki kinder i nie wiem czy na jednego właśnie dziś nie przyjdzie czas... :P)
OdpowiedzUsuńHahaha ja jak kupiłam 2 zajączki z Lindta złote ze wstążeczką to jeden pożarłam, a jeden stoi do dziś i zdobi półkę więc Cię rozumiem :D moja mama np kupuje ogrom mikołajów i ich nie je, tylko dom ozdabia i się denerwuje jak znikają w tajemniczych okolicznościach xDD ale ostatnio jak złapałam takiego starego to się zatrułam i więcej się nie tykam :D
UsuńMoja mama wczoraj właśnie pożarła Mikołaja zeszłorocznego Merci (ale nie przeterminowany :P), a ma jeszcze zajączka lindtowskiego chyba :P A moje zajączki stoją jak stały (mam nadzieję, że się nie roztopią :P), bo dziś inne rzeczy miałam do jedzenia :P
Usuńnie kuś xDD bo jeszcze zjem swojego a mój na pewno jest przeterminowany :) Z merci nie jadłam mikołaja pozazdrościć :< Zajączki trzymajcie się :D a co takiego? Wstawiaj zaraz jadłospis xDD
UsuńJadłospis z weekendu to ciężka sprawa, bo ja ciągle coś jem jak mogę (a jak widzę owoce to głupieje :P). A wczoraj jadłam sporo rzeczy - zamrożone Monte max (coś na styl loda danonkowego :P), sporo czekolady z orzechami i trochę chałwy (na podwieczorek, bo jak pisałam wcześniej w weekendy cały czas coś jem :P)
UsuńZa dobrze Ci! nie mogę tego czytać xD xP A figurę masz zarąbi*stą! Gratki ^^
UsuńNie jadłam tego jeszcze, ale myślę, że chętnie bym spróbowała bo lubię słodkie ^_^.
OdpowiedzUsuńhttp://buteleczka-szczescia.blogspot.com/
oj... słodkie to tu za mało powiedziane ^^
UsuńZ każdą kolejną czytaną o nich recenzją (nawet nieprzychylną) żałuję, że nie kupiłam.. ;/
OdpowiedzUsuńja co roku nie mogłam sobie ich wydarować :) Ale w 2016 zobaczysz jeszcze zrecenzujesz sama :D
UsuńMam nadzieje ^^
UsuńHaha, recenzja faktycznie w porę. :D To jak u mnie pisanie o rzeczach z Lidla z tygodni, które już były. Jeszcze posądzą nas o jakieś niecne intencje i robienie smaka na niedostępna już produkty. :P
OdpowiedzUsuńhahaha Natalka! Przynajmniej ty mnie rozumiesz :D A co my mamy powiedzieć, jak wiecznie dziewczęta wstawiają produkty z granicy o których można pomarzyć? :) I tak znosimy to dzielnie... no może ja bez godności xDD
UsuńWaniliowe by mi zasmakowało :-).
OdpowiedzUsuńwątpie Łukaszku czy byś nie dostał spazmów od takiej ilości cukru naprawdę ^^
UsuńNigdy w życiu tego nie widziałam, ale strasznie chcę to mieć
OdpowiedzUsuń[ http://jakonsumentka.blogspot.com/ ]
ambicja jak u mnie co święta :D
UsuńSpokojnie - będzie ale jutro ;)
OdpowiedzUsuńMoja siostra też lubi :)
Tak zrozumiałam - wybacz :)
To moze ją przekonasz? Przecież lepiej jak będziesz jeść domowe bułki niż te z domowego ciasta - poza tym zawsze mozesz je zamrozić ;)
Ale o jaką ironię chodzi? Zgubiłam wątek ;P
Nie trzeba się rejestrować.. wchodzisz na stronę a potem opcja przeglądaj i wybierasz fotkę z dysku.. mi nie działa od 3 dni.. nie mam jak przerabiać zdjęć i jak tu wrzucać je na bloga? ;/
Smaczne są te jajca nie ma co tu gadać :) Mimo ogromnej słodyczy i tak je polubiłam, jeśli będzie okazja spróbować innych smaków (jadłam tylko te białe), to na pewno to zrobię! :)
OdpowiedzUsuńmam identycznie jak ty tylko, że jadłam tylko te ciemne :D
Usuńnigdy ich nie widzialam w sklepach ;c
OdpowiedzUsuńzwykle pojawiają się tylko w święta wielkanocne, ale dostępnie są normalnie za granicą :)
UsuńO paleniu w gardle pisałam i ja, i czoko. Bo palenie słodyczy to naprawdę jedna z rzeczy, które najbardziej pamiętam z konsumpcji. Dobrze, że już dawno pochłonęłam moje opakowania, bo gdybym miała je do dziś, w tekturze zostałby sam budyń :D Temperatury nie dają żyć ani ludziom, ani czekoladzie. I nie sugeruję, że Ty jadłaś swoje teraz, spokojnie, czytałam wstęp. Kocham te jajka i marzę o dwóch pozostałych smakach.
OdpowiedzUsuńmarzysz tak jak ja *___* to widzę, że masz bardzo wysoki poziom tolerancji cukru! brawo :D O rany, naprawdę kiedyś sądziłam, że tylko przeglądasz moje notki, ale utwierdziłaś mnie już jakiś czas temu, że się łudziłam :) Hahaha u Ciebie budyń, a u mnie pozostało by gówienko xDD
UsuńNie łudź się. Zawsze zauważę, jak zastawisz na mnie jakąś sprytną pułapkę małym drukiem, że niby nie zauważę i się nie przyczepię. Twoje niedoczekanie! Czytam male druki i zawsze się przyczepię! ZAWSZE! -śmiech wiedźmy-
UsuńNIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!! ( zwolniony trójwymiarowy krzyk xDD)
UsuńMoim marzeniem jest spróbować tych jajeczek <3
OdpowiedzUsuńskąd to znam! <3
UsuńSzpileczko (mogę tak do ciebie mówić? :* ) wpadłam na pomysł czy by na blogu też od co jakiś czas nie zrobić słodkiej recenzji lecz tylko raz na jaki czas bo mój blog nie jest tylko przecież o jedzeniu :) Co o tym sądzisz? :)
OdpowiedzUsuńhttp://buteleczka-szczescia.blogspot.com/
Szpileczko, o matko Nelusiu jesteś przeurocza! <3 :* A czy to jakieś prawo, że jak blog o nie jedzeniu to nie można recenzji wstawić? ;) Oczywiście, że możesz, ba wręcz nalegam i byłabym zachwycona ^^ Każdy na swoim blogu może robic co chce! Ja np opowiadam o swoim życiu, pisze pierdoły i recenzuje jajko wielkanocne? Za mało? :D Jestem jak najbardziej za, i sądze że to genialny pomysł ^^
UsuńRolety nie pomagają :(
OdpowiedzUsuńJa warzywa uwielbiam :) Jak smażę pieczarki to też więcej wyjem niż to co potem ląduje na talerzu :) Tak samo z kapustą, którą kroje do surówki... albo desery z owocami czy w ogóle warzywa na kanapki :)
Z chlebem już kumam ;P A co do "niezdrowego" pieczywa lub mniej zdrowego - w Kaufie są croissanty po 0,69zł i bułki z ziarnami po 0,49zł lub 0,59zł
Dziwne... przecież mrożenie to naturalny proces konserwowania żywności.. Jak zostanie Wam np. bigos ze świąt to go wyrzucacie?
Moją największą miłością jest rodzina potem przyjaciółka ;) Książki i gotowanie to ulubione hobby :)
Pewnie robisz coś źle ;) Już nie trzeba - wiem że niektórym działa a niektórym nie.. Dzięki za fatygę ;)
A tak w ole to jak masz na imię? Ja Tobie już się przedstawiłam :)
Szpilusiu kochana powiedz mi szczerze co to masz za lakierek na pazurkach? Z jakiej firmy??
OdpowiedzUsuńhttp://buteleczka-szczescia.blogspot.com/
ojoj złapał się! A ostatnio w ogóle w wakacje nie maluję bo odżywką smaruję ;) Na studiach chyba pozostał więc może dam Ci znać w październiku xDD
UsuńPomysł na opakowanie i sposób jedzenia jest super, ale cała reszta? O nie. To rzeczywiście musi być przeraźliwe słodkie.
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać za słodkie te jajka mi nie smakowały:(
OdpowiedzUsuń