Milka oreo... ... ... pokochałam czekoladę małą i dużą... pokochałam wszelkie lody z dodatkiem oreo... jak mogłabym nie spróbować wersji batonikowej tego cuda? Choć za samą milką średnio przepadam, za ciastkami oreo również.. to w połączeniu jako duet moje kubki oszalały. Z radości? Zażenowania? Sprawdźcie sami ^^
Latam w skowronkach, z powodu jednej panny! Oby ten czas trwał jak najdłużej :D Jestem szczęśliwa bo miałam w życiu bardzo bliską osobę, którą zawiodłam i wykorzystałam ją bezczelnie tyle razy... porzucałam, zaniedbywałam i rządziłam... a ona pomimo tego wszystkiego... znów mi wybaczyła i obiecała, że mnie nie zostawi. Kiedy z nią rozmawiam czuję niemalże motylki w brzuchu, ( bez skojarzeń ). Kocham blogosfere, ale żadna osoba tutaj, żadna recenzja, żaden prezent czy słowa nie działają na mnie tak piorunująco jak jej... dziś wydrukowałam sobie od niej e-maila i powiesiłam w pokoju! Miłość? Jeżeli tak to siostrzano-matczyna, której nie potrafię się oprzeć i nawet nie chce. Życzę wam takiej osoby :) Jestem potworną szczęściarą, że ją mam! ^^ Z drugiej strony to biedaczka ma przesrane, bo jak kogoś pokocham to już nie uwolni się ode mnie :) Niesamowicie zżywam się i przywiązuje do rzeczy i ludzi. Oddaję swoje serce, więc proszę tego nie wykorzystywać :D
Od internautów, stron handlowych, producenta:
Reklamy batonków brak, ale za to nie muszę Was już chyba uświadamiać, że skład jest niemalże identyczny jak w małej czekoladzie milce ^^ Są różnice, ale sam opis jest taki sam, więc ograniczę się tylko do reklamy standardowej 100g tabliczki :D
Idealne połączenie najdelikatniejszej czekolady ze światowej sławy ciastkiem – jedna z ulubionych czekolad Polaków!
Milka – istniejąca od 1901 r. marka czekolady cukiernika Philippe Sucharda. Jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych marek wyrobów czekoladowych w Europie, należy do koncernu Mondelēz.
Nazwa powstała od kombinacji słów Milch i Kakao ((niem.) mleko i kakao).
Czekolada produkowana jest w zakładach: Lörrach (Niemcy), Bludenz (Austria), Belgrad (Serbia), Svoge (Bułgaria),Bratysława (Słowacja), Braszów (Rumunia), Paraná (Brazylia), Jankowice (Polska) i Trostianeć (Ukraina).
Logo firmy przedstawia fioletowo-białą krowę rasy simentalskiej na tle Alp.
Jedną z najlepiej rozpoznawalnych twarzy reklamowych marki jest niemiecki skoczek narciarski – Martin Schmitt.
Wizualnie robi wrażenie... obłędny i piękny
bąbelkowaty kształt; dłuższy pasek czekolady w kształcie batonika, który wygląda niczym gąsieniczka xDD Siedem bąbelków z trzema rysami na wierzchu tzn. zawijasami ;) Błyszcząca czekolada mleczna, bardziej jasna niż zwykła. Zaś z wierzchu
widoczne są prześwitujące przez warstwę czekolady drobne kropeczki czarnych ciasteczek oreo ^^
Pachnie zajedwabiście słodko-milkowo z dodatkiem ciastek oreo! Magia! Jedliście czekoladę milkę oreo? Pamiętacie jej zapach? Jeżeli tak, to zapach ma identyczny :D W zapachu ponadto przebija się mleczne nadzienie z nutką kwaskowatości ( coś jak w jogurcie )- wyczuwalne dla wrażliwych ludzików ^^ ... Spodobała mi się osobiście gruba warstwa czekolady, która opływa nadzienie, w którym znajduje się sporo kawałków ciastek zarówno mniejszych jak i tych wielgachnych... Naprawdę nie pożałowali ich wcale! Nadzienie żółtawo-beżowe. Całość ogólnie zbita, sztabkowa jak czekolada, dosyć klejąca, zwarta, bardzo miękka, ale da się oddzielić czekoladę od wspaniałego wnętrza dzięki czemu możemy podziwiać tłusty kremik, a w nim pełno pokuszonych herbatniczków ( ostatnie zdjęcie batonika)
P.S- Wiecie co mi się jeszcze spodobało w tych batonikach? Że na zdjęciu opakowania w nadzieniu jest ukazane tylko parę ciasteczek, a ich w rzeczywistości jest naprawdę multum! Szacun... pierwszy raz spotkałam się by ktoś uskromnił wygląd, zamiast go udobrzył xD Wydaje mi się zresztą, że tu w tym batoniku jest znacznie więcej kawałeczków ciasteczek i to większej gramatury jak w czekoladzie 100g. milce. Sami oceńcie co wolicie ;)
Pachnie zajedwabiście słodko-milkowo z dodatkiem ciastek oreo! Magia! Jedliście czekoladę milkę oreo? Pamiętacie jej zapach? Jeżeli tak, to zapach ma identyczny :D W zapachu ponadto przebija się mleczne nadzienie z nutką kwaskowatości ( coś jak w jogurcie )- wyczuwalne dla wrażliwych ludzików ^^ ... Spodobała mi się osobiście gruba warstwa czekolady, która opływa nadzienie, w którym znajduje się sporo kawałków ciastek zarówno mniejszych jak i tych wielgachnych... Naprawdę nie pożałowali ich wcale! Nadzienie żółtawo-beżowe. Całość ogólnie zbita, sztabkowa jak czekolada, dosyć klejąca, zwarta, bardzo miękka, ale da się oddzielić czekoladę od wspaniałego wnętrza dzięki czemu możemy podziwiać tłusty kremik, a w nim pełno pokuszonych herbatniczków ( ostatnie zdjęcie batonika)
Tradycyjna alpejska czekolada od milki czy wymaga ona jakiegokolwiek komentarza? W skrócie: mega mleczna, mega słodka,
aksamitna, miękka, rozpuszcza się oblepiając błotkiem, mulastą czekoladą całe podniebienie...
obłęd... Za słodkie, ale takie pyszne! Krem tłusty i klejący, bardzo mleczny choć trochę proszkowy. Wanilii niestety nie wyczułam. Ciastka pysznie chrupią, a raczej trzeszczą. Jedliście oreo? Znowu muszę komentować? Pokrótce: słonawe, kakaowe ( ale nie tym słodkim dla dzieci, tylko tym o obniżonej zawartości tłuszczu ), kruche. Nadają one fajnego słonego i chrupiąco-trzeszczącego smaku.
W sumie: miękka całość z chrupiącymi ciasteczkami gdzie, zdominowała większość smaku charakterystyczna i przesłodzona czekolada od milki, fakt czuć kruche herbatniczki, chrupią, ale słoność ich cała zdominowana przez czekoladę... A szkoda, bo pomimo, że sporo ich dali to nie czuć za bardzo ich specyficznego smaku. Na pozytyw jest to, że obłędnie się rozpuszcza czekolada i nadzienie/ na minus, że ciastka mają może co nieco może nie z piasku, a z żwiru- trzeszczą, ale to już cecha oreo xD Najchętniej oceniłabym jak najwyżej za zaspokojenie mojego poziomu docukrzenia, ale
czekolada daje tak po garach i muli smak ciastek oreo, które nawet w takiej gęstej ilości nie dały jej radę xD! Miałam wrażenie, że każda warstwa/składnik w tym batoniku był podwojony albo w wersji XXL xD Więcej kremu, herbatników, czekolady. I nie taki płaski i zbity jak w czekoladzie... no w końcu jakieś pole do popisu xDP.S- Wiecie co mi się jeszcze spodobało w tych batonikach? Że na zdjęciu opakowania w nadzieniu jest ukazane tylko parę ciasteczek, a ich w rzeczywistości jest naprawdę multum! Szacun... pierwszy raz spotkałam się by ktoś uskromnił wygląd, zamiast go udobrzył xD Wydaje mi się zresztą, że tu w tym batoniku jest znacznie więcej kawałeczków ciasteczek i to większej gramatury jak w czekoladzie 100g. milce. Sami oceńcie co wolicie ;)
Nazwa: Milka & Oreo- Czekolada mleczna z mleka alpejskiego z nadzieniem mlecznym z mleka alpejskiego o smaku waniliowym oraz pokruszone ciastka kakaowe
Marka: Milka
Marka: Milka
Producent: Mondelez
Wartość odżywcza kaloryczna: ok. 550kcal/100g. ( batonik ok. 41g. ok. 225kcal. ).
Cena: około 1,49 zł.
Zakupiony: Żabka
Strona internetowa: http://www.milka.com.pl/strona-glowna
Polski Fanpage: https://www.facebook.com/MilkaPoland
Moja ocena: 8/10
Rozważenie ponownego zakupu: Biere! ale razem z solą, która utopiła się tutaj w słodkości alpejskiej czekolady :D Trza posolić by wyciągnąć smak ciastek oreo i będzie git ^^
:D jak ja lubię jak ludzie sie ciesza (dobrze ze mozna przyblizac bo ta czcionka nie jest wskazana o tej godzinie xD) to uczucie motylków jest takie fajno-dziwne :3
OdpowiedzUsuńco do batona podoba mi sie jego wyglad :3 gdyby byl plaski jak np "Pawelek" duzo by stracil
bo czasami, a raczej bardzo często wstydzę się to co piszę i wolałabym by osoby, które wchodzą na tego bloga jedynie dla produktów nie musiały czytać bredni ode mnie :) Wstawiałabym notki rano, ale nie chce mi się czekać na jego nadejście :D
UsuńJestem ciekawa co to za osoba ;) :D
OdpowiedzUsuńA ja uważam, że ten batonik przebija czekoladę! Owszem, całego na raz nie da się zjeść, ale jak po kosteczce...odpływam :D
naprawdę niezwykła! Bo kto wybaczyłby tyle świństw co ona :D
UsuńOczy mi wypłynęły od tej mikro czcionki xD Też sie przywiązuje i przywiązałam sie do tego bloga, wiec, nawiązując do wcześniejszych postów i rozterek, prosze stąd nie uciekać! :P
OdpowiedzUsuńWeee, obrzydzilaś mi tego batona porównaniem do gąsienicy, bo ja gąsienic sie boje i brzydze, krwiożercze oślizgłe bestie! xD Jak ujrzałam go w Żabie to nie mogłam sie oprzeć i bardzo dobrze, bo to stuningowana wersja małej milki, lepsza, bo więcej tego pysznego kremu w środku :D Muszę zrobić zapas, zanim zniknie ^^
hahaha o to miało chodzić by zniechęcić większość do czytania zbyt wylewnych treści z mojej strony, ale to chyba działa na odwrót :D Chyba następnym razem napisze mega wołami to nikt nie zwróci uwagii xDD
UsuńZ tą ucieczką to trudno gdy ma się takie chochliki jak wy wokół siebie :D
Gasieniczki są urocze! Ciągną się i grubieją w pewnych momentach... kurczą i rozkurczają... oj chyba paw będzie leciał, a chciałam Ci pomóc ^^
Już u Olgi pisałam, że nie mam ochoty na tego batonika, bo jak dla mnie to powtórka z normalnej tabliczki Oreo.A jeszcze i tu i tu czytam, ze jest bardzo słodkie, co jak dla mnie jest pewnym minusem.
OdpowiedzUsuńWybacz mi, ze to napiszę ale nie ładnie było z Twojej strony, że wykorzystywałaś Tą osobę... Takie czyny ranią i to dotkliwie - wiem coś o tym bo sama byłam wiele razy wykorzystywana i porzucana :( Najbardziej zabolał mnie "czyn" jednej dziewczyny z klasy :( Mam nadzieję i wierzę w to, że już tak nie postąpisz ;) Pamiętaj, że nie którzy nie są w stanie wybaczać bez końca... Cieszę się, że masz taką osobę i oby była z Tobą jak najdłużej :) Dbaj o nią bo to skarb ;)
OdpowiedzUsuńNapisałaś o miłości siostrzano-matczynej, ale to chyba nie jest mama co? Z tego co Wiem rodziców darzysz ogromnym szacunkiem ;)
Co do batonika to kiedy słyszę Milka od razu mam przed oczami górę białego cukru... Dla mnie wszystkie produkty z Milki to cukier w cukrze, cukrem oblewany ale to kwestia gustu :) Dużo osób lubi Milkę właśnie za tę słodycz :)
wiem... i biję się za to potwornie w pierś! Mogłabym dosłownie teraz klęknąć i przed nią i ucałować jej stopy za to. Wykorzystałam ją... ale dlatego, że nie chciałam jej stracić, a nie zdawałam sobie na początku z potęgi tej przyjaźni :) Więcej tak nie postąpie! Obiecuję! Za dużo dla mnie znaczy! Oby nie musiała mi nic więcej wybaczać... nie chcę! Chcę bym zasłużyła na tą przyjaźń całą sobą! Bedę dbać :D Skarbuszek mój faktycznie :)
UsuńDarzę potwornym szacunkiem są dla mnie święci, ale to nie mama ani siostra, ta osoba łączy te dwie miłości w jedno :D
Mnie znudziła osobiście milka na serio :D
Każdy czasem popełnia błędy ale ważne że na nich się uczymy, dazymy do poprawy. Mam nadzieję, że jakoś jej to wynagrodziłaś ;) Skoro piszesz, ze ją wykorzystałaś bo nie chciałaś Jej stracić to moze zrobiłaś to nieświadomie co ? Poza tym prawdziwa przyjaźń przetrwa takie próby :) Trzymam za Was kciuki :)
UsuńMilka to już przeżytek :)
O tak, nie ma rozczarowania "a na zdjęciu wyglądało inaczej!". :P
OdpowiedzUsuńOsobiście próbować nie mam zamiaru - czekolada mi wystarczy; bardzo mi smakowała, ale nie chcę sobie tych wspomnień psuć.
hahaha Kimiko, ty jak zawsze szczera do bólu! :D ale trudno się z Tb nie zgodzić :)
UsuńJestem pewna że by mi zasmakował, smaka mi narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci jak najwięcej takiego szczęścia :)
OdpowiedzUsuńCo do samego batonika. Nie wiem czy mi się podoba, chyba jednak wolę surowe kanciaste kształty - przynajmniej dziś ! :) No i Milka.. I Oreo :D.. Chyba to po prostu nie jest produkt dla mnie :) Ale cieszę się, że Ci smakował :)
Hahaha po twoim komentarzu zaczęłam się zastanawiać czy ze mną wszystko okej, ale chyba tak xDD A ja lubię dziwne rzeczy, ciągnie mnie do nich... ale taki chyba urok dziwnych ludzi :D
UsuńAguś Niemiecka wersja o niebo lepsza czyli ta ze zdjęcia na samej górze:) . Super,że masz kogoś takiego bliskiego i wyrozumiałego:)
OdpowiedzUsuńTak ze wszystkimi niemieckimi słodyczami jest,,, kit kat polski a niemiecki to dwa inne batony! Ale dzięki za dane, dodam do mojej bazy informacji :) Wierzę, że i ty masz :* :)
UsuńOby ta osoba była z Tobą już do końca życia ^^ miło czytać coś tak pozytywnego, normalnie cieszę się Twoim szczęściem ;D
OdpowiedzUsuńA batonik? jakoś mnie nie ciągnie ;)
Po takim czasie w końcu odczułam względny spokój... uff... trochę za szybko mi to życie przez palce ucieka... wiesz dla mnie zdominowany smak też niezbyt się spodobał ^^
UsuńRzeczy, za które ja batona nie lubię (wygląd, słodycz), u Ciebie w efekcie końcowym wyszły na plus. Ach te gusta ;) A utraty przyjaciół już parę razy w życiu zakosztowałam i wiem, jak to boli. Cieszę się, że u Ciebie lepiej,
OdpowiedzUsuńTraciłam wiele przyjaciół, naprawdę... ale ona jak zawsze nigdy mnie nie zostawiła i zawsze do niej wracałam niczym skruszony syn marnotrawny xD Naprawdę jest moim aniołem ^^ hahaha słodkość wcale nie na plus, właśnie przez nią zaniżyłam! Ciastek przez to czuć nie było, czego przeboleć nie mogłam :D
UsuńHmm, zmyliło mnie "za słodkie, ale takie pyszne!". Uznałam, że wybaczasz, ale to dobrze, że jednak coś potrafi Cię zniechęcić słodyczą. Choć zniechęcić to też za duże słowo.
Usuńjest coś co bardziej kocham od cukru... to sól! :D i jeżeli coś traci przez cukier swój pierwotny smak nie wiem czy zasługuje na przebaczenie :) Wiem piszę w pokrętny sposób :)
UsuńW marcu (?) próbowałam tej prosto z Niemiec, była świetna, ta dla mnie akurat okroopnie przesłodzona, ale ja chyba już mam tak do większości słodyczy, że wezmę kawałek i już mi za słodko. XD Oprócz lodów.
OdpowiedzUsuńKurka ja też tak mam, okropnie szybko się przywiązuję, no i jak kogoś kocham to całym sercem. :D
hahaha im dłużej Cię znam tym bardziej przeraża mnie nasze podobieństwo :D Ale przesrane mają z nami ludzie, bo jak pokochamy to się już nie odwalimy :D
UsuńSłyszałam, że te niemieckie są zdecydowanie smaczniejsze... zresztą jak raz porównałam kit kata to myślałam, że mam doczynienia z dwa odmiennymi batonami :D
Ja tam uwielbiam tego batona i poza ogromną dawką słodyczy, którą zawiera nie mam się do czego przyczepić. :D Jako jednak, że ja słodkie lubię to mi to zupełnie nie przeszkadza. Wolę go zdecydowanie bardziej niż czekoladę głównie ze względu na większą ilość nadzienia, które jest dobre, a poza tym sam baton jest mniejszy więc dla mnie idealnie, bo całą tabliczką zbyt szybko się nudzę. :D Ten natomiast jest w sam raz na raz. :D Jadłam wersję tą i niemiecką i ta druga jest zdecydowanie lepsza jednak nie będę gardzić tym co dają w sklepach. :D
OdpowiedzUsuńZauważyłam właśnie, że jesteś taka przekochana i oddajesz wszystkim całe serce i to piękne! Mam nadzieje, że nie będziesz trafiać na tych co będą to bezczelnie wykorzystywać.
o niemieckiej, że jest lepsza już 3 osoba pisze :D Wierzę w to bo kit kat jak porównałam z niemieckim to dwa inne batony :) Ja lubię duże czekolady bo zawsze mogę się podzielić z najbliższymi, a tak głupio mi samej jeść ^^ Ja czekoladę lubię, batona też ale co bardziej trudno mi powiedzieć, zależy od dnia :)
UsuńNie wcale taka kochana nie jestem! To ta osoba jest wspaniała! :) Ale dziękuję jesteś niezwykle miła :D
Cieszymy się bardzo, że masz bardzo bliską Ci osobę, która zawsze Ci pomoże i zrozumie ale w realu :) My co prawda też zawsze Cię wysłuchamy i wspieramy dobrym słowem ale doskonale wiemy, że to nie jest to samo co kontakt twarzą w twarz :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszny batonik :) Jadłyśmy go we trzy (jeszcze z młodszą siostrą) także o przesłodzeniu nie było mowy ale każdej z nas bardzo smakował :) Mnóstwo ciasteczek do pochrupania czyli coś co pandy lubią najbardziej :D Z wielką przyjemnością sięgniemy po niego zdecydowanie częściej niż po całą tabliczkę czekolady :)
dziękuje, dobrze wiedzieć, że zawsze mogę na was liczyć :) Wy na mnie również :)
UsuńHahaha nie wierzę w to co piszecie!? Coś wam smakowało i tak mulącego? ... ale we trzy to przegiecie :D Dla mnie milka i jej słodkość zdominowałą smak nawet tak wielu ciasteczek które pierwotnie są same tak słone :) Nie wiem czy częsciej po niego sięgnę, no może jak go dostanę :D
Akurat tylko jednego batonika miałyśmy a siedziałyśmy sobie wspólnie w kawiarni i po skończonych lodach jogurtowych zachciało nam się czegoś słodkiego i...... czekoladowego :P Szok :D
UsuńO kurde takie z was cukrocholiczki, to całkowicie zmienia postać rzeczy :) Wybaczcie że napisałam, że przegięcie, ale mnie osobiście znajomi, rodzina jak widzą jak się dzielę czymś z siostrą,- zawsze opierdzielają :) jesteście naprawdę kochającymi się siostrzyczkami, gratuluję :* :)
UsuńEee co jest nie tak z dzieleniem się, żeby rodzina opierdzielała od razu? :) My jesteśmy tak nauczone od małego, że jak, któraś z nas coś zostawia to nawet nie można zrobić przykrości i nie wziąć ;)
Usuńnie wiem, zawsze i z znajomymi też tak jest. No bo czemu nie kupić osobno!? Albo wziąć drugi kawałek skoro jest więcej =.=
UsuńTak, a potem weźmiesz ciasto na imprezie rodzinnej i okazuje się, że nie smakuje. Potem dylemat czy wmusić do końca czy zostawić na talerzu... A tak to we trzy się podzielimy każda ciekawość zaspokoi i sama zdecyduje czy smakowało jej na tyle, żeby wziąć kolejny kawałek :P
UsuńU mnie to nie przejdzie :P Może za prostą mam rodzinę? Każdy stwierdziłby, że dziwna jestem i przepierduję :D
UsuńNo to my chyba mamy zbyt wyluzowaną rodzinkę, bo nawet nasze ciotki tak robią :D
UsuńTaka osoba to skarb, szanuj ją, jak nikogo dotąd! A ten batonik to jest mega, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
dziękuję, postaram się ^^
UsuńTo piękne co piszesz na prawdę.... Aż łezka w oku się kręci... to pewnie dlatego jesteś tak wspaniałą osobą.... Bardzo ale to bardzo chciałabym Cię osobiście poznać ;) Myślałaś o tym by być zakonnicą? ;P
OdpowiedzUsuńWiesz co ? Na bajki Disneya nikt nigdy nie bedzie za stary... tak samo na Kubusia Puchatka a ten kto tak mówi to nie wie co gada ;)
Ostatnio rozmawiałyśmy tak od serca ale po dwóch dniach znowu zaczęła.. ja rozumiem, ze to z troski, bezsilności bo boi się o mnie ale czasem przesada... Chyba po prostu nie umie inaczej okazywać emocji... Na szczeście dzisiaj wspaniale razem spędziłyśmy czas w Zamościu.... odstresowałyśmy się i mam nadzieję, ze teraz będzie tylko do przodu :)
Milka lubi pozytywnie zaskakiwać.^^ Zobaczymy jak się okaże, kiedy ja kupię swoją porcyjkę. Prawdopodobnie jutro, ale pewności nie mam. A co do czekolad - wole wersję 300 gramową.
OdpowiedzUsuńJa chciałabym dorwać te lody co mi sie po rozmrażały, ale sama nie wiem jak to będzie :( Ja wolę te mniejsze, bo nie rajcuje mnie całe ciastko w czekoladzie, wolę pokruszone kawałki ^^
UsuńCieszę się, że jesteś szczęśliwa - zasługujesz na to ;) Naprawdę uważam, że jesteś bardzo dobrą i wartościową osobą (a moja siostra wczoraj stwierdziła, że bije z Ciebie sympatyczność, no i lubi Twojego bloga :)) i zasługujesz na wybaczenie :) Każdy popełnia błędy...
OdpowiedzUsuńA co do Milki to moja siostra kupiła takie wczoraj w Pradze (myślała, że w Polsce nie ma miniaturek). Niestety czekolada okazała się mało odporna na słońce i uległa częściowemu roztopieniu :p No ale w końcu smak się liczy ;)
o matko przestańcie bo się rozpuszczę i plama tłuszczu ze mnie zostanie xDD Mnie nie można chwalić, ale dziękuję Wam bardzo, jesteście niesamowitym duetem sióstr, który doskonale wie jak mnie podejść i podnieść mi ciśnienie. Jesteście niesamowicie ciepłymi osóbkami :)
UsuńMądre to ostatnie zdanie! Warte zapamiętania :)
O tak! Bożenko jak j kocham oreo :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że masz przy sobie takie wspaniałe osoby! Bo sama również jesteś wspaniała :*A batonik- smakował mi tak samo jak Tobie! :)
OdpowiedzUsuńoj przestań, chcesz bym w samozadufnie popadła? To ty jesteś wspaniała, że nawet w takiej osobie jak ja coś dostrzegasz :* :)
Usuń