niedziela, 5 kwietnia 2015

3. Duszki z Lorenz Monster Much cola

Za duszkami latało się do szkolnego sklepika i do sklepu pod osiedlem, oraz błagało się mamusie w lokalnym supermarkecie o zakup jednej paczki chociaż na spółke z rodzeństwem...
więc jak tylko zobaczyłam nową odsłonę tych chrupek o nietypowym smaku coli nie miałam czasu na dłuższe refleksje i zrobiłam maślane oczy do siostry, po czym czmychnęłyśmy do kasy ;)
Poza tym na rynku są dostępne: oryginalne, pizza, ketchup, cebulka. Jadłam gdzieś około rok temu o smaku serowym, ale od tamtej pory zaginęły w nieznanych okolicznościach, jak mi się uda to spróbuje dorwać te o smaku pizzy albo cebulki bo poza tym jadłam inne smaki ^^

Od producenta:

Nowy, unikalny smak kultowych duszków! Spróbuj Monster Munch o smaku musssującej coli!

Ode mnie:
za zdjęcia- przepraszam :/ produkty zwykle postaram się wstawiać z efektem dorwania się do środka. Jak widzicie tutaj bomba jest już rozbrojona :D

Wrażenia estetyczne zewnętrzne:

Opakowanie- standard. Jestem wdzięczna producentowi, że trzyma się tego looka. Pewnie niektórzy myślą, że to oznaka lenistwa i brak wychodzenia ku przyszłości... ale ja osobiście uważam, że większy mają urok rzeczy gdy pozostawia się je w takich ramach jakich zostały wydane ;) bo Szopen w wydaniu współczesnym by tak porwał publiczność tak jak kiedyś? :D Opakowania są zwykle małe, dla niektórych wada (mniej do zjedzenia) dla niektórych zaleta (że tak dużo kalorii się nie przyczepi) xD

Wrażenia zmysłowe wewnętrzne:


 Po rozprawieniu się z opakowaniem chrupek da się wyczuć intensywny zapach coli co powoduje zmieszanie na mojej twarzy xD czy można powiedzieć, że zachęca do skonsumowania? może nie ale naprawdę jestem pozytywnie zaskoczona smakiem samych w sobie chrupek bo jest to wyważenie połączenie słonych chrupek z colą. I nie czuje żeby, któreś zdecydowanie dominowało. Mimo, że troszkę tłuste to takie leciutkie ^^ Chrupki zachowały swoją nowość i zostały wzbogacone o smak napoju. Chrupki chrupkie, ale bez szału za to naprawdę musujące--- co miałam za radochę, gdy po obślinieniu ich ustępowały grudki powietrza ;) i trudno się nie uśmiechać... gdy tak się same do mnie śmieją urocze kształty ,,duszków". 
Jeżeli lubicie nietypowe połączenia smaków i jesteście otwarci na nowe smaki, naprawdę polecam bo to całkiem wyważone połączenie smaków. ( To nie znaczy, że od razu ten duet podbije kubki smakowe społeczeństwa, ale rzeczywiście dla takich jak ja to ciekawe doświadczenie ;) 
A jeżeli jesteście fanami coli to pędzie do sklepów, bo nie wiadomo jak długo będą w sklepach :D

Nazwa: Monster Munch Musssująca Cola
Producent: Lorenz
Dostępne w opakowaniach: trudno określić, ale ja miałam do czynienia z 110g, 100g i tutaj 50g
Wartość odżywcza kaloryczna: 514 kcal//100g, (opakowanie 50g- 257kcal)
Składniki i informacja o alergenach
Olej palmowy*, puree ziemniaczane w proszku 21%, skrobia kukurydziana, mąka pszenna, skrobia ziemniaczana 13%, cukier, sól 2,4%, serwatka w proszku z mleka, ser w proszku z mleka, wzmacniacz smaku: glutaminian monosodowy; papryka w proszku, drożdże, barwnik: ekstrakt z papryki.
*Certyfikowany olej palmowy ze zrównoważonej produkcji. Więcej informacji na www.bettersnack-betterworld.com/palmoil      
Zakupiony: Delikatesy ABC
Cena: 3,47 zł ( w moim przypadku sponsorowane przez sis )
Moja ocena: 6,5/10
(siostra powiedziała, że woli raczej klasyczne połączenia i to dla niej dziwne połączenie- dała 5)
Rozważenie ponownego zakupu: wystarczy mi miłe wspomnienie :D

13 komentarzy:

  1. O mamo! To był mój smak dzieciństwa! <3 Teraz te nowe smaki co wyszły (pizza, cola, cebulka) wydają się mega dziwne i klasyka chyba nic nie przebije ;) Ale bądź co bądź ja już chipsów nie jem.

    OdpowiedzUsuń
  2. O mamo! To był mój smak dzieciństwa! <3 Teraz te nowe smaki co wyszły (pizza, cola, cebulka) wydają się mega dziwne i klasyka chyba nic nie przebije ;) Ale bądź co bądź ja już chipsów nie jem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez nie jem! no prawie xD znaczy rzadko ;) ale masz racje klasyk nie do zdjęcia z podium ;)

      Usuń
  3. Chipsy i chrupki to niekoniecznie moja bajka, choć Duszki z dzieciństwa pamiętam i z nim też kojarzę. Dziś, jeśli już po słone wytwory sięgam, to są to albo solone (czasem paprykowe) Laysy z pieca, albo niesolone paluszki Lajkonik dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. paluszki junior? przepadam za nimi, są takie delikatne <3 ale przyznam takich laysów nie jadłam, muszę się za nimi pokręcić :) Chipsy- sporadycznie, ale chrupki częściej ;D

      Usuń
  4. Kolejny ze smaków mojego dzieciństwa. Ostatnio blogerzy rozbudzają wspomnienia. ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla wielu, klasyczne duszki to także mój smak dzieciństwa. I właśnie przez to, nie zdecydowałabym się na zakup nowego wariantu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nigdy specjalnie nie szalałyśmy za duszkami i nawet nie jesteśmy wstanie sobie przypomnieć ich smaku ;) Raczej po takie chrupki nie sięgamy a i smak coli choć jest intrygujący to nie przekonuje nas na tyle żebyśmy je kupiły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co moje oczka zobaczą od razu kupuje, choć nie raz cena mnie blokuje :D więc usprawiedliwiam się za niskim stypendium by kupować zdrową żywność ;) ale widzę i się zastanawiam czy ekologiczne duszki cieszyłyby się większym wzięciem, bo narazie wszyscy się zdrowo odżywiają xD

      Usuń
  7. Mój chłopak lubi nowe smaki i kupił owe colowe Monster Munchy. Niestety są tak okropne, że stoją u mnie na biurku od kilku dni i nikt nie chce ich tknąć. A szkoda, bo sporo kosztowały jak za 50 gram chrupków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie takie nietypowe smaki albo się kocha albo nienawidzi, ale jeżeli Ci zalegają ja nie pogardzę i mogę je dojeść :D a cena nie powiem, trochę przegięli :/

      Usuń
  8. Duszki, trzeba kiedyś je zakupić, chociaż odpowiednik, ale oryginalny. :)

    OdpowiedzUsuń