Ech... wszystko co przyjemne, szybko się kończy, no przynajmniej trochę akumulatory naładowałam. A życie czeka... Będzie zapierdziel, ba już nawet jest ... a pracę muszę zacząć pisać w końcu. Szczerze, nie wiem jak będzie z postami i aktywnością na blogach, bo ledwo wyrabiam się w czasie. ( Na bloga schodzi mi średnio 3/4 godziny + testowanie nowych produktów 1h, zdjęcia, notki 1,5h... Nie spodziewałam się jak zakładałam bloga, że to będzie tak czasochłonne, a obowiązki czekają... nie wspominając o znajomych, dla których wiecznie nie mam czasu). Szczerze... chyba pomyliłam priorytety... Nie wiem co dalej... na razie nic, ale obawiam się, że w końcu pęknę. Jestem stworzona dla ludzi, a nie czterech ścian. Pogubiłam się. A może nie? Koniec przechodzę do recenzji :)
Miałam znowu nie kupować produktów, które doskonale wyobrażam sobie jak smakują... Przecież jadłam wersję smakową Greckiego Bakomy brzoskwiniową i truskawkową ( ekhem... zdjęcie po lewej ), to czemu do diaski jeszcze skusiłam się na tą wersję 0%? Być może dlatego, że połowa blogosfery przepada za tymi od Piątnicy. Mnie osobiście nie zbyt smakują i krzywię się jak je jem, ale przecież moje subiektywne odczucia, to za mało... A więc dałam mu ostatnio szansę ( na daremno ) i również temu odpowiednikowi z Bakomy. Czy warto było? :)
Dostępne są dwa smaki: z truskawkami i brzoskwiniami.
Miałam znowu nie kupować produktów, które doskonale wyobrażam sobie jak smakują... Przecież jadłam wersję smakową Greckiego Bakomy brzoskwiniową i truskawkową ( ekhem... zdjęcie po lewej ), to czemu do diaski jeszcze skusiłam się na tą wersję 0%? Być może dlatego, że połowa blogosfery przepada za tymi od Piątnicy. Mnie osobiście nie zbyt smakują i krzywię się jak je jem, ale przecież moje subiektywne odczucia, to za mało... A więc dałam mu ostatnio szansę ( na daremno ) i również temu odpowiednikowi z Bakomy. Czy warto było? :)
Dostępne są dwa smaki: z truskawkami i brzoskwiniami.
Wygląd kontra rzeczywistość:
Wrażenia smakowe:
Pierwsze wrażenie niezbyt pozytywne: wygląda mało apetycznie i zachęcająco. Ta biel trochę taka serwatkowata; serek wtrącił się na bokach i na wieczku... Lekko na środku jest zabarwiony na różowo, a na dodatek się błyszczy. ( Biel trochę zabarwiła się od różu truskawki, więc przypomina trochę żółciawą śmietanę). No i trochę wody z wierzchu się wytrąciło jak w serku wiejskim... To, za to przywiodło mi na myśl, tą śmietankę w wieśniakach co się zwykle u góry wytrąca pod wpływem temperatury czy mijającego czasu.
Sam jogurt pachnie świeżo-jogurtowo, raczej nie słodko tylko kwaskowo Dalej przebija się zapach truskawkowy. No całkiem porządnie, raczej nie sztucznie czy podrabianie. Nie ma również ani przesadzenia ani aromatów. W konsystencji jest zawiesistym serkiem, ale z boków jest jeszcze gęstszy. Niżej na spodzie znajduje się mus truskawkowy koloru mdłej czerwieni... Wygląda mniej więcej jak przecier z truskawek.
W smaku serek smakuje kwaskowo, odświeżająco, w ogóle nie słodko. Ogólnie zwykły; gęsty i kwaskowy jogurt nawet bez cienia naturalnej słodkości ( co wyciągnąć jednak powinien zdołać). W pewnych miejscach jest bardziej rozwodniony, gdzie zwyczajnie podłazi wodą. Mus jest słodszy od samego jogurtu, ale nadal bardzo mało. Mocno naturalny i prawdziwy w smaku jak ala rozgniecione truskawki- nawet parę ich kawałków zawitało i parę ziarenek. ( Ale nie takie świeże, zerwane z krzaczka, zapomnijcie xD). Ku pozytywnemu zaskoczeniu nawet sporo sosu jak na kubeczek mieściło się na spodzie.
W smaku serek smakuje kwaskowo, odświeżająco, w ogóle nie słodko. Ogólnie zwykły; gęsty i kwaskowy jogurt nawet bez cienia naturalnej słodkości ( co wyciągnąć jednak powinien zdołać). W pewnych miejscach jest bardziej rozwodniony, gdzie zwyczajnie podłazi wodą. Mus jest słodszy od samego jogurtu, ale nadal bardzo mało. Mocno naturalny i prawdziwy w smaku jak ala rozgniecione truskawki- nawet parę ich kawałków zawitało i parę ziarenek. ( Ale nie takie świeże, zerwane z krzaczka, zapomnijcie xD). Ku pozytywnemu zaskoczeniu nawet sporo sosu jak na kubeczek mieściło się na spodzie.
Na szczęście już sos w tej kwaskowości miał leciutki posmak słodkości, ( lepiej niż wcale jak w jogurcie xD ). Leciusieńki, ale jest... niestety dla fanów słodkości jak dla mnie... zdecydowanie za mało... Ogólnie rzecz biorąc sos z jogurtem całościowo smaczniej smakował, bo ten wyciągał smak leciutkiej słodyczy. Sosu nie poskąpili ( -za bardzo, jak to jogurty lubią ), pesteczki fajnie pstrykają, bardzo naturalny w smaku, zwarty, gęsty, bardzo naturalny... ALE! Dzieci raczej by go nie zjadły: za kwaśny i za mało słodki, apetycznie to tez nie wyglądał, truskawki jak niesłodka naturalna konfiturka truskawkowa smakowały... Za kwaskowaty trochę swoją swoistą naturalnością, a mus nie uratował go za bardzo bo również był za mało docukrzony... Podsumowując i obierając jogurt z dwóch stron: dla ludzi będących na detoxie od cukru/ starszych wiekiem/ nie lubiących słodkie/ mających ochotę na wyrafinowany kwaskowy jogurt naturalny to polecam. Sama po niego więcej nie sięgnę ( dla mnie najzwyczajniej... jałowy...)
Dostępne w opakowaniach: ok. 140g.
Wartość odżywcza kaloryczna: ok. 62kcal/100g. ( kubeczek ok. 140g ok. 87kcal. ).
Cena: około 1,59 zł.
Zakupiony: Delikatesy ,,Robert"
Kochana, spinamy pupsko, ja też mam mase roboty, ale damy radę, SŁYSZYSZ?! :D :*
OdpowiedzUsuńA jogurt jadłam, obie wersje ;) Nie kusi ma więcej, wolę moją kochaną Piątnicę <3
hahaha, moja ty motywatorko, DZIĘKUJE, SŁYSZĘ! :D :*
Usuńwracaj do piątnicy to prawda, u bakomy nie ma co tu szukać xDD
Ja właśnie dlatego nie leży mi Fantasia od Danone - ze względu na ogromny kwach. Tutaj pewnie byłoby podobnie to jestem na nie. :< Najbardziej mnie smuci, że nie mogę ostatnio trafić na dobry jogurt, a grecki to już w szczególności. Kupuję tyle serków i jogurcików i ostatnio żaden niestety mi nie podchodzi. Dlatego na poprawę humoru ciągle męczę moje Riso od Mullera, te przynajmniej nigdy nie zawodzą. :D
OdpowiedzUsuńhahaha ty i te twoje Riso! Wymiatasz :D Fantasia kwaśna? Zależy która Ci szczerze powiem, mi muller mix za to bardziej nie leży :D A bałkański najtłustszy i najbardziej łychostajny to mój król gęstniaków xDD
UsuńTrzymam kciuki, zebys szybko napisala extra prace magsiterska i zebys w koncu znalazlaaa ten czas, bo blog to jednak powinno byc dla ciebie Hobby i dobra zabawa. Co do jogurtu -coraz wiecej firm produkuje jogurty,, typu greckiego,, z wsadem. A zastanawial sie ktos, czy zaczna produkowac prawdziwe jogurty greckie? Takiego sprobowalabym z przyjemnoscia
OdpowiedzUsuńdziękuję za kciuki za pracę magisterską, ale narazie chciałabym napisać licencjacką, to mi na razie wystarczy, a na magistra jeszcze poczekam ponad te dwa lata buahahaha :D :* Mój ulubiony to bałkański, jest tak łychostajny, tłusty i gęsty, że w gardle staje <3 kocham go :D Serków wiejskich z musem ostatnio też sporo :)
UsuńW sumie dobrze, że przyżydzili cukru. Ale ja i tak w tym temacie ufam bardziej Piątnicy.
OdpowiedzUsuńhahaha masz rację :D
UsuńKochana dasz radę :) Naładowałaś akumulatory i to jest ważne. Spędziłaś miło czas a te wspomnienia, które masz w sercu i pamięci pozostaną z Tobą na długo i kiedy o nich sobie przypomnisz odnajdziesz w sobie nowe pokłady siły i energii ;) Z pracą też Ci się uda :) Cała rodzina, Twoi przyjaciele i wszyscy czytelnicy bloga będą trzymać za Ciebie kciuki :) A jeśli chodzi o bloga - pamiętaj nic na siłę :) Pisz i odpisuj na komentarze kiedy znajdziesz czas a jeśli nie możesz to na komentarze nie odpisuj :) Najpierw zajmij sie tym co jest dla Ciebie najważniejsze ;) My tu zawsze będziemy i będziemy na Ciebie czekać :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie jogurtu - nie jest mocno słodki a lekko kwaskowaty to fajnie bo jest zdrowszy:) Tylko po jakiego ta mączka w składzie wsadu ;p Dziękuję za takie zagęstniki ;p
to miłe i pokrzepiające, dziękuję :)
Usuńdziękuj oni i tak mają twoje zdanie wiesz gdzie... :P
Kupiłam ten jogurt kiedyś po recenzji u Olgi, jak napisała, że jest mało słodki i się nie pomyliła (tak jak i Ty ;)). Sam jogurt mi smakował (naturalne lekko słodkie lubię najbardziej), ale po wymieszaniu z truskawkową częścią już mniej i na pewno więcej nie kupię - wolę waniliowego Piątusia albo zwykły 0% z dodatkiem łyżeczki miodku :p
OdpowiedzUsuńFajnie, że udało Ci się zregenerować u siostry:) A co do bloga, to możesz pisać rzadziej i nie musisz komentować u innych każdej notki, ja się nie obrażę :p Mam jednak nadzieję, że z bloga nie zrezygnujesz ;)
waniliowy piątuś, a zwłaszcza truskawkowy to moje kubki smakowe ^.^ A za miodem nie przepadam, brrrr.... już wolę cukier albo słodzidło :D
UsuńZobaczymy, czas pokażę, nagadam się, nagadam, a to i tak wyjdzie w praniu. A przecież gęba mi się na razie nie zamyka... od jedzenia, jadania i oddychania xDD
Idealnie się zgadzamy (o ile pamiętasz). Za mało słodki, kwaśny, owoców nie czuć po wymieszaniu. Totalna średniawka.
OdpowiedzUsuńcieszy mnie to niezmiernie :D
UsuńJak za mało słodki to nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńdla mnie też nie :D
UsuńDługo Ci schodzi 😳 U mnie to wyglada tak ze na codzień poświęcam 30-60 min na inne blogi. Zdjęcia i notatki robię podczas nauki itd. wiec jakieś 10-15min a recenzje pisze gdy mam czas lub na weekendzie pisze naraz 2-4 a na jedna recenzje potrzebuje 15-25 min 😉
OdpowiedzUsuńJogurtu nie próbowałam ale ponieważ jest 0% to nie kupie XD
jesteś błyskawiczna! Gratuluję :)
UsuńOj, nie aż taka błyskawiczna haha :D
UsuńPotrafię się uczyć 6h i nic nie umieć XD
Też tak mam, ale ja beton jestem :)
UsuńPowiemy Ci szczerze, że skoro twierdzisz, że ten jogurt nie jest słodki to nas zdecydowanie do nich przekonałaś :D Nawet nie patrzymy w ich stronę ale może akurat kiedyś podczas zakupów nam się o Twojej recenzji przypomni i sięgniemy chociaż po jeden smak dla porównania z Piątnicą :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, my też się nie spodziewałyśmy, że blog tyle czasu zajmuje ale my to chociaż możemy się obowiązkami podzielić, więc jesteśmy w lepszej sytuacji ;)
Wy to w ogóle miażdżycie system :) Zazdroszczę Wam, że zawsze jesteście razem, to piękne :3
UsuńHahaha spodziewałam się szczerze takiego obrotu sprawy :D Jak porównacie dajcie znać, proszę ^^
I ja, jak mam wybrać taki jogurt zdecydowanie stawiam na Piątnicę. :D
OdpowiedzUsuńA odnośnie początku -> pamiętaj, że to TY masz być szczęśliwa i zadowolona. ;) Oczywiście ja cieszyłabym się, gdybyś była tu jak najczęściej, ale wszyscy powinni szanować Twoje decyzje. ;) Jedno "ALE" tylko mam, nie opuszczaj nas zupełnie... :DDDD
Oj Nicola.. nawet nie wiesz jak chciałabym mieć przy sobie do tulenia :* :)
UsuńSpinamy pośladki i do przodu, kto da radę jak nie ty? :D Jeśli się nie wyrabiasz to trochę ogranicz czas poświęcany na bloga, zrozumiemy, nie jest on priorytetem. Ja dzisiaj też późno wróciłam, więc ograniczam się do krótkich komentarzy..
OdpowiedzUsuńJogurtu nie jadłam, nie widziałam i nie zamierzam kupować :D
Krótki komentarz? To co by było jakby był drugi, masz rację... chora ambicja :)
UsuńDobra decyzja!
Chyba nie muszę mówić co sądzę o tym smaku :D
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale rozterki blogowe.Może zrobisz coś podobnego co ja? Dwie recenzje w tygodniu przykładowo. Ja stwierdziłam, że mi się to sprawdza.
hahaha, nie musisz :D
UsuńTak wiem, to genialny pomysł, ale mam tyle recenzji, notek, produktów, że świadomość, że mogłabym je wstawić, a nie wstawiam... trochę mnie dobija. Ale mam nadzieje, że jeszcze może sytuacja zmusi mnie do opamiętania :)
Dziękuję to bardzo miłe - przekażę mamie :) I wiesz co? Zebyś wiedziała, ze jest lepsza :) A jak lubię gorzkie to mogę mniej poslodzić :P
OdpowiedzUsuńmamusia wspaniała :) Oj wierzę, że lepsza i dobry patent :)
UsuńPowiem tak jadłam jedne smak i mi kompletnie nie smakował . Teraz masz studia wakacje skończone to i czasu masz mnie to zrozumiałe . Tylko nie uciekaj nam nigdzie:)
OdpowiedzUsuńaj, przyłapałaś mnie :D
UsuńWitaj w klubie, te jogurty to nie dla mnie :)
Wygląda nieźle, ale nie przepadam za jogurtami owocowymi - kupnymi.
OdpowiedzUsuńi chwała Ci za to :)
UsuńDzieci by nie zjadły, bo powinny jeść produkty pełnotłuste :P. Kurde biedne te pasożyty, że słodkie tylko muszą jeść.
OdpowiedzUsuńOj nie mów tak kochana, my też kiedyś byłyśmy dziećmi :)
UsuńI byłam pasożytem :D
UsuńJadłam 0% od Piątnicy. Truskawka była całkiem smaczna, ale wiśnia już nie bardzo. Musiałam dodać swoje truskawki, jedząc ją.
OdpowiedzUsuńO tej się nie wypowiem, bo nie próbowałam. A mało słodkie lubię.
Hahaha i bardzo dobrze zrobiłaś :)
UsuńJesteś w takim razie porządnie nauczona jeść :D