czwartek, 23 kwietnia 2015

16. creamy yogurt coffee yogosan z lidla




Oto kolejny jogurcik, którym uzupełniłam moje zapasy w lodówce nabiałem z lidla, skusiłam się, sama nie  rozumiem teraz czemu... przecież tak już wielokrotnie mówiłam, kawy nie lubię, nie spieszy mi się do nie testowania niemarkowych rzeczy, ale będąc w lidlu ten nabiał tak do mnie wołał... miałam tylko kupić szynkę parmeńską ( bo byłam potwornie ciekawa), a jej nie kupiłam ( wykupione ech... ) i wiele innych rzeczy więc pocieszyłam się kg jogurtów serków do testowania... choć jakiś miesiąc temu co nie co wtedy też na pocieszenie kupiłam... a teraz dokupiłam inne smaki tłumacząc się że trza pokazać na blogu...  zresztą z tego co słyszałam to teren żerowania pewnych pand... więc się już nawet nie zastanawiałam xDD grunt, że dorwałam mus z bakomy na który straciłam nadzieje, ale to swoją drogą w innej notce ;)

Widzicie wcale mnie to nie rusza i nie boli i wcale o tym cały czas nie paplam ;) Ale w drodze wyjaśnienia...Tym razem nie jest to typowy produkt z lidla (nie Pilos tak jak poprzednio) tylko firma YOGOSAN. Miałam kiedyś kontakt z kremowym jogurtem z Kaufa, który pozostawił mi miłe wspomnienie więc pokładałam również teraz i w tym jogurcie podobne nadzieje. Z tego co się dowiedziałam kiedyś był tylko dostępny w lidlu podczas tygodnia XXL w dużej gramaturze, 495g za 3,99zł (nieźle). Widocznie cieszył się wzięciem skoro został wprowadzony do stałej oferty o mniejszej gramaturze.

Od producenta: 

Yogosan Creamy Yogurt mild z kawą w opakowaniu o masie 150g to produkt spożywczy wyprodukowany przez Niemiecką firmę Privatmolkerei Bechtel Molkereistrasse. Produkt ten zawiera w swoim składzie kawe.

Ode mnie:












( na prawdę gramatura 150g i opakowanie jogurtu wygląda tak w obecnej formie )

Wrażenia estetyczne zewnętrzne:

Schludne opakowanie, acz nie porywające, granat trochę przytłaczający, wielkie czerwone logo na opakowaniu o firmie o której mało można się tak naprawdę dowiedzieć, zdjęcie raczej apetycznie też nie wygląda. Grunt, że jest informacja, że produkt jest łagodny czy delikatny więc nie potrzebne będą mi ostre przedmioty i mogę spuścić z postawy do ataku ;)

Sam jogurt... beżowy, bardzo kremowy, błyszczący podejrzanie xD trochę tłusty, bez zapachowy, a jeśli nawet tak to minimalnie.
Wrażenia estetyczne wewnętrzne:
Średnio słodki, dziwnie smakujący raczej jak nie kawa tylko coś kawopodobnego... dziwny smak i posmak... to naprawdę smak kawowy!? Zawiódł mnie spodziewałam się czegoś lepszego. Nie wiem jak inne smaki, ale ten mnie zniechęcił... smakował jak tworzywo sztuczne xD naprawdę dziwny, jedynie co mnie ujęło to gęstość bo lubię gęste rzeczy ale strasznie sztucznie wygląda wewnątrz,,, jakby go nabłyszczali... świecił się jak psu... ekhem xD ale znam wielu zwolenników tego jogurtu, którzy twierdzą, że idealnie oddaje smak kawy, nie jest za słodki jak mocna kawa ( dla mnie za mało słodki) a kwaskowo-gorzki smak to nadaje mu prawdziwości, choć przyznają, że sam w sb jest mało kawowy, choć posmak pozostaje ( mnie gorzko po nim się zrobiło). 

Osobiście mi nie podszedł, ale wiele osób ma odmienne zdanie więc muszę to uszanować. Jeżeli miałabym go komuś polecić, to fanom mocnej, niesłodzonej kawy, którzy może byliby wstanie dostrzec to, czego ja nie poczułam ;)


Nazwa: Creamy yogurt mild coffee
Producent: YOGOSAN
Skład:  
( skład jest porażający więc sprawdzacie na własną odpowiedzialność, ja tego
przepisywać nie będę xD)

Dostępne w opakowaniach: XXL-495g, 330g, 150g.
Wartość odżywcza kaloryczna:
 (na opakowaniu brak, ale na stronach) 118kcal/100g, (opakowanie 177kcal)
Cena:
1,29zł
Zakupiony: Lidl


Moja ocena: 4/10

Rozważenie ponownego zakupu: aż taką fanatyczką kawy to nie jestem by się tak poświęcać ;)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bonus: Oto czym sobie zrekompensowałam brak produktów w lidlu, na które tyle liczyłam ;)


Związku z tym, że był to tydzień niemiecki mogłam zakupić za niedrogą cenę bawarskiego precla, który aż śmiał się żebym go wzięła! :D charakterystyczny smak plus ekstra kawałki soli :D lubię to ^^


(fajne, małe
 kocham takie, niektóre słodziutkie, podsumowując urocze <3)

niestety dałam się naciągnąć również na pomidorki truskawkowe czy coś w ten deseń bo przeczytałam inną cenę, zamiast 2,50 zapłaciłam ok 5 :D mało nie padłam jak zobaczyłam na paragonie xD chcielibyście zobaczyć moją minę ;) 

28 komentarzy:

  1. Czekałam aż wreszcie ktoś zrobi recenzję tego jogurtu bo jako iż jestem maniaczką serków i jogurcików testuję wszystko jak leci. :D Ten jest w kolejce mojej do spróbowania bo produkty z Lidla są dla mnie zawsze albo bardzo dobre albo totalnym nieporozumieniem i byłam ciekawa do której kategorii zaliczyłabym to cudo. Fajnie prezentują się w lodówce, przyciągają wzrok aczkolwiek ja osobiście nie lubię takich kolorowych, krzykliwych opakowań, ten kojarzy mi się bardzo ,,amerykańsko". Kawę kocham ale nigdy nie próbowałam jogurtów o tymże smaku. Może znasz jakiś inny dobry chociaż nie jesteś miłośniczką kawy bo ten widzę po recenzji, że nie wypadł zbyt korzystnie. :D Ktoś może wie co w trawie piszczy i poleci coś co zaspokoi moją potrzebę kofeinową w jogurcie? :-)
    Fajny precel, tego też nie przypominam sobie abym kiedykolwiek jadła. Jedynie takie małe precelki paczkowane, które mają udawać paluszki tylko w zmienionej formie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co z tego co kojarzę w kaufie mają swoje jogurty i desery o smaku kawy czy cappuccino i je nawet testowałam, ale słabo je pamiętam :D jeden był bardzo gęsty i to mnie podnieciło to pamiętam xDD ale ten Tb nie polecam :)
      Ja już od tak dawna się czaiłam na tego precla <3 tyle, że przeleżał pare godzin i nie był już taki dobry jak zawsze, ale smak fajny oryginalny ^^ polecam :)
      co do jogurtu... a wcale miałam go nie recenzować bo myślałam, że nikogo nie zainteresuje, a ty mi takim komentarzem zajeżdżasz, to w takim razie bardzo się cieszę, że chociaż tb podpasowałam :)

      Usuń
    2. Muszę zajrzeć do Kauflandu i porozglądać się też i po innych sklepach. To za ten podziękuję w takim razie. :D Szkoda, bo lubię produkty Lidla i oczekiwałam, że może nie będzie taki zły chociaż fajerwerków też się nie spodziewałam szczerze mówiąc. :D Haha, cieszę się w takim razie, że jednak recenzja się pojawiła. :-)

      Usuń
    3. to ja dziękuje, że w ogóle chce Ci się komentować te moje nudne posty ;) dla takich osób jak ty chce mi się żyć, pisać notki, i w ogóle :D Kaufland czeka otworem, ale jeśli ci nie posmakują, proszę nie zabijaj mnie :D

      Usuń
    4. Nie są nudne! Wręcz przeciwnie. Pójdę i zakupię, spokojnie nie zabiję w razie czego. :*

      Usuń
  2. Już ostatnio pisałam, że nie jestem fanką taki jogurtów (kremowych/śmietanowych, czyli podejrzanie gęstych), Co sprawiło, że je wybrałaś? Niemożliwe, że tylko brak zwykłych, bo w Lidlu jest od groma różnych. Btw, od dziś do 28 weszły w promocję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha moja ślepota mnie czasami poraża :D na serio to po prostu to, że sięgam raczej po te nietypowe smaki, a potem żałuje bo nawet nie mam odniesienia :D albo kupuje zwykły i dziwny... ale znowu gafę popełniłam w biedronce bo było mleko smakowe w promocji i powinnam najpierw kupić waniliowy albo truskawkowy żeby mieć ogląd jak prezentuje się na tle innych... ale nie oczywiście... wzięłam bananowy... po prostu wziąć tylko takiego banana i walnąć się w tą pustą łepetynę :D a o promocji nie wiedziałam... i znowu zmarnowałam pieniądze niepotrzebnie xD

      Usuń
    2. To zaopatrz się teraz, póki czas.

      Bananem w łeb? Umarłam :D

      Usuń
    3. mój prostacki język sam mnie zabija :D a radę wezmę do serca ^^

      Usuń
  3. Kawa to coś dla mnie. Jestem kawoszką, potrafię wypić jej w ciągu dnia pewnie ok 1.5l.. Znam się więc na rzeczy.
    Jogurt wygląda apetycznie w środku, a z zewnątrz. Muszę przyznać że zapewne przeszłabym obok niego obojętnie. Niczym nie zachwyca :)

    Precel <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1,5 litra!? O.O jak ty potem żyjesz przez cały dzień, ja chyba przez co najmniej 3 dni bym nie spała z rzędu xDD co do zachwytu... faktycznie, nie podniecił mnie ;)

      a precel już tylko wspomnienie, będę czekać na kolejny szwabski tydzień :D

      Usuń
    2. Jak żyję? Raczej normaaaaaalnie ;)
      Może podczas kolejnego i ja się skuszę na takie pokręcone cudo, kto wie ;)

      Usuń
    3. boże...coraz bardziej mnie wszyscy tutaj zadziwiają xD jeżeli Ci podpasuje agencie, to proszę :D

      Usuń
  4. Z kawy to lubimy tylko zapach xD Ale młodsza siostra ją uwielbia pod każdą postacią i kiedyś jadła ten jogurt, więc dała nam spróbować. Dla nas był on bardziej kwaśno-kakaowy? Nigdy w życiu nie powiedziałybyśmy, że tam w ogóle jest kawa :P Zresztą wersja toffi według nas smakowo była zbliżona do tego smaku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha może robią je z jednego kopyta :D ale jaka wasza siostrzyczka kochana, że się podzieliła ^^ albo faktycznie jej nie smakował, albo wy jesteście niezłymi bajerantkami :D

      Usuń
    2. Z siostrą zawsze miałyśmy taki układ, że jak coś nowego próbujemy to chociaż jeden gryz albo jeden łyk lub jak w tym przypadku jedną łyżeczkę zostawiamy do spróbowania :D

      Usuń
    3. eee dobre, możę opatentuje to z moimi współlokatorkami, a w domu z rodzeństwem i rodzicami ;)

      Usuń
  5. Parę razy jadłam kremowe jogurty kawowe innych marek i nawet przypadły mi do gustu :) Kawę samą w sobie kocham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, bo sęk w tym, że po prostu trzeba kawę lubić, a nie żeby jakiś amator ( taki jak ja) to potem recenzował ;)

      Usuń
  6. Lubię kawę, ale kawowe jogurty rzadko mi smakują. Wyjątek stanowi Danio kawowe i właśnie ten jogurt. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie zapomniałam kompletnie o Danio kawowym! też go bardzo lubię! dziękuje ;)

      Usuń
  7. Ja uwielbiam kawę, ale wszelkie jogurty kawowe, ciasta kawowe i inne dodatki kawowe totalnie mi nie smakują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha to moja siostra ma tak samo z pomarańczami xD kocha je ale nic poza tym pomarańczopodobnego nie zje xD ja za to za jagodami nie przepadam ale wszystko co z nich... wsuwam aż mi się uszy trzęsą :D

      Usuń
  8. Ja jadłam karmelowego z tej serii i był spoko, ale wczoraj jadłam tego śmietankowego tylko, że wersję zabajone i fuuuj! Miałaś rację :P
    Co do precelków to ich u mnie nie było :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uuu szkoda... z tymi preclami, może w jakiejś większej były, ale nie martw się jeszcze tyle razy bd, że Ci się przejedzą ;) wybacz z zabajone, co inna osoba to inna filozofia i gust ;)

      Usuń
  9. Bardzo lubię te precle szkoda,że tylko tydz bywają w Lidlu:( ja te pomidorki kupuję,ale tylko w promocji :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, a takie głąby kapuściane jak ja, nawet gdy się łudzą, że kupują w promocji to kupują po normalnej cenie :P to prawda zdecydowanie za rzadko!

      Usuń