czwartek, 2 lipca 2015

47.Fruet mocno owocowy ananas-pomarańcza-banan od Jovi

Miałam do czynienia z Duetem od Jovi, ale Fruetem!? Wcale nie miałam ich zamiaru kupować, ale do jakiego dosłownie sklepu nie weszłam, rzucał się niemalże na mnie xDD
Były 3 smaki jeden dziwniejszy od drugiego: jabłko-pomarańcza-banan, ananas-pomarańcza-banan i truskawka-ananas. Wybaczcie za niezgodność zdjęcia ze smakiem, ale w internecie jeszcze nie podbił serca instagramowiczów xDD A czemu mnie to nie dziwi to w recenzji ;) ( Moje zdjęcia są już zbieżne, żeby nie było :D)
Ech idę do pracy do taty... praca fizyczna... ale tylko 1 góra 2 razy w tygodniu... szkoda, że nie zainteresowałam się poszukiwaniem roboty wcześniej, ale siostra mi obiecała, że mi załatwi nad morzem, ale zrezygnowała bo ją mama ugadała =.= ... ech...  maminka...
Jutro pobudka o 5.30 w takim razie, obym przeżyła, samą robotę lubię, ale kobiety są okropne... plotkują, psioczą, obżynają wzrokiem brak słów... ale no nic, nie ma się co martwić na zapas ;)

Od internautów, stron handlowych, producenta:

Z gazetki Fresha:

Jovi Fruet to idealne połączenie napoju jogurtowego z miksem soczystych owoców i soków owocowych.
Duża zawartość owoców i soków ( Aż 20%) Sprawia, że napoje te idealnie orzeźwiają, mogą być również doskonałą owocowo-jogurtową przekąską w ciągu dnia.


( dodane zdjęcie po prawej stronie z pisma ze Fresha, jogurty wręcz nazwane są bohaterem tej gazetki, nie wierzycie, to spójrzcie xDD )

Ze strony MagazynHandel:
( Ogólnie artykuł jest o konieczności innowacji w produktach Lactalis Polska ze względu na spadek zbytu produktów, w związku z tym wprowadzają nową gamę jogurtów o nietypowych smakach m.in w tym nasze Fruety)

Ostatnie lata przyniosły wyhamowanie i spadki zarówno, jeśli chodzi o wolumen, jak i wartość sprzedaży kategorii jogurtów pitnych.

Rynek jogurtów pitnych butelkowych w Polsce (bez produktów funkcjonalnych) jest jedną z młodszych kategorii w segmencie jogurtów. Dynamiczny rozwój tego segmentu, według Lactalis Polska, trwa dopiero od ok. 5-10 lat i wynika z nowego stylu życia Polaków. – Permanentny brak czasu spowodował, że coraz więcej osób zaczęło poszukiwać produktów, które w łatwy sposób zaspokajają różne potrzeby i są przeznaczone na różne okazje konsumpcyjne, zwłaszcza poza domem. I właśnie tutaj segment jogurtów do picia idealnie się sprawdził – uważa Aleksander Czepelewski, dyrektor marketingu strategicznego Lactalis Polska (jogurty Jovi).

Przyznaje on jednak, że ostatnie lata przyniosły wyhamowanie i spadki zarówno, jeśli chodzi o wolumen, jak i wartość sprzedaży kategorii jogurtów pitnych. – Nastąpiło bowiem chwilowe nasycenie rynku tą grupą produktów, a zabrakło istotnych innowacji – uważa Aleksander Czepelewski.

Jego zdaniem kategoria wymaga pobudzenia. – Na rynku produktów pitnych butelkowych brakuje innowacji, naszą odpowiedzią na to jest nowa gama Jovi Fruet w butelkach 350 g, która pojawiła się w sklepach pod koniec kwietnia –mówi Aleksander Czepelewski. Jest to połączenie napoju jogurtowego oraz 20 proc. owoców i soków owocowych. Fruet jest dostępny w trzech kombinacjach smakowych: jabłko-pomarańcza-banan, pomarańcza-ananas-banan i truskawka-ananas.

Hitem sprzedażowym Lactalisu jest gama jogurtów Jovi Duet z dziesięcioma wariantami smakowymi w butelce typu sleeve 350 g. – Produkty pod marką Duet od pojawienia się w 2011 r. notują nieustannie dwucyfrowe przyrosty sprzedaży. Marka Jovi Duet plasuje się w rankingu TOP3 najlepiej sprzedających się produktów pitnych butelkowych, z wyłączeniem produktów funkcjonalnych – podkreśla Aleksander Czepelewski.

Firma co roku odświeża gamę tych produktów nowymi wariant, w tym roku jest to smak jabłko-cynamon. Dla marki Jovi zaplanowane jest ponadto wsparcie TV, intensywne akcje trade’owe oraz degustacje.

Ode mnie:

Wrażenia estetyczne:

Opakowanie robi swoje, czerwień, biel i pomarańcz rażą po oczach, przez co przyciąga ono uwagę zwabionych konsumentów. Przejrzyste, czytelne opakowanie z dobitnym przekazem nazwy FRUET. Jovi logo ze słoneczkiem sympatycznie spogląda na niezwykle kuszące kawałki owoców: pomarańczy, ananasa i banana. Teraz już rozumiecie dlaczego je kupiłam? ;)
Wrażenia smakowe:

Kolor jasny żółty czy raczej brzoskwiniowy. Rzadziutki, a owoce? Hahahaha ( tak śmiech na sali ) tylko takie sporadyczne kropeczki owoców, ciemniejsze prawdopodobnie od pomarańczy siateczki, koloru brzoskwini z puszki. W całym jogurcie obstawiam ich obecność na 0,1 procenta :D ( Pomimo moich wygibasów, nie udało mi się uchwycić ich wyraźnie na zdjęciach >.< ). Zapach ciężki orzech do zgryzienia: pomarańczy, cytrusowy ( ale raczej skórki ), mniej ananasowy, nie wspominając o bananowym, który został zdominowany. Ogólnie bardzo dziwny! odstręczający zapach, tak jakby wymieszały się parę niepasujących do siebie odorów i stworzyło coś ,, niedefiniowalnego
(Na rekomendacje powiem, że mama powiedziała, że nie pachnie ładnie, wręcz się skrzywiła i upewniała się mnie parę razy czy, aby na pewno wybrałam świeży produkt xD ). Nigdy takiego zapachu nie czułam, bleee... nie wiem może jakimiś sztucznymi cukierkami czy soczkami przecierowymi dla dzieci... hmmm.... W smaku trochę lepszy... słodkawy, ale również dziwny. Za mało słodki ( czyli idealny dla was ).  W smaku jogurtowy, czuć pomarańcze, ale kurde... 
 gryzą się te smaki nieee... ananas trochę mniej czuć... ale banan na prawdę zdominowany, ale na siłę się wyczuje. Czasami pomiędzy gładkim płynem da się zanotować resztki szczątki owoców. Główne skrzypce grają pomarańcze, ale smak tak wymieszany, że już sama nie wiem co piję :D Gęstszy niż się wydawał się z wyglądu: rzadszy niż rzadki jogurt, a gęstszy niż mleko. Jakby rozrzedzony nieźle jogurt. Nie mam pojęcia czemu, ale miałam wrażenie obecności marchewki ( musicie mi wybaczyć, ten jogurt mnie przerósł xDD) Nie chcę go nigdy więcej, ten zapach straszy, niszczy wszystko  nie umiem się nim delektować, zresztą nie ma chyba czym >.<
Śmieszne jest to ( już teraz jak przeczytałam skład) że, te jogurty pitne określone zostały mianem ,,napojów mlecznych", gdzie w składzie udokumentowana jest obecność wody... to bardzo ciekawe czym był rozcieńczany ten jogurt hmmm... miało być nowe doznanie spowodowane oryginalnością smaków... no to doznałam... ale szoku. 
Aż 20% soków? wow...wcale nie bo rzekome soki to koncentraty, nie trzeba ich tyle co prawda co soków, ale mogliby dać ich trochę więcej.
A owoce zaginęły w akcji....
Jogurt szału nie robi wręcz przeciwnie...
Cena z kosmosu... wolę jednak inne jogurty Jovi... nawet te 0%  procentowe :D Choć lubię Duet, o Fruecie chce zapomnieć. Niebo, a ziemia xD
Nazwa: Fruet mocno owocowy- napój jogurtowy o smaku ananas-pomarańcza-banan.
Marka produktu: Jovi
Producent: Lactalis Polska Sp. z o.o.
Skład:
Dostępne w opakowaniach: 350g.
Wartość odżywcza kaloryczna: 68kcal/100g. (butelka 350g ok. 238kcal.).
Cena: 1,89-2,99zł. Głownie ok.2,50zł. Obecnie w żabce.
Zakupiony: menelskie delikatesy
Strona internetowa: http://www.lactalis.pl/index.html- ale tych ,,napojów jogurtowych" jeszcze brak.

Moja ocena: 3/10

Rozważenie ponownego zakupu: Głupiego szukacie? niestety nie mój typ, na inne smaki nawet nie spojrzę...

36 komentarzy:

  1. napis JOVI mowi mi od razu by uciekac :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubimy smaków bananowych i cytrusowych w jogurtach, także z tych trzech propozycji tylko truskawka-ananas nas zaciekawiła ale czy kiedyś spróbujemy to nie wiemy :P Skoro Ty nie chcesz już na pozostałe smaki nawet spojrzeć to my lepiej też sobie ten jogurt podarujemy :P
    Życzymy powodzenia w pracy :D Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, macie racje jeżeli mi coś już nie podchodzi to musi być nie zjadliwe xDD
      Dziękuje przeżyłam, było lepiej niż myślałam, ale zmęczyłam się nie powiem ^^

      Usuń
  3. Smród potrafi zepsuć nawet dobry produkt, a to z dobrym nie mamy do czynienia.
    Powodzenia w pracy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje, przeżyłam, ale było łatwiej niż myślałam, ale się zmachałam nie powiem ;)

      To prawda - smród! tego słowa mi brakowało, chyba aż przeprawie w recenzji xDD

      Usuń
  4. No cóż, po Twoim opisie raczej nie spodziewam się kupić tego jogurtu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Winne, czyli kwaskowate ;) Nie musisz mi za nic dziękować - na prawdę :)

    Pitne jogurty zawsze były dla mnie wodniste :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego niechętnie po nie sięgam, zdecydowanie wolę łychostajne :D

      Nadal dziękuje! i nie martw się zanotowałam xDD

      Usuń
    2. Takie łychostajne też nie najlepsze bo moze być dużo mleka w proszku ;/

      Co zanotowałaś? ;)

      Usuń
    3. kurczę, masz racje, ale jeżeli są to greckie albo serki hpmogenizowane to nie jest chyba tak źle? Czy się łudzę xDD Ale jak sama sobie gotuję toż to obowiążek by łyżka stawała :D

      Zanotowałam: winne ;)

      Usuń
    4. Ja tego unikam.. wiesz gdybym chciala jeść mleko w proszku w jogurtach czy też serkach (inaczej białka mleka) to bym kupiła sobie opakowanie i dosypywała łyżką do tych produktów :) poza tym mleko w proszku w tak na prawdę jest szkodliwe dla naszego organizmu... niektóre wysuszone produkty, jak właśnie mleko, ale też jaja, zawierają dużą ilość oksysteroli (utlenione pochodne cholesterolu). W nadmiarze przyczyniają się one do rozwoju miażdżycy.

      Poza tym prawdziwy serek czy też jogurt nie potrzebują zagęszczacza.. weź sobie zrób domowy twarożek - jest gęsty i zwarty.. a te sklepowe? To zazwyczaj zagęszczone mleko - one nie mają nic wspólnego z prawdziwym twarożkiem. Jak ktoś lubi a nie chce mu się samemu robić, może jeść ale lepiej wybierać "perełki" bez mleka w proszku... ciężko takie znaleźć ale istnieją ;)

      Usuń
    5. ech, to prawda mam mleko w proszku w szafce, i kiedy bym chciała mogłabym go dodać ;) Nie miałam pojęcia o rozwoju miażdżycy, dziękuje... kurde jak mało jeszcze wiem ^^

      Moja mama robi takie twarożki, od czasu do czasu, ale czy się skuszę zależy od nastroju ^^ jeśli istnieją to dziękuje, zdrowie kosztuję, ale warte jest każdej ceny ;D Choć ludzie dawniej nie mieli takich udogodnień, a się zdrowo odżywali, dłużej żyli i alergii nie mieli... coś musi w tym być :D

      Usuń
    6. Czasem wystarczy pogrzebać w necie :)

      A co takie serki nie smakują Ci? Powinniśmy wracać do takich naturalnych produktów :)

      Usuń
    7. tak tak... ale za twarogami nie przepadam niestety... ale zjem ;)

      Usuń
  6. Z tej firmy miałam mleko waniliowe, pyszne było, jeszcze chyba w ofercie mają czekoladowe :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo dzięki za info porozglądam się, bo na razie je nie kojarzę, albo wbiję za chwilkę w google :D

      Usuń
  7. Zobaczyłam opakowanie i mi wystarczyło - brzydkie jak dwunasta w nocy :) O zawartości aż nie chce mi się prawić - szanujmy się. Przed chwilą jadłam :) No nie, 3 razy nie :)

    Powiem Ci - widzę u Ciebie progress Kochana ;) Rozwijasz się. Słodkie są dumne :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha jadłaś!? utożsamiasz się ze mną w bólu, dawaj recenzję! :D My już nagłośnimy tą sprawę... byle nas nie podali ;)

      OOO ( otworzyłą oczy ze zdumienia...) naprawdę!? dziękuje to wielki komplement :* jeśli ty jesteś dumna, jestem szczęśliwa :D you make my day!

      Usuń
  8. Widziałam już je w sklepie, ba!, nawet macałam, ale kurde nie...nie lubię jogurtów Jovi, a pitnych tym bardziej. Czasami moja intuicja nie zawodzi :D!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, pierwszy akt poznawczy recenzenta!- macanie :D bezcenne ;)
      Chciałabym też mieć kobiecą intuicje, na razie musi mi wystarczyć instynkt xDD

      Usuń
  9. Dobrze, że wspomniałaś Jovi 0%. Ludzie ich baaardzo nie lubią, a ja waniliową wersję kocham, aż na przekór zrobię jej recenzję. Ze względu na firmę dałabym szansę szybciej niż innym pitnym. No ale właśnie... to nadal pitny, a nawet napój mleczny. Nie, nie, nie. I tak w najbliższym czasie czekają mnie trzy Mullermilchy, bo to w końcu Muller. Wcale się nie cieszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odważna jesteś :D i nie powiem... Z tymi mullerami wcale Ci się nie dziwie, sama osobiście za nimi nie przepadam, nawet ostatnio dałam szanse ponownie macadamia-biała czekolada... niepotrzebnie xDD A waniliowy też lubię, nie jestem osobą którą łatwo zrazić ;D

      Usuń
  10. Lubię jogurty pitne,ale nie przepadam za tą firmą ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo osób zauważyłam, nie przepada za nią, ciekawe do zapamiętania ^^

      Usuń
  11. Nigdy na niego nie trafiłam, ale to chyba dobrze dla mnie. ;>

    OdpowiedzUsuń
  12. Czuję jakąś tajemną odrazę do tego produktu - zarówno patrząc na opakowanie jak i na skład (bardzo nie lubię jogurtów z pomarańczą)...
    I życzę Ci powodzenia w pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahha masz doobre odczucia :D Twoja intuicja Cię nie myli ;)

      Dziękuje, we wtorek chyba mam ponownie ;)

      Usuń
  13. Ananas, pomarańcza i banan? Dziwne połączenie, to nawet nie brzmi smacznie. :D Za to od jakiegoś czasu czaje się na Jovi 0% waniliowy i muszę go wreszcie kupić! :-) Dajcie mi dobry gęsty jogurt pitny :< Nabrałam ochoty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym taki chciała, ale to chyba tylko marzenie ;)

      Jovi o% piłam chyba wszystkie ale nie pamiętam bo to jeszcze w liceum było :D

      Uwierz mi i wcale nie było smaczne xDD

      Usuń
  14. Połączenia smakowe innowacyjne i ciekawe, kojarzą mi się z sałatkami owocowymi. Forma jogurtu pitnego jednak zupełnie do mnie nie przemawia. Wolę kupić kefir w butelce i zjeść do tego banana i jabłko, jeśli muszę wciągnąć coś w biegu.

    Kiepska atmosfera w pracy to złooo... Fajni współpracownicy to super ważna rzecz, wiem coś o tym. W tym wypadku może to i dobrze, że będziesz w tej robocie rzadko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, totalnie rozumiesz, być może dlatego, że sama miałaś styczność z takimi ludzmi... ciężko czasami jest, ale satysfakcja przeżytego dnia jest ^^

      A co do jogurtu pitnego totalnie się zgadzam, gdyby zjeść każdy owoc osobno byłby z pewnością smaczniejszy :D

      Usuń
  15. Ja jestem innego zdania, jogurt tej marki, ktory piłej jest na prawdę smaczny i łatwo wyczuć w nim kawałki owoców. Może trafiłaś na inną partię ale ja ten jogurt bardzo polecam :D. Warty swej ceny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szanuję oczywiście Twoje zdanie, może mnie akurat taki się trafił... ale nie dziwie się, sama sobie też bym poskąpiła :D Z ciekawości jeszcze jak go spotkam to kupię i spróbuję! dzięki wielkie! :)

      Usuń