Moja współlokatorka chce pokupować nowe rzeczy do pokoju na studia... tylko, że za drogie i zbędne dla nas... Niestety wstyd mi przyznać, ale nie wiem jak jej powiedzieć, że po prostu mnie na nie, nie jest stać i możemy się bez nich obejść :( Ale nie potrafię... Albo wezmę się w garść i powiem jej prawdę, albo obrabuję bank... skłaniam się na razie ku tej drugiej opcji ;) Ale już przechodzę do recenzji i nie biadolę więcej ^^
Hahaha lato dawno za nami, o wakacjach także większość ludzi już zapomniała, a ja dopiero zabieram się za hawajskie smaki. Jest ze mną coraz gorzej, naprawdę :D Chociaż pogoda mi na razie sprzyja ^^
Nie przepadam za muller Mix'ami. Rzadko się za nimi rozglądam. Ale tym razem kupiłam go wyłącznie poprzez impuls. Widziałam nieprzychylne recenzje na internecie na temat tego smaku, ale przecena w Kaufie zrobiła swoje. Pomyślałam: może dam mu szansę, przecież ja lubię takie dziwne rzeczy. A Pina Colada w wersji 3bita przecież mi bardzo smakowała... No i dałam :)
Nie przepadam za muller Mix'ami. Rzadko się za nimi rozglądam. Ale tym razem kupiłam go wyłącznie poprzez impuls. Widziałam nieprzychylne recenzje na internecie na temat tego smaku, ale przecena w Kaufie zrobiła swoje. Pomyślałam: może dam mu szansę, przecież ja lubię takie dziwne rzeczy. A Pina Colada w wersji 3bita przecież mi bardzo smakowała... No i dałam :)
Wygląd kontra rzeczywistość:
Wrażenia smakowe:
No to koniec z tym opisem wyglądu... szamiemy! Biały jogurt: kremowy, delikatny i aksamitny w konsystencji. W smaku śmietankowy, kwaskowaty z nutką posmaku kokosowego... Ej hejże hola! Liczyłam na zdecydowanie mocniejszy smak kokosu, a w zamian otrzymałam bardzo słodki smak jogurtu, który zdominował jakikolwiek smak tego tropikalnego owocu! Co prawda czuć jogurtowość, ale to przede wszystkim słodziutki jogurt z kwaśnym
posmaczkiem, a nic zanadto więcej... Więc ogólnie szalu nie
ma. Mus jak mus, dużo żelu, ale i również poćwiartowanych kawałków ananasa. Nie jest tak gładki jak przecier, ale ma coś z niego. Czuć świeżość, jędrność i soczystość ananasa wraz z całkiem mocną słodkością skomponowaną z kwaskiem owoców, ale znów słodycz zdominowała naturalny smak. Ogólnie smak zajeżdża mi ananasem z puszki nawet ten żel. Smakuje jak ananas wyjęty z syropu. Całość nawet ma posmak takiego niegazowanego picia o takim smaku. Bardzo słodki, ale daje sztucznym sokiem ( nawet nie sokiem- piciem) z butelki. Choć może to na plus, bo przecież Pina Colada ma coś z tego. No w sumie... faktycznie ma coś z drinka... ,
Poza tym podsumowując: fajnie odświeża, całość przyjemnie się je, kwaśność łagodzi mega słodycz ( chociaż się stara ), bardzo orzeźwia ten jogurcik, co na lato i upały z nim związane bardzo się przydaje. Nie wiem jak dokładnie powinna smakować pina colada, ale w pewien sposób wydaje mi się, że poprzez wrażenie tego drinka czy odświeżenia, udało się temu jogurtowi po części odwzorować ten smak. O dziwo- a szczerze średnio lubię jogurty z wsadami owocowymi, ale naprawdę pozytywne mnie zaskoczył. Może dlatego, że cukru nie pożałowali, a ananas wyjadam sam z puszki. W każdym razie gorzej go sobie wyobrażałam, a nie jest taki zły, o ile lubicie ananasy ^^ ( Moją współlokatorkę na sam zapach ciągnie na wymioty xDD). No niestety muszę już na koniec wspomnieć również, że pomimo pozytywnego zaskoczenia troszkę się też rozczarowałam... Spodziewałam się, że jogurt będzie o smaku naturalnym z dodatkiem wsadu o smaku ananasowo-kokosowym, a nie jogurt o pseudo smaku kokosowym z dodatkiem musu/przecieru ananasowego, który jest w oddzielnej przegródce. Ten jogurt ma wady, ale nie na tyle bym mogła go zjechać. Więc dla fanów tropikalnych smaków- polecam :)
Poza tym podsumowując: fajnie odświeża, całość przyjemnie się je, kwaśność łagodzi mega słodycz ( chociaż się stara ), bardzo orzeźwia ten jogurcik, co na lato i upały z nim związane bardzo się przydaje. Nie wiem jak dokładnie powinna smakować pina colada, ale w pewien sposób wydaje mi się, że poprzez wrażenie tego drinka czy odświeżenia, udało się temu jogurtowi po części odwzorować ten smak. O dziwo- a szczerze średnio lubię jogurty z wsadami owocowymi, ale naprawdę pozytywne mnie zaskoczył. Może dlatego, że cukru nie pożałowali, a ananas wyjadam sam z puszki. W każdym razie gorzej go sobie wyobrażałam, a nie jest taki zły, o ile lubicie ananasy ^^ ( Moją współlokatorkę na sam zapach ciągnie na wymioty xDD). No niestety muszę już na koniec wspomnieć również, że pomimo pozytywnego zaskoczenia troszkę się też rozczarowałam... Spodziewałam się, że jogurt będzie o smaku naturalnym z dodatkiem wsadu o smaku ananasowo-kokosowym, a nie jogurt o pseudo smaku kokosowym z dodatkiem musu/przecieru ananasowego, który jest w oddzielnej przegródce. Ten jogurt ma wady, ale nie na tyle bym mogła go zjechać. Więc dla fanów tropikalnych smaków- polecam :)
Wartość odżywcza kaloryczna: ok. 118kcal/100g. ( kubeczek ok. 130g ok. 154kcal. ).
Cena: około 1,25 zł w promocji.
Zakupiony: Kaufland
Moja ocena: 6,5/10
Rozważenie ponownego zakupu: raczej nie. Ale jeżeli wy macie ochotę skrytykować ten jogurt za ową słodkość, to proponuję samemu kupić sobie kubeczek ulubionego jogurtu naturalnego i dodać dżemu ze słoika jaki chcecie, i ile chcecie. I ja chyba tak zrobię xD ( Choć zapewne i tak będę musiała dosłodzić jogurt xDD).
Uważam, że powinnaś zebrać się w sobie, zebrać się na odwagę i powiedzieć koleżance prawdę. Rozumiem, że to moze być dla Ciebie ciężkie, ale w zyciu i w kontaktach międzyludzkich ważna jest szczerość. Tak na prawdę prawda za jakiś czas i tak wyjdzie na jaw, więc nie ma co "krecić". Będzie dobrze - trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o jogurt - od dziecka nie lubię wszystkiego co ananasowe, więc to nie moja bajka ;)
Przypomniałaś mi o czymś - często mieszam jogurt naturalny z wiśniami z kompotu, który robi moja mama ;) do tego dorzucam orzechy, prażone płatki owsiane i czasem gorzką czekoladę... mówię Ci niebo w gębie :)
UsuńWierzę, kiedyś też tak robiłam, ale zamiast orzechów dawałam banana, otręby, płatki itp itd :)
UsuńWiem, wiem... ale nie lubię sprawiać innym przykrości. Mam odłożone pieniądze na aka co prawda, ale jak z tego opłacę te zbędne mi rzeczy to potem nie wystarczy mi na opłacenie pokoju :/ Muszę z nią pogadać...
Myślę, że powinnaś szczerze porozmawiać ze współlokatorką - jak chce, to niech te rzeczy kupi dla siebie, jak są jej potrzebne...
OdpowiedzUsuńMuler do mnie nie przemawia i nawet taka promocja by mnie do tego smaku nie przekonała :p
Moja mama to samo mówi, jak i cała rodzina... ale ja taki kapeć jestem :/
UsuńHahaha nie dziwie Ci się, ja nie często je kupuje, ale jak widzę promocje, to jakby inny człowiek przejmował we mnie kontrole :D
A ja lubie Muller Mixy i ten mi przypadl do gustu, chociaz moi faworyci to Maroko ,jagodowy, mus brzoskwiniowo miodowy, jednorozcowy dla dzieci ^^ i ten taki bananowy z platkami w czekoladzie. Ale nie mattw sie, duzo osob tez mowi, ze Hawaii jest za slodki, ja mam poporstu chyba zepsute kubki smakowe, bo dla mnie cos nie moze byc,, za slodkie,,
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo!!! Ale jak moja siostra autentycznie wzieła przy mnie łyżeczkę i powiedziała: Aga ogarnij się, przecież to cukier w czystej postaci. A ja na nią spoglądam otwartymi gałami :D -taaa?? Mało rzeczy mnie muli naprawdę... ale mam podobnie też z solą... ech... wolę przesolić jak nie dosolić... i rozpaskudziłam sobie kubki :<
UsuńNie jadłam ten z jednorożcami *___* a już tyle razy miałam go kupić >.<
Musisz powiedzieć jej prawdę. W końcu takie niedopowiedzenia zawsze potem powodują jakąś zawiść, czy coś, a takich sytuacji najlepiej unikać. Myślę, że ona to zrozumie. Wierzę, że dasz radę jej to powiedzieć. ;)
OdpowiedzUsuńA co do jogurtu... miałam bardzo podobne odczucia.
Och dziękuję, masz całkowitą rację :) Wezmę się w garść, zepnę pośladki i napiszę do niej prawdę. Przecież nie jest potworem xDD No nie? nie? :D
UsuńBardzo mnie to cieszy, bo ty przecież jadasz lepsze rzeczy ode mnie, dzięki ^^
Powiedz jej prawdę, powinna to zrozumieć.
OdpowiedzUsuńCo do smaku jogurtu nie mogę się wypowiedzieć, zobaczyłam na jednym, drugim, trzecim blogu i wiem, że po niego nie sięgnę. Po pierwsze przez samą niechęć do jogurtów, po drugie, przez odrzucający mnie wsad/sos ananasowy, a po trzecie - kwaśność i mało kokosu xD
Tylko prawda nas wyzwoli xDD
UsuńSama miałam mieszane uczucia, ale zobaczyłam : promocja i zdurniałam :D
Mówisz "Kasiu/Aniu/Kumegundo, moje finanse nie pozwalają mi na zakup tych przedmiotów. Po prostu nie starczy mi pieniędzy. Bardzo mi przykro z tego powodu, ale muszę mieć kasę na jedzenie i bieżące opłaty, na resztę mnie nie stać" Koniec. Przecież nie powinna się obrazić, bo to nie twoje widzimisię :)
OdpowiedzUsuńCo do jogurtu, mam wrażenie, że jestem jedyną osobą, która nie lubi połączenia kokos-ananas.
o matko skąd zgadłaś jak się nazywa! O nie! :D Ale masz rację, i wiesz co... nawet teraz skopiuję tą wiadomość i dodam coś od siebie i jej wyśle! Dzięki :D Wyręczyłaś mnie :* ( No może troche później wyślę jak będę pewna że ma dobry humor xDD)
UsuńNie martw się, moja siostra też nie znosi. A właśnie ta sama współlokatorka, na zapach samego ananasa robi się zielona :)
Recenzja Mixu mnie osłabiła, więc szerzej odniosę się wyłącznie do wstępu, jak chyba każdy. Musisz powiedzieć jej prawdę. Skoro jesteście koleżankami, to zrozumie. Albo subtelnie podeślij jej dzisiejszy wpis, hihi ;) Mogę Ci pożyczyć trochę mojej supermocy asertywności.
OdpowiedzUsuńHahaha wiem, czytałam dziś rano! :D Hahaha nie mogę,bo znalazłoby się do niej pare jeszcze innych rzeczy a tego wolałabym uniknąć xDD
UsuńA tą twoją asertywność z przyjemnością pożyczę! Dziękuję ^^
Ja bym koleżance powiedziała szczerze jak jest, a ona powinna przyjąć to do wiadomości, że nie każdy może sobie pozwolić na takie zbędne wydatki bez mrugnięcia okiem. Jeżeli jest dobrą koleżanką, a pewnie jest to zrozumie i szybko zapomnicie o sprawie. :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten jogurt był tragedią i naprawdę zmogłam go tylko dlatego, że żadnego innego nie miałam w lodówce, a dzień bez serka jest dniem straconym. :D Ten wsad był okropny, sam jogurt zresztą też mnie jakoś nie zachwycił choć te Muller robi naprawdę smaczne. Największa moja bolączka to: GDZIE TEN KOKOS? No w tym jogurcie go nie ma. Za to tona cukru w pojemniczku z ananasem jak najbardziej jest. :D
Jest naprawdę bardzo dobra :) Nie wiem czemu się tak opieram :)
UsuńHahaha pierwszy raz widzę Cię taką zbulwersowaną! Szok :D Ale podoba mi się to ^^
Jakoś nie ciągnie mnie do tego jogurtu . Miłego dnia Aguś:)
OdpowiedzUsuńO rajciu, dziękuję Niesiu! Również i nawzajem, dla Ciebie i wspaniałego synka ^^ :)
UsuńFuj, fuj, fuj! :D Zabójcze w negatywnym znaczeniu połączenie dla mnie kokosa i ananasa… Bleh! :D *pomijając oczywiście fakt, że kokos w połączeniu z czymkolwiek(nawet masłem orzechowym!!!) by mnie osłabił*
OdpowiedzUsuńCo do wstępu, tyle tuż już padło komentarzy, że nie wiem, czy jest sens dodać coś kreatywnego. :D W każdym razie trzymam kciukasy za rozmowę! :D W razie wu wpadniemy blogową bandą i pomożemy w opcji drugiej! :D
nienawidzisz kokosu niemalże tak samo jak moja eks przyjaciółka ( hahaha nie przez to eks, głupio to zabrzmiało :D). Ona przy mnie wyrzuciła pączka z wiórkami kokosowymi do kosza :< Myślałam, że albo serce mi pęknie, albo za sekundę zanurkuje w tym koszu :D
UsuńO matko, hahahaha :D Genialny pomysł, czemu wcześniej na to nie wpadłam ^^
Nigdy nie trafiłyśmy na ten jogurt. Tylko raz udało nam się dostać tą wersję pistacjową, która nam nawet smakowała. Choć z drugiej strony nie lubimy owoców z puszki a ananasa tym bardziej, więc wygląda na to, że nie ma co żałować :P
OdpowiedzUsuńTy to jesteś udana! Koleżance nie masz odwagi powiedzieć, że Cię na meble nie stać a obrabowania banku się mniej boisz? :D :D
oj nie ma. nie ma ^^
UsuńHahaha przynajmniej uniknęłabym bezpośredniej konfrontacji xDDD :D
Nie lubię tych produktów od Mullera :)
OdpowiedzUsuńPjooooona!!! :D
UsuńJa bym nie owijała w bawełnę tylko od razu powiedziała koleżance co i jak ;)
OdpowiedzUsuńNie kupiłam tego mullera, gdyż nie przepadam za jogurtami. Moim zdaniem nic nie tracę, haha :D
to gratuluję, widocznie tylko ja umiem robić problemy z niczego :)
UsuńI wcale mnie to nie dziwi :)
1. Powiem tak ja bym chciała usłyszeć prawdę na miejscu Twojej kolezanki. Powiedz jej jak jest na pewno to zrozumie : ) glupio bym sie poczula gdyby ktos mi powiedzial po fakcie ze ma problem z kasa bo kupilysmy zbedne rzeczy.
OdpowiedzUsuń2. Mamy jeszcze lato XD
3.Ananas z puszki? NIEEEEEE! koszmar dzieciństwa. Moja babcia ze wsi robiła schabowe takie grube w panierce na to "żólty ser" i ananas z puchy :( przez to dopiero w liceum sprobowalam swiezego ananasa bo zawsze mialam ten okropny smak na sama mysl XD
1. Jak teraz to napisałaś, to jakbym przejrzała na oczy... dziękuję ^^
Usuń2. o kurde! Aleee cii.... bo się wyda xDD oprócz Cb nikt się nie skapnął :D
3. Ech, kolejna osoba do mojej listy: nienawidzę ananasów. :D
A ja go jeszcze nie jadłam, bo nigdy mi nie po drodze aby go kupić! Smak wydaje się super, ale jakoś tak...sama nie wiem. I jeszcze do tego niezbyt przychylne oceny...ale to Muller, muszę spróbować :D
OdpowiedzUsuńrób co chcesz, ale by później nie było na mnie xDD
Usuń