W niedziele jadę do rodzinki w Zamościu i pod Hrubieszowem :D Będzie tuczonko xDD Jak dam radę jakmiś cudem tam do neta się dorwać to wejdę na inne blogi, ale jak nie, nie miejcie mi tego za złe kochani ^^ Recenzje dodam automatycznie, o ile mi się uda xDD
Jem płatki na kilogramy, a recenzuje je tak często, jak widzicie =.= Ale w końcu koniec wymówek! Raz na jakiś czas mimo innych recenzji wstawię! Ot co :D
Owe płatki dorwałam w Biedronce podczas specjalnej oferty szkolnej dla dzieci, były dostępne w dwóch smakach: cinis ( cynamonowe ) i choco ( czekoladowe ). Ja wybrałam te pierwsze. Obstawiałam, że pewnie to, jest to samo co Mlekołaki Zwijaki Cini, ale mimo wszystko zmieniona szata graficzna i kształt płatków na potrzeby konsumenckie naciągnęły mnie =.= No bo przecież... lubię płatki! ( tak brzmiał upierdliwy głosik w mojej głowie ) Ech... gdybym słuchała rozumem, a nie dupą... No nic zapraszam :)
Owe płatki dorwałam w Biedronce podczas specjalnej oferty szkolnej dla dzieci, były dostępne w dwóch smakach: cinis ( cynamonowe ) i choco ( czekoladowe ). Ja wybrałam te pierwsze. Obstawiałam, że pewnie to, jest to samo co Mlekołaki Zwijaki Cini, ale mimo wszystko zmieniona szata graficzna i kształt płatków na potrzeby konsumenckie naciągnęły mnie =.= No bo przecież... lubię płatki! ( tak brzmiał upierdliwy głosik w mojej głowie ) Ech... gdybym słuchała rozumem, a nie dupą... No nic zapraszam :)
Całkiem utuczone znaczy grubiutkie miśki :D Wydęte w jedna stronę; wypukłe z jednej, z drugiej wklęsłe. Nie są raczej równe, ale na pewno urocze :3 Choć szczerze myślałam, że będą ładniejsze, a przypominają mi płatki z Granexa (1,2). Mają jasny kolor żółto-beżowy z licznymi brązowymi kropeczkami. Pachną mocno zbożowo i cynamonowo, jednak trochę sztucznie.
Napowietrzone, lecz jednocześnie zbite; składają się z gęsto osadzonych obok siebie liczniutkich i drobniutkich szparek/dziurek. Co wpływa pewnie na ich chrupkość. Twardawe, trochę wypłowiałe i niestety trzeba się nagryźć. W niektórych miejscach zgrudowane i jeszcze bardziej twarde i oporne :/ Nie są gładkie, raczej szorstkie, trochę tłuste, pozostawiają cynamonowy proszek na palcach. Struktura na nie: choć chrupią, ale nie są tak świeże i delikatne jak bym chciała. W smaku lekko
słonawe, słodziutkie ale nie za słodkie ( szczerze to dla mnie za mało słodkie xDD Dla was w takim razie idealne :D). Zbożowe w smaku z posmakiem cynamonu… Czuję raczej syrop niż jakikolwiek miód...
Podsumowując: brakuje mi miodowego posmaku w płatkach o kształcie miśków. Otwarcie mówię, że są to zwykłe, przeciętne płatki. Spodziewałam się czegoś lepszego... dupy nie urywają, a do moich ukochanych cini minis bardzo im
daleko... Powiedziałabym, gdybym jadła je w ciemno, że to jakieś ( no-name'my) nie markowe płatki. Zawiodłam się na mlekołakach, a tak je lubię :/ Ogólnie jedynie kształt i grubość mi się podoba. Poza tym: starawo chrupią, lekki posmak słodki syropu i
cynamonu, no i kurde zbite]oraz twardawe w konsystencji. Za to na plus, że mogę je zużyć do mleka, czy jakiegoś jogurtu bo nie rozmiękają na papkę, ale ogólnie nie polecam :<
Nazwa: Mlekołaki Dzikie Chrupaki Cinis- Zbożowe misie o smaku cynamonowym wzbogacone witaminami
Marka: Lubella/Mlekołaki
Marka: Lubella/Mlekołaki
Producent: Maspex Wadowice
Skład:
Dostępne w opakowaniach: 300g.
Wartość odżywcza kaloryczna: ok. 403kcal/100g. ( szklanka płatków ok. 40g ok. 162kcal. ).
Cena: około 3,19 zł.
Zakupiony: Biedronka
Moja ocena: 6,5/10
Rozważenie ponownego zakupu: Więcej nie kupię :( Jak na prawdziwe chrupaki to się trochę rozczarowałam. Mówię: nie. Chyba, że jak zawsze z ciekawości, drugi smak ( tutaj w tym przypadku czekoladowe).
Jak już mówiłam, dla mnie nie musisz mi komentować, liczy się, że jesteś na swoim blogu i piszesz :* Na kilogramy to i jem płatki, ale u mnie są to CiniMinis, a więc nie będę co tydzień recenzji tych samych płatków wstawiać :P
OdpowiedzUsuńMam te płatki, ale jeszcze nie otwierałam. Nieźle mnie zniechęciłaś :(
Udanego spotkania i wyjazdu! :**
Oj tam, oj tam, cicho bądź :D :*
UsuńWitaj w klubie bo ja ich nawet nie recenzowałam, a to moje ulubione płatki :D
Po prostu lubię meeeega chrupkie rzeczy, wybacz ^^
Dziękuje Natalko :* :*
Kiedyś bardzo lubiłam cynamonowe mlekołaki tylko w kształcie gwiazdek - jeżeli smakują tak samo to ja osobiście bardzo lubię ten smak. Cini minis są dla mnie trochę za słodkie i bardzo szybko robi mi się po nich mdło, a w tych gwiazdkach ta słodycz jednak była stonowana i nie taka nachalna ;d
OdpowiedzUsuńkurde... masz rację :D W takim razie by Ci posmakowały, smakują jak Mlekołaki te zwijaki podobnie :)
UsuńDlaczego duzo uroczych rzeczy nie jest juz takie urocze smakowo? :( Co do platek -ja za Lubellowymi nie przepadam, mimo, iz meiszkam pol kilometra od Fabryki glownej :)
OdpowiedzUsuńosz ty szczęściaro, robię najazd na twoją chatę :D
UsuńLublin zaprasza :)
UsuńZdajesz sobie sprawę ślicznotko, że to rzut beretem? :D Nie prowokuj xDD
UsuńTak, a gdzie mieszkasz, jesli to nie tajne? :o bo serio, moznaby sie spotkac :D
Usuńbędę w Hrubieszowie jutro dlatego piszę, ja jestem spod Kielc :)
UsuńBardzo cieszę się, że spędzisz czas z rodziną :) Piszesz, że będziesz pod Hrubieszowem? A dokładnie gdzie? ;) Wypoczywaj i spędzaj miło czas :) Nabierz sił na cały tydzień :) Moim blogiem nie musisz się przejmować - ważne, że jesteś, mogę czytać Twoje recenzję, komentować:)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj miałam jechaż z mamą do Zamościa na darmowe zwiedzanie podziemi, ale chyba nic z tego nie będzie bo pogoda jest deszczowa a w Zamosciu ma padać :(
Szczerze? Jak byłam dzieckiem to mama kilka razy kupiła Mlekołaki - wtedy jeszcze były takie stworki na opakowaniach. Już wtedy te płatki mi nie smakowały. Jakoś od dziecka mam do nich uraz ;p
Chciałabyś wiedzieć gdzie :) Dziękuję, ale już wracam we wtorek xDD Oj przestań, a rusz będzie mi się nudzić i uda mi się dorwać do neta! :D
UsuńNo właśnie dlatego właśnie, że pada, możemy jechać! Moja mama jest przeszczęśliwa, tyle na to czekała... no a jeśli ona to i ja :)
Ty masz do wszystkiego uraz :P
Do wtorku jeszcze jest czas :) A jak będziesz się nudzić to pewnie, ale w to nie wierze :) Grunt to rodzinka :)
UsuńMy z mamą chciałyśmy jeszcze połazić po Zamosciu a jakoś w deszcz nam się nie uśmiecha - zwłaszcza mamie... a w podziemiach jest zimniej.
Piękna jest więź miedzy Tobą a Twoimi rodzicami :)
Nie nie do wszystkiego - nie przesadzaj :P Ale niektóre produkty przynoszą przykre wspomnienia z dzieciństwa. Powiem Ci na przykładzie mojej siostry - kiedyś najadła się rosołu i poprawiła kiełbasą ze skórką... wszystko zwróciła bo skórka przykleiła jej się do żołądka i kluski wyszły jej nosem.. potem nie ruszyła rosołu przez kilkanaście lat :P
A tutaj masz rację - nie opłaca się ;) A jak z piernikami tak samo? :)
Wyglądają uroczo, ale co z tego skoro nie są apetyczne, ja zazwyczaj do mleka kupuję cini minis albo cheerios, zawsze uwielbiałam kangusy ale nigdzie ich nie widzę.
OdpowiedzUsuńkangusy ostatnio jadłam bo tato mi przyniósł :) Cini Minis kocham :3 Lubię też bardzo kułeczka z Mlekołaków- są bardzo delikatne, polecam ^^
UsuńJasne, że nie będziemy Ci miały za złe brak iluś tam komentarzy, przecież to nie one są najważniejsze, a to żebyś miło tam spędziła czas.
OdpowiedzUsuńA co do płatków... nie wiem dlaczego, te Lubelli wszystkie po prostu jakoś mnie irytują.
:3 Dam radę, najwyżej nadrobię je we wtorek czy w środę ^^ Dziękuję :)
UsuńHahaha ja też ich nie znosiłam póki, współlokatorka nie kazała mi zjeść jej Mlekołaki kułeczka cynamonowe albo miodowe- wtedy pokochałam jej, i zjadłam jej całą paczkę xDD Kułeczka polecam ^^
Do płatków mm stosunek obojętny. Takie słodkie to głównie jak już to zjadam na sucho, ale muszą naprawdę mnie zainteresować bym je kupiłam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że miło spędzisz czas u rodziny :)
Jestem nałogowym chrupaczem stąd to zboczenie :D
UsuńDziękuję ^^ :)
Ja także bardzo lubię cini minis (to moje ulubione płatki dzieciństwa i był czas, że jadłam tylko te :P). W tych trochę mi się nie podoba ta lekka słoność (już wolę jak coś jest przesłodzone :P)
OdpowiedzUsuńA Ty się nie martw o komentowanie innych blogów, tylko tam odpoczywaj i integruj się z rodziną :)
Hahaha, a ja kocham sól niestety i z nią przeginam bardzo często :D
UsuńDo wtorku obym zdążyła wypocząć :D Albo nie zdążyła przytyć xDD Dziękuję ^^
Mimo tego, że mam drugi smak, i tak martwi mnie Twoja recenzja. Nie chcę twardego jak kamień no-name o smaku wspomnienia po kakao. Kończę Corn Flakes od Nestle i potem zabieram się albo za Zwijaczki, albo te nieszczęśniki.
OdpowiedzUsuńCorn Flakes zjadłam tydzień temu, przybij piątkę ^^ Teraz kończę te od Nestle nowości- coś jak bran flakes.... brrr... nie moja bajka xDD Te oddałam siostrze z 100g. jak chcesz to Ci wyśle :D Ale może twoje będą o wiele lepsze, tego Ci życzę ^^
UsuńNo, bo w końcu na którym wyjeździe rodzinnym się nie tyje :P
OdpowiedzUsuńOjaaa, to mój smak lata z dawnego dzieciństwa, jak koło granicy niemieckiej spędzałam wakacje! Te mlekołaki miałam codziennie na śniadanie, i ten ich kształt <3 Może w smaku nie są jakieś whoa, ale mam do nich sentyment, aż kupię paczkę, tak na przypomnienie :3
no w sumie xDD Ale ja nie chce, nieeeeeeeeee ( wybiega i wraca xDD)
UsuńSentyment i wspomnienia, piękna rzecz. Ja mam tak z maltankami... kupa chemii w smaku, a ja je kocham przez sentyment :D
Z mlekołaków takich "misiów" nie jadłam. Za to bardzo pozytywnie wspominam takie gwiazdki. One były pyszne :D
OdpowiedzUsuńja kocham kułeczka z mlekołaków, choć tego nie zaplanowałam :D
UsuńJak tak patrzymy na te urocze miśki i jeszcze z cynamonem to jesteśmy prawie pewne, że też byśmy się na nie skusiły :P Akurat brak miodowego posmaku jest dla nas dużym plusem :) Choć na pewno i tak do mleka musiałybyśmy tonę cynamonu dosypać :) Jednak ciniminis nic nie pobije :P
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu :*
Zgadzam się, cini minis to miłość mojego życia, jak kinder :D Dziękuję pandziunie ^^ :*
UsuńJakoś ostatnio zawodzą cynamonowe rzeczy:( buuu chyba się popłaczę i nie wiem czy z żalu czy z tego,że 3dni nie piję kawy tylko inka obok mnie teraz stoi :(. Udanego żarełkowania u rodzinki hihi
OdpowiedzUsuńhahaha dziękuję ^^ Dokładnie nie wiem czemu właśnie cynamon zawodzi, przecież to taka genialna przyprawa :D O to pięknie, że nie pijesz, wyjdzie Ci to na zdrowie :) Nie martw się zawsze na początku jest najciężej :* A Inke luuubię ^^
UsuńJa jak byłam mała to jadłam ogrom płatków, potem długo nie, aż w końcu w te wakacje kupiłam Cheerios dla przypomnienia, potem Cini Minis, w połączeniu z lodami stały się czyś co jadłam codziennie i mi zostało, tylko lody zamieniłam na mleczko :D
OdpowiedzUsuńMlekołaki jadałam rzadko, ba prawie wcale, pamiętam tylko podusie, więc nawet na nie nie spojrzałam xD
A, no i "smacznego tuczonka" u rodzinki ;)
Zobaczymy czy tuczonka, bo będę się zapierać nogami i rękami, i dupą się odwrócę xDD
UsuńPolecam Ci kułeczka cynamonowe/ miodowe od Mlekołaków, warte twojej uwagi ^^
Cini minis moje ukochane :3
Pierwszy raz spotykam te płatki, ale widzę, że takie średnie są :/ Ja przeważnie kupuję zwykłe fitnessy, bo takie mi smakują, albo czekoladowe typu chocapic :)
OdpowiedzUsuńFitnesy tylko z jogurtem, czekoladowe jak najbardziej ^^
UsuńKiedyś jak była promocja na Mlekołaki... nie, czekaj. Nadal jest w Lewiatanie. Prawdopodobnie jutro tam pojadę, ale wątpię, że będą te płatki, bo ich nie widziałam ostatnio...
OdpowiedzUsuńW każdym razie te słodkie jem rzadko, więc u mnie tylko stoją i stoją...
Byłam w lewiatanie i nie widziałam, roztrzepana jestem :) U mnie zawsze są chętni ^^
UsuńCuuuudne opakowanie :D te misie i kształt płatków <3 z mlekołaków jadłam tylko podusie, ale oprócz nich zadne ale to zaaadne platki nie smakowaly mi na sucho (pomijajac granole:D)
OdpowiedzUsuńpolecam kułeczka ^^
Usuń