czwartek, 17 września 2015

90.BIG Milk Tofee Lemur/Cinnamon Giraffe od Algidy


O matko ile podchodów robiłam do tych lodów, szkoda słów :D W tamtym roku wypróbowałam trzy nowe smaki w zwierzątkowych kubeczkach od Algidy w smakach: Choco Zebra, Fruity ParrotCookie PantherW tym roku doszły dwa nowe: Tofee Lemur i Cinnamon Giraffe. Oczywiście nie byłabym sobą jakbym ich nie kupiła ^^ Niestety jak wiecie spotkało mnie wiele przeszkód na drodze: W stokrotce od maja, sprzedawczyni wmawiała mi, że już ktoś je wcześniej wykupił za każdym razem jak przejechałam pół miasta ( a w gazetce były umieszczone). A gdy w końcu dorwałam je u siebie w mieście rodzinnym, to lodówka złośliwie płatała mi figle. Na koniec na przelanie szaly goryczy, już nigdzie nie było cynamonowej żyrafy. Na szczęście dostałam cynka o ostatnim sklepie w mieście, w których pozostały. No, ale w końcu, oto są ^^ Po tylu przejściach... czy warto było? Ja już wam to zreferuje ^^

Wygląd kontra rzeczywistość:

Wrażenia smakowe:

Tofee lemur
Po pierwsze: muahaha całe opakowanie dla mnie ( no prawie, bo jak odeszłam po aparat- to siostra wyjadła mi z wierzchu trochę =.=), co natychmiast poprawiło mi humor xDD Duże/spore opakowanie mocno zachęcające do konsumpcji. Z wierzchu u mnie widzimy hojny sos z prawej strony bo niestety mi się przelał bo źle postawiłam w lodówce xDD ( Warstwa wody wytopiła się z sosem toffi,- a raczej karmelowym- oszukaństwo ). Pachnie przez moje głupie zachowanie trochę wodniście, mniej lodem śmietankowym, ale przede wszystkim rozwodnionym toffi. Dużo wody w kolorze ciemnego złotego bursztynu. Natomiast prawdziwy sos czai się pomiędzy białymi śmietankowymi lodami, tworząc ładny skręcony zakrętas. Wytrącona woda karmelowa, bardzo słodko smakuje, jak za słodki syrop, ma smak toffi, ale obrzydliwy- na właśne życzenie xDD Same białe lody mocno śnieżnobiałe, bardzo miękkie i puszyste- fajnie napowietrzone. W smaku mocno śmietankowe i w dodatku mleczne. Słodkie ekstremalnie, ale prawdziwym białym cukrem :/ Prawdziwy sos ekstra łączy się z lodami. Same lody toffi koloru jasnego beżu, no trochę tonu pomarańczowego. Są bardzo słodkie i słodsze od śmietankowych ale naprawdę! mają posmak toffi, ale nie jakiejś chamskiej podróby... :O O dziwo mimo, że sos karmelowy ( a nie tofii ) i zrobili nas w bambuko,- nie kapnęłabym się raczej, że to nie on, choć rozróżniam te dwa twory. Być może dali jakieś dobre substancje chemiczne, lub konserwanty, że smakuje faktycznie jak toffi :D
Aksamitne, gładkie, tłuste, a jednocześnie jakby warstwowe. Jedynie co mnie bardzo wkurza to ta sztuczna słodkość... męcząca, ale nadal smaczna. Co prawda Wy nie zjecie ich dużo bo mulą, ale ja mam naprawdę niski wręcz znikomy próg zasłodzenia i zjadłam całe opakowanie :)  Lody ogólnie przyjemnie i łatwo się rozpuszczają. Toffi ( sosu karmelowego ) nie pożałowali, wręcz towarzyszy on przez to każdemu kęsowi. 
Ogólnie lody bardzo puchatkowe i smaczne. Smakują trochę jak krem albo mus zmrożony... Naprawdę pomimo tylu wad, delektowałam się nimi. Sosu nie pożałowali, który jest bardzo tofii ( nie wierzę, że to piszę) i bardzo smakowo udany. Jeszcze ten poprzeplatany warkocz lodów śmietankowych i toffi w kształcie swoistego pająka w środku ^^ Nie są zbyt zmrożone na kość, ale nie rozpuszczają się chamsko ( za szybko i wodniście) delikatnie pozostawiając aksamitny, płynny krem w buzi. Polecam gorąco fanom  ekstremalnie słodkich smaków i mulących, a także fanatykom toffi! ( Co prawda to nie prawdziwe tofii, ale naprawdę tak smakuje :O) 


Cinnamon Giraffe
Nieziemsko białe jak rodzeństwo. Również w konsystencji takie same: puszyste jak mus, czy pianka, strasznie miękkie. Nie mają jak toffi lemur warstw sosu, ani wzorku, jedynie czystą śmietankę posypaną na wierzchu jakby brązowymi nieregularnymi kawałeczkami wyglądającymi na krokant- drobinkami. Gdybym strzelała to bym powiedziała, że przypominają raczej rozdrobnione orzechy. W przybliżeniu są brązowe i sine. A jak smakują? Coś jak drobny cukier, trzeszczą jak żwir czy piasek. Są w miarę miękkie, syropowe... o niee... brrr... nie smaczne jakby obtoczone w czymś... chyba w jakimś proszku, ale jakby tłustawe i maślane... nigdy takiego czegoś nie jadłam :O ( Sprawdza opakowanie.... kawałki cukru w cynamonie i w maśle kakaowym. Blisko byłam ^^ Ale kakao, no gdzie? :D). Pachną śmietankowo i typowym cukrem te lody. Ale cynamonem na razie raczej nie :< 
Są za to mega puszyste!!! Bardzo kremowe i puszyste- coś jak serek homogenizowany! Niestety ta sama historia ze słodkością :( Za słodkie, smakują sztuczną śmietanką i cukrem smakują. Konsystencja obłędna, ale smak brrrr....  
Podsumowując: Za słodkie sztucznym cukrem, podrabianie-śmietankowe, mleczne. Niestety słodycz zabija sztucznym smakiem... W tych lodach wydaje mi się jeszcze gorsza jak w toffi lemur. ( Tak się chwaliłam w poprzednim smaku, o moim progu zasłodzenia, ale tutaj mnie to przytłoczyło, ale dojadłam spokojnie całe opakowanie :/). Za to w konsystencji jakbym chmurkę jadła; miękkie, aksamitne, niezwykle kremowe, tłuściutkie i puszyste. Świetnie się rozpuszczają i smakują nawet jak bita śmietana w 50 procentach xDD W całych lodach niestety w warstwie poniżej wierzchu jest mało kawałeczków tego udziwnionego cukru... Ale one ani nie smakują cynamonem i kakao, ani nim nie pachną prawie wcale. Ogólnie za mało cynamonu jak na zobowiązującą nazwę... Za konsystencje dałabym maksymalnie, ale za smak ech... :/ Najbardziej liczyłam na ten smak ( i te lody ) i się zawiodłam... liczyłam na jakiś sos cynamonowy czy coś... a dostałam byle co :/ Tofii lemur o wiele bardziej mi smakowały, choć były bardziej zmrożone ( przez inną lodówkę) i o smaku tofii! 
Za konsystencje naprawdę je polubiłam ( obydwa smaki ) : Ulepkowość, niezwykłą warstwowość, coś jak wata cukrowa ^^Ale żyrafa to jakaś chała... chce zapomnieć... moich zmarnowanych ok. 7 złoty...Tego smaku odradzam zdecydowanie! 

Nazwa: 
Tofee lemurLody o smaku śmietankowym z sosem karmelowym
Cinnamon Giraffe- Lody śmietankowe z kawałkami cukru w cynamonie i maśle kakaowym
Marka: Big Milk/Algida
Producent: Unilever Polska Sp. z o.o.
Skład:
Dostępne w opakowaniach: 
T l- 450ml/230g.
C G- 450ml/215g.
Wartość odżywcza kaloryczna:
T l- ok. 163kcal/100g. ( Jedna porcja według opakowania: 100 ml = 2x gałka ok. 51g. to ok. 83kcal, całe opakowanie ok. 230g. to ok. 375kcal)
C G- ok. 168kcal/100g. ( Jedna porcja według opakowania: 100 ml = 2x gałka ok. 48g. to ok. 81kcal, całe opakowanie ok. 230g. to ok. 362kcal)
Cena: 
T l- ok. 3,99zł. (promocja)
C G- ponad ok. 6 zł :(
Zakupiony: Kaufland

Moja ocena: 

Tofee lemur- 7,5
Cinnamon Giraffe-6,5


Rozważenie ponownego zakupu: Lemura i owszem może kiedyś, ale żyrafa to dla mnie rozczarowanie roku :(

31 komentarzy:

  1. Ja Algidy nie lubię, bo ostatnio bardzo się popsuła. Nie odpowiada mi ich śmietankowy smak, mega sztuczny jest :/ Te nie kuszą, mimo, że opakowanie przesłodkie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się niestety z Tobą, ale u mnie ciekawość zwycięża :) A opakowania oddałam tacie na pokarm dla rybek :D

      Usuń
    2. To rybki mają teraz pojemnik na wypasie :D

      Usuń
  2. Zebry od Algidy pamiętak ale te to dla mnie nowość - cieszę się, ze w końcu udało Ci się je dostać oraz że dzięki Tobie dowiedziałam się o nich ;) Nie przemawiaja do mnie te nowe smaki ale spróbowałabym gdyby ktoś mnie poczęstował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczęstowałabym Cię z przyjemnością :)

      Usuń
    2. Kochana jesteś dziękuję :)

      Takie bułeczki są smaczne, ale niestety piekarnie z mojego miasta idą na łatwiznę i tak na prawde te pieczywo jest sztuczne :( A bułeczkami z chęcią się podziele - ba nawet upiekę dla Ciebie blaszkę ;)

      Usuń
    3. a ty niby nie? :D Nie trzeba blachy, jedna wystarczy i będę zadowolona xDD U mnie w Toruniu też nie kupi się dobrego pieczywa ( każde pleśnieje po dwóch dniach) więc Cię rozumiem :)

      Usuń
    4. Nie wiem :)

      E tam jedna - przecież nie jesteś sama w domu :) Szkoda że nie ma dobrych piekarni :(A jak tam u Ciebie z piernikami ? :)

      Usuń
  3. Tak, podejrzewam, ze zyrafa nie smakuje wikeszosci ludzi, nie jestes jedyna -lody i cynamon? Co to za polaczenie, ja sie pytam?! A wracajac-jedyne, co mi sie w nich podoba, to szata graficzna, bo mniie przynajmniej zacheca do kupienia ich. Ale ta sztucznosc.... I mi sie odechciewa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha dzięki, zawsze wiesz jak mnie podnieść na duchu :D Ja szczerze najbardziej liczyłam właśnie na ten smak, bo taki nietypowy... Ale przynajmniej kubeczki mam :D

      Usuń
  4. "Cynamonowych" nie kupię na pewno po tym co piszesz, ale te drugie brzmią ciekawie. Na raz na pewno bym ich nie zjadła, ale w zamrażarce miejsce mam :p No i nigdy nie nie zastanawiałam nad różnicami pomiędzy smakiem tofi a karmelowym - dla mnie to jest to samo na razie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mów tak, toż to ,,szpilka" w moje serce xDD Ale jeszcze się nauczysz zobaczysz! Producenci często lecą sobie właśnie w kulki i zamiast toffi dają karmel, a piszą co innego :/ Ja kiedyś też nie rozróżniałam, do czasu :)

      Usuń
    2. Ok, dla Ciebie się postaram nauczyć się dostrzegać te różnice, bo nie chcę Cię dłużej ranić :p

      Usuń
    3. Hahaha, jakaś ty dla mnie łaskawa i dobroduszna, dziękuję :P

      Usuń
  5. Dziwne, jadłam ostatnio jakieś 2 pudełeczka i były pyszne! Tylko zebrę chyba.. I panterę? Czy tam innych z zoo.
    A tych i tak spróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obyś się nie rozczarowała kochana :) Mi smakowały toffi lemur naprawdę, a reszty nie pamiętam z tamtego roku. Jedynie co pamiętam to, to że zjadałam po całym opakowaniu naraz :D A żyrafą bardzo się rozczarowałam bo sobie producenci pojechali w kulki niestety :(

      Usuń
  6. Bleh, żyrafa mnie kiedyś ciekawiła, ale potem przeczytałam, że to cukier o smaku cynamonu czy coś, zobaczyłam skład i zrezygnowałam. Dzięki Tobie widzę, że wiele nie tracę. Nie dla mnie i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja nie kupie bo Algida ktora mi sie kojarzy z tymi litrowymi opakowaniami ktorych baaaaardzo nie lubie :x

    ale co do ilosci cynamonu to z nim nie mozna przesadzac wiec moze to i na + xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jadłam nigdy tych litrowych :O

      ale by go wcale nie czuć było, to już coś nie tak :<

      Usuń
  8. Zgadzam się, że słodkie jak szlag i to białym cukrem. Reszty nie skomentuję, bo jeszcze nie jadłam. Z naciskiem na JESZCZE, bo mimo tej słodyczy bardzo lubię Big Milki, chcę kupić zwłaszcza żyrafkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię cynamon i jestem rozczarowna,że w tych lodach go brakuje:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Jadłyśmy tylko "żyrafę" i znamy dobrze to uczucie rozczarowania, bo tak się napaliłyśmy na lody z cynamonem, że wszędzie ich szukałyśmy i dopiero po miesiącu udało nam się je dorwać. Te kuleczki cukru to jeden wielki żal... Tak jak piszesz, po za słodyczą nie było nic czuć a już na pewno nie cynamonu. Szkoda, bo pozostałe trzy smaki z ubiegłego roku bardzo dobrze wspominamy. Czy na wersję z toffi się skusimy, raczej nie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dobrze wspominam dobre smaki, i dlatego tak bardzo liczyłam na ten smak :< Cieszę się, że podzielacie moje zdanie :)

      Usuń
  11. Tych akurat nie jadłam, ale Fruity Parrot i Cookie Panther, lubię je bo..bo zjedzenie całego kubka nie jest jakimś strasznym strzałem dla bioder :D
    Cynamonowych nie kupię na pewno, a jeszcze po tym co przeczytałam, to tym bardziej :D ale Toffe - jak tylko spotkam to się skuszę xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Tobą w 100 procentach, szczerze oprócz nich jadłam jeszcze 3 jabłka, pomidora, i 3 wafle ryżowe :D
      Bardzo mądra decyzja :D

      Usuń
  12. Jakoś mnie do tych lodów nie ciągnie. Wiele osób daje o nich pochlebne opinie ale ich biały kolor... grr... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uuu warczysz kochana :D Gdzież pochlebne, same jazdy :D

      Usuń
  13. Właśnie jem żyrafę - fatalne są te lody. Ulepek o maksymalnie sztucznym aromacie, a te niby cynamonowe drobinki to już dno kompletne. W ogóle nie czuć cynamonu, tylko taki ordynarny cukier, kojarzy mi się z takimi małymi, kolorowymi cukrowymi kuleczkami z lat 90. Bleee. Konsystencja piankowa też nie dla mnie, wolę cięższe lody z dużą ilością dodatków, które mają smak, np. lody z masłem orzechowym z Lidla.

    OdpowiedzUsuń